To nie jest film dla dzieci. Jest anty-wychowawczy. I wiem co piszę, bo się na nim wychowałem. Pozytywny bohater, mający reprezentować grzeczność i właściwe zachowania, jest obły i pedalski. Całą sympatię skupia natomiast Wilk.
Natomiast, dorosłym będąc, można pooglądać. Całkiem fajnie to jest zgrane z całkiem fajną muzyką.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 November 2019 2019 13:17
@daclaw Tak samo jest w przypadku Kojota i Strusia Pędziwiatra czy Toma i Jerrego: ten zły kombinuje jak dorwać tego dobrego jednak to on wzbudza sympatię a moment gdy ten dobry wygrywa a zły obrywa powoduje lekką złość :).
@Adrian1234
Jakby nie patrzeć, to w przypadku Toma i Jerryego, to złym był... Jerry. W końcu to on nielegalnie przebywał na czyjejś posesji, to on kradł jedzenie, atakował domowników (tzn. Toma).
Jakby nie patrzeć, to tam właśnie ten "zły" zwykle wygrywał (było kilka wyjątków).
W jasny i bezprecedensowy sposób zostanie dowiedzione, że Ukraińcy napadli się sami, Krym zawsze był rosyjski i Tatarów nigdy tam nie było, a katastrofa w Czernobylu to dzieło CIA.
Niektóre sowieckie kreskówki kojarzę łącznie z nią i Cheburaszką. Kiedyś to Sowieci mieli lepszą animację niż Japońce. Wiem bo porównałem pewien pełnometrażowy film z pewną chińską bajką z lat 60 jeśli chodzi o sztukę animowania. Jeszcze w latach 70 chińskie bajki wyglądały słabiej względem Sowieckich produkcji ale od lat 80 zaczęło się to zmieniać.
Cały urok wilka polegał na byciu łobuzem. Ciekawe jaki będzie teraz.
OdpowiedzTo nie jest film dla dzieci. Jest anty-wychowawczy. I wiem co piszę, bo się na nim wychowałem. Pozytywny bohater, mający reprezentować grzeczność i właściwe zachowania, jest obły i pedalski. Całą sympatię skupia natomiast Wilk.
Natomiast, dorosłym będąc, można pooglądać. Całkiem fajnie to jest zgrane z całkiem fajną muzyką.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 November 2019 2019 13:17
OdpowiedzTeż się na nim wychowałem i i jest grzeczny i niepedalski.
Ale ja to ja.
@daclaw Tak samo jest w przypadku Kojota i Strusia Pędziwiatra czy Toma i Jerrego: ten zły kombinuje jak dorwać tego dobrego jednak to on wzbudza sympatię a moment gdy ten dobry wygrywa a zły obrywa powoduje lekką złość :).
@Adrian1234
Jakby nie patrzeć, to w przypadku Toma i Jerryego, to złym był... Jerry. W końcu to on nielegalnie przebywał na czyjejś posesji, to on kradł jedzenie, atakował domowników (tzn. Toma).
Jakby nie patrzeć, to tam właśnie ten "zły" zwykle wygrywał (było kilka wyjątków).
Oby nie w 3d. Stara dobra kreskówka miała duszę a teraz pełno oklepanej animacji.
OdpowiedzW jasny i bezprecedensowy sposób zostanie dowiedzione, że Ukraińcy napadli się sami, Krym zawsze był rosyjski i Tatarów nigdy tam nie było, a katastrofa w Czernobylu to dzieło CIA.
OdpowiedzNiektóre sowieckie kreskówki kojarzę łącznie z nią i Cheburaszką. Kiedyś to Sowieci mieli lepszą animację niż Japońce. Wiem bo porównałem pewien pełnometrażowy film z pewną chińską bajką z lat 60 jeśli chodzi o sztukę animowania. Jeszcze w latach 70 chińskie bajki wyglądały słabiej względem Sowieckich produkcji ale od lat 80 zaczęło się to zmieniać.
Odpowiedz