@kripszt sęk w tym, że niektórzy nie używają koni typowo pociągowych, ponadto by zarobić jak najwięcej bryczki są większe i cięższe by ciągnąć więcej turystów, zaś liczba koni w zaprzęgu nie różne i są przeciążone. Do tego dodaj upał, rzadkie przerwy (a jak już to w niektórych miejscach w pełnym słońcu) i przez długie godziny pracy
Ostatnio o to się kłóciłam z mamą (inny kraj, inne miejsce, też bryczki). W miejscu spędziliśmy dwie godziny, po drodze mijał nas powóz (pierwszy tego dnia w ogóle na trasie). U góry powóz stał ponad kwadrans. Gdy schodziliśmy w dół widzieliśmy jak te same konie są wyprzęgane i zastępowane innymi. Wiem, to nie Polska... ale czy u nas to nie funkcjonuje podobnie?
@Fragglesik Wbrew pozorom to nie aż tak idiotyczne. Z tym, że nie da się wszystkiego ogarnąć jednym urządzeniem, np. słońca. Koń może nie ma immobilizera :) ma za to pewnie czip, albo mógłby mieć :) Rejestrowana z czipem waga, mierząca co minutę siłę, jaką koń zmuszony jest użyć, aby pociągnąć bryczkę, wpięta pomiędzy uprzęż i orczyk) z wbudowaną pamięcią do długotrwałego zapisu i interfejsem do odczytu na telefonie z aplikacja przez zbliżenie. Brak odpowiednich urządzeń na rynku i specyfika zamówień publicznych na pewno wywindowałyby koszty tego urządzenia - ale na końcu zapłaci za nie usługobiorca, który tym razem będzie mógł drożej, za to z czystym sumieniem wozić swój kuper.
Gdyby pojechała truckiem, byłoby zdrowiej?
OdpowiedzZły przykład. Poza tym zastanawiam się jakim cudem miss została z kilogramem tapety na twarzy...
Odpowiedzniedługo nie będzie można rzucić patyka psu, bo się zmęczy jak będzie po niego biegł (a przynajmniej tak będą myślały osoby upośledzone umysłowo)
Odpowiedzpo to są konie pociągowe, żeby ciągać ciężary. Problem jest wtedy gdy wlasciciel zakatowuje konia aż ten pada z wycieńczenia, także nie zesrajcie sie
Odpowiedz@kripszt sęk w tym, że niektórzy nie używają koni typowo pociągowych, ponadto by zarobić jak najwięcej bryczki są większe i cięższe by ciągnąć więcej turystów, zaś liczba koni w zaprzęgu nie różne i są przeciążone. Do tego dodaj upał, rzadkie przerwy (a jak już to w niektórych miejscach w pełnym słońcu) i przez długie godziny pracy
@Nocta i tu powinien wejsc urzad miasta i straz miejska, czas pracy konia warunki etc i wszystko bedziecacy.
@feniks777 Tachokoniograf?
Ostatnio o to się kłóciłam z mamą (inny kraj, inne miejsce, też bryczki). W miejscu spędziliśmy dwie godziny, po drodze mijał nas powóz (pierwszy tego dnia w ogóle na trasie). U góry powóz stał ponad kwadrans. Gdy schodziliśmy w dół widzieliśmy jak te same konie są wyprzęgane i zastępowane innymi. Wiem, to nie Polska... ale czy u nas to nie funkcjonuje podobnie?
@Fragglesik Wbrew pozorom to nie aż tak idiotyczne. Z tym, że nie da się wszystkiego ogarnąć jednym urządzeniem, np. słońca. Koń może nie ma immobilizera :) ma za to pewnie czip, albo mógłby mieć :) Rejestrowana z czipem waga, mierząca co minutę siłę, jaką koń zmuszony jest użyć, aby pociągnąć bryczkę, wpięta pomiędzy uprzęż i orczyk) z wbudowaną pamięcią do długotrwałego zapisu i interfejsem do odczytu na telefonie z aplikacja przez zbliżenie. Brak odpowiednich urządzeń na rynku i specyfika zamówień publicznych na pewno wywindowałyby koszty tego urządzenia - ale na końcu zapłaci za nie usługobiorca, który tym razem będzie mógł drożej, za to z czystym sumieniem wozić swój kuper.
Bardzo dobry. Te konie mająlepsze warunki utrzymania i kontrole zdrowia niż niejeden pracownik januszexu lub Amazona
Odpowiedz