Demotywatory.pl

@Asiatan6
Sikasz na stojąco, masz zarost i owłosione plecy?

Odkręca się zakrętke która jest rodzaju żeńskiego. Nie dość że z sensem to jeszcze ładnie określone, ja użył bym wulgaryzmu gdyby się opierała (zakrętka)

@Drau Ale to nie o to chodzi. Jak kobieta ma w domu faceta, to nie będzie się szarpać. A facet choćby nie wiem co, to da radę, choćby miał stanąć na głowie.

@profix3 Znów - nie. Nie generalizujmy. To już jest pewna cecha charakteru, a nie płci.

@Drau Facet jakoś nie pójdzie do kobiety, żeby mu słoik otworzyła. Za to aby uprasowała mu koszule szybciej. Możesz sobie nie generalizować, ale w większości tak to wygląda. Kobiety są słabsze, faceci silniejsi. Różni nas budowa ciała, itp itd. Przekłada się to na życie codzienne. Nie wiem, czego tu nie rozumieć. No chyba, że jesteś feministką, to można wielu rzeczy nie rozumieć:)

@profix3 Skoro uważasz, że aby otworzyć słoik potrzebna jest siła... No cóż ^^ Oczywiście, że większość mężczyzn jest silniejsza od przeciętnej kobiety. Nie wiem co miało pokazać porównanie odnośnie prasowania, ale ok (bo chyba nie budowa ciała jest tu wytyczną ;)). Truizmem jest również, że płcie się różnią fizycznie :D Ja odniosłam się wpierw do demota, później do Twojego komentarza. Nigdzie nie pisałam, że kobieta jest taka sama jak mężczyzna ^^ Uważam, że świat się zmienia, czasy się zmieniają i już nie działa to dokładnie tak jak w Twoim stereotypowym wyobrażeniu :) Fakt - wielu chłopców było wychowywanych na "twardzieli", którym nie wolno prosić o pomoc, bo to oznaka słabości. Natomiast! Gdy mój facet nie może otworzyć słoika - daje go mi ^^ Mam większe doświadczenie w otwieraniu opornych słoiczków ;) Tam gdzie zawodzi siła trzeba troszkę sprytu. Dlatego zawsze mnie tak rozwala ten tekst o słoiku :D A odnośnie feminizmu - polecam zapoznać się ze znaczeniem tego pojęcia ^^ Nie pamiętam by oznaczało ono mniejszą inteligencję, bądź brak zrozumienia dla rzeczy oczywistych. PS. Tak - mój facet jest ode mnie silniejszy i tak! różni nas budowa ciała (co mnie akurat bardzo cieszy^^).

@Drau. Ojej, ale żeś się rozpisała. Ok. Można otworzyć sposobem, ale z własnych obserwacji, żony, siostry, szwagierek, wcześniejszych partnerek, rodziców moje doświadczenia podpowiadają mi taką, a nie inną wizję świata: kobieta, kiedy nie potrafi sobie z czymś poradzić, woła faceta. Jak facet nie potrafi sobie z czymś poradzić, ma szukać sposobu sam. I nie bierze się to znikąd. Jeśli facet okazuje słabość kobieta przestaje go szanować. To też prywatne obserwacje ostatnich trzydziestu lat. Będziesz mówić, że to kwestie prywatne, ale jest już tak, że w społeczeństwie istnieją stereotypy niezależnie od tego, co mówi się oficjalnie. Wszem i wobec kobiety i mężczyźni są równi, ale codzienna praktyka wskazuje na coś innego. Każdy psycholog ci to powie, że kobiety świat traktuje ulgowo, dużo więcej im wybacza. Faceci nie maja taryfy ulgowej. Kobiety które zgłębiły temat powiedzą ci to samo. Był jakiś taki eksperyment gdzie kobieta udawała faceta. Uwierz mi jesteśmy pod ciągłym pręgierzem oczekiwań i wymagań. Kobiety jako matki też. Tu muszę się przyznać bez bicia, ale jak kobieta coś zwali daje jej się kolejną i kolejną szansę, a facetowi już nie.
Ps Skrajny feminizm to zło, jak wszelkie skrajności.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 September 2019 2019 18:13

@profix3 E tam od razu rozpisałaś :D Temat jest zbyt głęboki na wymianę w komentarzach na demotach. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają gorzej od drugiej płci w pewnych aspektach życia codziennego. Serio. Często są traktowane jak idiotki tylko dlatego, że nie są mężczyznami. Powie Ci to większość kobiet pracująca w obsłudze, szczególnie jeśli w grę wchodzi mechanika, lub elektronika. Itd. Nie ma sensu się tu przerzucać hasłami typu "kto ma gorzej". I coraz częściej gdy facet sobie z czymś nie radzi zwyczajnie idzie z tym do specjalisty, bądź pyta/prosi o pomoc. To o czym mówisz powoli staje się reliktami przeszłości i niegdysiejszego wychowania. Poniekąd dobrze. Bo uważam, że takie szufladkowanie ze względu na płeć nie jest niczym dobrym. I dla jednych i dla drugich. I oczywiście, że skrajny feminizm, albo raczej coś co prezentują sobą niektóre jednostki, jest zły. Mało tego - szkodzi większości względnie normalnych ludzi, którzy utożsamiają się z daną grupą ;)

@Drau Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każdy ma swoje doświadczenia. Akurat z mechaniką i elektroniką wszystko to prawda. 10 lat pracowałem w agd rtv, zgadnij co było podstawowym parametrem branym pod uwagę przez kobiey? KOLOR:). Moja żona też tak czasem kupuje. A opowieści o kobiecym ogarnięciu względem mechaniki i spraw związanych z autem to temat rzeka. Do tego dość zabawny.
I masz rację po woli się coś zmienia baaaaardzo po woili. Może po prostu za wolno. Wiele się mówi, a mało robi. Wystarczy popatrzeć ile jest organizacji pomagającym kobietom (kilka by się znalazło), a ile takich samych lub podobnych, które wyciągną rękę do faceta - 0. Ten temat był juz nie raz wałkowany na demotach.
Konkluzje były takie: na opiekę/wstawiennictwo mogą liczyć (w ujęciu światowym): kobiety, homoseksualiści, kolorowi różnych maści (bo to rasizm jak sie powiedzieć coś złego na murzyna), itp itd lista była dłuższa. Jedyna grupa społeczna, za którą nikt się nie wstawia/nie pomoże, to biali heteroseksualni faceci. I jest to tak oczywiste, jak to, że słońce wschodzi i zachodzi:). Pozdr

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 September 2019 2019 7:16