Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1083 1143
-

Zobacz także:


S sandalarz
-2 / 8

Musisz to dokladnie opisac zeby xiadz sobie zwizualizowal. Bo myslenie o tym to teoretycznie wszystko co mu wolno

Odpowiedz
agronomista
+5 / 19

@Arbor w gąszczu bzdetów, ważne formacje też się znajdą.

Arbor
-4 / 10

@agronomista , co masz na myśli pisząc "ważne" w przypadku zwykłych ludzi? Popadasz w oszołomstwo.

agronomista
+11 / 23

@Arbor spowiedź nie jest tylko domeną czasów współczesnych, i nie tylko zwykłych ludzi. Chociaż na zwykłych wiejskich parafiach, proboszcz się rządzi jak pan na włościach, więc wiedza o swych "wasalach" mu się przydaje.

Arbor
-3 / 9

@agronomista , piszemy o czasach współczesnych, nie o historycznych, więc w tym kontekście mówienie o inwigilacji jest zabawne.

7 konto usunięte
+4 / 14

@Arbor Ściśle mówiąc, kiedy wymyślano spowiedź, dokładnie o to chodziło. Jeżeli kapłan wiedział wszystko o wszystkich w danej społeczności, był nietykalny, jego słowo było święte i każdy czuł przed nim respekt. W dodatku znał ludzkie słabości i tajemnice. Spowiedź dzisiaj to relikt tamtych czasów, służy natomiast czemuś innemu: dawaniu ludziom ułudy, że są dobrzy i mili Bogu. Byle łotr po spowiedzi czuje się o niebo lepiej. O to chodzi w religii: ludzie mają czuć się dobrze. Wtedy będą od swej religii uzależnieni. Przecież wszyscy wiemy, że spowiedź większości ludzi to kpina i pokazówka, również księża doskonale zdają sobie z tego sprawę, jednak odpuszczają ludziom grzechy, pomimo iż wiedzą, że ci nadal będą je popełniać, że nie ma w nich postanowienia poprawy, ani nawet szczerego żalu. Dlaczego? bo dobrze wiedzą, czemu spowiedź ma służyć tak na prawdę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 January 2020 2020 22:19

E emaruda
+13 / 29

No taki pomysł (źródło: J 20, 21-23), uzasadniony psychologicznie. Konieczność wyznania grzechów powoduje, że łatwiej jest grzechu nie popełniać, niż potem mówić komuś o nim. Twoje pytanie potwierdza, że metoda działa - chciałbyś grzeszyć (nie wiem: kraść, kłamać, cudzołożyć, zabijać), ale tak, żeby nikt się o tym nie dowiedział.

Odpowiedz
P psibrat
-2 / 30

Można, a nawet tak trzeba. Kościół uzurpował sobie prawo do pośrednictwa między Bogiem a ludźmi ale to nie jest wola Boga i jego słowo mówi inaczej. Jezus mówił, nikogo na ziemi nie nazywajcie ojcem, macie jednego ojca w niebie. Tylko Jezus jest pośrednikiem między Bogiem a nami, jemu masz ufać a nei księdzu.

Odpowiedz
M MajorKaza
+13 / 27

@psibrat
"22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego!10 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»11"

P psibrat
+1 / 13

@MajorKaza ten cytat uwielbiają księżą, na nim oparli swoje kontrolowanie społeczeństwa. Czytałem wiele interpretacji tego cytatu, ja jestem za ta wersją: Chodziło tu nie o to, że ludzie mogli odpuszczać innym ludziom grzechy, bo to jest tylko możliwe od Boga. Bóg nie liczy nam grzechów przez ofiarę Jezusa. Natomiast grzechy powodują problemy bo otwieramy w ten sposób diabłu drzwi do naszego życia, a on przychodzi by kraść, zabijać i niszczyć. I chodziło o to, że ludzie mogą modlić się za ludzi i odpuszczenie im grzechów nawet wbrew ich woli albo bez ich wiedzy, i to zamyka te drzwi dla diabła i znowu nie ma prawa do tych ludzi. Nie chodziło o to, że ksiądz czy inny człowiek ma moc odpuszczać grzechy, grzechy przestają się ludziom liczyć jak przyjmą Chrystusa jako ich Pana, bo Jezus już za nie zapłacił.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 January 2020 2020 13:21

M MajorKaza
+1 / 7

@psibrat Jak to:
"Nie chodziło o to, że ksiądz czy inny człowiek ma moc odpuszczać grzechy, grzechy przestają się ludziom liczyć jak przyjmą Chrystusa jako ich Pana, bo Jezus już za nie zapłacił."

połączył Pan z tym mówionym do apostołów:
"Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane"

To ja nie wiem.

P.S. Skoro grzechy się nie liczą to mogę przyjąć Chrystusa jako mojego Pan i dalej uprawiać RPG (rabunki, palenie, gwałty)?

P psibrat
-1 / 7

@MajorKaza Jeżeli prawdziwie przyjmiesz Chrystusa jako swojego Pana to nie będziesz chciał uprawiać rabunków, gwałcić itp. bo Jezus zmieni Twoje serce. Wiem to po sobie, bo robiłem wiele złych rzeczy w przeszłości i miałem to gdzieś, nie interesowało mnie to czy tak się powinno czy nie. Jak przyjąłem Jezusa to jest inaczej, teraz nie chcę robić rzeczy złych. Co nie znaczy, że już ich nie robię, że jestem idealny bo tak nie jest, grzeszę jak wszyscy ale to jest proces, jestem coraz lepszym człowiekiem bo trzeba odnowić swój umysł aby prawdziwie podążąć za Jezusem. Ale teraz wiem, że pewnych rzeczy nie chcę robić i dążę do tego, aby ich nie robić. A jak je robię, to Bóg mi je wybaczył. Dla Boga bardziej liczy się z jakich powodów coś robisz niż co robisz, on patrzy na serce a nie na uczynki. Jeżeli ktoś chce gwałcić, rabować, zabijać, palić... to nie przyjął prawdziwie Jezusa.

Laviol
-1 / 3

@MajorKaza @psibrat
"Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane"
A czy rozważaliście takie rozumienie: ludzie grzeszą, ale odpuszczenie otrzymują, gdy żałują i nie mogą/powinni ich powtarzać ("idź i nie grzesz więcej"). Wtedy Bóg im wybacza. Jeśli ktoś skrzywdzi drugą osobę, ale zrozumie swój błąd, okaże skruchę, postara się krzywdę naprawić (na ile to możliwe) i osoba skrzywdzona wybaczy krzywdzicielowi to również i Bóg wybaczy? Dobry chrześcijanin powinien być miłosierny i umieć wybaczać skruszonemu grzesznikowi.

P psibrat
-3 / 3

@Laviol Oczywiście że powinniśmy żałować grzechów ale to jest automatyczne jak przyjmiesz Jezusa, wtedy się nie chce grzeszyć i żałuje za grzechy, nie musisz się do tego wysilać. Grzechy natomiast są odpuszczone jak się przyjmie Jezusa, a nie jak ktoś za nie żaluje i się spowiada. Gdyby tak musiało być to co z ludźmi którzy przyjęliby Jezusa, zrobili grzech i nagle umarli (np. jechanie za szybko i wypadek z zabiciem kogoś i siebie)? Wtedy nie mają szansy nawet żałować, okazać skruchę itp. Ja się sugeruję tym co mówi Biblia i jak ja ją rozumiem (a rozumiem coraz bardziej) a nie tym co mi się wydaje albo mówi kościół katolicki. Kościół katolicki zmienił sobie wiarę na swoje poatrzeby aby kontrolować i okradać ludzi. zabijać ich wedle swego mniemania (np. krucjaty) i później odpuszczać im grzechy za pieniądze.... to co oni głoszą i głosili to zupełnie nie zgadza się z Biblią.

Powinniśmy wybaczać, czuć skruchę, naprawiać szkody, ale jak tego nie zrobimy ale szczerze przyjmiemy Jezusa (a jak go szczerze przyjmiemy to te rzeczy robimy - chyba że okoliczności nie pozwalają jak w przykładzie) ale nie robimy ich po to, aby nam grzechy zostały odpuszczone, robimy je po to, bo taka jest już nasza nowa natura, tak chcemy po prostu żyć.

M MajorKaza
+2 / 2

@Laviol Dlaczego więc Chrystus mówił apostołom, że to oni mogą odpuścić lub zachować grzechy?



@psibrat "zabijać ich wedle swego mniemania (np. krucjaty)" - no to Pan pojechał. Krucjaty były odpowiedzią na inwazję muzułmańską na półwyspie Iberyjskim.

"Jeżeli prawdziwie przyjmiesz Chrystusa jako swojego Pana to nie będziesz chciał uprawiać rabunków, gwałcić itp. bo Jezus zmieni Twoje serce." - więc wers o opuszczaniu grzechów nie ma sensu, skoro chrześcijanin nie popełnia grzechów. Jakby nie patrzeć sprzeczność.

P psibrat
+2 / 4

@MajorKaza A słyszałeś kiedyś o Jezusie który nawoływał do odpowiadania na inwazje, ataki, nienawiść tym samym? Tylko stary testatment tak mówił, nowy testament jest inny. Jezus nie odpowiadał na obelgi, prześladowania tym samym (a miał taką moc) tylko mówił dobrem zło zwalczajcie. Kościół zaczął zwalczać zło złem i dlatego tak się świat rozwalił.

Chrześcijanin POPEŁNIA grzechy, czytaj uważniej. I te grzechy są powodem jego upadku, dlatego nie powinno się ich popełniać. Ale każdy człowiek, czy to chrześcijanin czy nie będzie je popełniał bo żyjemy w upadającym świecie. Natomiast dzięki ofierze Jezusa nie są na te grzechy liczone, czyli nie dyskwalifikują nas od zbawienia - a tak by się działo gdyby Bóg nie ukarał Jezusa za mnie i za Ciebie. Nie ma tu żadnej sprzeczności, brak zrozumienia.

Laviol
0 / 0

@MajorKaza, ""Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich..."
Zwróć uwagę, że rzekł uczniom, nie apostołom. Co prawda apostołowie byli uczniami, najbliższymi, ale nie jedynymi. Jezus nie nauczał tylko apostołów, ale wszystkich, którzy chcieli go słuchać.

M MajorKaza
0 / 0

@psibrat "Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!"

Niech Pan dalej przekonuje ludzi, że dobry chrześcijanin nie broni słabszych tylko daje ich i siebie pozabijać, że za winy nie ma kary, a zobaczy Pan jak cywilizacja się rozpada.

P psibrat
-2 / 2

@MajorKaza jak żyjesz w przekonaniu, że krucjaty i mordowanie wszystkich jak popadnie , palenie na stosie, mordowanie niewygodnych preciwników (z tego powodu wprowadzono celibat) były "bronieniem słabszych" to nie mam już agrumentów. pozdrawiam i życzę napełnienia Duchem Świętym.

Laviol
0 / 0

@Liscwtrakciespadania, ciekawa koncepcja :) Na to nie wpadłam, ale tak teraz się zastanawiam czy to nie trochę za późno?

Laviol
0 / 0

@Liscwtrakciespadania, dzięki za wyjaśnienie, teraz rozumiem twój tok myślenia :)

Wolfi1485
-5 / 17

Poznajcie przegrywa stulecia, czyli mnie - 17 lat temu, jeszcze jako osoba wierząca szedłem do bierzmowania. Musieliśmy w ciągu paru miesięcy nauk mieć podpisane 4 spowiedzi, i chcąc nie chcąc - chodziłem. I ja głupi się spowiadałem z oglądania roznegliżowanych dziewczyn i pornosów, bo byłem święcie przekonany, że to grzech... Jaki ja głupi byłem!!!

Odpowiedz
S konto usunięte
+3 / 17

@Wolfi1485 To samo mówią członkowie karteli narkotykowych jak ucinają głowy konkurencji XD

Wolfi1485
-3 / 15

@Saladyn1 A czy oglądanie nagich dziewczyn jest równoznaczne z obcinaniem komuś głowy? Czy ja w ten sposób krzywdzę kogoś fizycznie lub psychicznie? Ale masz porównanie, wiesz?...

M MajorKaza
0 / 8

@Wolfi1485 Siebie. No chyba, że Pan to nie "ktoś". To jak z alkoholem. Można wpaść w alkoholizm.

P polimerowiec
-2 / 2

@Wolfi1485 Może nie głupi, ale incelem na bank byłeś nieziemskim.

Laviol
+7 / 13

W Kościele ewangelicko-reformowanym nie ma spowiedzi osobistej. Można zmienić Kościół i już nie trzeba, ale jak się chce być katolikiem to trzeba zaakceptować jego zasady.

Odpowiedz
agronomista
-4 / 8

@Laviol Ja tam bym wolał reformować swój kościół, niż się przenosić do innego. Chociaż mam dużą sympatię do protestanckiej filozofii życia.

Laviol
0 / 0

@agronomista, ależ oczywiście. Tylko mówię, że jest wybór.

R Rydzykant
-1 / 3

@agronomista
Chciałbyś "reformować swój kościół"? Wiesz, było już kilku takich. Luter chciał dokładnie tego samego. W rezultacie, z pojedynczych kar śmierci za "czary" które zdarzały cię w katolicyzmie zrobiły się tysiące ofiar zabitych za to samo "przewinienie" w krajach protestanckich. Sam Luter skazał kilkadziesiąt kobiet na śmierć. Warto porównać ilość stosów w krajach katolickich i protestanckich. Ogólnie protestantyzm przyniósł wiec zarówno sporo dobrego jak i sporo złego.

A żeby było ciekawiej, cały czas trwa reforma KRK. Jednak by ją dostrzec, nie można za wzór brać "reform" Ziobry, robionych na z tygodnia na tydzień. Trzeba obserwować dziesiątki lat zmian. Pamiętając jak KRK wyglądał wcześniej porównać pontyfikat Jana XXIII (taki drobiazg - zlikwidował noszenie w lektyce przez wcześniejsze 700 lat) i Pawła VI (symbolicznie sprzedał potrójną papieską koronę,by pieniądze przekazać biednym i bardzo rozwinął struktury kościelnych instytucji charytatywnych). Mało kto pamięta o tym, że wcześniej papieże praktycznie nie opuszczali Watykanu i papieskich posiadłości. Dopiero JPII wyszedł do ludzi, zaczął pielgrzymować po świecie. Natomiast Franciszek doprowadza katolickich konserwatystów do rozpaczy. Akceptuje sprawy, które jeszcze 50 lat temu traktowane były jako zbrodnie przeciwko wierze. Tak,reforma KRK trwa, choć opór starych struktur (kuria rzymska, czy chociażby spora liczba polskich hierarchów) jest silny.
Jeśli faktycznie chcesz reform, poszukaj grup katolickich,wspierających zmiany. Wbrew pozorom Katolicyzm to nie monolit.

RomekC
0 / 0

@Rydzykant "Ogólnie protestantyzm przyniósł wiec zarówno sporo dobrego jak i sporo złego."
Bardzo szanuję ludzi którzy tak podchodzą do różnych spraw.

R Rydzykant
0 / 2

@RomekC
Zwykle ludzie mają problem z obiektywnym spojrzeniem na sprawy, które wzbudzają ich emocje. Religia jest sztandarowym przykładem, w niej najłatwiej popaść w fanatyzm. Właśnie dlatego staram się zrozumieć poglądy każdego rozmówcy. Nawet gdy się z nim nie zgadzam. A właściwie to ZWŁASZCZA gdy się z nim nie zgadzam. Bo każdy z nas zna swój kawałek "prawdy".

RomekC
0 / 0

@Rydzykant Dokładnie. Mam takie same obserwacje. Choć częściej dyskutuję na fejsie o MMA.

wichniak2
+9 / 9

Na tej samej zasadzie na której za podejrzenie popełnienia przestępstwa staje się przed sądem, chociaż można było się przykładnie samemu ukarać

Odpowiedz
M MajorKaza
+16 / 28

Ma to wiele płaszczyzn. Ktoś już napisał o psychologicznej, więc ja poruszę socjologiczną.

Wraz z połączeniem tajemnicy spowiedzi daje to dostęp do wsparcia i rady drugiego człowieka w trudnych sprawach bez ryzyka utraty pozycji społecznej. Nie da się "przedyskutować" czegoś ze sobą równie dobrze co z drugim człowiekiem. Ktoś inny zawsze reprezentuje inny sposób myślenia i może zauważyć coś, co uszło naszej uwadze.

Cała konstrukcja spowiedzi ma przede wszystkim zapewnić wsparcie chcącym pozbyć się destruktywnych zachowań (jak alkoholizm, narkomania, hazard, nadmierna impulsywność) bez stygmatyzowania i ryzyka rozniesienia informacji w społeczeństwie (nikt nie chce, żeby jego dzieci były wytykane palcami bo ojciec przegrał dom w karty i teraz się leczy). Z tego tytułu też złamanie tajemnicy spowiedzi karane jest ekskomuniką.

Odpowiedz
rafik54321
-1 / 5

@MajorKaza tylko powiedz mi jedno, dlaczego mam iść w przytoczonej sytuacji do księdza, niż do psychologa? W końcu tamten to specjalista (powiedzmy bo z ich fachowością to też jest na bakier), a ksiądz, to wg mnie osoba która totalnie nie zna życia. Nie pracuje, nie ma (prawie) swoich wydatków, nie ma obowiązków, nie ma presji...
Niech ksiądz idzie do pracy na budowie, niech targa cegły przez 8-10 godzin w upale, swoją pensję przeznacza na parafię, a czas po pracy na posługę kapłańską. Wtedy zacznę ich szanować, bo tak wygląda życie większości ludzi. Wstać, iść do pracy, pracować, a po pracy zająć się domem i swoimi zainteresowaniami.

A activefun
0 / 2

@rafik54321 Też jestem tego samego zdania, że ksiądz powinien wykonywać posługę hobbystycznie, po pracy. I powinien mieć rodzinę, żeby nie miał głupot w głowie i wiedział jak wygląda życie. Religia, w wydaniu Polskim, przede wszystkim wpędza człowieka w poczucie winy i od tego należy się uwolnić, dlatego też zdecydowanie lepiej w razie potrzeby iść do psychologa.

R Rydzykant
+2 / 4

@rafik54321
Ależ masz pełne prawo wybrać sobie usługę która odpowiada TOBIE. Zapewne psycholog będzie miał nawet lepsze kwalifikacje, by zasugerować odpowiednie terapie. Jednak żaden psycholog nie powie ci "twoje winy zostały ci wybaczone". W psychologii sam musisz poradzić sobie z własnymi problemami.
Poza tym psychologowie równie często uzależniają od siebie pacjentów jak proboszczowie na wsi uzależniają parafian.
Ina koniec - psychologowie są drożsi. Wbrew pozorom znacznie drożsi.

M MajorKaza
+1 / 1

@rafik54321 A ja zaczepnie zapytam się, czy psychologowie pracują na budowie przez "8-10 godzin w upale", a potem dopiero przyjmują pacjentów, że ich Pan szanuje? ;)

rafik54321
0 / 0

@activefun w zasadzie. Zwykły człowiek ma pracę, a po pracy rodzinę. Ksiądz powinien mieć pracę, a po pracy posługę kapłańską.

Teraz księża nie znają życia, nie mają problemów, kłopotów. Dodatkowo, taki stosunek do księży, bardzo szybko zweryfikowałby który ksiądz jest z powołania, a który dla wygodnego życia. Bo taki ksiądz ma lekkie życie, tylko z kochanką kryć się musi :/ .

Mnie osobiście najbardziej drażni hipokryzja i dwulicowość księży. Tobie mówią "żyj w ubóstwie", a sami ociekają kasą. Tobie mówią "wybaczaj!", a duża część parafii ma problem odprawić mszę dla samobójcy. Tobie mówią o powściągliwości seksualnej, a w szeregach ukrywają pedofilii... Za co mam ich szanować czy słuchać?

@Rydzykant "Jednak żaden psycholog nie powie ci "twoje winy zostały ci wybaczone". " - mógłby gdyby chciał. Bo czemu nie?
Z tym iż ostatecznie można wybrać drogę "autoleczenia", samemu doczytując o psychologii. To najtrudniejsza i najbardziej skomplikowana droga, ale da się.
Znowu księża w moich oczach nie mają żadnego autorytetu. Nawet najmniejszego.
Księża chcieliby uchodzić za speców od wszystkiego, zwłaszcza od tego jak kto ma żyć, problem w tym że sami tak nie żyją, to raz, a dwa że nie da się spełnić ich chorych oczekiwań we współczesnym świecie.

@MajorKaza psycholog to praca, zawód, niemający nic wspólnego z wyznaniem. Ksiądz to rzekomo powołanie, religia. Psycholog przez te 8 godzin przyjmuje pacjentów. Ksiądz robi... Nic. Nie ma żadnych konkretnych zadań które zajmowałyby mu aż tyle czasu.
Dodatkowo, jestem zdania że aby mieć prawo od kogoś czegoś wymagać, najpierw trzeba tego wymagać od samego siebie. Niestety księża tak nie robią.

R Rydzykant
-1 / 1

@rafik54321
Jednak powtórzę - w zasadzie żaden psycholog nie powie twoje winy zostały ci wybaczone
"mógłby gdyby chciał. Bo czemu nie?" - otóż właśnie nie. Psychologowie mają taki swój zawodowy "paradygmat". Ich zdaniem każdy sam musi sobie wybaczyć, sam się zmienić.

Ilu psychologów potrzeba by zmienić żarówkę?
Żadnego. Żarówka musi sama chcieć się zmienić ;)

"Z tym iż ostatecznie można wybrać drogę "autoleczenia", samemu doczytując o psychologii. To najtrudniejsza i najbardziej skomplikowana droga, ale da się."

Znam ludzi, którzy dokładnie to samo zrobili, jeśli chodzi o religię. Odrzucili wszelkie formy instytucjonalne, wszelkich kapłanów itd. Skoncentrowali się na swojej Świętej Księdze (najczęściej jest to Biblia,ale znam też paru przedstawicieli Islamu, Hinduizmu i Buddyzmu) i tylko na niej opierają swój światopogląd. Gdy żyją uczciwie, zgodnie z zasadami i nikogo nie krzywdzą, to mają mój szacunek.

"Znowu księża w moich oczach nie mają żadnego autorytetu. Nawet najmniejszego.
Księża chcieliby uchodzić za speców od wszystkiego, zwłaszcza od tego jak kto ma żyć, problem w tym że sami tak nie żyją, to raz, a dwa że nie da się spełnić ich chorych oczekiwań we współczesnym świecie."

Ewidentnie spotkałeś/spotkałaś w swoim życiu wyłącznie "klechów". Ludzi, którzy wybrali sobie wygodny, lukratywny zawód księdza. Ja znalazłem kilku (tak, zaledwie kliku) kapłanów, faktycznie z powołaniem, faktycznie poświęcających swoje życie misji jaką sobie wybrali. Taki ksiądz trafia się jeden na tysiąc. Ale czy podobnie nie jest z lekarzami, nauczycielami, sędziami? W tamtych zawodach też trzeba albo poświęcić siebie swej pracy, albo też zostaje się głupim belfrem, konowałem itp

p.s.
Popularność religii spada. Czyli "zawód ksiądz" ma coraz mniej zalet, przynosi mniej korzyści osobistych. Gdy wymrze pokolenie starych księży, zostanie garstka tych z nowego pokolenia. Wśród nich będzie więcej ludzi sensownych. Ale to nastąpi dopiero za jakieś 20 lat.

rafik54321
0 / 0

@Rydzykant Ilu księży potrzeba aby zmienić żarówkę? Żadnego - zdajmy się na łaskę pana.
Możemy tak sobie odbijać.

"Gdy żyją uczciwie, zgodnie z zasadami i nikogo nie krzywdzą, to mają mój szacunek." - z tym iż nie jest do tego potrzebna żadna religia.

Problem w tym, że lekarz, nauczyciel czy sędzia mimo wszystko wykonuje jakąś pracę, lepiej, gorzej, ale wykonuje. Księża nie wykonują żadnej pracy :/ .
Skoro księża oczekują szacunku itp, to trzeba zrobić jakiś przesiew aby odstraszyć ludzi którzy poszli na kapłaństwo dla wygodnictwa. Rozwiązania widzę 2. Albo sterylizacja co jest dość mocno dyskusyjne, albo właśnie przymus pracy i odebranie przywilejów.

To że popularność religii spada nie oznacza mniejszych zalet, wręcz przeciwnie. Coraz mniej ludzi od obsłużenia, a kasa od państwa i tak się będzie zgadzać.

R Rydzykant
-1 / 1

@rafik54321
Księża mają swoją "światłość wiekuistą" to po co im żarówka ? ;)

Do bycia uczciwym nie trzeba być wierzącym. Ale bycie ateistą też wcale nie czyni człowieka uczciwym. W imię ateizmu wciągu ostatnich 200 lat zabito tylu ludzi, ilu w imię chrześcijaństwa zbito przez 2000 lat. Nie wiem czy dla kogokolwiek jest to powód do dumy.

Na temat tego czy ksiądz nie wykonuje żadnej pracy, polemizowałbym. Faktycznie ilość obowiązków księży parafialnych w Polsce jest niewielka.Ale sprawdź co się dzieje na misjach. W Afryce, dzikich zakątkach Azji i Ameryki Południowej. Albo chociażby w Rosji, daleko na Syberii.
Oczywiście dla ciebie praca księdza to nie praca. Tak samo jak praca psychologa, filozofa, teoretyka muzyki itd. Ty nie widzisz rezultatów pracy więc twoim zdaniem pracy nie ma.

p.s.
Gratuluję propozycji. Przymus pracy był - za Stalina. Wracasz do starych, sprawdzonych metod.

rafik54321
0 / 0

@Rydzykant oczywiście, dlatego dziwi mnie zrównanie katolicyzmu z etyką. Tj, że jeśli ktoś jest wierzący, to od razu musi być uczciwy.

" W imię ateizmu wciągu ostatnich 200 lat zabito tylu ludzi, ilu w imię chrześcijaństwa zbito przez 2000 lat." - no, nie wydaje mi się. Same wojny krzyżowe to masa ludzi na "dzień dobry". Do tego trzeba by przytoczyć Ku Klux Klan.

To że księża w innych krajach wykonują jakieś sensowne zadania, ok. Jednak my mówimy tu o naszym poletku.
Nie widzę efektów pracy całej gamy zawodów, ale nie uważam że są one niepotrzebne. Np instruktora BHP. Nie widzę jego pracy, jej efektów, ale jest potrzebna.

PS. To nie jest przymus, nikt nikomu nie nakazuje zostać księdzem. Robi to z własnej woli. Jestem za tym aby państwo maksymanie się od kościoła odcięło. Bo inaczej musiałoby równie chojnie traktować KAŻDE inne wyznanie, w tym totalnie absurdalne jak kościół latającego potwora spaghetti czy zakon rycerzy Jedi.
Księża są po prostu hipokrytami. Tobie głosi aby żyć skromnie, sami wożą się nowymi wozami. Tobie mówią o uczciwości i czystości, a sami ukrywają pedofilów. Tobie mówią wybaczaj, a nie chcą odprawić mszy dla samobójcy.
Wg mnie, ich zachowanie totalnie nie wpisuje się w ideę katolicyzmu i nie podoba się że państwo płaci im z moich podatków.
Teraz to ksiądz jet tylko teoretykiem (w kwestiach życiowych). Bo nie pracuje, a mimo to ma pieniądze. Nie ma rachunków, bo plebania i płaci kościół. Nie ma obowiązków, a masę praw i przywilejów. I taki ktoś ma kogokolwiek pouczać? No proszę cię...

R Rydzykant
-1 / 1

@rafik54321
"Same wojny krzyżowe to masa ludzi na "dzień dobry""
W samych Wandejach w ciągu 2 lat zamordowano na pewno ponad 100 000 ludzi.Prawdopodobnie ofiar było trzy razy więcej. Czerwoni Khmerzy wymordowali prawie 30% społeczeństwa Kambodży. Dolicz do tego zbrodnie Sowietów, to co działo się w Chinach po ich rewolucji... A z drugiej strony sprawdź ilu europejskich rycerzy brało udział we wszystkich wojnach krzyżowych razem wziętych. Pomyśl o ograniczeniach transportowo-zaopatrzeniowych. Wtedy nie było kolei ani autostrad, większość dróg stanowiła wąska i błotniste,na statku można było zaokrętować najwyżej 20 ludzi wraz z koni i sprzętem. To nie były czasy masowych inwazji,jakie znamy z II wojny światowej.
Ale licytowanie się,kto zdołał zamordować więcej ludzi, moim zdaniem donikąd nie prowadzi. Obiektywnym faktem pozostaje, że w imię OBU tych IDEOLOGII popełniono wielkie, masowe zbrodnie.

"To nie jest przymus, nikt nikomu nie nakazuje zostać księdzem. Robi to z własnej woli."
Nikt nikomu nie każe zostawać instagramową modelką.Jest popyt na taką usługę to jest też podaż.

"Jestem za tym aby państwo maksymanie się od kościoła odcięło. Bo inaczej musiałoby równie chojnie traktować KAŻDE inne wyznanie,"
Akurat zgadzam się, że finansowanie wyznań jest niepotrzebne. Należy OBNIŻYĆ podatki o kwotę przekazywaną wszelkiego rodzaju związkom wyznaniowym i niech każdy zdecyduje czy i komu płaci.
Jednak nie wiem czy masz świadomość, że konkordat nie jest jedyną taką umową. Podobne zostały podpisane z innymi religiami. Dlatego po zmianie "cały świat" oskarży Polskę o antyse***yzm. Ogólnie to jest typowa "mętna woda" w której żyją grube ryby polityki i biznesu.

"Księża są po prostu hipokrytami." W większości przypadków jest to prawda. Znam tylko pojedynczych uczciwych księży. Ale jak to jest, że aby dostać się do państwowego szpitala, musisz iść na prywatną wizytę do prywatnego gabinetu ordynatora. Wiesz, bez księdza można przeżyć całe życie. Bez lekarza raczej ci się tonie uda. Czemu więc twoja nienawiść nie uderza w tą grupę???

M michkrak
+5 / 7

Otóż wynika to wprost z Nowego Testamentu.
Dodam, że było we wczesnym Kościele, a i trochę później, coś takiego jak publiczna pokuta - to ciekawe rozwiązanie i było z pewnością dość motywujące:-).

Odpowiedz
J jens1
+5 / 7

nie rozumiem tej dyskusji. nikt nikogo nie zmusza do spowiedzi. ja chodzę, bo mi to pomaga. zrzucam z siebie ciężar popełnionych złych uczynków i daje siłę aby nie ulegać pokusom. każdy ma pewnie swoje powody do spowiedzi i to jest indywidualna sprawa każdego człowieka.

Odpowiedz
janlew
+3 / 7

Jak to trzeba? Nikt ci nie karze robić to co katolicy. Tak samo nikt ci nie każe stosować uboju rytualnego jak żydzi.

Odpowiedz
Kocioo
+2 / 2

Wydaje mi się że cała idea... spowiedzi jest .... wyznaniem grzechów. Uświadomienie ich sobie.. i przede wszystkim sobie. Zrozumienie że się źle zrobiło. Wypowiedzenie tego na głos. Nie katowanie się nimi ale wyznanie, zrozumienie i nauczenie się czegoś. Uwolnienie się od nich. Często nasze grzechy nie są zapisane w kanonie 10 przykazań ale my dobrze wiemy że to co zrobiliśmy jest złe.

Odpowiedz
Pao1
+5 / 9

Ja myślę, że spowiedź jest dla człowieka, nie dla Boga.
Jest to akt uniżenia człowieka przed Bogiem, ale także przed innym człowiekiem, który jeśli nie jest jakimś dewiantem, również uniżająca jest dla niego spowiedź, której musi wysłuchać.
Szatan wie, że nic nie może Bogu uczynić, więc nienawidzi Jego stworzenia. Tak więc, spowiedź człowieka przed Bogiem, za pośrednictwem Jego Kapłana jest przeciwieństwem pychy, za którą Bóg go strącił z Niebios, on ucieka od człowieka, bo brzydzi się uniżeniem spowiedzią przed Bogiem, a ilekroć bardziej, spowiedzią za pośrednictwem człowieka. Po dobrej spowiedzi, człowiek czuje się lżej, a duchy pychy napełnione obrzydzeniem, odchodzą od takiego człowieka.

Jest to Sakrament bardzo potrzebny, by serce człowieka nie opanował złodziej, który wchodząc do Twojego serca, nie zapala światła, bo woli byś myślał, że go tam nie ma...

Spowiedź, jest to nic innego, jak forma walki z wrogiem człowieka, nie naruszając wolnej woli człowieka, a z wrogiem trzeba walczyć zawsze i wszędzie, aż do zwycięstwa, czyli wejścia człowieka do Raju.

Nie ma się czego obawiać, ponieważ Kapłan jest objęty tajemnicą spowiedzi, a jeśliby taki Cię sprzedał, to zostanie obwiniony za Twoje grzechy i poniesie za nie karę.

Odpowiedz
F falsen
0 / 4

@Pao1 spowiedź to wygodnickie odzyskanie spokoju przez kogoś, kto nagrzeszył. Tym bardziej,że sama procedura jest upośledzona, bo ostatnim elementem spowiedzi jest zadośćuczynienie, czyli naprawa szkód. A to już dla większość Polaków za wiele - księdzu jeszcze powiedzą, że sąsiada zwyzywali, ale żeby pójść do tego sąsiada złodzieja niedobrego po spowiedzi, przeprosić go itd.... ooo to już za wiele. Więc spowiedź katolicka to pic na wodę. A co najlepsze, to kapłan daje rozgrzeszenie przed naprawą szkód. A powinno być tak, że przed spowiedzią należałoby naprawić szkody i ksiądz w konfesjonale zadałby pytanie: czy zadośćuczyniłeś bliźniemu? I wtedy kolejka do konfesjonału by się zmniejszyła o 90% heheh. Ale KK jest dla matołków niestety, którzy łykają te niedociągnięcia.
A spowiadanie się przed bogiem??? Przecież to nie ma sensu, bóg przecież jest wszędzie i wszystko wie. To tak jakbyś zbił wazon przy mamie i powiedział, mamo przyznaję się, że zbiłem wazon...
Zrobiłeś coś złego, napraw to, a nie dramatyzuj. Twoje intencje są bogu znane, więc chodzenie do księdza i włażenie do pudełka, żeby o tym opowiadać... Żenada

P patrycjusz123
-4 / 6

Mozna - wrecz trzeba tak zrobic( jak sie wierzy w Boga). Spowiedz uszna( to ta do ktorej chodzi sie do ksiedza) zostala wymyslona przrz kosciolek w XIII wieku. ( jak sie nie myle). W kazdym badz razie kilka set lat po zmartwychwstaniy Chrystusa !. Koscilek powymyslal sobie wiele,wiele innych " sakramentow" swiat i roznych sobie przychylnych spraw !!!!

Odpowiedz
P Pelagius
+1 / 1

@patrycjusz123 Wcześniej obowiązywała spowiedź publiczna, kiedy trzeba było wyznać grzechy wobec całej wspólnoty zebranej w świątyni, a potem publicznie odbyć pokutę. Także, to był duży krok na przód, a pierwsi chyba byli mnisi XI wieczni, ale również mogę się mylić ;)

U UBywatel
+2 / 2

to proste jeśli chcesz należeć do jakiejś grupy czy to religijnej czy sportowej musisz przestrzegać reguł takiej grupy. Co by to nie było zasady są zasadami. Nikt nie wyda ci prawa jazdy jeśli nie ukończysz kursu i nie zdasz egzaminu w określonym miejscu bo przecież można by było zdać taki egzamin w samotności bez pośredników.

Odpowiedz
RomekC
0 / 0

@UBywatel Otóż to - chęć przynależności do grupy.

F FutureGod7
-3 / 5

Bo księża znają wtedy sekrety ludzi. Wiedzą o różnych zachowaniach i w ten sposób lepiej manipulują ludźmi.

Odpowiedz
Uhtred
-1 / 3

Grzech nie istnieje. Zło natomiast tak. Dobro również. Popełniamy błędy i uczymy się. Urodziliśmy się niedoskonali i mamy swój czas aby się doskonalić. Niewiele czasu w sumie.

Odpowiedz
Aneczka168
-2 / 4

Tak wygląda indoktrynacja, jak sobie dajecie robić z mózgów papkę to latajcie do księży i się przed nimi płaszczcie. Tak działa religia, dopóki nie wstaniecie z kolan i nie zaczniecie patrzeć na świat własnymi oczyma i nie będziecie kierować się sercem nic się u was nie zmieni.

Odpowiedz
N nn_pl
+1 / 1

A kto ci każe się spowiadać komuś obcemu...?

Odpowiedz
RomekC
0 / 0

@Drajkutek Ale jakoś przez pierwsze 10 czy 12 wieków nie miało miejsca. Chrześcijanie wtedy nie czytali Nowego Testamentu?

F ferdal
+1 / 1

@RomekC Celna uwaga. Po 12 wiekach wszyscy się obudzili, że spowiedź jest czymś zalecanym?

D Drajkutek
0 / 0

@RomekC Wyznanie grzechu wobec wspólnoty zaczęło się w I wieku. Spowiedź uszna (prywatna) ostatecznie ukształtowała się w VI wieku.
Zasada biblijna ta sama, ewoluowała tylko forma od bardzo rygorystycznej do dość łagodnej obecnie.

RomekC
0 / 0

@Drajkutek "Spowiedź uszna (prywatna) ostatecznie ukształtowała się w VI wieku."
Skąd taka informacja? Poniżej zostało napisane "spowiedz usankcjonował Sobór Laterański IV w 1215 r". Taką historię spowiedzi słyszałem.

D Drajkutek
+1 / 1

@RomekC Oczywiście. Najpierw stopniowo przyjęła znaną nam formę, potem ta forma została usankcjonowana przez Sobór. Dokładnie tak samo było z mszą "trydencką" na przykład. Znany nam ryt był praktykowany już ok. V wieku, ale dopiero Sobór Trydencki ją usankcjonował.
A skąd informacje? Będę w poniedziałek w robocie, to Ci wypiszę źródła, jeżeli chcesz.

RomekC
0 / 0

@Drajkutek Jasne że chcę. Dzięki. Ja coś słyszałem o jakiś mnichach chyba irlandzkich, którzy w VIII albo IX praktykowali spowiedź uszną. Ale nie ma źródeł do tego.

D Drajkutek
+1 / 1

@RomekC R. Falsini, "Liturgia. Odpowiedzi na trudne pytania". Pomijam jego ocenę Vaticanum II, istotne są odpowiedzi na pytania o historię sakramentu pokuty i pojednania.

RomekC
0 / 0

@Drajkutek Dzięki :-)

K Krecik84
0 / 0

Kto powiedział, że trzeba? Każdy dorosły ma własną wolę i własny wybór. Ja nie chodzę do spowiedzi do księdza, tylko właśnie zwracam się do Boga. O ile czuje taka potrzebę. Ostatnio byłam u spowiedzi przed ślubem i nie ukrywam, że to była farsa. Ale kartka musiała być podpisana. Paranoja.

Odpowiedz
U UBywatel
0 / 0

To po co ci była ta paranoja? Niby psiczycie ale ślub to tylko kościelny .

PanRambo
-2 / 4

spowiedz usankcjonował Sobór Laterański IV w 1215 r - po to żeby kotrolować władców i innych decydentów, ale także mieć "haka" na każdego począwszy od cesarza na chłopach kończąc, po drugie w ramach pokuty za grzechy kościół przyjmował od świeckich pieniądze, kosztowności, grunty, albo ufundowane beneficja. Generalnie kościół łaciński jak to kościół uczynił ze spowiedzi narzędzie polityczne oraz ekonomiczne. Reformacja to wytknła, i ko ćioły protestanckie nie praktykuja spowiedzi usznej jako wynaturzenie, spowiedz jest rozmowa z Bogiem, a nie z "klechą" który niejednokrotnie ma więcej grzechów ciężkich niz ten który sie spowiada. Szczególnie problematyczna jest spowiedz dzieci do 18 roku zycia - wszyscy rozumni wiemy o co chodzi, nierozumni przykład: " a gdzie sie dotykałąs, w jaki sposób i ile razy, sprawiało ci to przyjemność ? itd"

Odpowiedz
A adraxer12
-1 / 1

@PanRambo Wyrzuć te protestanckie bzdury do kosza, bo to nie prawda jest. Spowiedź istniała już w starożytności. Towarzyszy Kościołowi w takiej lub innej formie odkąd pamiętamy.

RomekC
0 / 0

@adraxer12 Podasz jakieś źródła?

PanRambo
0 / 0

@adraxer12 ta, ty na pewno pamietasz.....starożytność hahahaaa

F falsen
+1 / 1

Jezus nadał możliwość odpuszczania grzechów tylko i wyłącznie Apostołom - cała szopka ze spowiadaniem się księżom to wymysł kościoła katolickiego i nic z Biblią nie ma wspólnego. Księża chcieli wiedzieć więcej jak zwykle i stawiać się ponad zwykłymi wiernymi, do czego nie mieli żadnego prawa. Ogólnie większość zasad kościoła katolickiego (spowiedź, chrzest, zakaz ślubów) to brednie wyssane z palca obwieszonych złotem biskupów dla własnych korzyści. Kto chce niech sobie to łyka, ale zastanówcie się, czy wierzycie w boga, czy w człowieka.

Odpowiedz
F foreverdeer
+1 / 1

Można. W moim kościele nie ma czegoś takiego jak spowiedź czy spowiednik. Każdy sam odpowiada przed Bogiem. Ale ja nie chodzę do kościoła Katolickiego tylko Ewangelickiego :)

Odpowiedz
P phot
0 / 0

Muszę przyznać że pod demotem sa całkiem interesujące dające do myślenia komentarze.Pozdro

Odpowiedz
G glus_eli
0 / 0

Można. Jest wiele religii.
Jak się czujesz katolikiem, to postępuj zgodnie z wiarą, jeśli nie pasuje to zmień wiarę na taką, do jakiej jesteś przekonany.

Odpowiedz
Trepan
-1 / 1

Jak w każdym rynku pośrednicy zarabiają najlepiej.

Odpowiedz
P Percycox
-1 / 1

nie trzeba iść do księdza. Powinno się zwierzać Bogu. To z księdzem wymyślili sobie księża, aby móc walić gruchę!

Odpowiedz
kenzol
+1 / 3

Jeśli wstyd przed pójściem do obcego człowieka powstrzymuje Cię przed zrobieniem złego uczynku to w tym szaleństwie jest metoda. Poza tym jeśli spotkasz odposiedniego spowiednika to otrzymasz darmowe wsparcie psychologiczne, które postawi Cię na nogi, wyleczy z depresji, alkoholizmu, narkomani albo uchroni przed samobójstwem.

Odpowiedz
T topornik43
-1 / 1

Powiedzmy sobie szczerze – spowiadanie się przed księdzem jest dość upokarzające. Niby dlaczego mam opowiadać komuś (komukolwiek) o moich upadkach? A może on jest taki samym (albo i gorszym) grzesznikiem? Jakie ma prawo, by mnie oceniać, diagnozować, wydawać sądy w mojej sprawie?

Bingo! Tak, to jest na swój sposób „upokarzające”. I bardzo dobrze! Czy korzeniem wszystkich moich grzechów nie jest pycha? Pycha, czyli przekonanie, że wiem lepiej, że sam mam prawo o wszystkim decydować, że moje racje są najsłuszniejsze.

I oto teraz muszę klęknąć przy człowieku (takim jak ja, albo jeszcze nędzniejszym) i powiedzieć, żem grzesznik, że upadłem, że pobłądziłem. Jakaż drastyczna kuracja dla mojej pychy!

I jaka szalona miłość Boga do mnie, że chce mnie przygarniać przez tak „liche” pośrednictwo, ale jednak przygarniać!

Odpowiedz
M michalSFS
+1 / 1

Nikt nie będzie miał korzyści.
Ty nie weźmiesz tego do siebie, bo za łatwo poszło to wyznanie.
Kościół nie będzie sprawował tak silnej władzy. Nie będzie wstydu, pokory, oddania wiernego.
Księżom zabraknie ciekawych anegdotek.

Odpowiedz
maggdalena18
+1 / 3

Ja tam się nie spowiadam. Jeżeli Bóg istnieje, to widzi, jakim człowiekiem jestem i odpowiednio mnie osądzi. Klecha, który mi powie, że seks przedmałżeński jest zły, a potem pojedzie do kochanki, nie jest mi do niczego potrzebny.

Odpowiedz
M michalSFS
+1 / 3

@maggdalena18
Zawsze interesował mnie fenomen grzechu, przy popełnianiu którego nikt nie jest poszkodowany. Nikomu nie uwłaczało się, nikogo nie skrzywdziło, tylko pan w sukience ma obiekcje. W dodatku niejeden z tej kliki śluby kapłańskie traktuje chyba zbyt dosłownie - jako zgodę, na obracanie kochanki, kochanka lub co gorsza -dziecka.

maggdalena18
0 / 2

@michalSFS Otóż to. Nigdy, ale to nigdy nie rozumiałam, jak seks w związku może być grzechem. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć seks przypadkowy jako grzech. Ale seks z miłości? GDZIE TU COKOLWIEK ZŁEGO?!

M michalSFS
+2 / 4

@maggdalena18
To jest tak naturalne jak jedzenie czy picie (sorry incele:)). Chemia na poziomie molekularnym. Nie ma szans, żeby dwie osoby, które są w związku, podobają się sobie i kochają się prędzej czy później nie wylądowały w łóżku. Tak "działamy", nie ma się czego wstydzić ani wypierać. I nie chodzi tu tylko o instynkty. Fakt, czasem dwie osoby traktują to tylko jako zabawę, ale i tu nie ma krzywdy. To ich sprawa. Dopiero wtedy jest, gdy jedna osoba "zdobywa seks" przez manipulację, oszukuje i zwodzi a chce tylko przelecieć lub urabia kogoś na boku. Tu jednak "grzechem" nazwałbym oszustwo, zdradę i manipulację, nie sam seks.

Tymczasem czarni Panowie, którzy oficjalnie nie mogą tego robić a jak już to muszą się ukrywać, aż przebierają nogami na każdą wspominkę o zakazanym owocu. Ja zresztą byłbym za tym, by mogli mieć normalne związki i zakładać rodziny. Wiem, pieniądze Kościoła. Jednak przy takim tajemnym kryciu czy braku seksu przez długi czas w głowach często tworzą im się urojone pomysły.

maggdalena18
0 / 0

@michalSFS Mogłabym się pod tym podpisać.
Niektórzy ludzie lubią przypadkowy seks. I chociaż tego nie rozumiem, to co w tym złego, skoro obie strony tego chcą?

Zdecydowanie mniejszym grzechem jest seks dwojga kochających się ludzi, przed ślubem, niż seks księdza z kochanką, chociaż on przysięgał miłośc Bogu i celibat.

Już zakładając obecność Boga itd, to uważam, że gdyby seks miał być czymś złym, to Bóg nie stwarzałby go takim przyjemnym. Mieliby ludzie ruję co jakiś czas, seks służyłby tylko zapłodnieniu i heja.

Dla mnie ksiądz, który ma rodzinę, byłby bardziej wiarygodny w tym co mówi, od takiego starego kawalera. Jak ksiądz moze mówić o małżeństwie, jak powinno w nim być, skoro sam nie ma wiedzy praktycznej?
A brak seksu szkodzi na głowę. Popatrz na Pawłowicz np. xD

M Marco61
0 / 0

Kto powiedział że nie można?? Biblia jasno naucza, że grzechy wyznaje się Bogu, bo tylko On ma
moc odpuszczania grzechów. Zresztą spowiedź wymyślono dopiero w XIII wieku.

Odpowiedz
przemowczarski
+1 / 1

Biblia jasno mówi że jedynym pośrednikiem jest Jezus. Ja do księdza już nie chodzę od wielu lat.

Odpowiedz
K KudlatyRyj
-2 / 2

Jezus nie jest żadnym pośrednikiem ignorancję. Jezus jest przeznaczeniem, do którego należy dążyć. Nie zaprzeczysz, że Jezus stworzył kościół mianując na jego głowę św. Piotra. Żeby Kościół mógł się rozwinąć musiał tworzyć struktury. Jak widać skutecznie skoro przetrwał wszystkie imperia i dyktatury przez 2 tys lat. Nic obecnie na ziemi nie trwa chyba bez przerwy równie dlugo

RomekC
0 / 0

@KudlatyRyj "Nie zaprzeczysz, że Jezus stworzył kościół mianując na jego głowę św. Piotra."
Z tego wynika, że to św. Piotr stworzył Kościół. Właściwie to z Pisma Świętego wynika, że św. Paweł najwięcej zrobił w dziele stwarzania Kościoła.

"Nic obecnie na ziemi nie trwa chyba bez przerwy równie dlugo"
Religia żydowska trwa znacznie dłużej. Hinduska jeszcze dłużej.

K KudlatyRyj
0 / 2

Możesz tak robić. Wystarczy zostać baptystą. Jakie tu ludzie mają problemy. Nikt nikogo nie zmusza do przyjmowania sakramentów KK. Ja np robię to dla. siebie. Uważam, że jest to część mojej wiary, mojej religii, pasuje mi to i przynależę do KK. Komu to nie pasuje niech nie robi. Po śmierci.okaze się kto miał rację

Odpowiedz
K kerog
0 / 0

By usłyszeć od człowieka, że cie rozumie i odpuszcza.

Odpowiedz
M Mac12
-3 / 3

Spowiedź ma swoje korzenie w Piśmie Świętym. Oprócz wspomnianego już: „Którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20:23), jest jeszcze przecież napomnienie św. Jakuba: "Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim" (Jk 5:16) oraz same przykłady wyznawania grzechów: "I byli chrzczeni przezeń w rzece Jordanie, wyznając grzechy swoje" (Mt 3:6) (przed Janem Chrzcicielem), a także: "Przychodziło też wielu wierzących wyznając i ujawniając swoje uczynki" (Dz 19:18) (przed Apostołami)

Odpowiedz
LocosPPG
0 / 0

Bo nie ma żadnego boga tylko czarna mafia, która ten cały cyrk wymyśliła i omamiła miliardy ludzi czerpiąc z całego procederu potężne nieopodatkowane dochody. Im szybciej to zrozumiecie tym lepiej dla was...

Odpowiedz
P pustka0117
0 / 0

Jak nie możemy? Możemy, tylko większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy

Odpowiedz
V valdizg
0 / 0

chodzi o inwigilację. Kto był zawsze przy rządzących najbliżej, zawsze jakiś kapłan, ksiądz itp. dlaczego? Bo oni wiedzieli co się dzieje u poddanych, a spowiedź to jest ogólna podczas np. mszy.

Odpowiedz
R reevoreevo
0 / 0

bo to zboki ktorym z lekka odje*ało. wmówili ludziom że muszą się spowiadać bo inaczej będą mieli prze*ebane, pójdą do piekła itp. Pozatym nie jeden wali sobie później gruchę bo ich to kręci. patusy, a każdy kto chodzi do spowiedzi z własnej woli jest debilem.

Odpowiedz
O onkanalia
-1 / 1

"Którym odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone, a którym zatrzymacie, będą im zatrzymane. (Jan 20:23)"

Odpowiedz
S stach1947
0 / 0

Dlaczego? Bo ksiądz zazdrości Panu Bogu i też chce mieć trochę przyjemności. To tak jak z seksem przez telefon.

Odpowiedz
A adraxer12
-1 / 1

"Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego." [Jk 5, 16]. Biblia zachęca do wyznawania swoich grzechów innym ludziom. "Którym odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone, a którym zatrzymacie, będą im zatrzymane." [J 20,23]. Jezus przekazał władzę odpuszczania grzechów Apostołom, a ci swoim następcom, biskupom, a ci podzielili się tą władzą z prezbiterami.

Obecna forma pokuty i pojednania to jest skutek 2000 lat doświadczeń. Odrzucono publiczne wyznawanie grzechów na rzecz bardziej intymnej formy. Do tego doszły względy duszpasterskie, jak już jest napisane u MajorKaza chodzi o ludzką psychikę. Nadal istnieją inne formy odpuszczenia grzechów, ale stosuje się je w bardzo wyjątkowych sytuacjach, w wyjątkowy, trudno do opisania sposób lub w celu gładzenia grzechów lekkich.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 January 2020 2020 7:34

Odpowiedz
M monter87
0 / 0

Jeśli w XXI wieku nadal wierzysz w brednie które głosi instytucja zwana kościołem, to powinieneś pójść do specjalisty z dyplomem medycznym i jemu się spowiadać a nie księdzu. Amen.

Odpowiedz
T takalbonie
0 / 0

Katolicy to poganie , dlatego. Do ksiedza to trzeba według wierzeń katolickich. Wgł wierzeń Biblijnych prosto do Boga, jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrysus a nie ksiądz, czy święci . Wiec możesz swoje grzechy wyznac Bogu i on Ci je odpuści. - Jeśli wierzysz Biblijnie. Jeśli jesteś pogańskim katolikiem taka spowiedz u ksiedza nic ci nie daje i nie ma żadnej mocy, jest to idolatrią, ksiądz nie jest godzien aby mu mówić o swoich grzechach , jedynie bóg jest godzien i ma prawo je odpuszczać. KAtolicy chcą odciąć ludzi od więzi z Bogiem, chca uzuporować wiarę, że niby musisz przez nich się komunikowac z Bogiem co jest zakłamaniem pogańskim. Jezus nauczał aby do niego przychodzić , prosto a nie przez księży ! Amen :)

Odpowiedz