Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
916 933
-

Zobacz także:


pawelkolodziej
0 / 2

@Kocioo a jaki tam jest problem ? biedra to dyskont ... tak sie towaruje w dyskoncie

Kocioo
0 / 2

@pawelkolodziej Wpisz w google "wal-mart", to amerykański discount i zobacz jak tam się "towaruje" ( cokolwiek to znaczy )

trusty
+27 / 33

Człowieka, który choćby otarł się o kulturę, nie trzeba o to prosić. Robi to z automatu. Natomiast w przypadku buractwa, tego typu prośby i tak nie poskutkują.

Odpowiedz
M michalSFS
+12 / 14

@trusty
Ja w ogóle jak czytam podobne uwagi, to mam wrażenie, że są skierowane dla dzieci. Dla mnie to oczywistość. Niestety edukować trzeba dorosłych a pewnie w 99% to nic nie da - tak jak piszesz. Wygodnictwo z buractwem wygrywa ze zwykłą przyzwoitością, szacunkiem do innych i kulturą.

pawelkolodziej
0 / 0

@michalSFS to po prostu kapitalizm ... rośnie rasa panów ... co będę odnosił skoro służący to zrobią ...

M michalSFS
+2 / 2

@pawelkolodziej
Wiesz, miałem nieprzyjemność mieszkać przez kilka miesięcy w prywatnym akademiku. Szukałem czegoś na szybko i był wolny pokój. Trafiłem na studentów psychologii, prawa, medycyny i czegoś tam jeszcze. Jedna studentka w wakacje pomieszkiwała a dni upływały na ciągłym robieniu zakupów. Postawa jaśnie pańska i arogancka od początku. Zaprosiłem ich na wieczór zapoznawczy - odmówili. Jeszcze tego samego wieczoru zrobili imprezę w pokoju obok i tłukli mi się przez ścianę. Arystokratyczne bydło. Zamiast rozmowy wywieszali karteczki. Mnie nie tolerowali, bo widzieli, że pracuję fizycznie. Znaczy zwykły robol. Tylko, że ja swoją robotę lubiłem i lubię. Do tego jestem wykształcony - i to rzeczywiście wiedza, doświadczeniem, pracami zagranicznymi - nie samym papierkiem. A w swojej branży wydaję książki, opracowuje nowinki, itp. Tego nie wiedzieli a ja im nie mówiłem. I nie miałem po co, bo nawet gdy ktoś pracuje na zmywaku to zasługuje na taki sam szacunek co profesor. Oceniam ludzi pod kątem kultury, dobroci, zdrowego rozsądku i przyzwoitości.

Napatrzyłem się na to rozpuszczone towarzystwo - zawód: dzieciak bogatego rodzica. Nie chcę szufladkować, ale tam faktycznie rzadko trafiali się wartościowi ludzie. Wszystko z kijem w d...jakby to od nich świat zależał. Wiecznie nadąsane i lansowane. Sam mam dobrą pracę, nieźle zarabiam, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby traktować gorzej tych, którzy mniej zarabiają.

Zmodyfikowano 5 razy Ostatnia modyfikacja: 7 August 2019 2019 9:54

Wolfi1485
+5 / 13

@Grobisher Widzę, że nie wiesz jak wygląda praca w handlu... Niekończąca się przerwa? Tu masz tylko trochę racji. Przyznaję, są sklepy z równymi i równiejszymi pracownikami, ale o ironio - Ci pracowitsi częściej obrywają od klientów. Tam gdzie ja pracuję również mamy niedobór załogi, ale tu wszyscy łącznie z szefami tyrają. Wygodnictwo? Raczej w dużych marketach, bo w dyskontach wszyscy muszą gonić z czasem.

I co najważniejsze - zastanów się, zanim na drugi raz powiesz o zagranicznym szefie, rozgrywającym polaków, bo gadasz bzdury. Firma może być zagraniczna, ale oddział rządzony przez polaków. I to polacy częściej tak rozgrywają swoich podwładnych, a zagraniczny szef często o tym nie wie, bo jak jest delegacja to odwala się teatrzyk, wszyscy równi, a jak pojedzie to się zaczyna znowu. Zwykle dopiero po donosie się dowiaduje że coś jest nie tak.

C Chung
+7 / 9

@Grobisher "A to, że szef ma polskie nazwisko, nic nie znaczy, bo kiedy zasmakuje euro i moralność odkłada w kąt, to już przestaje być Polakiem." -> Czyli co? Jak pracuję w firmie Niemieckiej, to nie jestem już Polakiem? A Niemcem? Fakt, że nie znam niemieckiego, mieszkam w Polsce i się tutaj urodziłem niczego nie zmienia wg Ciebie? Odwróćmy sytuacje. Czy jeśli ktoś pracuje w LPP (polska firma) na Białorusi i nie znam polskiego i nigdy nie był w Polsce, to czy jest Polakiem? Jakaś żenada.

G grzesiekpl
+12 / 18

Szanowny cebulaczku. Przerwa jest prawem pracownika zawartym w kodeksie pracy więc od niej wara. Świety Pan przychodzi i mają lecieć wszyscy na kasę bo łaskawy Pan nie postoi 10min w kolejce bo nóżki bolą a się chwali jaki to on nie pracowity. A później narzekanie bo nie ma na półce tego co potrzebuje no bo przecież pracownik ma siedzieć cały dzień na kasie. Niedobór pracowników to nie wina personelu i żaden strajk nic nie da, nie bądź naiwny. No chyba, że chcesz żeby Cie obsługiwali wyłacznie obywatele Ukrainy, którzy nie wiedzą gdzie co jest i w ogóle co do nich mówisz. Ja kiedyś pracowałem w biedronce i jak chcesz to idź tam na miesiąc się zdziwisz jakie masz wygodnictwo jak nawet gdy potrzebujesz wyjść do wc (prawa człowieka jakbyś miał wątpliwości) to klyent robi aferę bo musi czekać !!! Główna przyczyną mojego odejścia z szeroko pojętego handlu (głównke odzieżówka) to właśnie tacy pretensjonalni debile jak Ty. Nie pozdrawiam

M michalSFS
+9 / 11

@grzesiekpl
W dodatku gdyby tak schodzili za każdym razem z przerwy, bo klient ma życzenie, to w końcu w ogóle by jej nie mieli. Warto czasem przemyśleć jak to może wyglądać z drugiej strony. Brak empatii, brak wyobraźni, szkoda, że to nie tylko internet. Potem takich rozczeniowych ludzi spotyka się na ulicach. Z podobnym buractwem stykam się codziennie. To w sumie problem dla mnie, bo coraz bardziej tracę wiarę w ludzi jako istoty rozumne i pozytywne.

Szanuję ludzi uczciwie pracujących. Niezależnie czy jest to pracownik sklepu, obsługa restauracji czy sprzątaczka. Takie zasady mi wpojono. I coraz częściej mam wrażenie, że to archaizm.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 August 2019 2019 17:30

G grzesiekpl
+1 / 5

I to jest słowo klucz, empatia. Bo tacy jak wyżej myślą, że Ty nie masz co robić i tylko 8 godzin chodzić i odkładać po kimś towar na miejsce bo Wielmożnemu Panu wstyd odnieść. A później pretensje, że Cię nie ma na kasie i musi czekać. Jak ja się cieszę, że już się w handlu nie męczę i mam spokój od takich cebularzy.

MRUKASIA
0 / 6

@Grobisher nie wie nikt póki nie spróbuje... Pamiętam jak kiedyś pracowałam w handlu i to żeby dorobić sobie do studenckiego portfela, teraz nie pracuję już w tej branży, ale szacunek do ludzi handlu posiadam. Czy już zapomnieliśmy jak panie na kasach w biedronkach musiały nosić pampersy? Czy nie pamiętamy jak kobiety do 8 miesiąca ciąży musiały pracować, bo można było je zwolnić ? Szanowny Panie praca kasjera sprzedawcy magazyniera to też praca a nie przyjemność. Firmy typu
Biedronka czy Lidl nie interesuje człowiek tylko sprzedaż. Przykład? Ranna zmiana na godz 6 otwarcie piekarni i przygotowanie sali sprzedaży rozliczenie sejfu + jeśli jest w ofercie zamówienia internetowe to przygotowanie towaru to max od rana 5 osób. Tak od rana bez promocji jest 5 osób na tak duży sklep, gdzie jedna jest tylko osoba funkcyjna typu kierownik lub zastępca. W ciągu dnia dochodzą 2 osoby, które także przyjmują dostawy i do rozładunku potrzebne są 3 pracownice. Jedna funkcyjna przyjmująca towar i 2 które go rozłożą. Tak więc reszta albo pracuje na piekarni albo dokłada towar i jedna lub dwie pracują na kasach. Nie daj bożenko klient nie będzie czegoś chciał albo oddaje towar chce fakturę na już, lub przyszedł się pokłócić o to dlaczego ten produkt kosztuje tyle a cena jest inna (serio apel noście okulary, bo sprzedawca to nie darmowy lektor) Dlaczego nie ma więcej osób? Bo mój kochany albo jedna jest na macieżyńskim druga na zwolnieniu trzecia dostaje obór godzin bo nie można przekroczyć 36 godzin pracy. A firma? Firma daje tylko tyle godzin minimalnie do obliczanego obrotu sklepu. Więc to nie wina tych pań to wina firm.
Po drugie te panie często przenoszą ciężkie produkty typu zgrzewki napojów i czasem po prostu coś strzyknie w kręgosłupie. Sama byłam świadkiem jak jedna dziewczyna się przedźwigała i wypadł jej dysk. Oczywiście karetka przyjechała, ale na za namową kierownika nie na sygnale i od zaplecza, choć dziewczyna była niedaleko wyjścia głównego . Takie są realia!

Nie raz zdarzyło mi się nie jeść nic przez 8 godzin, czasem nawet nie mogłam usiąść, różnie to bywało. Pamiętam jak w święta pracowałam bite 12 h na kasie i w pewnym momencie trzymając resztę w jednej ręce a w drugiej sto zł od klienta nie wiedziałam co wydać. Trochę więcej pokory !

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 August 2019 2019 20:42

M michalSFS
+2 / 2

@MRUKASIA
Ja nigdy w sklepie nie pracowałem a rozumiem. Mam te zdolność wczucia się w skórę innych. Może to nieładnie brzmi, ale piszę szczerze. A może potrafię sobie to przynajmniej wyobrazić. To co prawda całowanie przez szybę, niemniej zauważam, że u większości brakuje nawet tego. Dlatego też nie robię gównoburz o byle błahostkę, bo rzeczywistość nie potrafi nagiąć się do moich roszczeń. Mam duży szacunek do obcego człowieka, oczywiście dopóki w jakiś sposób sam go nie zaniży.

Ludzie uważają się za wielkich z nie wiadomo jakiego powodu. Bo ten to a ten tamto. I oczywiście swoją "lepszość" trzeba pokazywać na innych...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 August 2019 2019 23:19

Grobisher
-1 / 1

@MRUKASIA @grzesiekpl Epatujecie rzewnymi historiami, jakby miały coś udowadniać. Ja też znam głód, też pracowałem za miskę ryżu. Ale nigdy nie dałem zrobić z siebie szmaty i nigdy nie zeszmaciłem się traktowaniem z góry tych, którym powinienem usługiwać. Cebulactwem jest śmierdzące lenistwo i robienie z klientów petentów. Cytując znanego ciemnoskórego marynarza "zap***lac tszeba" - a jak nie odpowiada, to można nie pracować, wybór jest prosty. Jak widzę ludzi broniących księżniczek przechadzających się paradnym krokiem po sklepie, podczas gdy przy kasie siedzą dwie pracowite, a reszta udaje, że coś robi, to mnie śmiech pusty bierze. W zasadzie reszta tego roszczeniowego bełkotu powyższych nie jest warta odpowiedzi. Bardzo byłbym szczęśliwy, gdyby takie mendy społeczne żyły w innym kraju - najlepiej pustynnym, bo tam to dopiero głód nauczyłby ich szacunku i pokory, z którymi tak czelnie sobie poczynają.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 August 2019 2019 2:15

pawelkolodziej
0 / 0

@Wolfi1485 jak pracowałem w biedronce to naszym kierownikiem rejonu był Portugalczyk

pawelkolodziej
+1 / 1

@grzesiekpl po 10 latach pracy w handlu uciekłem z tego piekła i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał tam wracać .... nawet jak zarobki tam będą 3 razy wyższe niż teraz zarabiam to tam nie wrócę ....

G grzesiekpl
+1 / 1

A może te księżniczki przed chwilą rozłożyły 5 palet dostawy hmm? Ja jak pracowałem to nie miałem nawet 5 min odpoczynku z wyjątkiem przerwy. Więc doskonale ludzi tam pracujących rozumiem, mi to zaczęło przeszkadzać więc zmieniłem pracę na taką gdzie kontaktu z klientem mam dużo mniej. A celuję w taką gdzie w ogóle. Zazwyczaj 10% klientów to totalne gnidy, 20 to wieśniaki, jakieś 50-60% to normalni ludzie
a max 10% tacy co rozumieją co to ciężka praca i empatia i do tych ost ja się zaliczam bo byłem po drugiej stronie i wiem z czym to się je. Nie wybielam wszystkich bo często też mam nerwy w sklepie, ale nie warto być wtedy złośliwym bo to może mieć skutek taki że będzie jeszcze gorzej.

K killerxcartoon
+1 / 3

Oj zaszkodziła zaszkodziła.. Pewien etnograf wyszedł kiedyś do plemienia w dżungli amazońskiej chcąc kulturalnie się przywitać i tubylcom zrobić zdjęcie. Ale tego nie przeżył . Wiec odrobina kultury może cie zabić...

Odpowiedz
Wolfi1485
0 / 2

@killerxcartoon No dobra, tego nie przewidziałem, ale to trochę nie na temat względem tego demota. Pozdro.

M Mmmon
-1 / 9

Oczywiście kultura jak najbardziej i w miare możliwości odkładanie wszystkiego na miejsce (szczególnie jak są to łatwo psujące się produkty), ale nie przesadzajmy. Jak pracowałam w salonie meblowym to do głowy mi nie przyszło, żeby prosić klientów o rozniesienie próbników czy złożenie mebli po obejrzeniu bo to była MOJA PRACA. Jak ktoś to zrobił to fajnie, jak nie to też ok. Za to mi placili, tak jak pracownikom marketów za rozkładanie towaru na półkach.

Odpowiedz
rafalinformatyk
+3 / 5

@Mmmon To inna robota, a tu mowa o marketach jak bierdronka i netto ii inne takie

G grzesiekpl
0 / 2

No spoko tylko Ty w meblowym masz dziennie max kilkudziesięciu klientów, w odzieżowe po kilka tyś dziennie (też problem odłożyć na wieszak, który mija po drodze do drzwi ale to nie aż tak dokuczliwe) a w marketach to masz dziesiątki tysięcy dziennie. Niech Ci 1% nie odkłada na miejsce i nawet 100 pracowników nie jest w stanie tego ogarnąć. I wiem co mówię bo pracując w odzieżowce już przy 2000-2500 klientów dziennie nie szło nieraz w 5 osób wyrobić z porządkami. A w marketach masz skalę kilkukrotnie większą.

trusty
+4 / 8

@abrams8xx - nie pracuję w handlu, ale w usługach, więc wiem, jacy potrafią być klienci. Chciałbym, żeby Twoja praca też polegała na kontakcie z ludźmi, którzy nie będą szanować Twojej pracy (jak Ty nie szanujesz pracy innych).

G grzesiekpl
+8 / 10

Nie, są po to żeby towar wyłożyć na półkę, dać cenę i Cię skasować na kasie. Powodzenia później w zjedzeniu szynki, która przez takiego cebularza jak Ty leżała pół dnia w cieple. Właśnie przez takich idiotów co to idą gdzieś i myślą, że mają tylko prawa o żadnych obowiazków bo ja jestem KLYENT człowiekowi się odniechcewa pracować. Jak Ci ciężko odłożyć coś co TY wziąłeś z półki (wychowanie na poziomie 2 letniego dziecka) to siedź w szopie i nie wychodź do ludzi bo wstyd.

maggdalena18
+6 / 6

Też mnie to irytuje. Albo wózki popchnięte byle jak. Jak ciężko je ustawić w rządku?

Odpowiedz
K kanapker
-4 / 10

Ja czasem zostawiam wózek pełen zakupów. Gdy kolejki sięgają 15 osób a są otwarte 2 kasy na 6. Szanowanie czyjegoś czasu powinno mieć miejsce z obu stron.

Odpowiedz
G grzesiekpl
+1 / 5

A to wina pracownika, że mu robisz na złość ? U lekarza też się żalisz, że musisz godzinę czekać? A w urzędzie? Poczytaj trochę o takich pojęciach jak efektywność chociaż. Pracodawcy dają minimalną możliwą ilość etatów kosztem niestety takich sytuacji ale to nie jest wina pracowników żeby im jeszcze robić na złość. Gdyby w takiej biedronce płacili ludziom na rękę 2,5-3tys i obłożyli dzięki temu wszystkie kasy 7dni w tyg to byś miał ceny 10-20% wyższe.

sebastos
0 / 6

@kanapker Zatem, winisz pracowników za braki kadrowe?! Gratuluję.

MRUKASIA
+1 / 5

@kanapker czyli chcesz powiedzieć, że chodziłeś po sklepie godzinę, szukając produktów, ale 15 min nie poczekasz w kolejce? Czyli idziesz do sklepu pospacerować? Bo na to wychodzi, że te artykuły nie były ci niezbędnie potrzebne..

K kanapker
-4 / 4

@grzesiekpl 1. wplątywanie sektora publicznego gdy mowa o prywatnym nie ma sensu 2. są sklepy które mają spoko ceny i mają małe kolejki lub wcale ich nie mają więc z tymi cenami 10-20% wyższymi to 'tak średnio bym powiedział'. Zresztą, taka biedra np ma mniejsze standardy higieniczne ale w zamian kolejki zazwyczaj są krótkie, zawsze coś kosztem czegoś. A odstawiając koszyk winię cały sklep, zarówno pracowników jak i ich kierownictwo nie kupując u nich. Za gratulacje dziękuje. Czy coś jeszcze?

K kanapker
0 / 2

@MRUKASIA jakbym chciał powiedzieć, że idę do sklepu by w nim pospacerować godzinę to bym to po prostu powiedział głuptasie. A artykuły są mi potrzebne do życia, ale wiesz, w mieście sklep masz za każdym rogiem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 August 2019 2019 20:51

G grzesiekpl
+1 / 5

To skoro ich winisz i nie masz zamiaru czekać to po cholerę tam idziesz ?? Skoro z góry wiesz jak w danym sklepie jest to go omijaj a nie dokładaj jeszcze ludziom, którzy tam ciężko pracują. Proste

K kanapker
0 / 0

@grzesiekpl XD przecież gdybym z góry wiedział, że będą kolejki w danym sklepie to bym do niego nie szedł. Poza tym, może cię to zaskoczy, nie zna się wszystkich sklepów na świecie. A odwiedza się bardzo różne, gdyż normalni ludzie odwiedzają różne miejsca, nie tylko swoje własne osiedle...

pawelkolodziej
0 / 0

@MRUKASIA jakie 15 minut ? przy tej liczebności góra 5 minut to zajmie ...

pawelkolodziej
0 / 0

@kanapker markety z założenia są dla ludzi, którzy mają nadmiar czasu ...

Wolfi1485
+1 / 1

@pawelkolodziej No to bym się kłócił - zarówno w sklepach z owadem, jak i niebiesko-żółtych dyskontach kiedy nie podejdę, z 10 osób w jednej tylko kolejce. Niech na każdego przypadnie nawet tylko 2 minuty to już 20 minut w plecy. Niestety w naszych marketach czeka się długo, bo jaśnie panowie dyrektorzy tną sobie zatrudnienie poniżej minimum...

K kanapker
0 / 0

@sebastos a poza tym, skutki braków kadrowych powinno odczuć przede wszystkim kierownictwo. Jeśli pracownicy bez słowa pisku zostają na niepłatne nadgodziny i wszystko pokornie przyjmują na ryj to niech go zamkną :)

W wjzietek
0 / 0

Co jak co ale paleta z płynem do spryskiwaczy obok chleba w Lidlu majo rozmach

Odpowiedz
A asidus
-1 / 1

jakiś prawdziwy, konkretny przykład? jakieś źródło do takiego zdarzenia? czy z książek przygodowych wziąłeś. Jak dobrze poszukać, to ten etnograf był ostrzeżony by nie pchać się na świętą ziemię tambylców... ale on cywilizowany naukowiec, on wie lepiej...

Odpowiedz
G Girl_Has_No_Name
+2 / 2

Serio nigdy nie zauważyłeś pojedynczych produktów nie na swoim miejscu w sklepie?

G Girl_Has_No_Name
0 / 0

Przykład na rozwiązanie problemu.

Pewna sieć sklepów w Szwecji, tuż przy kasach ustawiła karton (bądź kosz, zależy od sklepu) z kartką, na której była prośba o odłożenie tam towaru z którego zrezygnowaliśmy.

Moim zdaniem super pomysł.

S szyyszyy
0 / 0

@Girl_Has_No_Name co za problem zostawić taki niechciany towar kasjerce? Nikt nikogo nie zabije za to, że ktoś sie rozmyślił z zakupów.

G Girl_Has_No_Name
0 / 0

@szyyszyyPo co zagracać kasjerce stanowisko, skoro można odłożyć produkty do kosza przy kasie, specjalnie do tego przygotowanego, którym to jakiś (nie)szczęsny pracownik rozwiezie wszystko na swoje miejsce.

S sniegowy
0 / 0

zawsze w sklepie odzieżowym po wyjściu z przymierzalni odkładałem rzeczy na swoje miejsce, do czasu aż mi kolega powiedział że:"JAK ODKŁADASZ NA SWOJE MIEJSCE TO CIĘ OBSERWUJĄ KAMERY,BO TO JEST PODEJRZANE I MAMY OBOWIĄZEK TAKICH OBSERWOWAĆ". tak jest on ochroniarzem w jednym ze sklepów odzieżowych.

Odpowiedz
G grzesiekpl
0 / 0

Tak się dzieje głównie dlatego, że spora część złodziei odczepione klipsy przypina do którejś z rzeczy które odkłada albo chowa odcięte do kieszeni/kaptura. Nieraz znajdywałem np w kieszonce kurti 5-10 odciętych klipsów. To już nie czasy gdzie zostawiają w przymierzalni bo te się zazwyczaj często sprawdza.

pawelkolodziej
0 / 0

Dołożenie pracy to jedno. Ale taka mrożonka czy nabiał poza lodówką to masakra. Za takie rzeczy powinni tym wielce szanownym klientom wlepiać wysokie kary

Odpowiedz