Niech powie dlaczego interweniował. Podejrzewam, że paru dzbanów do niego zadzwoniło, bo im się nie spodobało rosnące pokolenie, które kiedyś będzie za pieniądze z jego emerytury wykonywać pracę. Wszak pieniędzy żreć się nie da :)
@nkg W Wawie na jednym osiedlu jak mieszkałem do po środku osiedla był staw, ławeczki, tatarak, ogródek itd. W stawie rybki, czasem jakiś jerzyk z parku do stawu przyszedł a czasem kaczka z kaczątkami. Jakie było moje zdziwienie że jakieś poje**ne stare prukwy zadzwoniły po straż miejską bo im kaczki kwakają(dopytałem na ochronie co tu się odtentegowuje). Wtem wpada straż miejska i gania po osiedlu kaczkę z kaczątkami, do pudła i do schroniska V_V
I to nie wina osiedlowej ochrony tylko zadzwoniły jakieś zj**y i oni w obowiązku mają zgłosić taką sytuację. A potem przyjeżdża straż i też reaguje "bo im kazali" a potem patrzysz na to co się odpierniczyło i nie dowierzasz...
Te same oszołomy dzwoniły na straż bo dzieci na placu zabaw "bawiły się zbyt głośno".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 September 2019 2019 21:02
Kibic i wszystko jasne. Sprawa na bank nie jest o śmiecenie tylko akurat na śmiecenie mogą, a na to co naprawdę zaszkodził albo nie ma dowodów albo paragrafu.
mieszkańcy gołębników pozdrawiam dobrze że możecie tam wejść i wszystko za 10 tyś zeta co za m^2 niszowe osiedle dla kociarów psiarów i innych kolorów.
Pokrycie kosztów czego ? Rysunki znikną z pierwszym deszczem.
OdpowiedzKretynów nie sieją. Taki zarządca następnego dnia powinien zostać wywalony na zbity ryj przez wspólnotę.
OdpowiedzNiech powie dlaczego interweniował. Podejrzewam, że paru dzbanów do niego zadzwoniło, bo im się nie spodobało rosnące pokolenie, które kiedyś będzie za pieniądze z jego emerytury wykonywać pracę. Wszak pieniędzy żreć się nie da :)
@nkg W Wawie na jednym osiedlu jak mieszkałem do po środku osiedla był staw, ławeczki, tatarak, ogródek itd. W stawie rybki, czasem jakiś jerzyk z parku do stawu przyszedł a czasem kaczka z kaczątkami. Jakie było moje zdziwienie że jakieś poje**ne stare prukwy zadzwoniły po straż miejską bo im kaczki kwakają(dopytałem na ochronie co tu się odtentegowuje). Wtem wpada straż miejska i gania po osiedlu kaczkę z kaczątkami, do pudła i do schroniska V_V
I to nie wina osiedlowej ochrony tylko zadzwoniły jakieś zj**y i oni w obowiązku mają zgłosić taką sytuację. A potem przyjeżdża straż i też reaguje "bo im kazali" a potem patrzysz na to co się odpierniczyło i nie dowierzasz...
Te same oszołomy dzwoniły na straż bo dzieci na placu zabaw "bawiły się zbyt głośno".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2019 2019 21:02
Deszcz popada i to zmyje! W jakim my społeczeństwie żyjemy? Żeby jeszcze karać rodziców za zabawę ich dzieci... Masakra!
OdpowiedzO ile ten chodnik nie jest pod dachem ;)
Kredą się rysuje/pisze, a maluje się zazwyczaj farbą...
Odpowiedzrodzice powinni w nocy wylać farbę olejną albo jakąś elewacyjną i wtedy baran niech szoruje
OdpowiedzW podchody ktoś grał kiedyś, rysowalo się strzałki na chodniku.., to były czasy i nikt z ryjem nie wyskakiwal... Jeb. ac frajerów
OdpowiedzTo jest śmiecenie.. :)
Odpowiedzhttps://gs24.pl/rzucil-lupinke-slonecznika-na-chodnik-sad-kibic-pogoni-winny-zasmiecania-miasta/ar/c1-14451965
Kibic i wszystko jasne. Sprawa na bank nie jest o śmiecenie tylko akurat na śmiecenie mogą, a na to co naprawdę zaszkodził albo nie ma dowodów albo paragrafu.
skoro za łupinkę można to za syf kredą tym bardziej :)
To co? Podrzućcie adres i przyjeżdżamy wszyscy, żeby sobie trochę porysować?
Odpowiedzmieszkańcy gołębników pozdrawiam dobrze że możecie tam wejść i wszystko za 10 tyś zeta co za m^2 niszowe osiedle dla kociarów psiarów i innych kolorów.
Odpowiedz