Plany zagospodarowania przestrzennego. Jeśli ktoś ich nie sprawdził - nie może mieć do nikogo pretensji.
Druga sprawa, że u nas z ich utworzeniem czeka się, aż ktoś da łapówkę.
Interesujące. W moim mieście buduje się dość duża dzielnica mieszkalna. Wyłącznie (no prawie) nowe bloki o średnim standardzie. Nie byle mieszkania w bloku klepane "na sztukę", ale też nie jakieś super apartamenty.
W 2014r, w tym rejonie był taki przerzedzony las. Tu skupisko drzew, tam jakieś wydmy, trochę krzaków - cóż, pozostałość po poligonie XD. Na początku można było wyłożyć jakieś 100tys zł poczekać rok i można było dostać mieszkanie (tzw M2, około 60m2) na własność. Dziś, nie dostaniesz tam mieszkania za mniej niż 250tys zł. Bo w 2014r były tam 4 bloki na krzyż. Teraz jest ich kilkadziesiąt.
@NocnyMarecki Wybacz sceptycyzm, ale budując się kilka lat temu (w większości przy udziale pracy własnej) miałem wydane 50.000 nim zabrałem się za fundamenty - wystarczyło opłacić działkę, projekty oraz przyłącza i to wszystko w przypadku skromnego domku.
a skąd smok(g)? biorą kasę, bez planowania przestrzennego stawiają chałpy aby jak najwięcej przygarnąć. to powinny być projekty całościowe, z wietrzeniem! za komuny projektanci przynajmniej byli uczeni takie rzeczy robić, teraz mają autocady a pewnie z kwadratu zrobiłby rąb jeden z drugim kuuuurwa inżynier
Plany zagospodarowania przestrzennego. Jeśli ktoś ich nie sprawdził - nie może mieć do nikogo pretensji.
OdpowiedzDruga sprawa, że u nas z ich utworzeniem czeka się, aż ktoś da łapówkę.
Interesujące. W moim mieście buduje się dość duża dzielnica mieszkalna. Wyłącznie (no prawie) nowe bloki o średnim standardzie. Nie byle mieszkania w bloku klepane "na sztukę", ale też nie jakieś super apartamenty.
OdpowiedzW 2014r, w tym rejonie był taki przerzedzony las. Tu skupisko drzew, tam jakieś wydmy, trochę krzaków - cóż, pozostałość po poligonie XD. Na początku można było wyłożyć jakieś 100tys zł poczekać rok i można było dostać mieszkanie (tzw M2, około 60m2) na własność. Dziś, nie dostaniesz tam mieszkania za mniej niż 250tys zł. Bo w 2014r były tam 4 bloki na krzyż. Teraz jest ich kilkadziesiąt.
@NocnyMarecki Dom za 50.000 zł? Cóż, powodzenia...
@NocnyMarecki Wybacz sceptycyzm, ale budując się kilka lat temu (w większości przy udziale pracy własnej) miałem wydane 50.000 nim zabrałem się za fundamenty - wystarczyło opłacić działkę, projekty oraz przyłącza i to wszystko w przypadku skromnego domku.
a skąd smok(g)? biorą kasę, bez planowania przestrzennego stawiają chałpy aby jak najwięcej przygarnąć. to powinny być projekty całościowe, z wietrzeniem! za komuny projektanci przynajmniej byli uczeni takie rzeczy robić, teraz mają autocady a pewnie z kwadratu zrobiłby rąb jeden z drugim kuuuurwa inżynier
OdpowiedzJakbym Wrocław widział. Już nie ma gdzie psa wyprowadzić bo jak tylko kawałek trawnika jest to zaraz tam blok wcisną albo sklep
Odpowiedz