Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
256 288
-

Zobacz także:


S SmallPig
+4 / 10

mąż dzieci... lubię facetów kocham meza i szanuje ale niektórzy faktycznie nadają się do kastracji alkoholicy nieroby... Ale to nisza. To samo można powiedzieć o kobietach ile z nich nie radzi sobie z utrzymaniem domu w którym syf dzieci zaniedbane albo jakieś karyny.... wszędzie są różni ludzie

Odpowiedz
rafik54321
-2 / 6

@SmallPig widzisz, prawdę piszesz, problem w tym że feminazistki tego nie rozumieją. Nie chcą przyjąć do wiadomości że kobieta może być złym człowiekiem, popełniać przestępstwa czy zaniedbać rodzinę. Te cechy, przypisują bezpośrednio facetom i to w kontekście jakoby wszyscy faceci tacy byli.
Takie kobiety uroiły sobie w głowie jakiś chory świat, który (jak mniemam) ma na celu usprawiedliwienie czynów tych feminazistek przed nimi samymi (aby czuły się lepiej ze swoimi dokonaniami).
Dlatego stosują podwójne standardy, na dodatek nie potrafią ale i nie chcą siebie zdiagnozować.
A wg mnie robią to dlatego iż musiałyby przyznać że one same są dokładnie tym co chcą zwalczać, a wtedy posypałby się ich cały światopogląd, poczucie własnej osoby oraz życiowego celu. Dlatego wybierają wyparcie...

To takie moje przemyślenie w kilka minut.
Oczywiście bardzo podobny schemat myślenia można by przypisać tzw "przegrywom" czy innym nieudacznikom (domyślnie płci męskiej). Ci również bardzo często budują sobie chory świat w którym obwiniają wszystkich za wszystko ale nie siebie samych. To co napisałem powyżej mógłbym napisać i tu.

Bo to po prostu kwestia mentalności danej grupy ludzi, a nie płci.

D Dragoo
-4 / 8

Jedne są ładne i dobrze traktowane a drugie.... Czego tu nie rozumiesz?

Odpowiedz
M Mavey
0 / 14

Jeżeli chodzi o wygląd: do pierwszej, choć z mniejszą ilością tapety.
Jeżeli chodzi o poglądy: do drugiej, z naciskiem na feminizm, a nie feminazizm ;).

Odpowiedz
T konto usunięte
+2 / 8

@Mavey Tak z ciekawości. Jakie są 3 najważniejsze rzeczy (wg Ciebie) o które walczy feminizm?

J joonie
0 / 10

@tomek_s pytanie nie jest skierowane do mnie, ale moja odpowiedź na pytanie z demota byłaby taka sama jak dopowiedź @Mavey, więc pozwolę sobie odpowiedzieć też na Twoje pytanie.

Co prawda nie mogę powiedzieć, że te rzeczy są najważniejsze bo jest ich dużo więcej, ale te, o których czatałam, słyszałam w ostatnim czasie:

1) edukacja z zakresu dojrzewania płciowego u dziewcząt w krajach Azji południowej i południowo-wschodniej oraz zapewnianie środków higienicznych, które są tam bardzo drogie i trudno dostępne, a także pomoc w wytwarzaniu własnych, bezpiecznych środków higienicznych wielokrotnego użytku. Powstał o tym nawet film dokumentalny, polecam.

2) walka o zniesienie różnic w płacach i nierównym traktowaniu w pracy - nie mówię tu o Europie, bo tutaj sytuacja jest całkiem dobra (Polska wypada bardzo dobrze), ale chodzi głównie o kraje rozwijające się i (o dziwo) Azję Wschodnią. Zwłaszcza tam różnice w płacach wynoszą ponad 20% dla kobiet i mężczyzn i kobiety "w nieodpowiednim wieku" są wielokrotnie zwalniane i sugeruje im się, żeby założyły w końcu rodzinę. Z jednej strony to jest ogromna kwestia kulturowa, ale z drugiej strony kobiety zaczynają tam protestować w tej sprawie. Nawet na niektóre uniwersytety w regulaminie pierwszeństwo przyjęcia obejmuje mężczyzn (w przypadku takiej samej liczby punktów rekrutacyjnych, zamiast przeprowadzenia bardziej uczciwego wyboru, np dodatkowego testu bądź innego sprawdzenia zdolności).

3) edukacja w sprawie obrzezań kobiet w Afryce - to niestety będzie się ciągnąć jeszcze przez długie lata, ale co kilka tygodni na różnych portalach pojawiają się artykuły na ten temat i w jednym z ostatnich nawoływano do zainteresowania ONZ w tej sprawie, ponieważ, niestety, zabieg ten jest nie dość, że niepotrzebny, to jeszcze obarczony bardzo dużym ryzykiem.

Ja staram się jak mogę, wspieram fundacje, ale są kobiety, które jeżdżą w tamte rejony świata i pomagają w zmienianiu głupich i ograniczonych przepisów. A w podzięce są utożsamiane z *********, które kontakt wzrokowy uważają za molestowanie.

T konto usunięte
+1 / 9

@joonie Myślałem, że wspomnisz coś bliżej i może o nierównościach na niekorzyść mężczyzn. Polecasz mi film dokumentalny o środkach higienicznych dla kobiet w Azji? Dzięki ten problem jest dość nisko na liście moich priorytetów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 March 2019 2019 12:44

M Mavey
-2 / 2

@tomek_s
@joonie

- Do problemów w Azji dodałabym utrudnianie kobietom dostępu do uczelni wyższych. Ostatnio bardzo głośna była sprawa zaniżenia płci pięknej przez komisję na ichnim uniwersytecie medycznym wyników egzaminów wstępnych. Tak jak wspomniała(?) joonie - w Azji jest ponadto jedna z najwyższych pośród krajów rozwiniętych nierówność jeżeli chodzi o pracę.
Co ciekawe - pomimo tęsknoty sporej części polskich mężczyzn za ,,tradycją" - jeden z największych odsetków kobiet na stanowiskach kierowniczych mają...Polska i Rosja ;) (odpowiednio 40% oraz 47%). W Japonii jest to jedynie 7%. [dane z 2017 roku]

- Sprawy obrzezań chyba nie wymagają komentarza. W wielu nierozwiniętych krajach wciąż kultywuje się w ramach tradycji wiele paskudnych spraw. Podobnie jest wśród Cyganów, gdzie w dużej mierze nieletnie dziewczynki są wciąż porywane jako panny młode. Podobnie jest w niżej rozwiniętych krajach muzułmańskich.

- Kwestia równouprawnienia kobiet w świecie islamu zdaje się powoli ,,ruszać" w bardziej rozwiniętych krajach w dobrym kierunku (chociażby możliwość prowadzenia samochodu przez kobiety w Arabii Saudyjskiej), jednak wciąż są daleko w tyle za prawdziwymi prawami człowieka.

A jeżeli koniecznie chcesz ,,coś bliżej"...?
Sądzę, że u nas została już w głównej mierze tylko kwestia pewnego podejścia i kreowania pewnych postaw u dziewczynek, a także podejścia do samego feminizmu.
Przez parę gównoakcji zorganizowanych przez jakieś nawiedzone laski, typu zapieprzanie nago przy wadze 130 kilo z nabazgranymi markerem napisami ,,i'm beautiful", ludzie zaczęli postrzegać wszystkie feministki dość...negatywnie, delikatnie rzecz ujmując.

Ale to są skrajności. Wierz mi - nie pobiję faceta, który będzie chciał mi otworzyć drzwi i nie uznam gapienia się na mnie za molestowanie. (Byłabym hipokrytką, bo sama lubię się czasami popatrzeć na przystojnych facetów - a przecież ich nie molestuję :p)

Natomiast o ile dorosłe kobiety mają już wyrobione pewne poglądy - to czego dowiedzą się dziewczynki, którym internet przecież nie jest obcy? Choćby z tej strony: że są słabsze, głupsze, a najlepsza kobieta to ,,ładna pani". A laski, które walczą o swoje prawa, to w ogóle jakieś nawiedzone są.
Nie sądzicie, że to trochę słabe? ;)

Poza tym prasa komercyjna. Bardzo cieszyłam się z powstania czasopisma ,,Kosmos dla dziewczynek", które - zamiast kiczowatych sztucznych postaci i plastikowych smartfonów w prezencie - zawiera ciekawostki przyrodnicze, matematyczne (oczywiście na poziomie mniejszych dzieci), ciekawe eksperymenty chemiczne do wykonania w domu czy informacje o tym, jak wygląda życie dziewczynek z różnych części świata. Swoją drogą rodzicom chłopców też bym ten magazyn polecała :)

Jak będziesz chciał coś jeszcze wiedzieć, to pisz, bo i tak już nikt nie przeczyta tego posta, bo za długi :p

Źródła:
1. https://www.bankier.pl/wiadomosc/W-polskich-firmach-40-proc-stanowisk-kierowniczych-zajmuja-kobiety-3662567.html
2. https://wiadomosci.wp.pl/kobiety-w-arabii-saudyjskiej-moga-prowadzic-samochody-jednak-nadal-musza-miec-opiekunow-6266171617261697a
3. https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/180809885-Japonia-Uniwersytet-obnizal-wyniki-studentkom-By-bylo-ich-mniej.html
4. https://www.focus.pl/artykul/wycieta-radosc-cala-prawda-o-obrzezaniu-kobiet
5. https://fundacjakosmos.org

A AgataRiddle
0 / 8

Feminizm, ale nie na zasadzie wymordowania mężczyzn tylko równości praw pod względem płci. Czyli normalny feminizm, taki jak w swojej pierwotnej formie.

Odpowiedz
T konto usunięte
0 / 4

@AgataRiddle Czyli co? Równy wiek przechodzenie na emeryturę, mobilizacja wojskowa, która dotyczy także kobiet? Czy jesteś za równością szans czy wyników?

B Bubu2016
+2 / 10

Skąd tyle mizoginizmu na demotach? Sami frustraci nienawidzący kobiet tu siedzą czy co?

Odpowiedz