Szczerze mówiąc myślałem że wchodzenie po schodach spali więcej kalorii... wejście np na 17 piętro to bardziej trening siłowy (na czterogłowy) niż cardio.
Odnośnie odchudzania, do większego ruchu zmotywował mnie autobus. A jak? Często i gęsto jeżdżąc autobusem, spóźniałam się do pracy. A od trzech dni zaczęłam zasuwać te 5,5km do roboty na piechotę to spokojnie docieram na czas do pracy. Dziwna motywacja... Ale jednak jest motywacja do ruchu :D
Szczerze mówiąc myślałem że wchodzenie po schodach spali więcej kalorii... wejście np na 17 piętro to bardziej trening siłowy (na czterogłowy) niż cardio.
OdpowiedzOdnośnie odchudzania, do większego ruchu zmotywował mnie autobus. A jak? Często i gęsto jeżdżąc autobusem, spóźniałam się do pracy. A od trzech dni zaczęłam zasuwać te 5,5km do roboty na piechotę to spokojnie docieram na czas do pracy. Dziwna motywacja... Ale jednak jest motywacja do ruchu :D
Odpowiedz