Nowe przepisy zobowiązują kierowców do tworzenia "korytarza życia" dla służb ratunkowych. Nagranie opublikowane właśnie w sieci przez strażaków z OSP Lutol Suchy (woj. lubuskie) pokazuje, że niewielu wzięło to sobie do serca.
Apele służb o tworzenie "korytarza życia" to nie tylko nowy wymóg prawny, ale także "konieczność pomocy drugiej osobie"
Powinni wysiąść i wszystkim pozabierać prawo jazdy. Albo jak w USA, taranem i brak odszkodowania dla wszystkich a z kieszeni wszystkich naprawa wozu strażackiego.
@rokokokowa_kokota "Albo jak w USA, taranem i brak odszkodowania dla wszystkich a z kieszeni wszystkich naprawa wozu strażackiego"... wstawaj, zes*ałeś się.
jak widać kierowcy tirów i samochodów ciężarowych najwięcej blokowali.... wydawało by się, ze zawodowi kierowcy mają więcej "mózgu" niż kierowcy osobówek, ale... wydawało by się.
Jak pokazuje przykład A1 na odcinku 3 jezdniowym do użytku osobówek pozostaje nadal tylko jeden pas bo się buroki w ciężarówkach ścigają przez 10 kilometrów . W Polsce jak by były autostrady nawet 5 jezdniowe to i tak 4 by były zablokowane przez ciężarówki.
Oni, ci zawodowi, mają majonez w głowie zamiast mózgu. Wszystko wiedzą najlepiej, są przemądrzali, a jak przychodzi co do czego nie ruszą dupska swoją kilkutonową ciężarówką "bo nie". Nawet jeśli nie ma gdzie zjechać, to należy edukować społeczeństwo o większych odstępach pomiędzy samochodami, a nie takie, co gazety nie da się wcisnąć. Te ciężarówki właśnie często jadą zaraz na zderzaku. Ja rozumiem, że z kabiny widzą na jaką odległość mogą dojechać, ale taka odległość od poprzedzającego pojazdu pomaga w wielu aspektach. Np. widząc koła samochodu przed nami jak zaczynają się kręcić, to możemy już powoli ruszać. Poza tym, może nie jestem ekspertem od spraw drogowych czy spraw korytarza życia, może nie mam monopolu na "najlepsze rozwiązania", ale miałem przyjemność rozmawiać z ratownikami i ci uświadamiali mnie, że korytarz życia powinno się tworzyć od miejsca wypadku, a nie do miejsca wypadku. Jak ktoś zatrzymuje się przed wypadkiem to od razu powinien zjeżdżać na bok i każdy jeden za nim tak samo, żeby w tył robił się jeden korytarz, a nie karetka robi slalom pomiędzy pojazdami. Ponad to, rozmawiałem z policjantem, który po służbie pomagał jako świadek wypadku i prosił kierowców, którzy pierwsi zatrzymywali się po wypadku żeby zjeżdżali na bok, bo zaraz będą jechały służby. Kierowcy tych pojazdów nic z tego sobie nie robili. Dlatego nie bardzo wiem, czy to spie****nie umysłowe czy arogancja ze strony, zdawałoby się, takich samych ludzi jak my wszyscy? Przecież to są takie same osoby, być może nasi wujkowie czy ciotki. Czasami się zastanawiam co zrobię w sytuacji kiedy będę stał w korku na autostradzie z powodu wypadku, a mój wujek będzie zawracał korytarzem życia, bo "mu się spieszy". Każdy z nas może kiedyś uczestniczyć w takim wypadku lub ktoś z naszej rodziny. I co, wtedy będziemy blokować karetkę czy straż, czy wręcz przeciwnie, będziemy robić dla niej korytarz "byle szybciej"? Co tu może pomóc oprócz pisania na Internecie? Przecież z kraju wszystkich ameb umysłowych się nie pozbędziemy... Być może należy karać za "aroganckie przewinienia" odebraniem prawo jazdy na rok? Dla mnie zawracanie korytarzem życia to jest jawna arogancja i nic sobie nie robienie z ludzkiej tragedii. Dla jednych wtedy całe życie leży w rękach ratowników, a dla innych... No właśnie, najgorsze jest to, że nie umiem sobie wyobrazić co takie osoby sobie wtedy myślą.
ale dziwnie w tej polsce, byl wypadek droga zablokowana, to co za problem pojechac z drugiej strony, tak jest tutaj w uk i nikt nie tworzy zadnego korytarza bo nie ma miejsca a poza tym z kad ja mam wiedziec czy to wypadek czy korek idiotyzm
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 December 2019 2019 21:03
@meiker1 Ciężko zrobić korytarz jak się stoi zderzak w zderzak tak jak w Polsce. Zwłaszcza TIRom jakie maja 10 -15 metrów długości potrzebują znacznie więcej miejsca na wymanewrowanie .
Swoja drogą to głupota stać na pasie i zjeżdżać na pas awaryjny by zwolnić pas zamiast karetka czy straż zasuwać pasem awaryjnym. Normalnie powinien temu służyć pas awaryjny ... albo tak jak w niektórych krajach wspólny dla obu kierunków środkowy pas ewakuacyjny.
Taaak, jeździsz choć trochę samochodem?
Widziałeś jak zazwyczaj wygląda pas awaryjny?
Składowisko złomu, śmieci i innego syfu, który spada z tirów albo jest wyrzucany przez okna przez idiotów.
A teraz wyobraź sobie pędząca 100km/h karetkę po tym syfie...
@Trololo_ Ale to nie wina służb, że tam jest syf. Czyszczeniem winne zająć się służby drogowe. Natomiast ja tu wodze, że kierowcy nie mieli gdzie zjechać. Droga dojazdowa do głównej wąska, a zaraz obok barierki. Jak mają zjechać jak nie ma gdzie. To raz. Część ludzi zjechała na prawo, ale część na lewo, tak jak chciał ustawodawca. Cały czas jednak zapomina się o jednym. Że pas życia powinien mieć odpowiednia szerokość, ale zapomniano by droga też miała odpowiednią szerokość. A tu zonk. Ciężarówki zajmują spor miejsca. Jak pojawia się dwie koło siebie, to nie ma już miejsca. w USA, tutaj wspomnianym pasy po obu stronach drogi, tak by kierowcy mieli gdzie zjechać. U nas tylko pas jest z jednej i czasami widz, jak nie ma gdzie zjechać, gdyż z lewej postawiono krawężnik na pół metra.
Chyba nie zrozumiałeś...
Karetka nie da rady jechać po takim syfie, dlatego tworzy się korytarze życia.
Swoją drogą nie wszędzie są pasy awaryjne dlatego tym bardziej powinno się tworzyć korytarze, aby służby nie musiały jeździć trawnikiem.
Więc nie wiem jakim cudem wywnioskowałeś, że ten syf to wina służb...
Co do szerokości jezdni to się zgadzam, ale co tu poradzić jak na szczeblach choćby lokalnej władzy są same (nie będę brzydko mówił) łase tylko na kasę a nie na służbę społeczeństwu.
W moim mieście wspaniałomyślna władza w przeciągu dwóch lat wyremontowała kilka lokalnych dróg i każda z tych dróg została zawężona tak mocno, że samochody osobowe ledwo się mijają...
Porobiono śmieszne ścieżki rowerowe zaczynające się nagle z niczego i równie nagle się kończące na niczym, zero logicznego myślenia. Nie wspominam już o krętości tych pseudo ścieżek i ich ciągłego przerzucania z jednej strony jezdni na drugą itp.
Po za tymi lokalnymi drogami w taki sam sposób upieprzono drogi powiatowe a nawet drogę krajową, tutaj mam na myśli odcinek DK44 na trasie Tychy-Bieruń.
@killerxcartoon Jak sama nazwa wskazuje "pas awaryjny" jest dla aut , ktore maja awarie a nie dla samochodow na sygnale. Co bedzie jak bedzie korek do wypadku a na pasie awaryjnym bedzie stalo zepsute auto? Ktoredy ma karetka czy straz przejechac? Przeskoczyc to zepsute auto?
@kiepura To wtedy auta przesuną się na pasie by karetka mogła objechać uszkodzony samochód....
A pas awaryjny tez temu służy czy raczej miał służyć jak pojawiały pierwsze autostrady i inżynierowie drogownictwa w programach telewizyjnych sugerowali właśnie budowę szerszych dróg z utwardzonym pasem awaryjnym by po nim mogły dojechać służby drogowe do wypadku. Dobrze pamiętam programy z końca lat 80tych i początku 90tych z takimi argumentami. Ale wyszło jak wyszło i wiele dróg go nie ma i po to ten korytarz.
Wiec jest jak jest .. a miało być tak fajnie.
@Trololo_ no nie wiem jeżdżę trochę po kraju w tym po drogach ekspresowych i autostradach mających utwardzony pas awaryjny i jakoś nie widuję tam złomu , śmieci typu lodówka czy worki z gruzem czy ładunku zgubionego z tirów... Zdarzają się tam samochody z awaria.. i trochę petów i butelek ...
Po całej Polsce nie jeżdżę , może wy tam na Podlasiu używacie pasa awaryjnego na składowisko węgla... No to tak .. faktycznie problem...
@killerxcartoon pas awaryjny wg kodeksu drogowego sluzy jako postoj dla aut unieruchomionych ze wzgledow technicznych a nie jako droga dla aut uprzywilejowanych, wiec nie wiem o jakich inzynierach mowisz. Mowic sobie mogli ale prawo mowi jasno do czego ten pas sluzy. Sugerowanie, ze auta sie przesuna jest tez idiotyczne, bo korek nie zawsze sie tworzy rownoczesnie na obu pasach. Czesto na lewym pasie auta jada jeszcze ze spora predkoscia a na prawym juz stoja auta. I gdzie one maja zjechac? Czesciowo na ten pas na ,ktorym ,auta jeszcze jada i stwarzac zagrozenie? I co jak komus sie auto zepsuje juz stojac w korku i musi je scholowac na pas awaryjny? Ma biegac do okola i kazac wszystkim zrobic miejsce na przejazd auta uprzywilejowanego? Przeciez to nie pojdzie automatycznie, bo z lewego pasa nie widac w korku czy ktos zastawia awaryjny czy nie tym bardziej jak korek jedzie bardzo powoli, to co ma stac na srodku i informowac kazdego o takiej sytuacji?. To co proponujesz jest calkowicie oderwane od rzeczywistosci, nierealne i niebezpieczne.
Jesli chodzi o zlom na pasach awaryjnych nie chodzi o lodowki czy worki z gruzem. Wystarczy kawalek malej blaszki czy sruba a tego jest sporo zeby przebic opone i karetka bedzie uziemiona. Pozostalosci po stluczkach, wypadkach, pozostalisci opon TIRow na poboczach to norma. Chyba za malo jezdzisz i jeszcze malo widziales co sie znajduje na poboczach. Butelka tez jest niebezpieczka, bez problemu przebije opone.
Pewnie, bo taką ciężarówką która ma z 15 metrów to zrobi sobie "fik" i już jest na sąsiednim pasie. Tak jak na animacji w TV. "Fik" i za jednym razem wszyscy na długości 2km robią zwrot na sąsiednim pas. To tak jak z tym suwakiem. Wszyscy mają zamontowane cyferki na dachu auta. Jedni parzyste drudzy nieparzyste i każdy zna swoją kolejność. Zanim gówniarze zaczną coś pisać, niech osiągną najpierw wiek do prawa jazdy i je zdobędą.
Aż trudno byłoby Ci uwierzyć od ilu lat mam prawo jazdy i w jakich kategoriach + uprawnienia na UTD- jeśli wiesz co to jest. Właśnie widzę efekty "suwaka" na co dzień. Dwa auta podjeżdżają do zwężenia i każdy wacha się co ma zrobić. Najlepiej działa to wtedy, gdy oparte jest to na podstawowych przepisach a nie kombinacjach. Przepisy ruchu drogowego są coraz głupsze i coraz bardziej niebezpieczne. Tworzone są pod publiczkę, pod wpływem impulsu, prawie jak demoty.
Rzygać mi się chce na widok tirowców na drodze. Za każdym razem, jak przejeżdżam obok nich, to tylko czekam, aż któryś coś odp***li. Mentalność pawianów z amebami zamiast mózgów. Policja powinna na nich polować jak na dziki.
W Niemczech się jakiś czas temu zabrali się za ten problem i widać wielką poprawę. Kto nie utworzy korytarza i zablokuje pojazd uprzywilejowany, musi się liczyć z mandatem. Na każdym wiadukcie wisi baner jak należy się ustawić w korku, oraz w radiu za każdym razem o tym przypominają jak mówią o jakimś korku.
Powinni wysiąść i wszystkim pozabierać prawo jazdy. Albo jak w USA, taranem i brak odszkodowania dla wszystkich a z kieszeni wszystkich naprawa wozu strażackiego.
Odpowiedz@rokokokowa_kokota "Albo jak w USA, taranem i brak odszkodowania dla wszystkich a z kieszeni wszystkich naprawa wozu strażackiego"... wstawaj, zes*ałeś się.
@kenzol https://youtu.be/SPeEi_yXPdY
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 December 2019 2019 15:50
jak widać kierowcy tirów i samochodów ciężarowych najwięcej blokowali.... wydawało by się, ze zawodowi kierowcy mają więcej "mózgu" niż kierowcy osobówek, ale... wydawało by się.
Odpowiedz@psibrat a wystarczyło zachować odstęp. No i pas awaryjny to nie lawa, da się na niego zjechać. A nawet na trawę w ostateczności, jak nie za miękka.
Jak pokazuje przykład A1 na odcinku 3 jezdniowym do użytku osobówek pozostaje nadal tylko jeden pas bo się buroki w ciężarówkach ścigają przez 10 kilometrów . W Polsce jak by były autostrady nawet 5 jezdniowe to i tak 4 by były zablokowane przez ciężarówki.
OdpowiedzOni, ci zawodowi, mają majonez w głowie zamiast mózgu. Wszystko wiedzą najlepiej, są przemądrzali, a jak przychodzi co do czego nie ruszą dupska swoją kilkutonową ciężarówką "bo nie". Nawet jeśli nie ma gdzie zjechać, to należy edukować społeczeństwo o większych odstępach pomiędzy samochodami, a nie takie, co gazety nie da się wcisnąć. Te ciężarówki właśnie często jadą zaraz na zderzaku. Ja rozumiem, że z kabiny widzą na jaką odległość mogą dojechać, ale taka odległość od poprzedzającego pojazdu pomaga w wielu aspektach. Np. widząc koła samochodu przed nami jak zaczynają się kręcić, to możemy już powoli ruszać. Poza tym, może nie jestem ekspertem od spraw drogowych czy spraw korytarza życia, może nie mam monopolu na "najlepsze rozwiązania", ale miałem przyjemność rozmawiać z ratownikami i ci uświadamiali mnie, że korytarz życia powinno się tworzyć od miejsca wypadku, a nie do miejsca wypadku. Jak ktoś zatrzymuje się przed wypadkiem to od razu powinien zjeżdżać na bok i każdy jeden za nim tak samo, żeby w tył robił się jeden korytarz, a nie karetka robi slalom pomiędzy pojazdami. Ponad to, rozmawiałem z policjantem, który po służbie pomagał jako świadek wypadku i prosił kierowców, którzy pierwsi zatrzymywali się po wypadku żeby zjeżdżali na bok, bo zaraz będą jechały służby. Kierowcy tych pojazdów nic z tego sobie nie robili. Dlatego nie bardzo wiem, czy to spie****nie umysłowe czy arogancja ze strony, zdawałoby się, takich samych ludzi jak my wszyscy? Przecież to są takie same osoby, być może nasi wujkowie czy ciotki. Czasami się zastanawiam co zrobię w sytuacji kiedy będę stał w korku na autostradzie z powodu wypadku, a mój wujek będzie zawracał korytarzem życia, bo "mu się spieszy". Każdy z nas może kiedyś uczestniczyć w takim wypadku lub ktoś z naszej rodziny. I co, wtedy będziemy blokować karetkę czy straż, czy wręcz przeciwnie, będziemy robić dla niej korytarz "byle szybciej"? Co tu może pomóc oprócz pisania na Internecie? Przecież z kraju wszystkich ameb umysłowych się nie pozbędziemy... Być może należy karać za "aroganckie przewinienia" odebraniem prawo jazdy na rok? Dla mnie zawracanie korytarzem życia to jest jawna arogancja i nic sobie nie robienie z ludzkiej tragedii. Dla jednych wtedy całe życie leży w rękach ratowników, a dla innych... No właśnie, najgorsze jest to, że nie umiem sobie wyobrazić co takie osoby sobie wtedy myślą.
Odpowiedzale dziwnie w tej polsce, byl wypadek droga zablokowana, to co za problem pojechac z drugiej strony, tak jest tutaj w uk i nikt nie tworzy zadnego korytarza bo nie ma miejsca a poza tym z kad ja mam wiedziec czy to wypadek czy korek idiotyzm
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 December 2019 2019 21:03
Odpowiedz@meiker1 Ciężko zrobić korytarz jak się stoi zderzak w zderzak tak jak w Polsce. Zwłaszcza TIRom jakie maja 10 -15 metrów długości potrzebują znacznie więcej miejsca na wymanewrowanie .
Swoja drogą to głupota stać na pasie i zjeżdżać na pas awaryjny by zwolnić pas zamiast karetka czy straż zasuwać pasem awaryjnym. Normalnie powinien temu służyć pas awaryjny ... albo tak jak w niektórych krajach wspólny dla obu kierunków środkowy pas ewakuacyjny.
Taaak, jeździsz choć trochę samochodem?
Widziałeś jak zazwyczaj wygląda pas awaryjny?
Składowisko złomu, śmieci i innego syfu, który spada z tirów albo jest wyrzucany przez okna przez idiotów.
A teraz wyobraź sobie pędząca 100km/h karetkę po tym syfie...
@Trololo_ Ale to nie wina służb, że tam jest syf. Czyszczeniem winne zająć się służby drogowe. Natomiast ja tu wodze, że kierowcy nie mieli gdzie zjechać. Droga dojazdowa do głównej wąska, a zaraz obok barierki. Jak mają zjechać jak nie ma gdzie. To raz. Część ludzi zjechała na prawo, ale część na lewo, tak jak chciał ustawodawca. Cały czas jednak zapomina się o jednym. Że pas życia powinien mieć odpowiednia szerokość, ale zapomniano by droga też miała odpowiednią szerokość. A tu zonk. Ciężarówki zajmują spor miejsca. Jak pojawia się dwie koło siebie, to nie ma już miejsca. w USA, tutaj wspomnianym pasy po obu stronach drogi, tak by kierowcy mieli gdzie zjechać. U nas tylko pas jest z jednej i czasami widz, jak nie ma gdzie zjechać, gdyż z lewej postawiono krawężnik na pół metra.
Chyba nie zrozumiałeś...
Karetka nie da rady jechać po takim syfie, dlatego tworzy się korytarze życia.
Swoją drogą nie wszędzie są pasy awaryjne dlatego tym bardziej powinno się tworzyć korytarze, aby służby nie musiały jeździć trawnikiem.
Więc nie wiem jakim cudem wywnioskowałeś, że ten syf to wina służb...
Co do szerokości jezdni to się zgadzam, ale co tu poradzić jak na szczeblach choćby lokalnej władzy są same (nie będę brzydko mówił) łase tylko na kasę a nie na służbę społeczeństwu.
W moim mieście wspaniałomyślna władza w przeciągu dwóch lat wyremontowała kilka lokalnych dróg i każda z tych dróg została zawężona tak mocno, że samochody osobowe ledwo się mijają...
Porobiono śmieszne ścieżki rowerowe zaczynające się nagle z niczego i równie nagle się kończące na niczym, zero logicznego myślenia. Nie wspominam już o krętości tych pseudo ścieżek i ich ciągłego przerzucania z jednej strony jezdni na drugą itp.
Po za tymi lokalnymi drogami w taki sam sposób upieprzono drogi powiatowe a nawet drogę krajową, tutaj mam na myśli odcinek DK44 na trasie Tychy-Bieruń.
@killerxcartoon Jak sama nazwa wskazuje "pas awaryjny" jest dla aut , ktore maja awarie a nie dla samochodow na sygnale. Co bedzie jak bedzie korek do wypadku a na pasie awaryjnym bedzie stalo zepsute auto? Ktoredy ma karetka czy straz przejechac? Przeskoczyc to zepsute auto?
@kiepura To wtedy auta przesuną się na pasie by karetka mogła objechać uszkodzony samochód....
A pas awaryjny tez temu służy czy raczej miał służyć jak pojawiały pierwsze autostrady i inżynierowie drogownictwa w programach telewizyjnych sugerowali właśnie budowę szerszych dróg z utwardzonym pasem awaryjnym by po nim mogły dojechać służby drogowe do wypadku. Dobrze pamiętam programy z końca lat 80tych i początku 90tych z takimi argumentami. Ale wyszło jak wyszło i wiele dróg go nie ma i po to ten korytarz.
Wiec jest jak jest .. a miało być tak fajnie.
@Trololo_ no nie wiem jeżdżę trochę po kraju w tym po drogach ekspresowych i autostradach mających utwardzony pas awaryjny i jakoś nie widuję tam złomu , śmieci typu lodówka czy worki z gruzem czy ładunku zgubionego z tirów... Zdarzają się tam samochody z awaria.. i trochę petów i butelek ...
Po całej Polsce nie jeżdżę , może wy tam na Podlasiu używacie pasa awaryjnego na składowisko węgla... No to tak .. faktycznie problem...
@killerxcartoon pas awaryjny wg kodeksu drogowego sluzy jako postoj dla aut unieruchomionych ze wzgledow technicznych a nie jako droga dla aut uprzywilejowanych, wiec nie wiem o jakich inzynierach mowisz. Mowic sobie mogli ale prawo mowi jasno do czego ten pas sluzy. Sugerowanie, ze auta sie przesuna jest tez idiotyczne, bo korek nie zawsze sie tworzy rownoczesnie na obu pasach. Czesto na lewym pasie auta jada jeszcze ze spora predkoscia a na prawym juz stoja auta. I gdzie one maja zjechac? Czesciowo na ten pas na ,ktorym ,auta jeszcze jada i stwarzac zagrozenie? I co jak komus sie auto zepsuje juz stojac w korku i musi je scholowac na pas awaryjny? Ma biegac do okola i kazac wszystkim zrobic miejsce na przejazd auta uprzywilejowanego? Przeciez to nie pojdzie automatycznie, bo z lewego pasa nie widac w korku czy ktos zastawia awaryjny czy nie tym bardziej jak korek jedzie bardzo powoli, to co ma stac na srodku i informowac kazdego o takiej sytuacji?. To co proponujesz jest calkowicie oderwane od rzeczywistosci, nierealne i niebezpieczne.
Jesli chodzi o zlom na pasach awaryjnych nie chodzi o lodowki czy worki z gruzem. Wystarczy kawalek malej blaszki czy sruba a tego jest sporo zeby przebic opone i karetka bedzie uziemiona. Pozostalosci po stluczkach, wypadkach, pozostalisci opon TIRow na poboczach to norma. Chyba za malo jezdzisz i jeszcze malo widziales co sie znajduje na poboczach. Butelka tez jest niebezpieczka, bez problemu przebije opone.
Każdemu zabrac prawko na 3 miechy
OdpowiedzJedno słowo "tirowcy"
OdpowiedzPewnie, bo taką ciężarówką która ma z 15 metrów to zrobi sobie "fik" i już jest na sąsiednim pasie. Tak jak na animacji w TV. "Fik" i za jednym razem wszyscy na długości 2km robią zwrot na sąsiednim pas. To tak jak z tym suwakiem. Wszyscy mają zamontowane cyferki na dachu auta. Jedni parzyste drudzy nieparzyste i każdy zna swoją kolejność. Zanim gówniarze zaczną coś pisać, niech osiągną najpierw wiek do prawa jazdy i je zdobędą.
OdpowiedzAż trudno byłoby Ci uwierzyć od ilu lat mam prawo jazdy i w jakich kategoriach + uprawnienia na UTD- jeśli wiesz co to jest. Właśnie widzę efekty "suwaka" na co dzień. Dwa auta podjeżdżają do zwężenia i każdy wacha się co ma zrobić. Najlepiej działa to wtedy, gdy oparte jest to na podstawowych przepisach a nie kombinacjach. Przepisy ruchu drogowego są coraz głupsze i coraz bardziej niebezpieczne. Tworzone są pod publiczkę, pod wpływem impulsu, prawie jak demoty.
Rzygać mi się chce na widok tirowców na drodze. Za każdym razem, jak przejeżdżam obok nich, to tylko czekam, aż któryś coś odp***li. Mentalność pawianów z amebami zamiast mózgów. Policja powinna na nich polować jak na dziki.
Odpowiedzsłużby ratunkowe powinny jeździć czołgami i nie przejmować się debilami
OdpowiedzW Niemczech się jakiś czas temu zabrali się za ten problem i widać wielką poprawę. Kto nie utworzy korytarza i zablokuje pojazd uprzywilejowany, musi się liczyć z mandatem. Na każdym wiadukcie wisi baner jak należy się ustawić w korku, oraz w radiu za każdym razem o tym przypominają jak mówią o jakimś korku.
OdpowiedzNiektórzy tu to mistrzowie kierownicy i ogólnie komentarza za 'wszystkim odebrać prawko'niech swoje podrą to mniej debili będzie.
Odpowiedz