@Hostis_Humani_Generis . SJP: promocja «działania zmierzające do zwiększenia popularności jakiegoś produktu lub przedsięwzięcia»
Jeśli można sprzedać więcej po wyższej cenie to głupi by tego nie zrobił.
@Hostis_Humani_Generis . Co tu może być nieetycznego? Jest oferta, jeśli klientowi odpowiada to kupuje, jak nie to nie. Koniec tematu. Generalnie handel i każdy inny biznes polega na tym, że każda strona chce maksymalizować swoje korzyści. Klient szuka za darmochę, sprzedawca próbuje wycisnąć maksymalną cenę. Czasy cen urzędowych minęły jakieś 30 lat temu.
@Hostis_Humani_Generis w promocji chodzi o promowanie produktu/marki, to słowo nie ma nic wspólnego z ceną ... obniżka ceny/przecena to tylko jeden z wielu elementów promocji
Jak widze ze cos takiego sie odwala, to sadze, ze UOKK powinien z miejsca tam interweniowac. O ile nie lubie nadmiaru biurokracji to akurat swietne miejsce zeby jednak oni troche popracowali
No i co UOKiK zrobi ? Nic, bo tu nie ma nic niezgodnego z prawem. Cena musi być podana do wiadomości klienta i ma prawo kupić po cenie widocznej na metce (nie tej 5 warstw pod obecną tylko po widocznej aktualnie). Ceny towarów się zmieniają często.
Dlaczego OSZUKAĆ??? Masz towar - masz cenę, kupujesz albo nie.
Jako reklamę można sobie nakleić lub napisać cokolwiek - np. że "kiedyś" kosztowało 5 kg złota
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 November 2019 2019 19:51
@lukasz_z777 Oszustwem jest udawanie, że cena była w przeszłości dużo wyższa - jeśli faktycznie tak nie było - żeby obecna sprawiała wrażenie niewygórowanej.
Np. jeśli przez cały czas bycia w ofercie sprzedażowej spodnie kosztowały 100 zł, a potem, w pewnym momencie sprzedawca wystawi koło nich przekreślone 200 zł i cenę "TYLKO 150 zł!", to jest oszukiwanie klienta. Niestety, wielkie sieciówki z różnych branż robią to nagminnie
@GuyMickey
Nie, to nie jest oszustwo. Zgodnie z przepisami na towarze cena musi być określona JEDNOZNACZNIE, a całą resztę możesz traktować jako ozdobniki lub reklamę.
PS. Czy ktokolwiek normalny wierzy np że zapach w szamponie jest zbierany z górskiej łąki???? To czemu wierzy, że "kiedyś" zwykły kapeć za 25 zł kosztował 5000zł ???
@BrickOfTheWall To nie ma znaczenia - wszystkie próby wprowadzenia w błąd w celu wyciągnięcia pieniędzy są oszustwem. Jeśli mówisz klientowi, że sprzedajesz coś taniej, a na metce jest wyższa cena - jesteś oszustem.
@GuyMickey
Ale która informacja jest fałszywa?
Czy informacja CO TO JEST?
czy informacja ILE KOSZTUJE?
Informacje promocyjne i reklamowe można umieszczać dowolne o ile znajdują się dwie powyższe (to oczywiście nie wszystko bo np. spożywka musi mieć podany skład i zawartość alergenów).
Informacja o poprzedniej cenie NIE MA ŻADNEGO WPŁYWU na to za ile go możesz kupić.
@BrickOfTheWall Kolejna ofiara z trocinami we łbie. Masz tutaj paragraf:
Art. 286
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
@GuyMickey
No i gdzie jest to WPROWADZENIE W BŁĄD?? Nazwa towaru jest OK, cena towaru jest OK. Masz prawo przymierzyć, masz prawo do reklamacji.
Czy wszyscy muszą się dopasować do idiotów którzy reklamy łykają dosłownie? Twoje rozumienie "wprowadzenia w błąd" oznacza zakaz reklamy.
Tu nie ma żadnego oszustwa, cena jest podana, nikt nie przymusza klienta do zakupu. Jak cenę masła w sklepie podniosą a za jakiś czas zrobią chwilową promocję to nikt afery nie robi, że oszukują. Sklep ustala cene, ma prawo ją obniżyć albo podnieść w każdej chwili.
Oszustwem za to jest to co robi osoba z nagrania, tak tylko napomne, że jakakolwiek manipulacja metką produktu jest karalna i traktowana jako oszustwo. W tym przeklejanie, odklejanie ceny itd.
Jakieś 2 tygodnie temu oglądałem w mediamarkcie pewien aparat, ale pomyślałem że poczekam sobie na Black friday - może coś dorzuca jeśli nie obniża ceny. Teraz patrzę ten sam aaprat jest droższy 200 zł ale dorzucają 150 zł kartę do Carrefour. Super biznes
Każdy rozumny człowiek wie, że w Polsce black friday to dzień w którym szerokim łukiem należy omijać centra handlowe. Ci co się dadzą nabić jutro w butelkę sami są winni swej głupoty. A ja bym w tym dniu wprowadził podatek od korków. KAżdy kto korkuje ulice przez to, że jedzie do galerii płaci 150 zł podatku do kasy miasta ...
Tylko, że tak naprawdę nie potrzeba czarnego piątku. Tak jest na co dzień. Idziesz do sklepu z markowymi butami. Oni za te buty zapłacili góra 30 zł za parę od Chińczyków. Sprzedają je po 250 zł pisząc, że obniżka z 400 zł. A pracownik zarabia grosze.
Stare Chinskie przyslowie mowi:
Kupujac na promocji sami siebie robimy w balona.
Po swietach najlepiej bo firmy przed koncem roku chca wygenerowac „strate“ zeby troche na podatkach przyciac.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony to, co robią sklepy jest zwykłym oszustwem. Ale z drugiej strony, jakoś nie potrafię wzbudzić w sobie współczucia dla idiotów, którzy coś kupują tylko dlatego, że jest "black friday" i napisano, że "promocja". Kto sieje głupotę, ten zbiera ból, więc takie bezmyślne zakupowe lemingi same się proszą, aby je kantować.
tak na dobrą sprawę jedyny przypadek w którym mam pewność że cena rzeczywiście została obniżona to paradoksalnie gry które mnie interesują (akurat dość dobrze pamiętam ich ceny)
Pracowałam dla Inditexu (hiszpańska spółka posiadająca między innymi markę ZARA).
Cena czerwona to cena, którą wprowadzają w Hiszpanii i kilku innych krajach (kto im zabroni u siebie, najliczniejszej grupie odbiorców, dać niższą cenę?). Niebieską wprowadzają w pozostałych krajach.
Że producent jest jeden to wszystkie ciuchy mają taką samą metkę.
Zwróćcie uwagę jak zamawiacie od nich poza wyprzedażą ubrania. Zawsze posiadają dwie ceny. No chyba, że pochodzą ze zwrotów.
...jeśli ktoś jest już tak głupi i zaślepiony, żeby dawać się nabrać na "promocje" na Black Friday, to ja nie widzę powodów żeby go ratować, bo tu zwyczajnie nie ma dobrych rokowań na poprawę
Przecież nie chodzi o cenę. Liczy się promocja.
Odpowiedz@jankowskijan A o co chodzi w promocji?
@Hostis_Humani_Generis o to żeby się nazywała Promocja. To ludziom wystarcza do wyłączenia myślenia.
@Hostis_Humani_Generis . SJP: promocja «działania zmierzające do zwiększenia popularności jakiegoś produktu lub przedsięwzięcia»
Jeśli można sprzedać więcej po wyższej cenie to głupi by tego nie zrobił.
@pokos I uważasz że to etyczne zachowanie?
@Hostis_Humani_Generis . Co tu może być nieetycznego? Jest oferta, jeśli klientowi odpowiada to kupuje, jak nie to nie. Koniec tematu. Generalnie handel i każdy inny biznes polega na tym, że każda strona chce maksymalizować swoje korzyści. Klient szuka za darmochę, sprzedawca próbuje wycisnąć maksymalną cenę. Czasy cen urzędowych minęły jakieś 30 lat temu.
@Hostis_Humani_Generis w promocji chodzi o promowanie produktu/marki, to słowo nie ma nic wspólnego z ceną ... obniżka ceny/przecena to tylko jeden z wielu elementów promocji
@Hostis_Humani_Generis kapitalizm z założenia jest nieetyczny ...
@pokos Nie mam pytań, mam nadzieję że jak będziesz stary i zniedołężniały to spotkasz kogoś kto myśli tak jak ty obecnie.
Dobrze, że to w euro a nie w pln.
OdpowiedzJak widze ze cos takiego sie odwala, to sadze, ze UOKK powinien z miejsca tam interweniowac. O ile nie lubie nadmiaru biurokracji to akurat swietne miejsce zeby jednak oni troche popracowali
Odpowiedz@Xar cena jest podana jawnie. Nikt tu nie kłamie.
No i co UOKiK zrobi ? Nic, bo tu nie ma nic niezgodnego z prawem. Cena musi być podana do wiadomości klienta i ma prawo kupić po cenie widocznej na metce (nie tej 5 warstw pod obecną tylko po widocznej aktualnie). Ceny towarów się zmieniają często.
Dlaczego OSZUKAĆ??? Masz towar - masz cenę, kupujesz albo nie.
Jako reklamę można sobie nakleić lub napisać cokolwiek - np. że "kiedyś" kosztowało 5 kg złota
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 November 2019 2019 19:51
Odpowiedz@BrickOfTheWall Nieprawda - to jest oszustwo.
@lukasz_z777 Oszustwem jest udawanie, że cena była w przeszłości dużo wyższa - jeśli faktycznie tak nie było - żeby obecna sprawiała wrażenie niewygórowanej.
Np. jeśli przez cały czas bycia w ofercie sprzedażowej spodnie kosztowały 100 zł, a potem, w pewnym momencie sprzedawca wystawi koło nich przekreślone 200 zł i cenę "TYLKO 150 zł!", to jest oszukiwanie klienta. Niestety, wielkie sieciówki z różnych branż robią to nagminnie
@GuyMickey
Nie, to nie jest oszustwo. Zgodnie z przepisami na towarze cena musi być określona JEDNOZNACZNIE, a całą resztę możesz traktować jako ozdobniki lub reklamę.
PS. Czy ktokolwiek normalny wierzy np że zapach w szamponie jest zbierany z górskiej łąki???? To czemu wierzy, że "kiedyś" zwykły kapeć za 25 zł kosztował 5000zł ???
@BrickOfTheWall To nie ma znaczenia - wszystkie próby wprowadzenia w błąd w celu wyciągnięcia pieniędzy są oszustwem. Jeśli mówisz klientowi, że sprzedajesz coś taniej, a na metce jest wyższa cena - jesteś oszustem.
@GuyMickey
Ale która informacja jest fałszywa?
Czy informacja CO TO JEST?
czy informacja ILE KOSZTUJE?
Informacje promocyjne i reklamowe można umieszczać dowolne o ile znajdują się dwie powyższe (to oczywiście nie wszystko bo np. spożywka musi mieć podany skład i zawartość alergenów).
Informacja o poprzedniej cenie NIE MA ŻADNEGO WPŁYWU na to za ile go możesz kupić.
@BrickOfTheWall Kolejna ofiara z trocinami we łbie. Masz tutaj paragraf:
Art. 286
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
@GuyMickey
No i gdzie jest to WPROWADZENIE W BŁĄD?? Nazwa towaru jest OK, cena towaru jest OK. Masz prawo przymierzyć, masz prawo do reklamacji.
Czy wszyscy muszą się dopasować do idiotów którzy reklamy łykają dosłownie? Twoje rozumienie "wprowadzenia w błąd" oznacza zakaz reklamy.
@BrickOfTheWall Nie jakiś "zakaz", ale do pierdla odpowiedzialnych za kłamliwe reklamy!
Skrob dalej te naklejkę...
OdpowiedzTu nie ma żadnego oszustwa, cena jest podana, nikt nie przymusza klienta do zakupu. Jak cenę masła w sklepie podniosą a za jakiś czas zrobią chwilową promocję to nikt afery nie robi, że oszukują. Sklep ustala cene, ma prawo ją obniżyć albo podnieść w każdej chwili.
OdpowiedzOszustwem za to jest to co robi osoba z nagrania, tak tylko napomne, że jakakolwiek manipulacja metką produktu jest karalna i traktowana jako oszustwo. W tym przeklejanie, odklejanie ceny itd.
Jakieś 2 tygodnie temu oglądałem w mediamarkcie pewien aparat, ale pomyślałem że poczekam sobie na Black friday - może coś dorzuca jeśli nie obniża ceny. Teraz patrzę ten sam aaprat jest droższy 200 zł ale dorzucają 150 zł kartę do Carrefour. Super biznes
Odpowiedz@kripszt Kwintesencja wszelkich promocji.
Tak sie we mnie gotuje, ze ZARA nie wytrzymie!
OdpowiedzKażdy rozumny człowiek wie, że w Polsce black friday to dzień w którym szerokim łukiem należy omijać centra handlowe. Ci co się dadzą nabić jutro w butelkę sami są winni swej głupoty. A ja bym w tym dniu wprowadził podatek od korków. KAżdy kto korkuje ulice przez to, że jedzie do galerii płaci 150 zł podatku do kasy miasta ...
OdpowiedzTylko, że tak naprawdę nie potrzeba czarnego piątku. Tak jest na co dzień. Idziesz do sklepu z markowymi butami. Oni za te buty zapłacili góra 30 zł za parę od Chińczyków. Sprzedają je po 250 zł pisząc, że obniżka z 400 zł. A pracownik zarabia grosze.
OdpowiedzNie dziwię się, że Polska jest rajem dla mafii i przekrętów, skoro większość z was uważa, że to nie jest oszustwo...
OdpowiedzStare Chinskie przyslowie mowi:
OdpowiedzKupujac na promocji sami siebie robimy w balona.
Po swietach najlepiej bo firmy przed koncem roku chca wygenerowac „strate“ zeby troche na podatkach przyciac.
Widać, że to nie pierwsze drapanko. Paznokcie ma już bardzo sfatygowane
OdpowiedzPo raz kolejny powtarzam: zmienianie ceny przed wystawieniem ich do sprzedaży to standard, ten produkt cały czas kosztował 69.99.
OdpowiedzMam mieszane uczucia. Z jednej strony to, co robią sklepy jest zwykłym oszustwem. Ale z drugiej strony, jakoś nie potrafię wzbudzić w sobie współczucia dla idiotów, którzy coś kupują tylko dlatego, że jest "black friday" i napisano, że "promocja". Kto sieje głupotę, ten zbiera ból, więc takie bezmyślne zakupowe lemingi same się proszą, aby je kantować.
Odpowiedza jak ktoś by zdrapał i poszedł do kasy to by obowiązywała ta niższa czy nie (bo w końcu klej mógł być słaby i odpaść a obowiązują ceny na metkach)
Odpowiedztak na dobrą sprawę jedyny przypadek w którym mam pewność że cena rzeczywiście została obniżona to paradoksalnie gry które mnie interesują (akurat dość dobrze pamiętam ich ceny)
OdpowiedzFejk. W Polsce nie ma euro, a przecież tylko polscy janusze oszukujo.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 November 2019 2019 23:08
OdpowiedzPracowałam dla Inditexu (hiszpańska spółka posiadająca między innymi markę ZARA).
OdpowiedzCena czerwona to cena, którą wprowadzają w Hiszpanii i kilku innych krajach (kto im zabroni u siebie, najliczniejszej grupie odbiorców, dać niższą cenę?). Niebieską wprowadzają w pozostałych krajach.
Że producent jest jeden to wszystkie ciuchy mają taką samą metkę.
Zwróćcie uwagę jak zamawiacie od nich poza wyprzedażą ubrania. Zawsze posiadają dwie ceny. No chyba, że pochodzą ze zwrotów.
...jeśli ktoś jest już tak głupi i zaślepiony, żeby dawać się nabrać na "promocje" na Black Friday, to ja nie widzę powodów żeby go ratować, bo tu zwyczajnie nie ma dobrych rokowań na poprawę
Odpowiedz