Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
637 650
-

Zobacz także:


melblue
+7 / 7

A ja potrzebuję jeszcze, żeby mieć czas dla rodziny i na swoje hobby/ przyjemności. Bo umierając nikt nie żałuje, że za mało spędzał czasu w pracy....

Odpowiedz
A Ashardon
+17 / 27

Jak zarabiasz 2000 zł na rękę, to chciałbyś zarabiać 4000 zł. Jak masz 4000 zł, to myślisz o 8000 zł. Kiedy zarabiasz 20 000 zł, to nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, aby zarabiać 10 000 zł, bo wiesz z czego musiałbyś zrezygnować. Pieniędzy zawsze jest za mało.

Odpowiedz
johnyrabarbarowiec
+2 / 2

@Ashardon Święte słowa, ostatnio upadły mi biznesy, czy to oznacza, że pójdę pracować do kogoś? Absolutnie, nikt mi nie zapłaci tyle co dawały mi biznesy, w końcu żyję w nowoczesnym apartamencie i nie mógłbym wrócić do bloku z wielkiej płyty, a przynajmniej bym tego nie chciał, dlatego tworzę nowy biznes. Najbardziej człowieka motywuje perspektywa utraty dóbr które już zaznał.

jankowskijan
+2 / 2

@Ashardon Dokładnie tak jak mówisz. To jest taka sprawiedliwość świata. Każdemu brakuje. Jednemu złotówki na chleb, innemu 100000 na mieszkanie a jeszcze innemu brakuje na jacht, bo ma taki za 10 milionów a chciałby mieć taki za 100. Sprawiedliwość jest najważniejsza.

T Thyron777
-3 / 9

to tylko pokazuje jakie w Polsce ludzie maja małe wymagania I do niczego nie dojdą

Odpowiedz
Jestem_Polakiem
-1 / 5

No tak... Bo wszyscy powinni zostać obrzydliwie bogatymi milionerami... Lepszy taki Polak co do niczego nie dojdzie niż bezduszny milioner który nic nie robi. Zresztą po jednym democie stwierdzasz że WSZYSCY Polacy są mało ambitni?

johnyrabarbarowiec
+2 / 2

@Thyron777 Nie koniecznie, nie raz trafiałem na pracowników którzy odmawiali awansów przez to, że woleli mieć święty spokój nawet kosztem niższej płacy. Nie dla każdego aspiracją życiową są pieniądze, dla niektórych jest coś innego czego nie da się kupić. Znałem kiedyś gościa który odmówił awansu pracując w banku, chcieli dać mu awans z doradcy na dyrektora oddziału (czyli płaca z 3k na 5k), ale odmówił bo miałby mniej czasu na treningi, a startował w jakieś dyscyplinie sportowej, nie pamiętam już jakiej i to tutaj były jego ambicje.

M mieteknapletek
0 / 4

tez nie potrzebuje wakacji w egipcie, sa znacznie ciekawsze miejsca

a na powaznie, to albo jestes czlowiekiem pozbawionym ambicji albo nic nie masz i wydaje ci sie ze te rzeczy ci wystarcza
mieszkanie w ktorym da sie mieszkac, jak takie bedziesz mial, w pewnym momencie uznasz ze fajnie bylo by zamieszkac z kims. wtedy sie okaze ze twoe mieszkanie jest male, wiec poszukasz wiekszego. nastepnym krokiem bedzie dziecko. ono cie znow zmusi do wiekszego mieszkania. majac rodzine bedziesz myslal ze fajnie by bylo miec ogrodek w ktorym dziecko by biegalo i moc zorganzowac grilla dla znajomych
w pewnym momencie przypomnisz sobie ze masz jakiestam hobby, ktore pozwala ci sie zrelaksowac. niektore hobby potrzebuja przestrzeni wiec muszisz zorganizowac dodatkowe pomieszczenie na hobby wiec mamy wiekszy dom itp itd
wiec jezeli pieniadze ci pozwola, nagle sam zauwazysz ze mieszkasz w willi z basenem ktora wydaje ci sie mala ciasna klitka

Odpowiedz
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@mieteknapletek a może to tobie się "wydaje" że potrzebujesz tego wszystkiego?

Q Qbikkkk
+5 / 5

Powiedzenie "apetyt rosnie w miare jedzenia" jest aktualne zawsze i dla kazdego :-)
Jak juz nacieszysz sie swoim np 20m2 mieszkaniem i BEDZIE Cie stac na wille z basenem to gwarantuje Ci, ze ta wille sobie kupisz.
Tak moze mowic tylko ktos kto nie ma w zyciu niewiele.

Odpowiedz
kropka87
+1 / 1

Ja tam też nie potrzebuję wakacji w Egipcie, najdroższego wina i willi z basenem, ale no bez przesady, żeby wystarczyło mi 30- metrowe mieszkanie, wieczne siedzenie w domu i wino z Biedry za 4zł. Ludzie, szanujcie się. Materializm, to zła cecha, nie oceniajmy innych po tym co mają, nie kupujmy samochodu, tylko dlatego, że sąsiad ma w tej chwili droższy. To nie o to w życiu chodzi, żeby mieć lepiej niż inni, ale, żeby nam było dobrze, wygodnie i przyjemnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2020 2020 9:58

Odpowiedz
Y Ynfluencer
-1 / 1

Ale mnie stać na Mercedesa i wakacje w Egipcie. Tylko z mieszkaniem już jest problem. :D

Odpowiedz
Rhanai
+3 / 3

To się nazywa umiar. Niektórzy tak mają, szczególnie realiści. I nie jest to bynajmniej brak ambicji.
Jasne, apetyt rośnie w miarę jedzenia lub potrzeb, typu nadmiar dzieci, ale to wcale nie oznacza, że nigdzie się nie kończy.

Odpowiedz
Taymishi
0 / 0

@Rhanai tylko nadmiar dzieci to powinien byc problem osoby ktora je narobila, a nie moj, twoj, czy panstwa

Rhanai
0 / 0

@Taymishi zdecydowanie się zgadzam! Po prostu wiadomo, że mając dzieci, potrzeba nieco więcej, więc i granica umiaru znajduje się w innym miejscu.

Taymishi
0 / 2

Nie wiem jak nieudolnym trzeba być by w tym kraju, będąc młodą osobą w wieku produkcyjnym klepać biedę i nie mieć kasy na wakacje czy auto.

Facet bez trudu zarabia 3-3.5k. Kobieta 2.5. Mowimy o ludziach bez zadnego wyksztalcenia. W najgorszych pracach. Facet na magazynie, kobieta na kasie.

Razem to +/- 6 tyś. Wynajem mieszkania niech kosztuje 2 tysiące. (ceny miasta wojewódzkiego). JEdzenie i rachunki z 1500 zł. To zostaje co miesiąc 2.5 tysiąca. Ludziom BEZ ZADNEGO porządnego zawodu. A wystarczy chcieć by coś zmienić i zarabiać więcej.
Za 2 tyś / msc spokojnie mozna wziac kredyt i zbudowac dom. Splacic go i wtedy zostaje jeszcze więcej.


Ja naprawdę nie rozumiem narzekania wszystkich ludzi.

Odpowiedz
stokro5
0 / 0

Mając pracę za rogiem i owocowe wtorki to na te rzeczy nie będzie Cię stać.

Odpowiedz
P przewek
0 / 0

Może tylko ja tak mam, grałem w Quake2, half-life, HL2 ep1 i 2, grałem w Wiedźmin2, Wiedźmin3.
Kończąc przygodę z Wiedźmin3 i wracając do poprzednich gier czułem się jak bym brał urlop w piątek na pierwszej zmianie żeby go odrobić w sobotę na drugiej zmianie.

Odpowiedz
Trucker_87
0 / 0

Niektórzy kompletnie nie kumają, że różni ludzie mają różne priorytety. Istnieją po prostu tacy, którzy żyją i funkcjonują w sposób nieco alternatywny.

Pamiętam jak dziś swoją rozmowę o pracę, ( jestem kierowcą ciężarówki) nie z jakimś tam rekruterem, ale bezpośrednio ze starym. Na samym początku roztaczał przede mną wizję gór złotych i zarobków iście bajońskich. Gdy zakończył swoje wywody jak my to razem kosmos podbijać będziemy, powiedziałem, że fajnie wszystko, ale ja chcę zarabiać połowę wymienionej przez niego kwoty. Gość zgłupiał totalnie, chyba zaczynał sobie myśleć,że robię sobie z niego jaja, totalne niezrozumienie. Aby nie zrazić go totalnie, pospieszyłem z wyjaśnieniem, iż jestem starym bezdzietnym kawalerem, za mieszkanie własnościowe płacę groszowy czynsz, samochód osobowy mam i wcale się nie psuje, na wakacje też mnie stać...tak naprawdę to jestem bardzo skromnym człowiekiem i nie potrzebuje tych eksta wielkich pieniędzy, gdyż wiązało by się to z eksta wielkim zapjerdalaniem. A ja nie lubię pracować więcej niż jest to konieczne. Lubię siedzieć na fotelu, słuchać muzyki i pić drikna, takie mam hobby. Już piąty rok leci jak zostałem najgorzej opłacanym, ale i najmniej jeżdżącym kierowcą w firmie. Póki co jest mi super zajebiście i nie zamierzam nic zmieniać.

Odpowiedz