Ludzie którzy zbierali w sadach i plantacjach za półdarmo teraz siedzą w domu i przytulają 500+. Trzeba płacić normalne stawki, więc tak wyglądają ceny przy kilku pośrednikach.
TJA. A dla porównania ceny ze skupu 2018 i cena wiosennych nowalijek w 2019. Wiadomość dla gimbazy robiącej te memy: Warzywa świeże na wiosnę są ZAWSZE droższe. Każdego roku.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 June 2019 2019 13:08
@Britta1 A ziemniaki ile kosztują w Polsce ? bo w Niemczech za 2,5 kilo trzeba zapłacić 3,89 e. czyli 6,8 pln za kilogram i to nie sa młode ziemniaki ot po prostu paczka z lidla czy tam z Aldika
Po za tym nie wierze zeby w Polsce maliny kosztowały 55 za kilogram chyba że w jakis delikatesach
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 June 2019 2019 19:12
Wystarczy nie kupować produktów , które mocno podrożały.. ja bez pietruszki i czereśni obejdę się bez problemu , podobnie jak z resztą wymienionych tu produktów..
@Kocioo tak, to sadowników wina, że zbiór marny, że coraz mniej się opłaca produkcja. Komuś zależy na zniszczeniu naszego rolnictwa, naszej rodzimej produkcji. To doskonały sposób na podbicie kraju bez wystrzału-ludzie przecież muszą jeść. Wystarczy im zaorać produkcję spożywczą i narzucić normy importowe, które spełnia się jako jedyny kraj-producent. Dalej masz już monopol...
@Trepan
a czyja to wina ze nasi rolnicy sa czesto nieudolni? nie mowie ze wszyscy ale u mnie na dzialce jest dwoch braci co przepili calkiem eleganckie gospodarstwo, teraz obaj na zasilkach i robia prace interwencyjne. tu nie ma zadnego spisku - nasi rolnicy mysla krotkoterminowo. gpospodarstwo to przedsiebiorstwo jak kazde inne! trzeba na nie patrzec jak na biznes i rozwijac a nie robic wszystko jak 20lat temu i oczekiwac ze bedzie dobrze. swiat nie stoi w miejscu!
Warzywa i owoce sezonowe mają to do siebie, że są sezonowe. Czyli trzeba by porównać ceny z tych samych okresów, a nawet z największej popularności. W tamtym roku sezon na truskawki był na przykład wcześniej i potem kosztowały tyle samo co teraz.
@Britta1 ale ty jesteś tępa... Sprzedawca może ryzykować sprzedawanie małych ilości detalicznie za dużą kasę, ale ryzykuje stratę towaru lub sprzedać dużą ilość towaru od razu do hurtowni.
W zeszłym roku nie kupując malin, można było zaoszczędzić tylko 18zł, a dziś aż 55. W portfelu zostaje więc więcej pieniędzy. I czego tu nie rozumiesz?
@RomekC Odwrotnie. Demot nie podaje co porównuje, więc jest niewiarygodny, ja tylko wskazuję możliwy mechanizm tej niewiarygodności. To Autor takich porównań ma obowiązek zadbać o ich wiarygodność i jej dowieść. Demot jest z 7 czerwca, absolutnego początku owocowania najwcześniejszych odmian czereśni w Polsce, kiedy na rynku dominują jeszcze czereśnie importowane. Nie wiem z jakiego okresu jest cena ubiegłoroczna, mam prawo podejrzewać manipulację.
Hej geniusze, ja rozumiem waszą nienawiść do PiSu, ale nie ośmieszajcie się. Obecne ceny owoców, to efekt zniszczonych plonów. Mój znajomy sadownik stracił 3/4 zbioru czereśni, przez przymrozki. Więc najpierw poczytajcie, zainteresujcie się tematem i dopiero twórzcie demoty i memy.
Czego nie rozumiesz @Britta1? @Motaba1 wyraźnie napisał, że w tym roku, tj. 2019 były przymrozki. Twierdzisz, że w 2018 były takie same przymrozki? Ciekawe co na to sadownicy? Może Ty jesteś sadownikiem?
@Britta1? Po pierwsze, nie wiem czy były przymrozki w Niemczech. W Polsce mogły być a w Niemczech nie. Jest między nami kilkaset kilometrów różnicy.
Po drugie, demot nie porównuje cen w Polce i w Niemczech tylko między rokiem 2019 (w którym były rzekomo przymrozki) a rokiem 2018.
@Britta1 Nie udawaj... Wiesz dobrze co ;-)
Między Polską (środkiem Polski) a Niemcami (środkiem Niemiec) jest około 770 km. Chyba nie twierdzisz, że te państwa leżą na sobie i nie ma między nimi różnicy odległości?
A co zatem idzie pogoda także może znacznie różnić. Bywa że przymrozki występują lokalnie. Tu są a kilkadziesiąt kilometrów dalej nie ma ;-)
@Britta1 Co ma do tego inflacja? Napisałaś "Porównaj cenę malin w Niemczech" i "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić". Jeżeli posługujemy się tą samą walutą, np. zł, to żadna inflacja nie wpływa na porównanie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 June 2019 2019 22:49
@Britta1 Wypadałoby trochę sfokusować się na jednym temacie rozmowy jeśli na jej temat chcecie kogoś przekonać...
Piszesz wyraźnie w tym wątku "Porównaj cenę malin w Niemczech". Nie porównujemy cen w różnych latach tylko w różnych krajach. Co ma do tego porównania inflacja w naszym kraju w tym roku, w 2020 i 2012?
@ Motaba1
a widziales kiedys zeby nasi rolnicy/sadownicy byli zadowoleni i nie mieli suszy/przymrozkow/upalow/ proomieniowania ksiezyca?! jak jest dobrze to nikt nigdy nie mowi ze jest dobrze tylko zaciera rece i trzepie kase wysokimi cenami. taka polska mentalnosc. rolnik zawsze sie moze ubezpieczyc ale tego sie nie chce bo to koszta, lepiej odbic na kliencie albo czekac az panstwo jakas pomoc wyplaci... a rolnik na swoje wyjdzie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 June 2019 2019 10:17
@Britta1 Zaczynam się irytować. Boję się, że zaraz będę chamski.
Napisałaś "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić". Cena 16 zł i 55 zł są cenami z tego samego okresu. Gdzie tu masz inflację?
@Britta1 niemieccy rolnicy dostają o wiele wyższe dotacje unijne aby można było w ten sposób utrzymać niskie ceny na rynku, ponadto dostają dotacje których nasi rolnicy nie otrzymują (np. na krowy, świnie) a propozycja tych dopłat wywołała w Polsce falę hejtu
@Britta1 Czy Ty wiesz co to jest inflacja? Rozumiesz jej definicję?
W definicji inflacji jest czynnik czasu. Inflacja 1,7%, 3,5% czy 3,8% znaczy, że to za co zapłaciliśmy rok temu 100zł w tym roku musimy wydać 101,7, 103,5 czy 103,8zł. Czy to jest jasne?
Jeżeli porównujemy ceny mali w Niemczech i w Polsce to nie występuje czynnik czasu. Bez czynnika czasu nie ma mowy o inflacji. Czy to jest jasne?
* Zakładam, że pisząc "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić" masz na myśli, że 16zł za kilogram to cena w Niemczech na chwilę obecną i 55zł w Polsce także jest ceną na chwilę obecną. Czy to jest błędne założenie?
Ludzie, nie załamujcie mnie, nawet debil wie, że ceny warzyw i owoców sezonowych w największej mierze zależą od tego jakie są zbiory w danym sezonie, wykazują więc duże wahania każdego roku, są też inne każdego miesiąca w danym roku.
@Britta1 Co Ty się tak tej inflacji czepiłaś?
- biała kapusta - ceny 1 i 3,85 - wzrost cen o 285%
- fasolka szparagowa - ceny 6 i 15 - wzrost cen o 150%
- maliny - ceny 18 i 55 - wzrost cen o 205%
- czereśnie - ceny 3,50 i 13 - wzrost cen o 271%
To jaką za jaką część tego wzrostu odpowiada inflacja na poziomie 3%?
Ludzie którzy zbierali w sadach i plantacjach za półdarmo teraz siedzą w domu i przytulają 500+. Trzeba płacić normalne stawki, więc tak wyglądają ceny przy kilku pośrednikach.
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/uploads/comments/55ef/55ef681d461f2080a61722ad4396b729.png
TJA. A dla porównania ceny ze skupu 2018 i cena wiosennych nowalijek w 2019. Wiadomość dla gimbazy robiącej te memy: Warzywa świeże na wiosnę są ZAWSZE droższe. Każdego roku.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 June 2019 2019 13:08
Odpowiedz@Britta1 A ziemniaki ile kosztują w Polsce ? bo w Niemczech za 2,5 kilo trzeba zapłacić 3,89 e. czyli 6,8 pln za kilogram i to nie sa młode ziemniaki ot po prostu paczka z lidla czy tam z Aldika
Po za tym nie wierze zeby w Polsce maliny kosztowały 55 za kilogram chyba że w jakis delikatesach
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 June 2019 2019 19:12
@Britta1, @jamarkus,@donmajk
Najlepsze jest to, że i tak usłyszymy "Nom sie zbieroć nie opłaci. Ceny nie pokrywają nawet kosztów".
Czereśnie w 2018 za 3,50? Gdzie? Bo z tego co pamiętam to były tak po 15-20 zł.
Odpowiedz@donmajk kolejna bzdura nic więcej produkty co roku idą w górę i tak od zawsze i nie nagle 500 % więcej bzdura i to niezłego kalibru :P
@donmajk chyba z datą się pomylili o jakieś 25 lat...
Wystarczy nie kupować produktów , które mocno podrożały.. ja bez pietruszki i czereśni obejdę się bez problemu , podobnie jak z resztą wymienionych tu produktów..
Odpowiedz@Kocioo tak, to sadowników wina, że zbiór marny, że coraz mniej się opłaca produkcja. Komuś zależy na zniszczeniu naszego rolnictwa, naszej rodzimej produkcji. To doskonały sposób na podbicie kraju bez wystrzału-ludzie przecież muszą jeść. Wystarczy im zaorać produkcję spożywczą i narzucić normy importowe, które spełnia się jako jedyny kraj-producent. Dalej masz już monopol...
@Trepan
a czyja to wina ze nasi rolnicy sa czesto nieudolni? nie mowie ze wszyscy ale u mnie na dzialce jest dwoch braci co przepili calkiem eleganckie gospodarstwo, teraz obaj na zasilkach i robia prace interwencyjne. tu nie ma zadnego spisku - nasi rolnicy mysla krotkoterminowo. gpospodarstwo to przedsiebiorstwo jak kazde inne! trzeba na nie patrzec jak na biznes i rozwijac a nie robic wszystko jak 20lat temu i oczekiwac ze bedzie dobrze. swiat nie stoi w miejscu!
A pomidory u nas już po 2,80zł - a tydzień temu były po 6,00zł
OdpowiedzMoze jest drozej, ale sorry... robie zakupy i tak kosmicznych cen nigdzie nie widze. Jak juz robic prowokacje, to z glowa.
OdpowiedzU żebraków z 500+
OdpowiedzWarzywa i owoce sezonowe mają to do siebie, że są sezonowe. Czyli trzeba by porównać ceny z tych samych okresów, a nawet z największej popularności. W tamtym roku sezon na truskawki był na przykład wcześniej i potem kosztowały tyle samo co teraz.
Odpowiedz@Britta1 Skoro gniją, a gnicie nie procesem naturalnym, to dlaczego to, że tanieją nazywasz sztucznym?
@Britta1 każdy liczy się z tym, że owoce gniją, ale i tak większość z nich idzie do hurtowni.
@Britta1 ale ty jesteś tępa... Sprzedawca może ryzykować sprzedawanie małych ilości detalicznie za dużą kasę, ale ryzykuje stratę towaru lub sprzedać dużą ilość towaru od razu do hurtowni.
W zeszłym roku nie kupując malin, można było zaoszczędzić tylko 18zł, a dziś aż 55. W portfelu zostaje więc więcej pieniędzy. I czego tu nie rozumiesz?
OdpowiedzOj tam, ale o tym że lokomotywy staniały to nikt nie napisze!
Odpowiedz85% głosowało na POPiS więc nie marudzić.
OdpowiedzPrzecież nie ma jeszcze sezonu na fasolkę, maliny, czereśnie itd. Przed sezonem, importowane albo ze szklarni zawsze są droższe. Marna manipulacja.
Odpowiedz@Britta1 W pierwszej połowie czerwca masz pierwsze, wczesne, najdroższe. Normalna cena jest dopiero w końcu czerwca/lipcu.
@Britta1 A ta cena za czereśnie 3,50 zł w 2018 to jest cena z połowy czerwca, przełomu czerwiec/lipiec, końca sezonu?
@Britta1 Ciekawe, bo czereśnie na drzewie obok mnie jeszcze nie są dojrzałe. Może biedne drzewo jest opóźnione i powinnam zabrać je na badania?
@adawo Zatem nie wiesz czy obie ceny są dokładnie z tego samego okresu ale zawzięcie bronisz demota?
@RomekC Odwrotnie. Demot nie podaje co porównuje, więc jest niewiarygodny, ja tylko wskazuję możliwy mechanizm tej niewiarygodności. To Autor takich porównań ma obowiązek zadbać o ich wiarygodność i jej dowieść. Demot jest z 7 czerwca, absolutnego początku owocowania najwcześniejszych odmian czereśni w Polsce, kiedy na rynku dominują jeszcze czereśnie importowane. Nie wiem z jakiego okresu jest cena ubiegłoroczna, mam prawo podejrzewać manipulację.
@adawo Ja jestem pewny manipulacji.
Hej geniusze, ja rozumiem waszą nienawiść do PiSu, ale nie ośmieszajcie się. Obecne ceny owoców, to efekt zniszczonych plonów. Mój znajomy sadownik stracił 3/4 zbioru czereśni, przez przymrozki. Więc najpierw poczytajcie, zainteresujcie się tematem i dopiero twórzcie demoty i memy.
OdpowiedzCzego nie rozumiesz @Britta1? @Motaba1 wyraźnie napisał, że w tym roku, tj. 2019 były przymrozki. Twierdzisz, że w 2018 były takie same przymrozki? Ciekawe co na to sadownicy? Może Ty jesteś sadownikiem?
@Britta1? Po pierwsze, nie wiem czy były przymrozki w Niemczech. W Polsce mogły być a w Niemczech nie. Jest między nami kilkaset kilometrów różnicy.
Po drugie, demot nie porównuje cen w Polce i w Niemczech tylko między rokiem 2019 (w którym były rzekomo przymrozki) a rokiem 2018.
@Britta1 Nie udawaj... Wiesz dobrze co ;-)
Między Polską (środkiem Polski) a Niemcami (środkiem Niemiec) jest około 770 km. Chyba nie twierdzisz, że te państwa leżą na sobie i nie ma między nimi różnicy odległości?
A co zatem idzie pogoda także może znacznie różnić. Bywa że przymrozki występują lokalnie. Tu są a kilkadziesiąt kilometrów dalej nie ma ;-)
@Britta1 A Twoim zdaniem z czego wynika taka różnica cen?
@Britta1 Co ma do tego inflacja? Napisałaś "Porównaj cenę malin w Niemczech" i "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić". Jeżeli posługujemy się tą samą walutą, np. zł, to żadna inflacja nie wpływa na porównanie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 June 2019 2019 22:49
@Britta1 Wypadałoby trochę sfokusować się na jednym temacie rozmowy jeśli na jej temat chcecie kogoś przekonać...
Piszesz wyraźnie w tym wątku "Porównaj cenę malin w Niemczech". Nie porównujemy cen w różnych latach tylko w różnych krajach. Co ma do tego porównania inflacja w naszym kraju w tym roku, w 2020 i 2012?
@ Motaba1
a widziales kiedys zeby nasi rolnicy/sadownicy byli zadowoleni i nie mieli suszy/przymrozkow/upalow/ proomieniowania ksiezyca?! jak jest dobrze to nikt nigdy nie mowi ze jest dobrze tylko zaciera rece i trzepie kase wysokimi cenami. taka polska mentalnosc. rolnik zawsze sie moze ubezpieczyc ale tego sie nie chce bo to koszta, lepiej odbic na kliencie albo czekac az panstwo jakas pomoc wyplaci... a rolnik na swoje wyjdzie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2019 2019 10:17
@Britta1 Zaczynam się irytować. Boję się, że zaraz będę chamski.
Napisałaś "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić". Cena 16 zł i 55 zł są cenami z tego samego okresu. Gdzie tu masz inflację?
@pawlon1 To pytanie to chyba do Motaba1?
@Britta1 niemieccy rolnicy dostają o wiele wyższe dotacje unijne aby można było w ten sposób utrzymać niskie ceny na rynku, ponadto dostają dotacje których nasi rolnicy nie otrzymują (np. na krowy, świnie) a propozycja tych dopłat wywołała w Polsce falę hejtu
@Britta1 Czy Ty wiesz co to jest inflacja? Rozumiesz jej definicję?
W definicji inflacji jest czynnik czasu. Inflacja 1,7%, 3,5% czy 3,8% znaczy, że to za co zapłaciliśmy rok temu 100zł w tym roku musimy wydać 101,7, 103,5 czy 103,8zł. Czy to jest jasne?
Jeżeli porównujemy ceny mali w Niemczech i w Polsce to nie występuje czynnik czasu. Bez czynnika czasu nie ma mowy o inflacji. Czy to jest jasne?
* Zakładam, że pisząc "...16 zł za kilogram malin w Niemczech! Ale ci Polacy bogaci, 55 zł za kilogram płacić" masz na myśli, że 16zł za kilogram to cena w Niemczech na chwilę obecną i 55zł w Polsce także jest ceną na chwilę obecną. Czy to jest błędne założenie?
@Britta1 Pass.
@RomekC
tak jest, poprawione :)
czereśnie 3.50 ostatni raz widziałem w 2007 roku.
OdpowiedzNie wiem gdzie autor widział maliny za 55 zł bo u mnie w okolicy cena waha się w granicach 19-22 zł
OdpowiedzGdzie Ty k...czereśnie widziałes za 3,5 zeta ?
OdpowiedzProponuje żeby autorów takiej gwnianej propagandy banować na stałe.
OdpowiedzTo nie przez Pis tylko przez pogode.
OdpowiedzLudzie, nie załamujcie mnie, nawet debil wie, że ceny warzyw i owoców sezonowych w największej mierze zależą od tego jakie są zbiory w danym sezonie, wykazują więc duże wahania każdego roku, są też inne każdego miesiąca w danym roku.
Odpowiedz@Britta1 Co Ty się tak tej inflacji czepiłaś?
- biała kapusta - ceny 1 i 3,85 - wzrost cen o 285%
- fasolka szparagowa - ceny 6 i 15 - wzrost cen o 150%
- maliny - ceny 18 i 55 - wzrost cen o 205%
- czereśnie - ceny 3,50 i 13 - wzrost cen o 271%
To jaką za jaką część tego wzrostu odpowiada inflacja na poziomie 3%?
Je*ać PiS! Je*ać PO! Je*ać PSL! Je*ać SLD! Je*ać Wiosnę! Je*ać Razem! Je*ać Kukiz! Je*ać wszystkich pier*olonych socjalistów!!!
Odpowiedz