Dzięki niskim stopom zachodzą dwa zjawiska:
1) kredyt hipoteczny jest tani, przez co jest więcej pieniędzy do wydania
2) lokaty i obligacje się nie opłacają, więc jest więcej pieniędzy do zainwestowania
Przez te dwa zachodzące jednocześnie zjawiska mieszkania drożeją - bo jedni kupują je za więcej, bo sto tysięcy więcej to pięć stów wyższa rata, czyli do przeżycia, a drudzy mają wory gotówki i im też bez znaczenia, czy zapłacą 200, czy 210 tysięcy, bo i tak zarobią więcej, niż na lokacie.
Nie, żeby coś, ale Ator się dzisiaj tym zajął i zauważył fakt, że podana średnia pensja to brutto. Netto wyszło coś koło 3500 zł. Przy takim założeniu, wyprowadzisz się na swoje - od rodziców - na krótko przed emeryturą
Jak to mawiał zacny Pan Marek, specjalista od nieruchomości z pewnego portalu informacyjnego: "Kupujcie natychmiast, bo taniej nie będzie. A jeśli nie kupicie teraz - przegracie życie" :->
Szybciej wychodzi skończenie studiów z architektury, praca na budowie by zdobyć doświadczenie i zbudowanie domu samemu niż zarobienie na niego i cały postęp technologiczny poszedł w pi.... dzięki układom mafii rządzącej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 February 2020 2020 16:29
@krickin Do budowy domu nie trzeba studiów, ani doświadczenia budowlanego. Teraz wszystko jest na youtubie, projekt sobie kupisz. Po za kilkoma rzeczami typu instalacje, większość można zrobić samemu. Zresztą nasi dziadkowie często sami budowali i to z cegieł, a nie bloczków 10 razy większych.
Ceny mieszkań w relacji do pensji są dziś znacznie korzystniejsze, niż w 2008r.
Przy tych uwarunkowaniach demograficznych w długim terminie pensje będą rosnąć szybciej, niż ceny mieszkań.
Na cenę mieszkań ma wpływ polityka socjalna państwa przez co podrożało wszystko od robocizny po energię a przez to podrożały materiały (nakręcająca się spirala). Tak więc ceny nowych mieszkań za metr kwadratowy mają wysokie stawki, ludzie sprzedając swoje mieszkania na rynku wtórnym podnoszą stawki do podobnych jak w deweloperce (nic dziwnego- chcą zarobić). Nawet jak ktoś chce sprzedać mieszkanie prywatnie to zaraz pojawia się pośrednik który oferuje że sprzeda to mieszkanie jeszcze drożej (są takie przypadki) i automatycznie konkurencyjne ceny mieszkań są eliminowane z rynku. A najlepsze jest to kiedy miasto czy gmina wystawia na przetargu mieszkanie (zazwyczaj zaniedbane i wymagające dużego remontu ew. w dzielnicy o słabej reputacji) przychodzi "Janusz" kupi je za grosze i bez żadnego remontu wystawia je na sprzedaż za dwa lub trzy razy więcej. I znajdują się ludzie którzy to kupią bo w przetargu nie ma szans żeby się przebić cenowo jako osoba prywatna (firma zwolniona z VATu). A ci których nie stać czy nie mają zdolności po prostu wynajmują za takie pieniądze gdzie byłaby za to dobra rata na mały domek z działką.
Po pierwsze primo to trzeba jeszcze zarabiać tą "średnią" potem dopiero można się kłócić że to jest pensja brutto... ta średnia krajowa to fikcja dla ogromu ludzi, taka bajka którą opowiadają "mądre głowy" z sejmu
Piotrków tryb 40m2 = 160k
OdpowiedzA słyszałeś może o czymś takim jak kredyt hipoteczny?
Odpowiedz@waldas81
Dzięki niskim stopom zachodzą dwa zjawiska:
1) kredyt hipoteczny jest tani, przez co jest więcej pieniędzy do wydania
2) lokaty i obligacje się nie opłacają, więc jest więcej pieniędzy do zainwestowania
@waldas81
Dokończę myśl:
Przez te dwa zachodzące jednocześnie zjawiska mieszkania drożeją - bo jedni kupują je za więcej, bo sto tysięcy więcej to pięć stów wyższa rata, czyli do przeżycia, a drudzy mają wory gotówki i im też bez znaczenia, czy zapłacą 200, czy 210 tysięcy, bo i tak zarobią więcej, niż na lokacie.
Rozumiem, że jest drogo... ale co w związku z tym proponujesz lub czego oczekujesz?
OdpowiedzNie, żeby coś, ale Ator się dzisiaj tym zajął i zauważył fakt, że podana średnia pensja to brutto. Netto wyszło coś koło 3500 zł. Przy takim założeniu, wyprowadzisz się na swoje - od rodziców - na krótko przed emeryturą
OdpowiedzJak to mawiał zacny Pan Marek, specjalista od nieruchomości z pewnego portalu informacyjnego: "Kupujcie natychmiast, bo taniej nie będzie. A jeśli nie kupicie teraz - przegracie życie" :->
OdpowiedzNiech mi Autor powie, w jaki sposób mogę odkładać pensję BRUTTO.
OdpowiedzSzybciej wychodzi skończenie studiów z architektury, praca na budowie by zdobyć doświadczenie i zbudowanie domu samemu niż zarobienie na niego i cały postęp technologiczny poszedł w pi.... dzięki układom mafii rządzącej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 February 2020 2020 16:29
Odpowiedz@krickin Do budowy domu nie trzeba studiów, ani doświadczenia budowlanego. Teraz wszystko jest na youtubie, projekt sobie kupisz. Po za kilkoma rzeczami typu instalacje, większość można zrobić samemu. Zresztą nasi dziadkowie często sami budowali i to z cegieł, a nie bloczków 10 razy większych.
Ceny mieszkań w relacji do pensji są dziś znacznie korzystniejsze, niż w 2008r.
OdpowiedzPrzy tych uwarunkowaniach demograficznych w długim terminie pensje będą rosnąć szybciej, niż ceny mieszkań.
Jak dożyjesz 130 lat to ci dadzą w stolicy kamienicę za darmo.
OdpowiedzNa cenę mieszkań ma wpływ polityka socjalna państwa przez co podrożało wszystko od robocizny po energię a przez to podrożały materiały (nakręcająca się spirala). Tak więc ceny nowych mieszkań za metr kwadratowy mają wysokie stawki, ludzie sprzedając swoje mieszkania na rynku wtórnym podnoszą stawki do podobnych jak w deweloperce (nic dziwnego- chcą zarobić). Nawet jak ktoś chce sprzedać mieszkanie prywatnie to zaraz pojawia się pośrednik który oferuje że sprzeda to mieszkanie jeszcze drożej (są takie przypadki) i automatycznie konkurencyjne ceny mieszkań są eliminowane z rynku. A najlepsze jest to kiedy miasto czy gmina wystawia na przetargu mieszkanie (zazwyczaj zaniedbane i wymagające dużego remontu ew. w dzielnicy o słabej reputacji) przychodzi "Janusz" kupi je za grosze i bez żadnego remontu wystawia je na sprzedaż za dwa lub trzy razy więcej. I znajdują się ludzie którzy to kupią bo w przetargu nie ma szans żeby się przebić cenowo jako osoba prywatna (firma zwolniona z VATu). A ci których nie stać czy nie mają zdolności po prostu wynajmują za takie pieniądze gdzie byłaby za to dobra rata na mały domek z działką.
OdpowiedzPo pierwsze primo to trzeba jeszcze zarabiać tą "średnią" potem dopiero można się kłócić że to jest pensja brutto... ta średnia krajowa to fikcja dla ogromu ludzi, taka bajka którą opowiadają "mądre głowy" z sejmu
Odpowiedz