@wiesiu73 teraz to jest siara, to nie jest Preikestolen tylko język trolla (Trolltunga).
Nic dziwnego że kogoś przycisnęło, dojście na język trolla i powrót to w sumie 28 km, od 8 do 12 godzin.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 February 2020 2020 18:38
Jak dotąd, żaden, nawet najbardziej zbrodniczy reżim, nie poświęcał uwagi sraniu i szczaniu. Nawet u Orwella to jest poza zainteresowaniem systemu. Zaczyna się na to zwracać uwagę dopiero w społeczeństwach o rozwiniętej obywatelskości, bogatych i wysokim poziomie wolności z tego powodu, że mając zaspokojone dolne poziomy piramidy Maslowa, ludzie zaczynają zwracać uwagę na bardziej subtelne sprawy. I zaczyna im przeszkadzać, gdy wokół jest brzydko i śmierdzi.
Za PRL-u sranie psem gdzie popadnie, nawet na środku chodnika, było czymś najzupełniej naturalnym i nikt nie zwracał na to uwagi.
Tak więc, między wolnością a tym sprawami korelacja jest dokładnie odwrotna.
"Król Lej" ?
OdpowiedzRaczej brak kultury osobistej.
OdpowiedzPolacy w norwegii - - - trolltunga. No i siara na lotniskach... No. I znane słowo na K....
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 February 2020 2020 20:32
Odpowiedz@wiesiu73 teraz to jest siara, to nie jest Preikestolen tylko język trolla (Trolltunga).
Nic dziwnego że kogoś przycisnęło, dojście na język trolla i powrót to w sumie 28 km, od 8 do 12 godzin.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 February 2020 2020 18:38
To się nazywa chamstwo.
Odpowiedztak, prawdziwa wolnosc
Odpowiedzmozliwosc szczania gdzie popadnie
Jak dotąd, żaden, nawet najbardziej zbrodniczy reżim, nie poświęcał uwagi sraniu i szczaniu. Nawet u Orwella to jest poza zainteresowaniem systemu. Zaczyna się na to zwracać uwagę dopiero w społeczeństwach o rozwiniętej obywatelskości, bogatych i wysokim poziomie wolności z tego powodu, że mając zaspokojone dolne poziomy piramidy Maslowa, ludzie zaczynają zwracać uwagę na bardziej subtelne sprawy. I zaczyna im przeszkadzać, gdy wokół jest brzydko i śmierdzi.
OdpowiedzZa PRL-u sranie psem gdzie popadnie, nawet na środku chodnika, było czymś najzupełniej naturalnym i nikt nie zwracał na to uwagi.
Tak więc, między wolnością a tym sprawami korelacja jest dokładnie odwrotna.