Czasem kupuję coś bezdomnym i najczęściej właśnie proszą o coś w tym stylu - mleczne napoje. Dużo kalorii, trochę protein, producenci często dodają jakieś minerały i witaminy, małe wyzwanie dla zniszczonego żołądka.
Ogólnie nie wierzyłbym bezdomnym na słowo. Pomaganie im to w dużym stopniu wyzwanie z dokonywaniem się do prawdy.
Nie jestem religijny, ani szczególnie więżący, ale Biblia Tysiąclecia to całkiem ciekawa książka. Taki mały cytat: "Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa."
Już na samym wstępie jest punkt niewykonalny: "Bądź mną".
OdpowiedzNie mogę być Tobą. I nawet nie chcę.
Tak tak, leylla. Kolejna historyjka z internetu w formie męskiej. Byś chociaż na rodzaj żeński zmieniła.
OdpowiedzCzasem kupuję coś bezdomnym i najczęściej właśnie proszą o coś w tym stylu - mleczne napoje. Dużo kalorii, trochę protein, producenci często dodają jakieś minerały i witaminy, małe wyzwanie dla zniszczonego żołądka.
OdpowiedzOgólnie nie wierzyłbym bezdomnym na słowo. Pomaganie im to w dużym stopniu wyzwanie z dokonywaniem się do prawdy.
Nie jestem religijny, ani szczególnie więżący, ale Biblia Tysiąclecia to całkiem ciekawa książka. Taki mały cytat: "Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa."
Odpowiedz