Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
426 457
-

Zobacz także:


S Syphar
+13 / 19

Może być i 40, będziemy do sklepu z reklamówkami forsy chodzić jak w Wenezueli.

Odpowiedz
rafalinformatyk
+11 / 11

@kackis1 I co z tego że pensje wzrosną jak żarcie pójdzie równomiernie w górę? A co z pracownikami? Pracownik wykwalifikowany zarabia 3300 zeta na łapę a jak rząd podniesie stawki i minimalnie każdy bedzie zarabiał 2900 na łapę a nie tak jak teraz 1660 zeta to co wtedy? Pracodawca nie dość że stawke musi dzwignać wszystkim nowym do tych 2900 to tym starym musi jeszcze dzwignąć, bo jak nie dzwignie to albo sie będą zwalniać albo domagać, i firmy cierpią i sami pracownicy

E edzsledz
-1 / 5

@Syphar, a które wskaźniki to potwierdzają? Ratingi bardzo wysokie, giełda bez załamania, przyszłoroczny budżet planowany bez deficytu, pytam się: co na to wskazuje?

Xar
+2 / 4

@edzsledz o, to teraz ratingi maja znaczenie jednak? Jak obnizono raiting na poczatku rzadow PiS to do tej pory go nie podniesiono.
A co do budzetu: to nie jest budzet, tylko wstepny pomysl do wykorzystania w kampanii wyborczej.
A co na to wskazuje: a kolega to sie uczyl historii? Nie, to ma jeszcze okazje na szybko poczytac o Wenezueli.
A jak potrzeba bardziej dobitnego wskazania, to prosze bardzo:
https://img2.dmty.pl//uploads/201909/1567367132_1ugmkg_600.jpg

E edzsledz
-3 / 5

@Xar, a kiedy ratingi nie miały znaczenia? Którego nie podniesiono? Wiesz, ciągle ta sama narracja od 4 lat od was wychodzi, że bezrobocie, że rozleniwienie itd, a jakoś dziwnie jest inaczej. Tak samo bawi mnie to gdy mowa o minimalnej jest brana jako pewnik a mowa o budżecie bez deficytu już nie. Wybieramy to co nam pasuje do tezy?

Xar
+1 / 3

@edzsledz w 2018 bylo najmniej pracujacych od 2010.Czy wiesz, ze w tamtym roku byla najmniejsza w calym XXI stopa inwestycji? To nie jest pogorszenie?
Plus rating Polski wg Moody's A- obecnie(stan na kwiecie br.). W 2016 (15 stycznia) po raz pierwszy w historii obnizono nam raiting, zrobil to S&P do BBB+, mimo, ze na poczatku 2015 bylo A-

K kackis1
0 / 2

@Xar i niby co w tym odkrywczego i do czego ma kogokolwiek przekonać?

E edzsledz
0 / 2

@Xar, skąd ty te dane o pracujących bierzesz? Za GUSem liczba pracujących wzrasta to jak może być najmniejsza od 2010? Na przełomie 2015/2016 obniżano ratingi ze względów politycznych, ty jako wielki ekonomista to powinieneś wiedzieć, bo raczej rząd w miesiąc nie zdążył podjąć działań mogących na nie wpłynąć. A jeśli pytałem o zmianę ratingów w ostatnim czasie to które wskaźniki nam obniżono? Tak samo z kursem walut, obecnie sytuacja jest podobna do tej z kilku ostatnich lat, a górka wynika z niepewności co do wyniku wyborów. Wiesz z czego wynikała najniższa stopa inwestycyjna? Czy też nie wiesz? Szukasz problemów tam gdzie nie ma na podstawie jakiś wycinków ogółu.
Było że budżet pierd... przez 500+, że ludzie nie będą pracować, że inwestorzy uciekną, że cały rynek pracownika padnie, a co mamy? Całkiem co innego, i o ile większość europy będzie miało problem z recesją u nas prognozowany jest jeden z największych wzrostów PKB na świecie w przyszłym roku.

kondon
+8 / 16

Może z 5% Polaków wie co to inflacja...
Natomiast rezultat ich wyborów tak właśnie wygląda.

Odpowiedz
Symulakr
+1 / 9

Bogactwo nie spada z nieba, dlatego w celu podziału bogactwa, lub dostępie do miejsc pracy lepiej po prostu zmniejszyć demografię, każde pokolenie niżu demograficznego ma lepszy start

Odpowiedz
A alibabazlasu
-2 / 4

@Symulakr to pewnie mieszkańcy europy sprzed 1000 lat gdy było w niej 30 milionów musiał mieć o nie bo lepszy start niż teraz gdzie w jednej samej Polsce jest 38 milionów , a nie czekaj,,,,, ANTYNATALIŚCI to LUDDYŚCI XXI wieku ! dobrobyt bierze się z TECHNOLOGII (i jej rozwoju), PRACY i LIBERALNYCH PRAW ! a nie z "podziału bogactwa" (co to w ogóle znaczy ?) i ułatwienia dostępu do miejsc pracy (do pracy mają się dostać tylko najbardziej wykwalifikowani i kompetentni pracownicy , chciałbyś się dostać pod nóż lekarza którego przyjęli na uczelnie tylko dla tego że akurat były wolne miejsca ?

Symulakr
0 / 2

@alibabazlasu Mimo słabego zaludnienia w tamtych czasach brak warunków sanitarnych, ciągłe wojny i tak robiły swoje, przy braku zmiany ludzkiej świadomości przez setki lat. Wskaż mi zatem gęsto zaludniony kraj z wysokim przyrostem, gdzie jest dobrobyt. Kraje Ameryki Południowej? Afryki? Biskiego wschodu? Indie? Państwa potrzebują zawsze pewien odsetek helotów, który pozyskują z mnożących się nizin, które przez swoją świadomość nizinami zostają. Zawsze będzie limit danych miejsc pracy, nieważne w jakim kraju nieważne w jakim systemie i ustroju? Po co ludzie mają mieszkać na ulicy? Nie lepiej, żeby wogóle się nie urodzili? Zawsze jedynak ma lepszy start, ponieważ ma zaplecze rodzinne i finansowe na dobrym poziomie przez co ma warunki do nauki i życiowego sukcesu.

A alibabazlasu
+1 / 1

@Symulakr

"Mimo słabego zaludnienia w tamtych czasach brak warunków sanitarnych, ciągłe wojny i tak robiły swoje, przy braku zmiany ludzkiej świadomości przez setki lat."

i myślisz że samo się to wszystko naprawiło i poprawiło przez te setki lat ? bo ja myśli że ludzie na to ciężko pracowali .




"Wskaż mi zatem gęsto zaludniony kraj z wysokim przyrostem, gdzie jest dobrobyt."

USA teraz mają 2.01 natomiast przez większość czasu to była niemal wyznaniowa wielodzietna społeczność w której każdy żył jak amisz i to właśnie oni ze swoimi wielodzietnym,i rodzinami zbudowali dobrobyt tego kraju za pomocą pracy i właśnie z niego teraz korzysta całą reszta . a mogli to zrobić za sprawą podejścia do pracy dobrych praw gospodarczych i względnego braku wojen .
irlandia ma oprócz tego 2.0 czyli też jest zastępowalność pokoleń



"Państwa potrzebują zawsze pewien odsetek helotów, który pozyskują z mnożących się nizin, które przez swoją świadomość nizinami zostają". założenie że tylko biedni mają dużo dzieci to błąd ,najbogatsi również je mają ,tylko klasa średnia jest bezdzietna .

https://qz.com/1125805/the-reason-the-richest-women-in-the-us-are-the-ones-having-the-most-kids/

https://www.smh.com.au/money/planning-and-budgeting/the-ultimate-status-symbol-why-wealthy-families-are-opting-for-more-kids-20170922-gyn4a7.html

mamy tu do czynienia z u kształtną statystyką , czyli im jesteś bardziej średni w dochodach/posiadaniu tym masz MNIEJ DZIECI a im bliżej ci do ekstremów(najbiedniejszy/najbogatszy) tym WIĘCEJ masz dzieci

"Zawsze będzie limit danych miejsc pracy, nieważne w jakim kraju nieważne w jakim systemie i ustroju?"
ale nie ma limitu dla powstawania nowych zawodów a co za tym idzie miejsc pracy o których ludzie nie pomyśleli by kilka lat temu a które są możliwe dzięki technologii


"Po co ludzie mają mieszkać na ulicy? Nie lepiej, żeby w ogóle się nie urodzili?"
nie , bo jeśli się urodzili to mają SZANSĘ na to by wejść na szczyt albo przynajmniej tak wysoko jak jest to dla nich możliwe w momencie w którym się nie urodzili nie mają ŻADNEJ szansy bo nie żyją .

Zawsze jedynak ma lepszy start, ponieważ ma zaplecze rodzinne i finansowe na dobrym poziomie przez co ma warunki do nauki i życiowego sukcesu."
"
czyli że uważasz że jak ktoś nie otrzymał od losu w dniu urodzin wszystkiego co najlepsze i mu się nie poszczęściło to ma się od razu poddać i najlepiej zabić ? bo mi się wydaje że jednak nie

Symulakr
0 / 0

@alibabazlasu Cchiałem, abyś mi wskazał państwo dobrobytu, USA w tamtych czasach miało niewiele wspólnego z dobrobytem,a model życia to już wogole. Kalkutę też wskażesz jako archetyp dobrobytu, ponieważ stolica Indii wygląda nieźle? Phenian koreański też nie ma wiele do zarzucenia...
Zresztą gdyby wzorzec w myśl wioski amiszów był czymś reprezentatywnym w zimnej wojnie sowiecki kazaczok byłby oazą luksusu. Jestem utylitarystą i patrzę na dobro jednostki ,a wielodzietny model jest jego zaprzeczeniem. Dzieciństwo jest najważniejszym okresem w życiu. Zmarnowane nie wykupi się milionami. ludzie z trudną przeszłością, którzy awansowali wpadają nałogi od alkoholowych po narkotykowe.

Czemu ma służyć przykład z tą kobietą? Przy takim modelu istnieje brak wsparcia emocjonalnego,a dziecko, które go nie otrzyma jest jak sierota. Z innej beczki, lecz bez dygresji. znam przypadek, gdzie ojciec faworyzował jedno ze swoich dzieci, drugie odrzucał, bo było słabsze, mniej zaradne. Tylko wiesz jaki był potem skutek? Ten mniej faworyzowany syn.. zatrudnił się w firmie największego rywala i doprowadził do jej rozwoju,a markę starego doprowadził do bankructwa, gdzie rozwinął skrzydła u konkurenta. Taki chichot historii wielodzietnej, twardej rodziny. to nie bajka, te dwie firemki były rywalami w jednym z miasteczek. A jakoś Indie, czy afryka na przyroście nie budują bogactwa,a na niewolniczej pracy i wyzysku wiele można np potęga ZSRR zbudowana kosztem żyć wielu. Nie jak, lecz jakim kosztem.
Niestety konserwatyści promują postawy antyludzkie, ponieważ patrzą na ludzi jak na statystykę,a komuniści nie byli w tym prekursorami. Jednak kapitalizm ku smutkowi konserwatystów najlepiej współgra ze światopoglądowym liberalizmem, bo kapitał firm jest budowany na wielkomiejskim, konsumpcjonizmie,a wiadomo z jakich środowisk i modeli ludzie dysponują najwyższym, dostępnym kapitałem.

""Zawsze będzie limit danych miejsc pracy, nieważne w jakim kraju nieważne w jakim systemie i ustroju?"
ale nie ma limitu dla powstawania nowych zawodów a co za tym idzie miejsc pracy o których ludzie nie pomyśleli by kilka lat temu a które są możliwe dzięki technologii" Życie to nie stoliczku nakryj się, no chyba, ze popierasz socjalizm,ale w innym przypadku tak nie jest. Jakoś dzisiaj nie latamy samochodami jak w bajce Jetsonowie. Futuryzm włóżmy miedzy bajki.

""Po co ludzie mają mieszkać na ulicy? Nie lepiej, żeby w ogóle się nie urodzili?"
nie , bo jeśli się urodzili to mają SZANSĘ na to by wejść na szczyt albo przynajmniej tak wysoko jak jest to dla nich możliwe w momencie w którym się nie urodzili nie mają ŻADNEJ szansy bo nie żyją ." Kto nie żyje, a kto umarł ten nie pije czy jakoś tak. Nie ma czegoś takiego jak szansa, bo nie istnieje egalitaryzm. Szanse to tylko mit, mydlenie oczu, by kreować fantasmagorie, które napędzą jednostki w drodze ku przepaści. ilu ludzi ze slumsów wejdzie na szczyt. kilka? A co z resztą? To może lepiej się nie urodzić i nie zyskać tej iluzorycznej marchewki na kiju? Czyli potwierdzasz moje oskarżenia, ze konserwatywne grupy pragną helotów, bo na ich nieszczęściu podtrzymują system.
Ludzie rezygnują z wielodzietności. objęło to wpierw pierwszy świat świat, potem byłe demoludy,a teraz trzeci świat rusza po rozum do głowy. W Indiach już spada dzietność. Pozycja kobiety w Indiach wykreowała nowe spojrzenie na rzeczywistość. Wyższa świadomość, inny pryzmat spojrzenia. Np Iran tak samo. Mimo, ze Chiny zniosły politykę jednego dziecka Chińczycy rzadko decydują się na drugie, bo poczuli słodki smak jedynactwa i dobrobytu z niego wynikającego. Japonia czy Korea nie potrzebowali ustroju CHRL, by dojść do tych samych wniosków. wiele krajów muzułmańskich np Iran też mimo totalitaryzmu tradycji ma też do trojki. Kończy się pewien epizod, na których cierpiały miliony. Dzisiaj dziecko nie jest już jedynie tworem nowego DNA,a podmiotem. A model wielodzietny mimo ostatniego wrzasku o swoim istnieniu kończy się i żaden 500 plus u nas czy bat teo

A alibabazlasu
0 / 0

@Symulakr
"Cchiałem, abyś mi wskazał państwo dobrobytu, USA w tamtych czasach miało niewiele wspólnego z dobrobytem," a myślisz że dobrobyt kiedykolwiek się pojawił gdyby nie ciężka praca tamtych ludzi ? bo ja myślę że nie jeśli chcesz być kiedyś bogaty musisz postępować tak jak bogaci ludzie gdy się dorabiali a nie tak jak gdy już są bogaci

"Jestem utylitarystą i patrzę na dobro jednostki" a ja uważam że każdy powinien patrzeć na siebie i sam decydować czego chce w życiu , nie masz prawa na siłę zbawiać ludzi z ich cierpienia , sami muszą tego chcieć i sami muszą się zbawić a jeśli nie przeszkadza im trochę cierpienia w ich własnym życiu to tobie też nie ma powinno ich cierpienie przeszkadzać

"Zmarnowane nie wykupi się milionami. ludzie z trudną przeszłością, którzy awansowali wpadają nałogi od alkoholowych po narkotykowe." to ILU jest tych ludzi o których powiedziałeś ? jaki jest procent ludzi z trudną przeszłością którzy wpadli w nałogi po osiągnięciu sukcesu w stosunku do tych którzy na te nałogi nie wpadli i jak mają się te dane w stosunku do ludzi BEZ TRUDNEGO dzieciństwa którzy osiągnęli sukces

"Czemu ma służyć przykład z tą kobietą? Przy takim modelu istnieje brak wsparcia emocjonalnego,a dziecko, które go nie otrzyma jest jak sierota."
a kto tak mówi? ja miałem dwie siostry i jakoś nie czułem "braku wsparcia emocjonalnego" , powiem więcej żałowałem że siostry nie agregują więcej uwagi , zdrowy silny psychicznie chłopiec nie potrzebuje by rodzice nad nim orbitowali ,on chce wyjść z domu i zdobywać świat i jedyne czego potrzebuje to pochwały gdy już coś osiągnie "mamo patrz mam piątkę z matematyki,albo patrz zająłem drugie miejsce w zawodach pływackich i tyle a ile to niby zajmuje ? z pięć minut dziennie ? a potem raczej chce spędzać czas z każdym tylko nie z rodzicem , a słabi psychicznie ? no cóż znałem nawet jedynaków którzy odczuwali ten mityczny "brak miłości i wsparcia" ,no ale jak już powiedziałem to zależy od tego czy jesteś silny czy słaby psychicznie a nie od tego czy masz rodzeństwo czy nie .

" Z innej beczki, lecz bez dygresji. znam przypadek, gdzie ojciec faworyzował jedno ze swoich dzieci, drugie odrzucał, bo było słabsze, mniej zaradne. Tylko wiesz jaki był potem skutek? Ten mniej faworyzowany syn.. zatrudnił się w firmie największego rywala i doprowadził do jej rozwoju,a markę starego doprowadził do bankructwa, gdzie rozwinął skrzydła u konkurenta. Taki chichot historii wielodzietnej, twardej rodziny. to nie bajka, te dwie firemki były rywalami w jednym z miasteczek" no i co z tego ? czy ja gdzieś napisaem że jak masz kilka dzieci to musisz sobie wybrać ulubione a resztę możesz traktować jak tylko chcesz ? bo nie wydaje mi się ,no co ja ci mogę powiedzieć ten ojciec traktował tego syna źle ,nie dostrzegł w nim człowieka , i należało mu się ,no co ja ci mogę więcej powiedzieć sprawiedliwości stało się zadość ale nie wiem jak ten jeden przypadek ma cokolwiek zmienić , jak by ci to wytłumaczyć na świecie jest około 7 mld 592 mln ludzi ,takich historii można by znaleźć MNÓSTWO ,teraz problem polega na tym że że ty jako człowiek z racji swoich ludzkich instynktów jesteś ograniczony do możliwość utrzymania kontaktów z około 150 ludźmi i to bazuje w twojej podświadomości jako cała populacja po prostu te całe miliardy są dla twojej podświadomości jedynie ABSTRAKCJĄ i po prostu w momencie w którym ty widzisz ty jesteś wstanie dotrzeć do całej masy złych zdarzeń i historii twoja świadomość myśli że nastąpiła jakaś apokalipsa i każdy cierpi dzieje się tak ponieważ ta cała "masa" zła jest w twojej podświadomości porównywana do tych 150 osób do tego pierwotnego plemiona a w rzeczywistości jest to jedynie mały procent z całej populacji ludzkiej jak obecnie istnieje na ziemi


"a wiadomo z jakich środowisk i modeli ludzie dysponują najwyższym, dostępnym kapitałem." pojęcia nie mam jakich oświeć mnie.

"Życie to nie stoliczku nakryj się, no chyba, ze popierasz socjalizm,ale w in

Symulakr
0 / 0

@alibabazlasu Widzisz, mam nieco egzystencjalistyczne podejście do życia. Komu najbardziej potrzebne jest bogactwo? Osobie młodej, która ma przed sobą całe życie, urodę, marzenia. A gdy poświęci dwie trzecie życia na dorobienie się to się okazuje, że najbardziej potrzebna do tego jest młodość, która minęła w drodze do tego celu. Czy to zatem oznacza, że należy mieć roszczeniowe podejście? Nie. Tylko z marszu odpuścić. A dzisiaj to jest bardzo proste. Wszystko powszechnieje z drastyczną prędkością. Każdego stać na komórkę, komputer, książkę. To po co mam się uganiać za potrzebami, które zabierają czas i siły.? Mam się zorać by za 10 lat kupić auto za sto kali? Nie opłaca się. Niedawno kupiłem w internecie za stówę przepiękną, podświetlana obudowę do komputera. Wygląda jak z mistrzostwa dla graczy. A s klepie taka kosztuje z pięć razy drożej. Domyślasz się aluzji?
Widzisz, znam siebie. Gdybym żył w USA dla przykładu w tamtych czasach jeśli miałbym harować w fabryce na rodzinę wielodzietną, bo dani rodzice się mnożyli to bym ją porzucił i zaczął pracować na siebie. Okrutne? Jeśli tak to jak okrutni byli ci co by przywołali człowieka na świat bez jego zgody.
Dzieciństwo jest niezwykle ważnym okresem. Dzieci wychowane w dobrych warunkach częściej osiągają sukcesy, bo mają do tego zaplecze finansowe

https://bigthink.com/technology-innovation/lost-einsteins-which-kids-become-innovators

Chcesz przeforsować, ze należy brać życie takie jest, żeby kontynuować pewien system zasad i współtworzyć rzeczywistość. Tylko, że tacy ludzie jak Stirner czy Nietzsche. Ludzie, młodzi ludzie odrzucają ten model i chcą go rozmontować, nie dostrzegasz tego? Jeśli życie jest twarde, należy je rozmontować nihilizmem, tworząc nową rzeczywistość, opartą na innym systemie zasad.

", zdrowy silny psychicznie chłopiec nie potrzebuje by rodzice nad nim orbitowali ,on chce wyjść z domu i zdobywać świat i jedyne czego potrzebuje to pochwały gdy już coś osiągnie" To w takim razie po co potrzebni rodzice? Jeśli nie dali ciepła z młodu czemu mają zyskać wdzięczność na starość? Coś za coś.

A alibabazlasu
0 / 0

@Symulakr mineło pięć dni więc trochę dawno ale nie miałem czasu na demoty tak więc


":Komu najbardziej potrzebne jest bogactwo? Osobie młodej, która ma przed sobą całe życie, urodę, marzenia."

ale tu nie chodzi o to komu jest ono potrzebne tylko kto na nie zasługuje ,a zasługuje na nie ten który je zdobędzie/na nie zapracuje a to zabiera czas a nawet jeśli idziemy w kategorie kto "bardziej potrzebuje potrzebuje " to nawet w tedy pieniędzy potrzebujesz wtedy gdy jesteś stary , jak jesteś młody to jesteś najczęściej też ZDROWY i SILNY i jak się żywisz kanapką z pasztetem i popijasz to sobie energy drinkiem to nic ci nie jest jak jesteś stary to organizm ci by się zaraz zbuntował , jak jesteś stary to musisz płacić na lekarzy na leki na wszystko a jak jesteś młody to praktycznie na nic nie musisz płacić i możesz jeść najgorsze śmieciowe jedzenie i jest ok i wszystko ogranicza się do tego że chcesz coś sobie kupić .


"To po co mam się uganiać za potrzebami, które zabierają czas i siły.?" no po nic jak nie chcesz to tego nie rób

"Gdybym żył w USA dla przykładu w tamtych czasach jeśli miałbym harować w fabryce na rodzinę wielodzietną, bo dani rodzice się mnożyli to bym ją porzucił i zaczął pracować na siebie. Okrutne?:"
a dla czego niby to miało być okrutne , ja nie widzę w tym nic okrutnego

"Dzieciństwo jest niezwykle ważnym okresem. Dzieci wychowane w dobrych warunkach częściej osiągają sukcesy, bo mają do tego zaplecze finansowe" no tak ,tak działa rzeczywistość


"Chcesz przeforsować, ze należy brać życie takie jest, żeby kontynuować pewien system zasad i współtworzyć rzeczywistość. Tylko, że tacy ludzie jak Stirner czy Nietzsche"
ale czy ty czytałeś Nietzsche go ? i czy go zrozumiałeś ? bo mi się wydaje że Nitsche sprzeciwiał się degeneracji i słabości stwierdzenie jak byś przeczytał cały tekst w którym powiedział on "Gott ist tot" "Bóg umarł" to zauważyłbyś że Nietzsche mówi o tym by ludzie sami stali się niczym Bogowie UBERMENSCH i wznieśli się ponad ograniczenia i słabą ludzką moralność (na przykład współczucie) ,Nietzsche skupiał się na woli mocy
jak w takim razie chcesz stać się nad człowiekiem ,jeżeli jedyne co potrafisz robić to uciekać przed cierpieniem ubermensch jest ponad to (ból cierpienie ,współczucie i tak dalej) , on potrafi to zaakceptować i ruszyć dalej ,JEDYNE co Nietzsche miał wspólnego z nihilizmem to to że z nim walczył i się na niego nie zgadzał

"To w takim razie po co potrzebni rodzice?" no jak to po co ? sam się przecież nie urodzę .

Symulakr
+1 / 1

@alibabazlasu ja na to patrzę inaczej. Ponieważ im człowiek starszy tym mu w większości przypadków bardziej obojętne czy mieszka w bloku czy w willi. bo i tak wygląda jak wygląda, życie za nim. Dlatego lepiej żyć pełnią życia,a starości nie doczekać.

"To po co mam się uganiać za potrzebami, które zabierają czas i siły.?" no po nic jak nie chcesz to tego nie rób
To ma sens, bo potrzeby często są kreowane przez społeczeństwo lub komercyjne podmioty, by konsumenta lub człowieka uzależnić od obowiązków jakie niosą ze sobą potrzeby pokroju odpowiedzialności za założoną rodzinę czy spłacanie kredytu na wzięte mieszkanie, lub drogie auto. Mnie nikt na to nie nabierze. Przykładem jest debilizm sprzedaży nerek za iphona czy płacz wielodzietnych patusów, bo narodził dzieciaków i klepie biedę.

Friedricha przemyciłem w innym kontekście, bo znam jego immoralizm. Dla niego świat może się spalić, bo był nihilistą, ba zaakceptowałby apokalipsę i zniszczenie wszystkich struktur systemów i bytu, gdyby na tym skorzystał. Podobnie pesymiści egzystencjalni np Schopenhauer czy Cioran,ale ci bazują znowu na innych wartościach.

""To w takim razie po co potrzebni rodzice?" no jak to po co ? sam się przecież nie urodzę ." I tylko po to? To trybalizm i atawizm, który np w Chinach doprowadził do rewolucji kulturalnej. Dzieci niekochane przez rodziców, żyjące w surowym modelu poszły za Mao, często z zemsty donosząc na rodziców do bezpieki. Ogolnie widzę mimo wszystko, ze tradycyjny model jak wspomniałem zostaje rozmontowywany i piętnowany, więc takich przypadków będzie coraz mniej, ba głośny był ewenement w Indiach w przypadku pozwania za.. urodzenie się. Czyli mury kruszeją,a świat się zmienia.

Xar
+3 / 3

Tego chca debile, ktorzy nie rozumieja skutkow. Pozniej bedzie placz, czemu mnie zwolnili albo czemu zly szef business zamknal

Odpowiedz
J konto usunięte
+1 / 1

Pragną życia, w którym nie prujesz sobie flaków na zwykłe przyjemności. A czy będą zarabiać 4K czy 1K, to nie ma znaczenia.
Niestety nowobogaccy nie zrozumieją tego. Pamiętam jak kretyn w mercedesie za 200-300 tysięcy, budujący dom za jakiś milion, wyposażający go za drugi milion zazdrościł chłopakowi 22 lata pracującego na budowie jego domu, że ma 15-20 letniego Opla Calibre bieda tuning ediszon za jakieś 8000 (ówcześnie jeszcze sporo szmalu) i mówiącego, ze on ludziom za dużo płaci.

Odpowiedz
Xar
-1 / 1

@J_R po pierwsze, to, ze ktos ma firme i sporo pracownikow nie oznacza, ze kazdemu moze dac 1000zl podwyzki. Przewaznie jest tak, ze zysk z jednego pracownika miesci sie miedzy 500 a 1000zl(mowie o uslugach). Po drugie, kto mlodemu broni odlozyc na zalozenie wlasnej firmy?

J konto usunięte
0 / 0

@Xar Nie rozumiesz w czym problem ani skąd się on bierze.

Xar
0 / 0

@J_R jaki jest problem w tym, ze ktos zaradny, przedsiebiorczy i odwazny(bo w kraju w ktorym US moze ci zniszczyc firme poprzez przedluzanie kontroli, prowadzenie firmy wymaga odwagi) zarabia na tym, ze ma umiejetnosci, ktorym innym brakuje? Na tyle ceni swoja prace, swoj czas i swoje zaangazowanie. Moga pracowac gdzie indziej i wybierac innego wykonawce. Jednak jesli on poswieca swoje zycie(bo prowadzenie firmy to naprawde styl zycia), to sam decyduje o tym, jakie warunki proponuje, bo to jego zycie.
A Twoim zdaniem, gdzie jest problem?

J konto usunięte
0 / 0

@Xar Problem leży w systemie gospodarczo-politycznym, jaki sobie zachód zbudował i konsensusie waszyngtońskim odnośnie sposobu redystrybucji zysków z pracy tego systemu (zaczęło się od duetu Reagan Thatcher).

Indywidualny biznesmen ma tu tyle samo do powiedzenia, co indywidualny roszczeniowy patus. Nic.

Xar
+1 / 3

@januszkochanowski ale jest takie oznaczanie k, ktore oznacza kilo, czyli tysiac

Xar
+4 / 4

@januszkochanowski wez sie facet nie odzywaj bo sie kompromitujesz. Kilo jako tysiac ma oznaczenie k, wiec kilogram - kg to oznacza doslownie 1000gram.
Podstawy fizyki, jedne z pierwszych zajec w szkole