Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
601 619
-

Zobacz także:


D daro97
+6 / 10

@rafalinformatyk To jest brak wychowania, a nie bezstresowe wychowanie. To drugie polega na nieużywaniu w procesie wychowawczym przemocy, czy to fizycznej, czy psychicznej.

rafalinformatyk
-4 / 6

@daro97 Powodzenia w wychowaniu, potem ci sie odwdzięczy z nożem w plecach bo dzieciak nie ma respektu. Bez sensowne znęcanie fizyczne i psychiczne wiadomo że to patola i że tak sie nie robi.

rafalinformatyk
0 / 2

@maksiking9 Co sądzisz jak 15latka sie szlaja do godziny 23:30 a rodzice upominają za każdym razem i dalej to samo robi, jest to normalne według ciebie? W takiej sytuacji niby co by było dobre? skoro niby liścia w gębe dać to "zło"

Albiorix
+1 / 1

@CzlowiekZkamienia bezstresowe wychowanie nie polega na niczym konkretnym bo nie istnieje.
Są ludzie którzy wychowują dzieci bez bicia - z innym systemem kar, czyli dalej ze stresem. Są ludzie którzy próbują wychowywać dzieci współczesnymi metodami (znanymi od mniej więcej lat 1960) opartymi na psychologii - z lepszą komunikacją itd - stres dalej jest oczywistą częścią procesu.
I są ludzie którzy zwyczajnie nie ogarniają wychowania dzieci, nie umieją nad nimi zapanować i mają rozwydrzone bachory. Poziom stresu jest w tych rodzinach zwykle dużo większy i nie ważne czy leją dzieci czy nie, ktoś na Internecie zawsze będzie zakładać że to są właśnie ci mityczni rodzice od bezstresowego wychowania.

Likeeaa
+3 / 3

Znaczy jak mam rozumować bezstresowe wychowanie? W kwestii tego, że non stop trzyma się dziecko z dala od odpowiedzialności za siebie i innych, nie pozwalając mu przy tym się usamodzielnić? Bo jak tak interpretuję ten obrazek. Ale na pewno z jednym się zgodzę - rozczulanie się nad dzieckiem, trzymanie go z dala od obowiązków i brak przyzwyczajania go do tego, że trzeba się kiedyś usamodzielnić i zacząć żyć na własną rękę sprawia, że rośnie nam pokolenie ludzi upośledzonych życiowo, wciąż żerujących na rodzicach. A najgorsze w tym jest to, że nie dostrzegają tego, jak bardzo jest to złe.

Odpowiedz
Eaunanisme
+3 / 3

@Likeeaa Ciekawe jest to, że zdecydowana większość takich nadopiekuńczych rodziców, którzy trzymają swoje dzieci z dala od wszelkich obowiązków i odpowiedzialności (w tym za ich zachowanie), sami mieli w domu musztrę. Takie zachowanie wobec własnego potomstwa podszyte jest niemal zawsze tylko i wyłącznie chęcią uczynienia życia swoich dzieci łatwiejszym od własnego. Problem polega jednak na tym, że tacy rodzice nie dostrzegają, że ich własna zaradność nie wzięła się z kosmosu, tylko właśnie z ich własnego trudnego dzieciństwa.

Nie oznacza to oczywiście, że tylko pas na dupie co godzinę i praca w domu od rana do nocy (z przerwą na szkołę) jest tym, co uczyni z dziecka samodzielną i odpowiedzialną za siebie jednostkę. Zarówno u jednych jak i drugich brakowało złotego środka. No ale nie od dziś wiadomo, że najłatwiej jest wszystko sprowadzać do ekstremum.

S_Jupiter
-1 / 1

mimo to dziecko powinno liczyć zawsze na pomoc rodzica/rodziców, niezależnie od wieku, a poza tym to się z Tobą zgadzam, człowiek dopiero kiedy idzie na swoje to widzi różnicę, to właśnie odróżnia chłopców od mężczyzn i dziewczynki od kobiet

Odpowiedz