Z jednej strony - nie wolno zapomnieć o tym, do czego zdolni są ludzie.
Z drugiej strony - w listopadzie urodziłam i pochowałam córeczkę, której było dane żyć 2 godziny 15 minut. To zdjęcie sprawiło, że na nowo pękło mi serce...
Biedne maleństwo... Za zabicie dziecka czy znęcanie się nad nim powinny być wyjątkowo surowe kary, tym surowsze, im dziecko młodsze, bo bardziej bezbronne...
Swoją drogą co się stało z ich rodzinką? Jeśli matka faktycznie zabiła to dziecko to bym jej z paki nie wypuścił prędko. Jeśli był to wypadek (i da się to udowodnić) to bym podszedł do tego znacznie lżej lub wcale ale tu miał to miano ogromnych kombinacji które mogą świadczyć o tym, że coś było na rzeczy.
@Saset No właśnie był. Ostatnie na czym skończyło to jak widziałem na jakimś internetowym padlaku fotki matki małej madzi jako celebrytki.... co mnie oczywiście rozwaliło. No i mija sobie kilka lat i pytanie czy ona faktycznie wylądowała w pierdlu, na ile i co docelowo ustalili sędziowie, biegli i prokuratorzy?
Innymi słowy, winna, niewinna, częściowo winna? Obdukcja wykazała że to zabójstwo czy wypadek?
Innymi słowy czy matka spanikowała i ciągnęła cyrk bo bała się przyznać czy zrobiła coś dziecku i końcowo pękła?
Przerażające, to jest to, że po tym co zrobiła, wróci na wolność.
OdpowiedzZ jednej strony - nie wolno zapomnieć o tym, do czego zdolni są ludzie.
OdpowiedzZ drugiej strony - w listopadzie urodziłam i pochowałam córeczkę, której było dane żyć 2 godziny 15 minut. To zdjęcie sprawiło, że na nowo pękło mi serce...
Rozumiem Twój ból. 26.05 minie 9 lat jak nasz syn otrzymaj anielskie skrzydła
Biedne maleństwo... Za zabicie dziecka czy znęcanie się nad nim powinny być wyjątkowo surowe kary, tym surowsze, im dziecko młodsze, bo bardziej bezbronne...
OdpowiedzSwoją drogą co się stało z ich rodzinką? Jeśli matka faktycznie zabiła to dziecko to bym jej z paki nie wypuścił prędko. Jeśli był to wypadek (i da się to udowodnić) to bym podszedł do tego znacznie lżej lub wcale ale tu miał to miano ogromnych kombinacji które mogą świadczyć o tym, że coś było na rzeczy.
Odpowiedz:P
@Saset No właśnie był. Ostatnie na czym skończyło to jak widziałem na jakimś internetowym padlaku fotki matki małej madzi jako celebrytki.... co mnie oczywiście rozwaliło. No i mija sobie kilka lat i pytanie czy ona faktycznie wylądowała w pierdlu, na ile i co docelowo ustalili sędziowie, biegli i prokuratorzy?
Innymi słowy, winna, niewinna, częściowo winna? Obdukcja wykazała że to zabójstwo czy wypadek?
Innymi słowy czy matka spanikowała i ciągnęła cyrk bo bała się przyznać czy zrobiła coś dziecku i końcowo pękła?
Po co nazwisko zamazywać, jak zna je cała Polska?
Odpowiedz