Dokładnie tak jest. Znam kilku pracodawców, gdzie po złożeniu papierów przeglądają kandydata w sieci. Jeśli ma zapis na FB, "szlachta nie pracuje", czy "Wyższa szkoła robienia hałasu" itp.... od razu taki leci na bok.
@preskot
Ja myślę, że to nie jest kwestia poczucia humoru tylko wzajemnego szacunku. Jeśli kandydat na jakieś stanowisko robi sobie z pracy jaja, to od razu widać, że to będzie cwaniak i obibok, a taki w żadnej firmie nie jest potrzebny. Jak już wyrośnie ze szczeniackich żartów, wtedy może spróbować jeszcze raz się gdzieś zatrudnić, już na poważnie.
500+
OdpowiedzDokładnie tak jest. Znam kilku pracodawców, gdzie po złożeniu papierów przeglądają kandydata w sieci. Jeśli ma zapis na FB, "szlachta nie pracuje", czy "Wyższa szkoła robienia hałasu" itp.... od razu taki leci na bok.
Odpowiedz@preskot
Może pracodawca po prostu nie ma poczucia humoru ?
@preskot
Ja myślę, że to nie jest kwestia poczucia humoru tylko wzajemnego szacunku. Jeśli kandydat na jakieś stanowisko robi sobie z pracy jaja, to od razu widać, że to będzie cwaniak i obibok, a taki w żadnej firmie nie jest potrzebny. Jak już wyrośnie ze szczeniackich żartów, wtedy może spróbować jeszcze raz się gdzieś zatrudnić, już na poważnie.