Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1443 1464
-

Zobacz także:


B blackcurrant32
-1 / 13

Szczerze? Nie każdy kto nie je mięsa nie je go z przyczyn etycznych to po pierwsze, są ludzie którzy po prostu mięsa jeść nie mogą, mimo że lubią.
Po drugie, część z wegetarian/wegan lubi smak mięsa, ale nie odpowiada im to, jak jest pozyskiwane, toteż jak najbardziej przybliżają smak swoich potraw do mięsnych.

maggdalena18
+12 / 14

@pan_frajer @blackcurrant32 I ja np. wegetarianizm jestem jeszcze w stanie zrozumieć. Ale weganizmu już nie.

J jens1
+32 / 66

bo ludzie są mięsożercami. natury nie oszukasz, a psychoveganie oszukują sami siebie.

Odpowiedz
pokos
+28 / 32

@jens1 . Raczej wszystkich na około. Siebie to nie bardzo, bo idą do apteki po witaminę B12, której w diecie bezmięsnej nie ma, a bez której zdrowie się sypie.

M michalSFS
+4 / 4

@aro_0
Dzięki za wspominkę o książce. Nie znałem, zaciekawiło, zamówię sobie.

pokos
+17 / 21

@aro_0 . Na pewno człowiek nie jest roślinożercą takim jak krowa. Świadczy o tym chociażby budowa układu pokarmowego czy uzębienie. Również układ oczu jest taki jak u drapieżników a nie u roślinożernych. A czy zjadamy zwierzęta upolowane czy padlinę to już sprawa drugorzędna. Jeśli zaś chodzi o "naturalne narzędzia" to zaliczyłbym do nich nasz mózg, reszta to detale. Zresztą ten mózg nie tylko umożliwia zdobywanie pokarmu mięsnego, ale też i sam potrzebuje mięsnego pożywienia.

S sosna83
+1 / 15

@jens1 Człowiek to biologicznie wszystkożerca. Przez jednak lwią część naszej ewolucji nasza dieta opierała się na roślinach. Elementem mięsnym była znaleziona padlina czy drobne kręgowce (ryby, jaszczurki) i bezkręgowce (pędraki), które jedynie UZUPEŁNIAŁY braki. Z resztą do dziś mamy bardzo małą zdolność trawienia mięsa (dlatego wcześniej musimy je poddać obróbce termicznej, z surowego nie pobieramy prawie nic). Człowiek prehistoryczny polujący na mamuty to mit-jak już ubijaliśmy to osobniki bardzo chore/ osłabione.

pokos
+10 / 14

@aro_0 . Skoro dieta bezmięsna wymaga "suplemenacji" chemikaliami kupowanymi w aptece to jest niepodważalny dowód na to, że taka dieta jest zła i szkodliwa.
@warszawiaczanka . Oczywiście że człowiek jest wszystkożercą, stąd "wojna" między weganami/wegetarianami i "mięsarianami" jest z góry wygrana przez tych drugich. Bo ci pierwsi wykluczają mięso (co jest szkodliwe), a ci drudzy niczego nie wykluczają, nie stosują diety opartej tylko na mięsie, wybierają dietę zróżnicowaną, bardziej kompletną, zdrowszą.

pokos
+7 / 9

@aro_0 . Co rozumiem przez słowo "chemikalia" to jest oczywiste, bo nazwa witaminy już w tej dyskusji się pojawiała. Pestycydy ani herbicydy nie są suplementami diety, więc się nie wygłupiaj.
A osoby zdrowe, prowadzące higieniczny tryb życia i stosujące prawidłową dietę nie potrzebują żadnych suplementów. To jest moda ostatnich lat sztucznie napędzana przez producentów tych preparatów. Na naiwniakach łoją ciężką kasę. Normalni ludzie mają to na talerzu bez dopłat.

M MythAmi
+6 / 8

@aro_0 Wydaje mi się, że twój rozmówca (pokos) twierdzi, że taka dieta jest niezdrowa z prostego powodu. Każda dieta, która wymaga zewnętrznych elementów, by utrzymać nas w zdrowiu, jest szkodliwa. Równie dobrze można powiedzieć, że siedząc na tyłku i jadając fast-food mamy zdrową dietę, bo jak zajdzie potrzeba to wymienimy sobie serca na wyhodowane (już niedługo). Jeśli ktoś twierdzi, że ma urozmaiconą dietę, ale musi ją suplementować, to znaczy że sam się oszukuje. Czy dieta wegańska z definicji musi być suplementowana, tego nie wiem. Są różne opracowania. Pewne jednak jest to, że taka dieta wymaga większej dyscypliny, uwagi, liczenia mikroelementów i zdecydowanie łatwiej jest się jakiś elementów pozbawić. Jeśli uważasz dalej, że suplementacja wynikła z diety ( a nie widzi mi się osoby) nie jest dowodem na szkodliwość jakiejś diety, to rozczaruje Cię. Jeszcze 100 lat temu mógłbyś zginąć, gdy postęp wiedzy i dostępność suplementów była o wiele mniejsza.

T Thirdeyek
-1 / 3

@pokos

pokos 5 maja 2019 o 22:00
" Raczej wszystkich na około. Siebie to nie bardzo, bo idą do apteki po witaminę B12, której w diecie bezmięsnej nie ma, a bez której zdrowie się sypie."

Od kilku lat nie jem mięsa , nigdy nie suplementowąłem Witaminy B12 , co najlepsze wszystkie wyniki mam w porządku , jestem zdrowym młodym człowiekiem który prowadzi sportowy tryb życia.

Więc niestety kolego ale...Bzdura.

O orzel320_
+2 / 2

@sosna83 Z tego co mi wiadomo, niektórym plemioną afrykańskim zdarzało się polować na słonie. Oczywiście nie często, z powodu chociażby dużego ryzyka takich polowań, czy tego, że słonie zazwyczaj żyją w stadach. Co do mamutów, na podstawie powyższego uważam, że też mogło się zdarzyć. Chociaż takie polowanie wymaga, według moich informacji przecięcia tętnic które przy nogach słoni, które u nich są odsłonięte a w wypadku mamutów najpewniej porośnięte były gęstym futrem. Jednak uważam, że zabicie mamuta przez człowieka pierwotnego było możliwe.

S sosna83
0 / 2

@pokos wegetarianie odrzucają mięso ale nie produkty odzwierzęce jak np jajka-taka dieta dostarcza wszystkiego i nie potrzebuje żadnej suplementacji. To świetnie pokazuje że mięso jako takie niezbędne nam nie jest. "wojna" wynika bardziej z niewiedzy, a raczej przekładania ideologii nad stan faktyczny. Człowiek nie jest czystym wszystkożercą jak świnia czy dzik, ale jest wszystkożerny w stronę roślinożerności, tzn że nasza dieta powinna opierać się na roślinach (a nie stanowić w 50% mieso) a mięso ma być uzupełnieniem (istotnym jakościowo a nie ilościowo). Mimo wszystko z roślinami radzimy sobie znacznie lepiej i więcej możemy z nich wyciągnąć niż z mięsa-wystarczy spojrzeć na naszą anatomię. Tak samo jak niedźwiedź jest wszystkożerny w stronę mięsożerności (większą część stanowi mięso ale rośliny też są potrzebne). "Ci drudzy" czyli ideologiczni mięsożercyw większości mają dietę niedoborową bo zbyt skupiają się na części mięsnej przeceniając jej wkład (mięso na każdy posiłek nie jest zdrowe dla człowieka, wręcz odwrotnie) a zapominając o najważniejszym czyli roślinach. Dieta wegańska natomiast wymaga sztucznego suplementowania co mówi samo za siebie. Innym słowem: WSZYSTKOŻERNOŚĆ. I z tym nie ma co dyskutować.

T konto usunięte
0 / 2

Kilka tygodni temu Francja prawnie zabroniła nadawać takich nazw wegańskim potrawom.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 May 2019 2019 10:54

Odpowiedz
costamzczymstam
+26 / 30

Jak robię mus z kaczki to nie nazywam tego drobiowym hummusem. Za to jak ktoś psychovege zwróci uwagę, że nie ma czegoś takiego jak vege pasztet, bo pasztet to potrawa mięsna to wielkie oburzenie!

Odpowiedz
E Elathir
+8 / 12

@aro_0 w domu możesz nazwać to nawet stołowo-szafkowym kotletem z żyrafy, ale sensu to nie ma. Natomiast w handlu już takie coś jest niezbyt zgodne z prawem. Temu np. na niektórych opakowaniach "parówek" nie znajdziesz napisu parówka. Powód? Zbyt mała zawartość mięsa. Z jakiegoś tylko nieznanego mi powodu napis vege na produkcie czasem pozwala to prawo obejść.

costamzczymstam
+18 / 22

swoją drogą, w parlamencie europejskim trwają prace nad rozporządzeniem, które zakazałoby przedsiębiorstwom używania nazw odnoszących się do mięsa
i produktów mlecznych w odniesieniu do produktów pochodzenia roślinnego. Więc już niedługo nie będzie sojowego schabowego czy innego wege pasztetu

Odpowiedz
R raven000
+5 / 5

@costamzczymstam mleko już przeszło. Zobacz, że nie masz już masła orzechowego czy mleka kokosowego.

RomekC
+16 / 22

@jonaszewski Niech szuka. Tylko po kiego nazywać marchewkę filetem, kapustę schabem a ziemniaki pasztetem.

W warszawiaczanka
-3 / 13

@RomekC Po tego, że określamy formę potrawy, a nie jej skład.

J jonaszewski
-3 / 3

@RomekC Bo skoro szukam odpowiednika schabu, to nie będę się zastanawiał, czy "marchew formowana w bukiecie batatów" ma chociaż zbliżony smak. Ptasie mleczko też nie przypomina prawdziwego, a jednak nazwa jest.

RomekC
+2 / 4

@warszawiaczanka "Po tego, że określamy formę potrawy, a nie jej skład."
Tylko po kiego nadawać warzywom formę potraw mięsnych ;-)

@jonaszewski "Ptasie mleczko też nie przypomina prawdziwego, a jednak nazwa jest."
Trochę nietrafiony przykład. Ptasie mleczko (słodycz) nie jest odpowiednikiem tego co występuje w naturze.

J jonaszewski
0 / 2

@RomekC Ale mimo to ogólną ideę rozumiesz?

RomekC
+1 / 1

@jonaszewski Jasne.

D DAREKJP
+6 / 16

Ja bym tym od vege zabrał nawet tą witaminkę B12 i niech wtedy nazywają sobie roślinki nazwami mięs…

Odpowiedz
RomekC
+2 / 2

@bidajakhuj Czy wege sami sobie uprawiają rośliny? Czy jak piz deczki z półek biorą?

* Przepraszam za wulgaryzm. Sądzę że kontekst usprawiedliwia użycie tego słowa.

J jonaszewski
0 / 0

@DAREKJP A ja bym każdemu pozwolił jeść to, na co ma ochotę... Dziwne, że tak wielu ludzi obiera sobie za życiowy cel, żeby utrudnić komuś wybieranie takiego jedzenia, jakie chce.

TheNiku
+4 / 18

Tak czytam te pełne nienawiści komentarze i zastanawiam się, co wam ludzie przeszkadza, że ktoś nie je mięsa? No co? Szkodzi wam tym jakoś? Boli was to? Rani wasze uczucia religijne, że ktoś śmie w niedzielę zamiast schabowego zjeść tartę ze szpinakiem i zagryźć witaminą B12 z apteki? :D Kompletnie tego nie rozumiem. Powoływanie się na naturę to zaś kiepski argument, bo obecny przemysł mięsny nie ma nic wspólnego z naturą (tak, kochani, mięso naturalnie nie pochodzi ze sklepu), podobnie jak obecna uprawa roślin daleka jest od naturalnego zbieractwa. Więc może odczepmy się od tego, czy ktoś lubi żeberka czy może woli jednak szparagi, bo przecież to jest właśnie w ludziach fajne, że są różni. Pewnie większość z was się śmieje z osiedlowych pań, co to wszystkich obgadają i każdemu do łóżka zajrzą, a robicie to samo i w jeszcze bardziej absurdalnym wydaniu.
PS. zanim mnie ktoś nazwie lewackim weganem, to pragnę uprzedzić, że jem mięso, a moi rodzice zawodowo to mięso hodują, a jednak złości mnie jak nie wiem hejt na kogoś tylko dlatego, że coś je, czy też nie je.
PS2. Wszystko to co napisałam tyczy się też wegan próbujących nawrócić świat, ale pod tym demotem akurat takich nie ma.

Odpowiedz
Fragglesik
+8 / 18

@TheNiku "Kompletnie tego nie rozumiem. " - Zgadza się, nic nie zrozumiałeś z całej dyskusji. Tu nie ma jakiejś "nienawiści" do wegan, to tylko politowanie i niezrozumienie zachowania ludzi, którzy najpierw czegoś się wyrzekają, a potem swoim potrawom nadają imiona tego, czego się wyrzekają. Dokładnie jak to napisał ów Darek we wpisie na democie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 May 2019 2019 20:35

Fragglesik
+5 / 11

@bidajakhuj Widzę, że poziom Twojego rozumowania idealnie oddaje Twój nick (do tego dziecko, masz w nim błąd ortograficzny). Jajecznica jest z jajek, omlet (nie jadam) jest z jajek, kogel mogel jest z jajek, (dodam też, bo zapomniałeś), jajko na twardo,to jajko, jajko na miękko to również jajko. także wszytko się zgadza. Natomiast pasztet,mielony, schab, to są potrawy Z MIĘSA. Zaś wegański pasztet, wegański boczek, czy wegański kotlet mielony, ni jak się nie da pod mięso podciągnąć. Twoja wypowiedź jest więc logiczna i sensowna jak granitowe koło ratunkowe.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 May 2019 2019 22:09

TheNiku
+3 / 5

@Fragglesik Odnosiłam się do komentarzy typu "Ja bym tym od vege zabrał nawet tą witaminkę B12 i niech wtedy nazywają sobie roślinki nazwami mięs" czy "weganie zamiast mózgu mają kalafior". To się przewija w co drugim wątku o wegetarianach na demotach, więc hejt jednak jest, nawet tutaj. :) Co do samych nazw, to szczerze... Nigdy nie sądziłam, że można na taką głupotę zwrócić uwagę i jeszcze domagać się jej zmiany, jak się nazywa tak się nazywa, trudno. Świnka morska też się nazywa świnką morską (tak, wiem, że to kawia), mimo że nie ma nic wspólnego ze świniami i z morzem. :P Równie często widuję kabanosy drobiowe, a w moich rodzinnych stronach na drożdżowe bułki gotowane na parze mówi się parówki, także sojowe burgery i mleko kokosowe nie są dla mnie niczym rażącym, jak to słyszę, to wiem, o co chodzi, więc w czym problem. :D

Fragglesik
+3 / 5

@TheNiku Przecież nikt nie chce im tego zmienić. Po prostu to śmieszy (przynajmniej mnie). Tak samo jak właśnie owe drobiowe kabanosy i kilkanaście innych podobnych rzeczy nie związanych z żywnością. Np. Komentator na mistrzostwach świata w Curlingu: "Jest to Włoch, o dziwie brzmiącym francuskim nazwisku, bo jego rodzice pochodzą ze Szwajcarii".....:)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 May 2019 2019 22:23

RomekC
+2 / 2

@TheNiku "Świnka morska [...] nie ma nic wspólnego ze świniami i z morzem."
Z morzem trochę ma wspólnego. Została sprowadzona przez morze z Ameryki Południowej.

J jonaszewski
-1 / 1

@Fragglesik A może problemem jest niezrozumienie lub niewiedza? Jak choćby to, że w Szwajcarii mówi się także po francusku?
Tak naprawdę przecież bawi Cię to, że ktoś lubi mięso, więc próbuje odtworzyć jego smak z pokarmów roślinnych, skoro nie chce zabijać zwierząt. Gwarantuję Ci, że po dopracowaniu technologii laboratoryjnej hodowli mięsa mnóstwo wegetarian wróci do mięsnej diety.

Fragglesik
0 / 0

@bidajakhuj Ale nie ma różnych kotletów mielonych. Nawet dokładnie czytać nie umiesz. Bida, jak sam o sobie napisałeś.

P pluszczek
-1 / 17

Jestem wszytkożercą, ale widząc co chwilę ataki na wegan czy wegetarian mam wrażenie że są one wynikiem kompleksów. Aby zagłuszyć sumienie że jednak Oni są przez to lepszymi ludźmi.

Odpowiedz
K KudlatyRyj
0 / 12

Weganie są dziwni. Wiele osób homo, lgbt i lewaków są weganami. Nas mięsożerców możecie nazywać vegefobami, bo boimy się, masowego wprowadzania odstępstw od normy do życia.

T Thirdeyek
-3 / 5

@KudlatyRyj

Wiesz... niektórzy ludzie podczas swojego życia zdają sobie sprawę z wielu rzeczy , niektórzy ludzie potrafią dostrzegać czego inni nie widzą , potrafią zrozumieć coś czego inni nie rozumieją , potrafią zmienić siebie bo się z czymś nie zgadzają.
Świadomość niektórych ludzi oscyluje na wyższym poziomie.

Mówisz: " Masowego wprowadzenia odstępstw od normy do życia "
Na obecnym stopniu rozwoju świadomości osoby które rezygnują z mięsa z przyczyn ideologicznych stanowią mniejszość chodź jest ich coraz więcej.
Nie masz co się martwić , możesz spokojnie zaspokajać swoje nawyki żywieniowe padliną i nikt Ci nic nie będzie nic narzucał.
Nikt Ci nie przemówi do świadomości , jeżeli sam z nią nie porozmawiasz.
Bądź taki jaki jesteś i czuj się spokojnie.

Laviol
-1 / 1

@bidajakhuj, to, że czegoś nie widzimy czy czegoś nie wiemy, nie oznacza, ze tego nie ma. Nie wiem czy wiesz, ale jeszcze dość niedawno operowano niemowlęta "na żywca", bo sądzono, że nie czują bólu. Ale czy to jest tożsame z tym, ze go faktycznie nie czuły? http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21272546,rzez-niewiniatek-operacje-bez-znieczulenia.html
To, że rośliny nie wchodzą w zauważalne dla Ciebie reakcje wcale Cię nie usprawiedliwia. Wystarczy, że są one zauważalne dla roślin. Skoro wiadomo Ci, że rośliny i zwierzęta tak bardzo się nie różnią to linia podziału powinna przebiegać żywe - martwe. Zatem niewiele się różnisz od mięsożerców, tylko gdzie indziej postawiłeś linię podziału. A to już hipokryzja. Skoro jesteś taki wrażliwy to co teraz? Przerzucasz się na bretarianizm?

T Thirdeyek
-4 / 8

Jestem Wegetarianinem i sam nie rozumiem tego, dlaczego w sklepach pojawiają się produkty typu:

Parówki Sojowe , Kotlety sojowe...
Parówka i Kotlet to jest pojęcie stricte mięsnego wyrobu , wiec robienie ich z produktów nie mięsnych wygląda dziwnie.

Jeden z użytkowników w odpowiedzi na komentarz napisał :

pokos 5 maja 2019 o 22:00
@jens1 . Raczej wszystkich na około. Siebie to nie bardzo, bo idą do apteki po witaminę B12, której w diecie bezmięsnej nie ma, a bez której zdrowie się sypie.

Od kilku lat nie jem mięsa , nigdy nie suplementowąłem Witaminy B12 , co najlepsze wszystkie wyniki mam w porządku , jestem zdrowym młodym człowiekiem który prowadzi sportowy tryb życia.

Więc niestety kolego ale...Bzdura.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 6 May 2019 2019 21:53

Odpowiedz
R raven000
+2 / 8

@Thirdeyek na razie...

Poszukaj sobie informacji o Yovana Mendoza Ayres i organizmie w stanie tuż przed menopauzą... W wieku 28 lat jak dobrze pamiętam.

J jonaszewski
0 / 2

@Thirdeyek Może jesz nabiał. Albo dużo pieczarek. Albo jajka. Albo płatki śniadaniowe lub produkty sojowe, do których B12 jest dodawana. Albo po prostu musisz poczekać na pierwsze skutki.

A AyJay
+1 / 9

Może dlatego nazywamy te potrawy, żeby łatwiej przejść z diety "normalnej" na dietę roślinną. Nie każdy od razu potrafi odstawić wszystkie potrawy które konsumował od dziecka i o nich zapomnieć. Każdy ma prawo nazywać co jak chce. Nazwa to tylko ułatwienie w komunikacji między-ludzkiej. To że coś nazywa się pasztetem nie znaczy że to jest właściwa i jedyna słuszna nazwa dla np. potraw ze zwłok zwierząt.

Odpowiedz
RomekC
0 / 2

@AyJay "Każdy ma prawo nazywać co jak chce."
Oczywiście masz rację. Ślimaka możemy nazywać rybą a marchewkę owocem.

A AyJay
+1 / 1

@RomekC, nazwa to sprawa umowna. Nie myl nazwy i klasyfikacji bo to dwie odrębne sprawy. Po za tym klasyfikacja to też rodzaj umowy i grupowania żeby ułatwić nam porozumiewanie się i rozumienie siebie nawzajem.

RomekC
+1 / 1

@AyJay Trochę zbyt poważnie potraktowałeś moją wypowiedź.
Poza tym, czy nie uważasz, że nazywanie dań wegańskich boczek i żeberka raczej utrudnia "nam porozumiewanie się i rozumienie siebie nawzajem"?

U Unknown02
-3 / 3

Tu chodzi o to, że brzydzi nas smak i pochodzenie jedzenia, a nie ich nazwa.

Odpowiedz
R reevoreev
+2 / 2

2/3 wegan nie byłoby weganami gdyby nie internet i chapanie wszystkich "mód" przywleczonych z zachodu.

Odpowiedz