Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
395 412
-

Zobacz także:


K ktosiu7676
+20 / 28

Jest to jakiś sposób na zmniejszenie przemocy w rodzinie z udziałem mężczyzn , wystarczy że na policji będą się identyfikować jako kobiety .

Odpowiedz
S Syphar
+9 / 21

Pięknie pokazał absurd. Mężczyzna to mężczyzna. Kropka. Jeśli się urodził mężczyzną to nim jest. Oczywiście, do celów prawnych, w dokumentach itp - to ja jestem za tym, że jak się ktoś czuje kobietą to niech sobie "będzie" kobietą, ale w sporcie - biologia decyduje i koniec.

Odpowiedz
T Tfujnick
-4 / 6

@Syphar Z jednej strony racja, z drugiej - jak zakwalifikujesz kogoś z zespołem Turnera? A kogoś z zespołem Klinefeltera (jeśli dobrze pamiętam nazwę :D)?...

S Syphar
+3 / 5

@Tfujnick przy zespole Turnera problem jest właściwie żaden, bo poza problemami z identyfikacją płciową dodatkowo jego objawy wykluczają uprawianie sportu w ogóle. Z Klinefelterem jest odrobinę inna sprawa, ale jeśli leczony, to mężczyzna i tyle.

G greggor
+6 / 8

@Syphar Kupuję to! Sport zostawiam w spokoju, natomiast na publicznych basenach identyfikuję się jako kobieta i domagam się prawa korzystania z żeńskiej szatni!

be4bee
0 / 16

Supersamiec, pokonał kobietę w męskiej dyscyplinie. Sukces na miarę czasów.

Odpowiedz
K Knihtee
+4 / 8

Może jestem dziwny ale dla mnie to jest temat filozoficzny : po co w ogóle to robimy (bicie rekordów), po co nam zawodowi sportowcy i po co podział tam na płcie. Relatywnie rzecz biorąc sport zawodowy ma 2 wartości dodane : a) Tworzy rynek reklamowy, ludzie siedzą przed telewizorami, pochłaniają treści, oglądają rywalizację i wręcz muszą wybrać jedną ze stron która będzie "ich", trzeba się z nią identyfikować "kibicować" i w ten sposób socjotechnicznie mamy rozegrane 2 rzeczy : firmy - zarobią więcej pieniędzy, a władza - da ludziom igrzyska, emocje i w ten sposób będą mieli rozrywkę dla mas. B) ludzie w sportowcach upatrują swoich idoli i uprawiają sport amatorsko - dzięki temu też się ruszają i są zdrowsi.
Nie wiem czy jest jakikolwiek inny sens sportu w którym komuś się płaci za to że ćwiczy.
No i teraz można zastanowić się po co w ogóle mamy podział na płci w sporcie (o aspekcie fizycznym nie trzeba chyba mówić ale to na pewno nie jest powód wystarczający). Relatywnie rzecz biorąc na logikę dla mnie jako faceta być może interesującym by było kto na całym świecie w tym roku i całej historii świata przebiegł dystans 100 metrów najszybciej. Czy by to był facet, czy kobieta - w sumie nie dbam o to. Nie dbam specjalnie też o to przecież jakiej były/byłaby rasy, ani koloru włosów/oczu. Problem rodzi się oczywiście w momencie gdy połowa populacji orientuje się że realnie jest to poza jej zasięgiem. Stąd też mamy konkurencje dla kobiet, bo : Kobiety też chcą ćwiczyć i konkurować ze sobą. Czy to źle - wg mnie absolutnie. Z punktu widzenia pragmatycznego, jest to tak samo bezproduktywna praca jak ta mężczyzn. Ale może inspiruje jakąś część społeczeństwa do działania, dbania o kondycję, treningów, zdrowego trybu życia i tym samym mniejszej ilości chorób.

Odpowiedz
gosc101
+6 / 6

@Knihtee W nowoczesnym społeczeństwie wraz z automatyzacją coraz mniej osób jest potrzebnych w przemyśle i rolnictwie, więc coraz więcej musi podpadać pod usługi. Sport to jest właśnie taka usługa, możemy się inspirować sportowcami, ich oglądać itp. To i tak ma więcej sensu niż dziesiątki tysięcy wlogerów mówiących o wszystkim i o niczym.

A podział na płcie jest prosty: bo silny mężczyzna jest silniejszy niż silna kobieta. Tak samo z szybkością i wszystkimi innymi wartościami. Można oczywiście porównać sportowczynie (?) do jakiegoś gościa kto pracuje biurowo i powiedzieć, że kobiety są silniejsze od mężczyzn ale prawda jest taka, że w ramach specjalizacji z obiektywnymi kryteriami(np: szybkość, wysokość skoku) zawsze wygrywają specjalizujący się mężczyźni. Bo płeć to nie konstrukt społeczny.

K Knihtee
+3 / 3

@gosc101 Dokładnie, o to też mi chodziło. W momencie gdy do sportu jako społeczeństwo dorobiliśmy ideologię a dodatkowo idą na niego bardzo duże publiczne pieniądze (praktycznie większość obiektów typu stadiony buduje miast bądź państwo) i tym samym trzeba by to jakoś regulować. I jak wszystko na świece - gdy człowiek na siłę administracyjnie chce poprzez urzędników i pieczątki coś kontrolować to prędzej czy później to musi stać się patologią. Bo jak by to mogło dzisiaj wyglądać gdybyśmy wzorowali się na naszych przodkach którzy mieli zakorzenioną cywilizacje łacińską w swoich głowach. Otóż : to organizator decyduje kto może startować w jego konkursie. Nie podoba się ludziom transwestyta - to niech ktoś założy taką "ligę" w której mogą być jedynie osoby które urodziły się jako kobiety. Jedni będą oglądać jedną inni drugą - co się komu podoba. To właśnie publiczne pieniądze, dofinansowania, próba tego żeby na siłę państwo wszystko kontrolowało - to sprawia że takie problemy w ogóle istnieją.
Trzeba wrócić do korzeni i traktować sportowców jak osoby które dostarczają ludziom rozrywkę.
I jak się komuś podoba to niech może założyć ligę tenisa gdzie mogą grać jedynie blondyni - jak znajdzie ludzi którzy by chcieli za to płacić to co to kogo obchodzi.

olmajti
0 / 2

@Knihtee "Relatywnie rzecz biorąc sport zawodowy ma 2 wartości dodane" dla 'społeczeństwa' ma tylko 2 wartości dodane. zapomniałeś o jednej bardzo ważnej rzeczy. są ludzie którzy chcą być najlepsi. nie zależnie w jakiej dziedzinie. to ich motywuje i napędza. tu nie chodzi tylko o sport. tu nawet nie chodzi o pieniądze które przyjdą same z siebie. tu nie chodzi zastępy lasek które będą się do nich kleiły(a będą). chodzi o bycie najlepszym. tyle i aż tyle :)

W wrednota
0 / 0

@Knihtee Milo sie czytalo Twoj post. Nie bybym jednak soba zeby to tak zostawic i tak troche zamace: Co sadzisz o paraoimpiadach i sporcie niepelnosprawnych w ogole?