@dzyndzello Tak, na pewno by zarabiał 2 mln euro rocznie. Aż szkoda tego genialnego talentu. To samo z esportowcami (nie trawie tej nazwy) - zarabia garstka, a dzieciaki się podniecają i snują wizje, że oni też by tyle zarabiali.
@dzyndzello To że byś się bardziej przykładał to piłki nożnej nie gwarantuje nawet tego że byś zarobił dziesięciu złotych. Same "przykładanie się" nie gwarantuje niczego. Bo możesz złapać kontuzję, możesz być po prostu za stary na dany sport, może cię meteoryt walnąć i może się stać tysiąc innych rzeczy które ci uniemożliwią rozwój. Nawet możesz się przykładać, ale przez brak wiedzy i prowadzenia będziesz utrwalał błędy a nie się rozwijał.
Więc nie, ułożenie sobie życia czy to w sporcie czy w innych branżach tak by zajmować najwyższe pozycje czy stanowiska w danej branży wymaga czego więcej niż będę się starał bardziej. Jeżeli np kopiesz przysłowiowe rowy to żeby stać się kierownikiem budowy czy architektem nie wystarczy, że będziesz kopał lepiej niż inni, a nawet może to oznaczać, że musisz w ogóle porzucić to co teraz robić zamiast starać się bardziej.
I tak by ci sie nie udało,wszystkim sie uda ale tobie nie,trzeba być naprawde dobry a ty taki nie jesteś.Większe pieniądze zarobisz ucząc sie i pracując normalnie.A tak na serio to uda sie jednemu na milion a reszta "pro graczy" bez szkoły robi teraz na kasie albo na produkcji za 1500 zł/miesiąc.
@Garson211 Reszta tych "pro graczy" sponsoruje właśnie tę garstkę, oglądając transmisje.
Ale tak jest w sporcie (to dla mnie są puszczane reklamy w przerwie meczy), tylko większość dorosłych już wie, że samo dłuższe siedzenie nad czymś nie zrobi z nikogo mistrza, trzeba jeszcze talentu i umiejętności (auto)promocji. Wielu utalentowanych i ciężko pracujących ludzi się marnuje tylko dlatego, że bez właściwego trenera ta praca nie rozwija ich tak, jak powinna.
To że byś się przykładał bardziej do piłki nożnej nie oznacza, że byś zarabiał tyle co Lewandowski.
Odpowiedz@ciomak12 Kto powiedział, żeby od razu tyle co Lewandowski? Wystarczyłoby 1/10 tego.
@dzyndzello Tak, na pewno by zarabiał 2 mln euro rocznie. Aż szkoda tego genialnego talentu. To samo z esportowcami (nie trawie tej nazwy) - zarabia garstka, a dzieciaki się podniecają i snują wizje, że oni też by tyle zarabiali.
@dzyndzello To że byś się bardziej przykładał to piłki nożnej nie gwarantuje nawet tego że byś zarobił dziesięciu złotych. Same "przykładanie się" nie gwarantuje niczego. Bo możesz złapać kontuzję, możesz być po prostu za stary na dany sport, może cię meteoryt walnąć i może się stać tysiąc innych rzeczy które ci uniemożliwią rozwój. Nawet możesz się przykładać, ale przez brak wiedzy i prowadzenia będziesz utrwalał błędy a nie się rozwijał.
Więc nie, ułożenie sobie życia czy to w sporcie czy w innych branżach tak by zajmować najwyższe pozycje czy stanowiska w danej branży wymaga czego więcej niż będę się starał bardziej. Jeżeli np kopiesz przysłowiowe rowy to żeby stać się kierownikiem budowy czy architektem nie wystarczy, że będziesz kopał lepiej niż inni, a nawet może to oznaczać, że musisz w ogóle porzucić to co teraz robić zamiast starać się bardziej.
Będzie problem, w tej piątce nie ma kobiety.
Odpowiedz@d4rek Jeszcze nie wiedzą że można na tym zarabiać... poczekaj..
@Kocioo bardziej mi chodziło o parytety. Jakiś czas temu kobiety się żaliły ze na żeńską piłkę nożną nie idą takie pieniądze jak na męską :)
@Kocioo Torebka...dobre...make my day
I tak by ci sie nie udało,wszystkim sie uda ale tobie nie,trzeba być naprawde dobry a ty taki nie jesteś.Większe pieniądze zarobisz ucząc sie i pracując normalnie.A tak na serio to uda sie jednemu na milion a reszta "pro graczy" bez szkoły robi teraz na kasie albo na produkcji za 1500 zł/miesiąc.
Odpowiedz@Garson211 Reszta tych "pro graczy" sponsoruje właśnie tę garstkę, oglądając transmisje.
Ale tak jest w sporcie (to dla mnie są puszczane reklamy w przerwie meczy), tylko większość dorosłych już wie, że samo dłuższe siedzenie nad czymś nie zrobi z nikogo mistrza, trzeba jeszcze talentu i umiejętności (auto)promocji. Wielu utalentowanych i ciężko pracujących ludzi się marnuje tylko dlatego, że bez właściwego trenera ta praca nie rozwija ich tak, jak powinna.