Selekcja naturalna robi swoje. Potem sie dziwicie że "madki z horom curkom" chodzą jedynie i dresiarze tatusiowie. Sami do tego dopuszczacie to cierpcie. Mnie taka toksyczna baba z obrazka po prawej stronie niepotrzebna.
Jak brałam ślub, to mialam dokładnie tyle samo lat moja mama w dniu swojego ślubu. Różnica taka, że ślub rodziców był z powodu wpadki, a mój dlatego, że go chciałam. :P
Moim zdaniem trzeba też spojrzeć na to, że nasi rodzice przed ślubem coś w życiu przeżyli z partnerem/ką przed ślubem i rozmawiali z sobą o wszystkim, a w naszym pokoleniu kobieta ma przyjaciółki z którymi gada o swoich problemach, a z facetem o bzdetach, dba bardziej o to co się dzieje u niej na portalach społecznościowych, wyjeżdża z facetem na urolp aby narobić zdjęć na insta i FB, a później żeby je wstawiać (co dziennie), zamiast odciąć się od mediów społecznościowych i odpocząć ze swoim ukochanym i pogadać w cztery oczy, my faceci też jesteśmy od FB i Insta też jesteśmy uzależnieni.
W dzisiejszych czasach żyjemy pod dyktando portali społecznościowych, przez co na prawdę nie mamy okazji poznać na prawdę swojej drugiej połówki, nie rozmawiamy o swoich lękach, problemach, kompleksach, smutkach, o tym co chcemy osiągnąć w życiu, o tym co dla nas jest ważne, i ciągniemy te bezsensowne związki zbudowane po to aby zmienić status związku na FB i pokazać się gdzie byliśmy i żeby zdobyć jak najwięcej lajków i komentarzy do ludzi, którzy w większości nie mają znaczenia w naszym życiu...
A jeżeli przychodzi do poważnych rozmów z partnerem to piszemy z nim/nią na messangerze, Instagramie, snapie, bo boimy się reakcji partnera/ki na nasze odmienne zdanie, bo boimy się że nas zostawi, a później właśnie z takich powodów dochodzi do rozwodów, bo tak na prawdę nie poznaliśmy partnera jaki jest w rzeczywistości, a znamy go tylko z tego jaki jest na portalach społecznościowych...
Tworzymy płytkie relacje, związki które okazują się klapą, bo dajemy sterować swoim życiem innym ludziom i portalom społecznościowym, i nie przeżywamy życia z drugą osobą, tylko z FB, Instagramem, messangerem, snapem i z smartfonem w ręku, zapominając o własnym szczęściu i o tym, że w związku najważniejsze są dwie osoby tzn. Ja i Moja Ukochana
A co do ślubu najlepiej wziąć go z osobą, z którą sporo część życia spędziliśmy po za: FB, Insta, Snapem..., Z osobą z którą chcemy spędzić resztę życia, nie kierując się że ktoś w naszym wieku wziął slub, bo tak to można życie sobie zepsuć...
Selekcja naturalna robi swoje. Potem sie dziwicie że "madki z horom curkom" chodzą jedynie i dresiarze tatusiowie. Sami do tego dopuszczacie to cierpcie. Mnie taka toksyczna baba z obrazka po prawej stronie niepotrzebna.
OdpowiedzFajne stopy
OdpowiedzNie czaję tego fetyszu, ale każdy ma swój.
@wiesiu73 O, a kto to przyszedł? Pan Janusz, socjalistyczny entuzjasta, propagator nudy i ponuractwa oraz socjalistycznej przaśności.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 December 2019 2019 18:06
I pewnie jesteś gruba ...
OdpowiedzI pewnie jesteś gruba ...
OdpowiedzJa sobie zwiedzam okolicę ale takie dziksze tereny zamiast kisić sie w domu :)
OdpowiedzJak brałam ślub, to mialam dokładnie tyle samo lat moja mama w dniu swojego ślubu. Różnica taka, że ślub rodziców był z powodu wpadki, a mój dlatego, że go chciałam. :P
OdpowiedzMoim zdaniem trzeba też spojrzeć na to, że nasi rodzice przed ślubem coś w życiu przeżyli z partnerem/ką przed ślubem i rozmawiali z sobą o wszystkim, a w naszym pokoleniu kobieta ma przyjaciółki z którymi gada o swoich problemach, a z facetem o bzdetach, dba bardziej o to co się dzieje u niej na portalach społecznościowych, wyjeżdża z facetem na urolp aby narobić zdjęć na insta i FB, a później żeby je wstawiać (co dziennie), zamiast odciąć się od mediów społecznościowych i odpocząć ze swoim ukochanym i pogadać w cztery oczy, my faceci też jesteśmy od FB i Insta też jesteśmy uzależnieni.
OdpowiedzW dzisiejszych czasach żyjemy pod dyktando portali społecznościowych, przez co na prawdę nie mamy okazji poznać na prawdę swojej drugiej połówki, nie rozmawiamy o swoich lękach, problemach, kompleksach, smutkach, o tym co chcemy osiągnąć w życiu, o tym co dla nas jest ważne, i ciągniemy te bezsensowne związki zbudowane po to aby zmienić status związku na FB i pokazać się gdzie byliśmy i żeby zdobyć jak najwięcej lajków i komentarzy do ludzi, którzy w większości nie mają znaczenia w naszym życiu...
A jeżeli przychodzi do poważnych rozmów z partnerem to piszemy z nim/nią na messangerze, Instagramie, snapie, bo boimy się reakcji partnera/ki na nasze odmienne zdanie, bo boimy się że nas zostawi, a później właśnie z takich powodów dochodzi do rozwodów, bo tak na prawdę nie poznaliśmy partnera jaki jest w rzeczywistości, a znamy go tylko z tego jaki jest na portalach społecznościowych...
Tworzymy płytkie relacje, związki które okazują się klapą, bo dajemy sterować swoim życiem innym ludziom i portalom społecznościowym, i nie przeżywamy życia z drugą osobą, tylko z FB, Instagramem, messangerem, snapem i z smartfonem w ręku, zapominając o własnym szczęściu i o tym, że w związku najważniejsze są dwie osoby tzn. Ja i Moja Ukochana
A co do ślubu najlepiej wziąć go z osobą, z którą sporo część życia spędziliśmy po za: FB, Insta, Snapem..., Z osobą z którą chcemy spędzić resztę życia, nie kierując się że ktoś w naszym wieku wziął slub, bo tak to można życie sobie zepsuć...