@Andreas50 nie, tylko ten co projektował ten przystanek. To Warszawa Służewiec. Żeby się dostać do najbliższych biurowców trzeba zaliczyć kurs w górę, a zaraz w dół.
@J_R jak Ty wygrałeś nogi na loterii to twoja sprawa.
Ciężko wpasować się pod pociąg który własnie ze stacji odjeżdża w przeciwną stronę.
Znam ten przystanek i wiem jak wygląda. Zrobiony jest tak jakby ktoś go na złość użytkownikom projektował.
Gdyby tylko było tak że przechodzą za odjeżdżającym pociagim, ale na Służewcu często jest tak, że biegną żeby zdążyć przebiec na drugą stronę zanim jeszcze pociąg ruszy.
Jeśli tak bardzo się spieszą do pracy to znaczy że pociąg przyjeżdża za późno, należy skorygować rozkład jazdy. Druga sprawa to topografia terenu dworca i okolicy, np. długie i niewygodne ciągi piesze, może trzeba coś przeprojektować? Przypuszczam, że wina nie leży w całości po stronie pasażerów.
Codziennie przechodzę przez bardzo ruchliwe ulice. Jak to jest, że nikt tego tak nie przeżywa. Czym to się różni od przejścia przez tory? Chyba tylko tym, że pociąg jest barziej przewidywalny i przynajmniej nie zmieni nagle kierunku jazdy ;-)
@takajestprawdaxyz na tej stacji pociąg zatrzymuje się co ok 5 min w jednym kierunku jazdy w przedziale od 5:00 do 23:00 licząc.
To jeden z ruchliwszych przystanków w Warszawie. To wrota do sławetnego warszawskiego "mordoru".
Pomijając dzieci z ADHD, ludzie w swej masie ruszać się nie lubią, biegać, skakać. Zdecydowanie wolą, gdy pociąg podjeżdża wprost do ich stóp, tak, że wystarczy kroka zrobić.
Jeśli więc występuje taka sytuacja, należy się zastanowić, co jest nie tak. Zapewne brak jasnej informacji, z którego peronu odjedzie pociąg. Znany problem nie tylko w Wawce. Marzą nam się elektrownie atomowe i agencje kosmiczne, a działające wyświetlacze peronowe ciągle są nie do ogarnięcia...
@daclaw tam peron jest jeden więc ciężko się pogubić. Ale dojście do niego takie iż pożal się.
Aby przejść tam gdzie ludzie skaczą trzeba zasuwać praktycznie przez połowę peronu wspiąć się 7-10 m po schodach w górę, przejść przez tory wiaduktem i zejść po drugiej stronie znowu ok 7-10m.
Do tego na tym peronie wysypują się z każdego pociągu dziesiątki (jak nie setki) ludzi, pociągi w godzinach szczytu wjeżdżają co ok 5min. To przystanek przy warszawskim mordorze.
wszyscy w Warszawie to debile?
Odpowiedz@Andreas50 nie, tylko ten co projektował ten przystanek. To Warszawa Służewiec. Żeby się dostać do najbliższych biurowców trzeba zaliczyć kurs w górę, a zaraz w dół.
Dziwisz się iż ludziom się nie che.
@raven000 No tak, bo po co używać bezpiecznego i bezkolizyjnego przejścia, skoro można zaoszczędzić kilka minut włażąc pod pociąg.
@J_R jak Ty wygrałeś nogi na loterii to twoja sprawa.
Ciężko wpasować się pod pociąg który własnie ze stacji odjeżdża w przeciwną stronę.
Znam ten przystanek i wiem jak wygląda. Zrobiony jest tak jakby ktoś go na złość użytkownikom projektował.
@J_R Pod pociąg, którego tam nie ma?
@gosc101 Prawe, środkowe zdjęcie. Czegoś nie dostrzegasz?
@J_R TEn pociag wlasnie odjechal
Gdyby tylko było tak że przechodzą za odjeżdżającym pociagim, ale na Służewcu często jest tak, że biegną żeby zdążyć przebiec na drugą stronę zanim jeszcze pociąg ruszy.
@Andreas50 No proszę, następny z kompleksami. Tak, tylko ci wyjaśnię, że pociągiem z reguły dojeżdża się do Warszawy
Ich życie, ich zdrowie
OdpowiedzIle z tych osób zginęło pod kołami pociagu ?
OdpowiedzPotrzebny wiadukt.
Odpowiedz@Shaam Wiadukt jest. Albo wchodzisz na niego i schodzisz, albo przechodzisz przez tory. Wybór tych ludzi.
Jeśli tak bardzo się spieszą do pracy to znaczy że pociąg przyjeżdża za późno, należy skorygować rozkład jazdy. Druga sprawa to topografia terenu dworca i okolicy, np. długie i niewygodne ciągi piesze, może trzeba coś przeprojektować? Przypuszczam, że wina nie leży w całości po stronie pasażerów.
OdpowiedzW takich "wypadkach" nie powinno działać żadne ubezpieczenie i żaden ZUS ....
OdpowiedzAleż byłoby pięknie, gdyby za przejście po torach zlikwidowali zus. Ileż kasy miałbym więcej, gdyby nie ten złodziejski urząd społeczny.
Wieksze mandaty dla maszynisty, wprowadzic ograniczenia dla pociagow - max 5km/h
OdpowiedzTak radza eksperci demotow :)
@JitterCreeper Dokładnie, jeszcze trzeba zwęzić tory i wprowadzić pierwszeństwo pieszego przed pociągiem.
@PrawaRacja
I to jeszcze przed przejściem!
Skoro kampania odradzająca no to odrodziła się tradycja przechodzenia przez tory.
OdpowiedzJak by ktoś mózgu użył przy projektowaniu stacji , to by się na tory nie pchali
OdpowiedzCodziennie przechodzę przez bardzo ruchliwe ulice. Jak to jest, że nikt tego tak nie przeżywa. Czym to się różni od przejścia przez tory? Chyba tylko tym, że pociąg jest barziej przewidywalny i przynajmniej nie zmieni nagle kierunku jazdy ;-)
OdpowiedzPociąg na stacji pojawia się 2-3 razy dziennie a do tego ich średnia prędkość to 6-15km/h, faktycznie ogromne ryzyko.
Odpowiedz@takajestprawdaxyz W Warszawie pociąg 2-3 razy dziennie....?
@takajestprawdaxyz na tej stacji pociąg zatrzymuje się co ok 5 min w jednym kierunku jazdy w przedziale od 5:00 do 23:00 licząc.
To jeden z ruchliwszych przystanków w Warszawie. To wrota do sławetnego warszawskiego "mordoru".
A nie prościej było by wybudować peron z drugiej strony?
OdpowiedzPrądem ich! Prądem!
OdpowiedzPomijając dzieci z ADHD, ludzie w swej masie ruszać się nie lubią, biegać, skakać. Zdecydowanie wolą, gdy pociąg podjeżdża wprost do ich stóp, tak, że wystarczy kroka zrobić.
OdpowiedzJeśli więc występuje taka sytuacja, należy się zastanowić, co jest nie tak. Zapewne brak jasnej informacji, z którego peronu odjedzie pociąg. Znany problem nie tylko w Wawce. Marzą nam się elektrownie atomowe i agencje kosmiczne, a działające wyświetlacze peronowe ciągle są nie do ogarnięcia...
@daclaw tam peron jest jeden więc ciężko się pogubić. Ale dojście do niego takie iż pożal się.
Aby przejść tam gdzie ludzie skaczą trzeba zasuwać praktycznie przez połowę peronu wspiąć się 7-10 m po schodach w górę, przejść przez tory wiaduktem i zejść po drugiej stronie znowu ok 7-10m.
Do tego na tym peronie wysypują się z każdego pociągu dziesiątki (jak nie setki) ludzi, pociągi w godzinach szczytu wjeżdżają co ok 5min. To przystanek przy warszawskim mordorze.
I tylko to jest problemem tego przystanku.
@raven000
W godzinach szczytu z jednego pociągu potrafi tam wysiąść ponad 1200 ludzi.
Kiedy to pracownicy sami tworzą nowe miejsca pracy...
Odpowiedz