@wakxam Akurat szansa ze zarazimy się czymś od owadów jest znacznie niższa od tego ze chwycimy coś od zwierząt (ssaki ,ptaki) bo jesteśmy znacznie mniej do nich podobni genetycznie.
Jeśli chodzi o owady to na ogół przenoszą choroby wynikające z ich kontaktu z kałem lub padliną zarażonych.. Hodowane w sterylnych warunkach nie wykazują tych problemów. Co do chorób pasożytniczych faktycznie niektóre owady są w łańcuchu przenoszenia (np komary i malaria) ale znów sprawa dotyczy tych w środowisku naturalnym , I podobnie jest z dziczyzną (np dziki i tasiemiec oraz motylica wątrobowa ) W chinach przysmakiem są gotowane larwy jedwabników. To bardzo dietetyczne białko .. A u Aborygenów larwy Ćmy korzennej pieczone w ognisku ...
Chińczyk by był zniesmaczony że to jednak nie prawdziwy robak...z białkiem i jakimś wirusem!
Odpowiedz@wakxam Akurat szansa ze zarazimy się czymś od owadów jest znacznie niższa od tego ze chwycimy coś od zwierząt (ssaki ,ptaki) bo jesteśmy znacznie mniej do nich podobni genetycznie.
Jeśli chodzi o owady to na ogół przenoszą choroby wynikające z ich kontaktu z kałem lub padliną zarażonych.. Hodowane w sterylnych warunkach nie wykazują tych problemów. Co do chorób pasożytniczych faktycznie niektóre owady są w łańcuchu przenoszenia (np komary i malaria) ale znów sprawa dotyczy tych w środowisku naturalnym , I podobnie jest z dziczyzną (np dziki i tasiemiec oraz motylica wątrobowa ) W chinach przysmakiem są gotowane larwy jedwabników. To bardzo dietetyczne białko .. A u Aborygenów larwy Ćmy korzennej pieczone w ognisku ...
Bardzo dużo białka!
OdpowiedzPędraczek aż ślinka cieknie :)
Odpowiedz