Ja Ci się tak do wojny spieszy idioto, to idź do woja i leć do Afganistanu. Mnie i mojej rodzinie dobrze się żyje i nie chciałbym, żeby w ciągu najbliższych wieków spotkała ta tragedia mnie lub moich potomków. -.-
Tak nie ma to jak dobić kogoś kto jest w kryzysie wojennym. Jankesi zawsze się wcinają jak ostatnie małpy, pomijam wszystkie względy moralne, demot na +.
Jankesi się wcinają bo muszą. Nie dlatego, że taka ich natura. Ich gospodarka bez tego upadnie. Ameryka północna jest biedna pod względem surowców, więc Amerykanie muszą zdobywać surowce w inny sposób. Bez tego w kraju zapadnie kryzys, wybuchnie wojna, bo łatwo napaść na państwo w kryzysie i wtedy będziecie jeszcze bardziej demotywujące demoty wrzucać.
autorze, a co ma matura do wojny?! To chyba logiczne, że mlody Polak nie boi się śmierci na wojnie póki co, ponieważ POLSKA TRWA W POKOJU. Logicznym jest , że dla młodziezy aktualnymi sferami życia są szkoła, rodzina, przyjaciele.... ech.. no porażka poprostu. mega banalne porownanie = duzyyyyyyyy minus
Jankesi? Prane mózgi? Coś Ci się chyba pomieszało (eufemizm). Jasne, indoktrynację SS można pod 'pranie mózgów' podciągnąć, ale Amerykanie po prostu walczyli. Chyba, że za pranie mózgu uważasz przemowy dowódców/polityków mówiących że Niemcy to wróg, bądź plakaty propagandowe.
A, ogólnie - no offence. Jeśli masz odmienne poglądy, to je wyłóż.
didit: wiesz co musieli czuc ludzie płynący od statków transportowych w lichych barkach, pod ostrzałem, gdy po opadnięciu drzwiczek barki widzieli jak kumpli z przodu szatkują niemcy? Ja sam nie wiem, ale podejrzewam, że to strach w najczystszej postaci.A w democie starałem się pokazać, że są rzeczy straszniejsze niż kto ktolwiek potrafi sobie wyobrazić (np.perspektywa dostania kulki od kogoś, kogo nawet nie widać w każdej chwili). Kumasz już?
@Apo: Teraz to ty przesadzasz. Myślisz, że ludzie idą w czasie wojny do wojska, bo ktoś im zrobił pranie mózgu (swoją drogą, ciekawe co rozumiesz przez to określenie)? Albo trafiają tam pod naborem przymusowym, albo z własnej woli (pobudki bywają różne). Z kolei kiedy już trafią na front, to wybór jest mały - walczysz, albo nie wytrzymujesz i załamujesz się/giniesz/etc. Żołnierze mają wybór - oni albo ich wrogowie. Jak ktoś próbuje Cię zastrzelić, to tracisz głowę, albo próbujesz się odgryźć - a jeśli nie zabijesz tego drugiego, skończy się to w sposób raczej oczywisty. Chodzi tu o ochronę WŁASNEGO tyłka (bądź kumpli). Nie wiem, skąd bierzesz te informacje o 'praniu mózgów', może właśnie z zbyt dużej ilości filmów?
Lol, nagraliscie sie w medal of honor i call of duty. Samo lądowanie było bardzo ale to bardzo lajtowe w porównaniu do tego co dzialo sie na froncie wschodnim. Wehrmacht w szczytowym momencie walk na zachodzie wystawil przeciwko Anglikom, Walijczykom, Szkotom, Nowo-zelanczykom, Australijczykom, Południowo-afrykanczykom, Amerykanom, Polakom, wolnym Francuzom, i kazdemu kto tam jeszcze walczyl na zachodzie 58 dywizji, czyli dokladnie tyle samo ile wyslal na Polske 1 wrzesnia 39r. Na wschodzie walczylo ok 250 dywizji (niemieckich). D-day to byl zwykly desant, nie dzialo sie tam nic nadzwyczajnego i z wyjatkiem 2 plaz, obylo sie bez wiekszych problemow, co wynikalo z doskonalej dezinformacji stosowanej przez aliantow. Poczytac troche ksiazek zanim sie wezmiecie za historyczne demotywatory. Konkluzja : W moim przypadku postawilbym na desant w d-day niz mature z matematyki, z moja wiedza matematyczna, i wiedza o tym jak wygladal d-day mialbym wieksze szanse na sukces w pierwszym przypadku :D
Ja nie wątpie że zachodni pisarz tak wlasnie staral sie przedstawic to wydarzenie. Jasne byla to krwawa laznia, ale porownaj to do czegokolwiek co dzialo sie na wschodzie i zabraknie Ci skali. Tam w ciagu kilkunastu minut znikaly cale bataliony. Glownie z powodu rosyjskiej zasady "luda u nas mnogo". xd
...czy siebie. A front wschodni to front wschodni, rządził się swoimi prawami i miał inną skalę strat. O ile sam D-Day nie był tak ciężki (mówię tu o stratach, bo wg. wspomnień żołnierze byli posrani - nie dziwię się), to konkretnie plaża Omaha, z której pochodzi, z tego co pamiętam, to zdjęcie (nazywa się bodaj Jaws of Death, czy jakoś w tym guście), i owszem - miała największe straty. A to, że pisarz jakoś przedstawił dane wydarzenia to nieco inna broszka, bo strat samemu nie wymyślił. W konkluzji - na skalę frontu zachodniego była to rzeźnia, w kontekście całej wojny - też, ale nie największa.
@Wermaht- zdjęcie sie chyba zwało "Hell opened it's gate" czy jakoś tak. A co do strat na frontach-zachodni byl troche czyściejszy i "grzeczniejszy" jeśli to wlasciwe slowo. Totalna nienawiść Niemców do Rosjan, brygady NKWD za szturmującą armią, nieudolność rosyjskich dowódców (nawet Żukow był złodziejem, sadystą i bydlakiem-co propaganda robi z człowieka) połączone z dużymi zasobami ludzkimi (jak to Serun ladnie przedstawił) oraz surowa zima robiły swoje.
Różnicę między tymi frontami widać już w tym, że ludzie z krzyżem na ramieniu/hełmie (mówię tu o medykach, nie esesmanach i swastykach ; d) na froncie zachodnim byli 'oszczędzani', bo ratowali także żołnierzy przeciwnika (wstrzymywano ogień, gdy medyk ściągał rannych z pola bitwy), a na froncie wschodnim... snajperzy mieli zwyczaj strzelania w sam środek krzyży na hełmach. Co do zdjęcia, wg "Najdłuższego Dnia" to "Szczęki Śmierci".
Jedno ale : D-Day to jest nazwa operacji powietrznodesantowej (airborn) Lądowanie spadochroniarzy na tyłach wroga ,ale co domot prawdziwy mimo małego błędu (+)
Mogę się założyć żę inspiracją było" Primo Victoria" Zespołu Sabaton. " D-day upon us...." a zdjęcie z "szeregowca Rayana" Ponieważ na youtubie są filmy do tego utworu właśnie z filmu "Szeregowiec Rayan" i każdy sie tym podnieca. widziałem to milion razy. Narq.
GŁÓWNA ???!!!!!!!!!
Odpowiedzgłówna, bo to jest demotywator. Wkońcu coś przypominającego demotywator.
Odpowiedzdemot:Racja, bo na matmie:nie ginie 1000ludzi w ciągu minuty.
OdpowiedzGenialne, demotywuje, przypomina o wojnie. No i zdjęcie jest genialne.
OdpowiedzNie demotywuje tylko motywuje do matury z matmy :P
OdpowiedzPiecia - wypad z tej strony dzieciaku -.-
Odpowiedz+, świetny demotywator!
Zarąbisty :] Gratz
Odpowiedzpierwszy od dawna demot który naprawde demotywuje...
Odpowiedzzamieńcie się miejscami z tymi którzy tam byli to zobaczycie czemu... plus( chyba już dałem ;p).
Odpowiedzdemot:Strach:co ty możesz o tym wiedzieć?
OdpowiedzPodtekst idealnie dopasowany do obrazka.
Dobry demotywator, ten powyżej mnie również mógłby być na pierwszej
Odpowiedzdobry demot, ale i tak zaraz zaminusują go dzieci neo
OdpowiedzTy chyba nie wiesz o czym mówisz... marekb, a Irak? Pakistan? Albo patrząc 15 lat wstecz - Wojna Jugosłowiańska?
Odpowiedz@marekb - wtf?!? Niestety, cały czas toczą się wojny, nawet gdy to czytasz giną ludzie...
OdpowiedzMoże u nas nie, ale nasi żołnierze walczą poza granicami.
OdpowiedzTak na marginesie: D-day oznacza dzień rozpoczącia jakiejś operacji. Niekoniecznie Lądowania w Normandii.
OdpowiedzJa Ci się tak do wojny spieszy idioto, to idź do woja i leć do Afganistanu. Mnie i mojej rodzinie dobrze się żyje i nie chciałbym, żeby w ciągu najbliższych wieków spotkała ta tragedia mnie lub moich potomków. -.-
Odpowiedza co chciał byś żeby u nas była?
Odpowiedzdemot:STRACH tytuł:Jest częścią życia albo jej końcem.
OdpowiedzMało razy wpie.rdol dostaliśmy? Lepiej żeby wojny nie było
Odpowiedz-.- yhh chyba mi nie wyszlo xd
OdpowiedzNo troche ;p I "jego" a nie "jej" ;)
Odpowiedzno -.- xd aa walić ;d zminusujcie to^^ bo aż źle się patrzy, mój polski jest slaby ;d
Odpowiedzdemot:Overlord:A wy sracie przed klasówką...
Odpowiedzpetarda wielki +
OdpowiedzA ja się nie boje matematyki, o! :D
OdpowiedzA za demot ogromniasty plusik, bo dawno nie było czegoś tak dobrego, tak trzymaj ;)
heh, ja mam urodziny 6 czerwca :P
Odpowiedzvecu
Odpowiedzdoreq jeszcze powiedz ze sie na Omacha urodziles to masz +100 do lansu ;]
OdpowiedzNiezly demotywator. A te przerobki w komentach to w klopie spuscic.
OdpowiedzTak nie ma to jak dobić kogoś kto jest w kryzysie wojennym. Jankesi zawsze się wcinają jak ostatnie małpy, pomijam wszystkie względy moralne, demot na +.
OdpowiedzByłem tam :D
OdpowiedzJankesi się wcinają bo muszą. Nie dlatego, że taka ich natura. Ich gospodarka bez tego upadnie. Ameryka północna jest biedna pod względem surowców, więc Amerykanie muszą zdobywać surowce w inny sposób. Bez tego w kraju zapadnie kryzys, wybuchnie wojna, bo łatwo napaść na państwo w kryzysie i wtedy będziecie jeszcze bardziej demotywujące demoty wrzucać.
Odpowiedzdemot: cholera !: Czy to na pewno tutaj miałem ich wyrzucić?
Odpowiedzdemot:Hardkorzy:Oni byli prawdziwymi
OdpowiedzWy też macie we wrześniu poprawkowy z matmy? :P
Odpowiedzautorze, a co ma matura do wojny?! To chyba logiczne, że mlody Polak nie boi się śmierci na wojnie póki co, ponieważ POLSKA TRWA W POKOJU. Logicznym jest , że dla młodziezy aktualnymi sferami życia są szkoła, rodzina, przyjaciele.... ech.. no porażka poprostu. mega banalne porownanie = duzyyyyyyyy minus
Odpowiedz@Apo
OdpowiedzJankesi? Prane mózgi? Coś Ci się chyba pomieszało (eufemizm). Jasne, indoktrynację SS można pod 'pranie mózgów' podciągnąć, ale Amerykanie po prostu walczyli. Chyba, że za pranie mózgu uważasz przemowy dowódców/polityków mówiących że Niemcy to wróg, bądź plakaty propagandowe.
A, ogólnie - no offence. Jeśli masz odmienne poglądy, to je wyłóż.
didit: wiesz co musieli czuc ludzie płynący od statków transportowych w lichych barkach, pod ostrzałem, gdy po opadnięciu drzwiczek barki widzieli jak kumpli z przodu szatkują niemcy? Ja sam nie wiem, ale podejrzewam, że to strach w najczystszej postaci.A w democie starałem się pokazać, że są rzeczy straszniejsze niż kto ktolwiek potrafi sobie wyobrazić (np.perspektywa dostania kulki od kogoś, kogo nawet nie widać w każdej chwili). Kumasz już?
Odpowiedzwogule?
Odpowiedzdemot:Zastanów się:Zanim poprzeklinasz na zimny obiad
OdpowiedzMiazga ! +
Odpowiedz@Qwers
Odpowiedzten sam qwers co zaje** itemy wraibelowi? ;]
co do demota, naprawdę dobry.
demot:WOJSKO: Wiesz... i tak lepsze od szkoły.
Odpowiedz"Through the gates of hell as we make our way to heaven..."
Odpowiedz"Through the gates of hell as we make our way to heaven..."
OdpowiedzDemot świetny. Brawo za pomysł
Odpowiedzdemot:PObawimy sie w wojne z dziecmi neo?:my bedziemy tam wyzej
OdpowiedzLevy, ale wtedy Dzieci Neo wygrają xD
Odpowiedzdemot:znasz hardcore'a?:oni są lepszymi
Odpowiedzpodpis petardy był genialny, i ten pierwszy też, a co do matmy to nie wiem, czy się jej bardziej boję, czy nienawidzę
Odpowiedzdemot:I co ty k*rwa wiesz o strachu?:
Odpowiedzdemot:Cytując niemca z bunkrów:I co ty k*rwa wiesz o zabijaniu?
Odpowiedz@Pietia wiem jaka byla/jest historia operacji Overlord ;) ale za to duzo duzo by ich zginelo ^^
Odpowiedz@Apo: Teraz to ty przesadzasz. Myślisz, że ludzie idą w czasie wojny do wojska, bo ktoś im zrobił pranie mózgu (swoją drogą, ciekawe co rozumiesz przez to określenie)? Albo trafiają tam pod naborem przymusowym, albo z własnej woli (pobudki bywają różne). Z kolei kiedy już trafią na front, to wybór jest mały - walczysz, albo nie wytrzymujesz i załamujesz się/giniesz/etc. Żołnierze mają wybór - oni albo ich wrogowie. Jak ktoś próbuje Cię zastrzelić, to tracisz głowę, albo próbujesz się odgryźć - a jeśli nie zabijesz tego drugiego, skończy się to w sposób raczej oczywisty. Chodzi tu o ochronę WŁASNEGO tyłka (bądź kumpli). Nie wiem, skąd bierzesz te informacje o 'praniu mózgów', może właśnie z zbyt dużej ilości filmów?
OdpowiedzLol, nagraliscie sie w medal of honor i call of duty. Samo lądowanie było bardzo ale to bardzo lajtowe w porównaniu do tego co dzialo sie na froncie wschodnim. Wehrmacht w szczytowym momencie walk na zachodzie wystawil przeciwko Anglikom, Walijczykom, Szkotom, Nowo-zelanczykom, Australijczykom, Południowo-afrykanczykom, Amerykanom, Polakom, wolnym Francuzom, i kazdemu kto tam jeszcze walczyl na zachodzie 58 dywizji, czyli dokladnie tyle samo ile wyslal na Polske 1 wrzesnia 39r. Na wschodzie walczylo ok 250 dywizji (niemieckich). D-day to byl zwykly desant, nie dzialo sie tam nic nadzwyczajnego i z wyjatkiem 2 plaz, obylo sie bez wiekszych problemow, co wynikalo z doskonalej dezinformacji stosowanej przez aliantow. Poczytac troche ksiazek zanim sie wezmiecie za historyczne demotywatory. Konkluzja : W moim przypadku postawilbym na desant w d-day niz mature z matematyki, z moja wiedza matematyczna, i wiedza o tym jak wygladal d-day mialbym wieksze szanse na sukces w pierwszym przypadku :D
Odpowiedz@Serun: proponuje książkę "Najdłuższy dzień" C.Ryan'a-naprawdę świetna. I jednak Omaha była krwawą łaźnią.
Odpowiedzdemot:ciesz się:że nie musiałeś brać w tym udziału i że żyjesz w Wolnej Polsce
OdpowiedzJa nie wątpie że zachodni pisarz tak wlasnie staral sie przedstawic to wydarzenie. Jasne byla to krwawa laznia, ale porownaj to do czegokolwiek co dzialo sie na wschodzie i zabraknie Ci skali. Tam w ciagu kilkunastu minut znikaly cale bataliony. Glownie z powodu rosyjskiej zasady "luda u nas mnogo". xd
OdpowiedzNo to prawda. Jeszcze podobne masakry były na Pacyfiku
OdpowiedzJapończycy to już w ogóle nie mieli ŻADNEGO oporu by zabić jeńca...
Odpowiedz...czy siebie. A front wschodni to front wschodni, rządził się swoimi prawami i miał inną skalę strat. O ile sam D-Day nie był tak ciężki (mówię tu o stratach, bo wg. wspomnień żołnierze byli posrani - nie dziwię się), to konkretnie plaża Omaha, z której pochodzi, z tego co pamiętam, to zdjęcie (nazywa się bodaj Jaws of Death, czy jakoś w tym guście), i owszem - miała największe straty. A to, że pisarz jakoś przedstawił dane wydarzenia to nieco inna broszka, bo strat samemu nie wymyślił. W konkluzji - na skalę frontu zachodniego była to rzeźnia, w kontekście całej wojny - też, ale nie największa.
Odpowiedz@Wermaht- zdjęcie sie chyba zwało "Hell opened it's gate" czy jakoś tak. A co do strat na frontach-zachodni byl troche czyściejszy i "grzeczniejszy" jeśli to wlasciwe slowo. Totalna nienawiść Niemców do Rosjan, brygady NKWD za szturmującą armią, nieudolność rosyjskich dowódców (nawet Żukow był złodziejem, sadystą i bydlakiem-co propaganda robi z człowieka) połączone z dużymi zasobami ludzkimi (jak to Serun ladnie przedstawił) oraz surowa zima robiły swoje.
OdpowiedzRóżnicę między tymi frontami widać już w tym, że ludzie z krzyżem na ramieniu/hełmie (mówię tu o medykach, nie esesmanach i swastykach ; d) na froncie zachodnim byli 'oszczędzani', bo ratowali także żołnierzy przeciwnika (wstrzymywano ogień, gdy medyk ściągał rannych z pola bitwy), a na froncie wschodnim... snajperzy mieli zwyczaj strzelania w sam środek krzyży na hełmach. Co do zdjęcia, wg "Najdłuższego Dnia" to "Szczęki Śmierci".
OdpowiedzPrzyznaję się-mój błąd:) Zdjęcie o nazwie takiej jak podał Wehrmacht autorstwa Roberta F. Sargenta
Odpowiedzćwiczyli skilla jak walili w te krzyże ;]
Odpowiedzbez obrazy :)
Hmm.. zamiast kłócić sie przyznam, że motywator pełną gębą ;p
OdpowiedzPieca przecież na główną to chciał wlasnie dodac..
Odpowiedzświetne
OdpowiedzHmm..zmusilo do refleksji . Dzisiaj akurat mialem pierwszy sprawdzian przedmaturalny Oo
OdpowiedzJedno ale : D-Day to jest nazwa operacji powietrznodesantowej (airborn) Lądowanie spadochroniarzy na tyłach wroga ,ale co domot prawdziwy mimo małego błędu (+)
OdpowiedzMogę się założyć żę inspiracją było" Primo Victoria" Zespołu Sabaton. " D-day upon us...." a zdjęcie z "szeregowca Rayana" Ponieważ na youtubie są filmy do tego utworu właśnie z filmu "Szeregowiec Rayan" i każdy sie tym podnieca. widziałem to milion razy. Narq.
OdpowiedzD-day Właśnie ściągniete ( czytaj wyżej) z "primo victoria" moim znadniem oznacza dooms day. wiecie no taki dzień sądu czy koniec świata xD
OdpowiedzNikt nie boji sie matematyki młotku< Większość ludzi poprostu jej nie lubi
Odpowiedzja wołał bym wojne ;P
Odpowiedz