Ale zaraz - właśnie pracodawca bierze za to odpowiedzialność, wskazując osobę, która ma 'wszystko wspólnego' z tą sytuacją. A tłumaczenie prawnika to jakby przyłapany na paleniu w miejscu publicznym tłumaczył, że rzeczywiście palił, ale się nie zaciągał.
Nie wiem jak jest w USA, ale w Polsce pracownik odpowiada do 3 wysokości pensji. Być może w USA też jest podobny przepis, ale niech się wypowie ktoś bardziej obeznany w amerykańskim prawie pracy.
Swoją drogą... torebka za 30 tys. $ i zniszczył ją nawet kieliszek wina..? Toż to solidną i wodoszczelną torebkę można już kupić za 200-300 zł. Za co więc ta wysoka cena? Bo na pewno nie za jakość. Więc równie dobrze mógł to być bubel ze sklepu "wszystko po 5 $", a paragon na 30 tys. $ fałszywy.
Zbulwersowana klientka powiedziała, że to nigdy nie było intencją jej klientki?
OdpowiedzAle zaraz - właśnie pracodawca bierze za to odpowiedzialność, wskazując osobę, która ma 'wszystko wspólnego' z tą sytuacją. A tłumaczenie prawnika to jakby przyłapany na paleniu w miejscu publicznym tłumaczył, że rzeczywiście palił, ale się nie zaciągał.
OdpowiedzOd takich wypadków lokal powinien być ubezpieczony.
@mesmeric no, ale po ubezpieczenie można sięgnąć - wcale nie trzeba. Może też być tylko do określonej kwoty. Także to niewiele zmienia w sprawie.
Pracownikow sie ubezpiecza od odpowiedzialnosci, np gdy mechanik zarysuje samochod to idzie z ubezpieczenia salonu a nie od pracownika.
OdpowiedzNie wiem jak jest w USA, ale w Polsce pracownik odpowiada do 3 wysokości pensji. Być może w USA też jest podobny przepis, ale niech się wypowie ktoś bardziej obeznany w amerykańskim prawie pracy.
OdpowiedzSwoją drogą... torebka za 30 tys. $ i zniszczył ją nawet kieliszek wina..? Toż to solidną i wodoszczelną torebkę można już kupić za 200-300 zł. Za co więc ta wysoka cena? Bo na pewno nie za jakość. Więc równie dobrze mógł to być bubel ze sklepu "wszystko po 5 $", a paragon na 30 tys. $ fałszywy.
Trzeba być kosmicznym snobem, by na torebkę wydać 30 tys.$ No ale kto bogatemu zabroni?
Odpowiedz