@Syphar Najpierw ludzie się zarażą w kolejnym sklepie, gdzie sprzedają te maseczki, które mało co dają.
Podstawą jest zachowanie częstotliwości kursów oraz zapewnienie wysokopojemnego taboru, by ludzie byli jak najdalej siebie.
@YszamanY czeski rząd też ich nie rozdaje obywatelom, a wymóg wprowadzono. I jakoś problemu nie ma. Rząd to banda idiotów to my też mamy być bandą idiotów? To tak jak sami zwolennicy rządu krzyczą "a Tusk to więcej kradł" - to znaczy że kraść wolno? No nie.
No to to, że mamy rząd do bani nie znaczy, że mamy zachowywać się nieodpowiedzialnie.
@Obeznany nigdzie ich nie sprzedają, więc zakaz jeszcze bardziej ograniczy przemieszczanie się. Co tylko wpłynie na plus.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 16:42
@Syphar nie, ja zadałem pytanie skąd te maseczki- rząd zaspał maseczek nie ma , więc skąd maseczki jeżeli byłby taki wymóg
ps. cała Polska szyje maseczki
@YszamanY Jeszcze miesiąc temu były powszechnie dostępne i tanie. Większość ludzi ma. Na początku epidemii, w styczniu, kosztowały po kilka zł.
Nawet przy wprowadzeniu tego wymogu nie ma znaczenia, czy rząd ma maseczki czy nie - nie rozdaje ich ludziom i tak. Czeski rząd też ich nie ma. A wymóg wprowadzono i powinien być i u nas. Warunki te same.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 18:52
@YszamanY w normalnym kraju są zbędne dla ludzi zdrowych. Zgoda. Ale nie żyjemy w normalnym kraju tylko w kraju, gdzie znakomita większość przypadków jest najpewniej niezdiagnozowana, testu doprosić się nie można, a jedyne jakie są zamawia nasz rząd przez spółkę na Cyprze kolegi niejakiego Maliniaka. Dalej uważasz, że są zbędne? Ludzie poniżej 40 roku życia są w Polsce właściwie testowani tylko jak się rozchorują. A ci sami epidemiolodzy twierdzą, że większość z nich przechodzi właściwie bezobjawowo, a jeśli już mają objawy, to jak grypowe. W kraju, gdzie rząd nie miał dość mózgu, żeby lekarzy POZ włączyć w diagnostykę, a ze szpitala z objawami przeziębienia Cię przegonią. A roznosisz.
Żyjesz w tekturowym kaczystanie, a wierzysz w ilość zakażeń podawaną przez rząd? Nie dość że testy zapewnia kolega Maliniaka i to drogo to jeszcze nie ma i tak na nie kasy, bo 2 mld poszły na TVP. Obudź się.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 19:02
@Obeznany Niewiem czemu w telewizji ciągle jacyś debile mówią o nieskuteczności maseczki!!!! Jestem farmaceutą, nadzorowałem produkcję aseptyczną iniekcji i maseczka jest skuteczna co najmniej przez 4 godziny (tyle trwające interwencje były sprawdzane podczas mediafilów)!!! Czemu ćwierćmózgi powtarzacie ciągle te bzdury!!!! To po co lekarze noszą maseczki przy chorych na koronawirusa?!!! Jak już się nie znasz i nie wiesz, to przynajmniej kojarz fakty!!!! Kurna nie, lepiej kasłać w łokieć.... Pacany...
@jaroslaw1999 bo one tylko zapobiegają roznoszeniu wirusa przez chorych. Wiec sens ma tylko noszenie ich przez wszystkich wszedzie i zmieniać zgodnie z zaleceniami. Kiedy 100% społeczeństwa je nosi mamy pewność, że nosi je też 100% zarażonych. Tylko trzeba mieć ich dorastania. Tylko Japonia i Tajwan byli przygotowani na coś takiego.
@cysiek63 Następny idiota!!! Gdybyś miał chociaż szczątkową wiedzę o mikrobiologii, to wiedziałbyś, że drobnoustroje nie latają sobie luzem w powietrzu, tylko przemieszczają się na cząstkach takich jak kurz, czy wykasłana flegma. Zatrzymanie tych cząstek stopuje rozprzestrzenianie się drobnoustrojów. Operator pracujący przy lekach napełnianych aseptycznie ma taką właśnie maseczkę, która nie jest dość dobra, żeby w niej szlifować ścianę gipsową (wiem, bo próbowałem), a przez 4 godziny pozostaje prawie jałowa na twarzy operatora, czego byłem światkiem w swojej pracy (czyli nie przepuszcza w tym czasie drobnoustrojów z ust operatora, który w tym czasie także rozmawia)!!!
"Maseczki służą przede wszystkim do ochrony osób zakażonych, aby nie stanowili zagrożenia dla otoczenia" - wyjaśnił płk prof. dr hab. n. med. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego. "Noszone przez osoby niezakażone bardziej działają na dobre samopoczucie noszących, niż mają znaczenie epidemiologiczne. Maseczki powszechnie stosowane, np. w służbie zdrowia, mają tak duże pory, że ich skuteczność pod względem blokowania drobnoustrojów wydostających się z wydychanym powietrzem jest znikoma"
Tak się składa, że z racji swojego zawodu jestem w stałym kontakcie z pracownikami WIHE oraz CRESZ. A tam się znają na swojej robocie. Zgodzę się z Tobą w jednym. Wirusy samodzielnie nie latają. Reszta to bzdury.
A tak na marginesie. Świadkiem. Byłeś świadkiem.
Tak więc panie fachowcu nie kompromituj się. Zarówno "znajomością" tematu zabezpieczeń jak i języka polskiego..
Z mojej strony koniec tematu.
Pozdrawiam
P.S. Teraz możesz mnie obrażać do woli. Pozwalam.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 18:10
@cysiek63 Co mnie obchodzi kim ten facet jest?! Jest kretynem lub wyrachowanym łgarzem, który w obawie przed niedoborem masek szerzy kłamstwa. Człowiek myślący zastanowi się chociaż, czemu personel medyczny, który opiekuje się chorymi nosi maseczki skoro nie działają? Boją się zarazić czymś chorych?!
Ten facet jest jakimś maskymalnym debilem twierdząc, że maseczka nie działa, bo nie ma znaczenia czy maseczka przepuszcza wirusa, bo on nie ma skrzydełek, tylko leci w kroplach śliny, czy na kurzu i wystaczy, że maseczka nie przepuszcza tych obiektów. Norma jest taka, że człowiek po czterech godzinach w boksie aseptycznym ma najwyżej 4 kolonie w odbiciu z maseczki!!! A odbij sobie twarz bez maseczki, to nie da się bez posiewu redukcyjnego nawet ich policzyć, bo będzie jedna wielka plama!!!! Aż muszę sprawdzić tego Korzeniewskiego, bo to brzmi jak jakiś fejk osoby mającej zerową wiedzę o mikrobiologii!!!!
Jestem farmaceutą, od 20 lat zajmuję się farmacją przemysłową i krew mnie zalewa jak wychodzi debil i mówi, że "maseczka daje złudne poczucie bezpieczeństwa"!!! Każdy producent leków sterylnych w Polsce jest zobowiązany do okresowego wykonywania tak zwanych mediafili (od media fill), gdzie sprawdza się aseptyczność produkcji. Właśnie dlatego wiem, że maseczka na twarzy człowieka pozostaje praktycznie jałowa przez 4 godziny pracy. Może to jest problem lekarzy, bo widziałem na starych filmach jak Religa operował serce z wystającymi znad maseczki włosami z nosa, gdzie mógł babę z nochala wysmarkać w człowieka i może dlatego to środowisko uważa, że maseczki nie działają?!
@zenonbak Z tego co piszesz rozumiem, że maseczka pozostaje jałowa jak zdrowy człowiek, który wie jak ją poprawnie używać, siedzi w bardzo czystym środowisku i zajmuje się swoją pracą. Czy można oczekiwać takich samych efektów od zwykłego człowieka, który chodzi po ulicach gdzie wieje wiatr, pada deszcz, wszyscy kichają, chrząkają i gadają, a także dotyka się niezliczonej ilości przedmiotów (klamki, poręcze, telefon komórkowy, itd), które są skażone? Poza tym, jest jeszcze kwestia przyzwyczajenia się do noszenia maseczki, pamiętania, żeby nie dotykać twarzy i samego dopasowania maseczki.
@boomfloom Jałowość maseczki świadczy o jej nieprzepuszczalności dla drobnoustrojów z jamy ustnej, a w niej każdy ma mnóstwo drobnoustrojów. Operator rozmawia z innymi osobami w pomieszczeniu lub przez interkom, poci się, bo pracuje w dużo trudniejszych warunkach niż pani za biurkiem, bo np. ampułki są zatapiane palnikami gazowymi i jest przy nich dość gorąco, a trzeba wykonać w małym boksie pracę fizyczną w nieprzepuszczalnym kombinezonie. Gdy maseczkę ma zarażony i zdrowy, to ryzyko zainfekowania jest znacznie zredukowene (przynajmniej droga kropelkowa jest praktycznie wyeliminowana). A wystarczy obniżyć wspóczynnik zarażeń poniżej 1 i po epidemii.
@zenonbak No patrz - a ja głupio myślałam, że to czysta i wygodna praca. Ok, czyli jak ja mam maseczkę, to innych nie zarażę. Czy ta maseczka chroni mnie przed zakażeniem jeśli osoba bez maseczki do mnie mówi (już o kichaniu i kaszlu nie wspominając)? A w ogóle to o jakiej maseczce mówimy?
@mysliwy1234 A co ja je produkuję, że mam rozdawać? Po prostu stwierdzam fakt, że nieprawdą jest, że "dają fałszywe poczucie bezpieczeństwa" jak twierdzą w mediach, bo są po prostu skuteczne i mam na to dowody. Co mnie obchodzi, co ludzie zrobią z tą informacją. Co więcej, zamiast kupować gotową maseczkę, weź sobie filtr od odkurzacza i zrób sobie samemu maseczkę i będzie ona skuteczna.
P.S. Szkoda, że ten wirus nie eliminuje selektywnie tępaków.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 March 2020 2020 8:13
@boomfloom Wiadomo, że w boksach aseptycznych są to maseczki chirurgiczne, a ja nie znam się na technologii ich produkcji i szczegółowej specyfikacji (oprócz może tego, że są z materiałów, które same nie emitują cząstek jak się je pociera, czy wygina i można je sterylizować termicznie). Zasada jest taka, że należy eliminować cząstki mogące przenosić drobnoustroje, czyli nie musi to być takie "sito", przez które nie przejdzie wirus, tylko takie, przez które nie przejdą kropelki śliny czy kurz. Próbowełem kiedyś używać takich masek przy pracach remontowych i okazują się gorsze jeśli chodzi o zatrzymywanie zanieczyszczeń od byle jakich masek budowlanych, więc myślę, że każda maseczka przeciwpyłowa jest dość skuteczna. Oczywiście maseczka musi być szczelna, bo z doświadczenia wiem, że te najprostsze "ryjki" źle przylegają do twarzy. Ponieważ maseczki są teraz drogie, to się zastanawiałem z czego sobie je zrobić i od razu przyszły mi do głowy filtry do odkurzaczy. Nie zrobiłem jeszcze więc nie mam pojęcia, czy się w tym da oddychać, ale koncepcja wydaje się sensowna. A, i nie mam wiedzy popartej eksperymentalnie, czy maseczka chroni osobę która ją nosi przed zarażeniem, no bo badaliśmy jedynie odwrotny wariant, ale tak sobie myślę, że skoro jest barierą, żeby drobnoustroje się nie wydostały, to pewnie też chroni w drugą stronę.
@zenonbak Dzięki - dokształciłeś mnie. No właśnie skoro drobnoustroje się nie mogą wydostać przez maseczkę, mimo że są wydmuchiwane ze stosunkowo dużą siłą z bardzo małej odległości, to tym bardziej nie powinny się przedostać gdy ktoś do do nas mówi z odległości półtora metra.
Ja też się zastanawiam nad uszyciem maseczki z dwóch warstw materiału i z wymiennym filtrem w środku. Wtedy maseczkę można by wygotować, a filtr wymienić Na forach anglojezycznych popularne są filtry do pieców (nie wiem jak to przetłumaczyć - furnace filters). Inni polecają zwykłe chusteczki, które zostały namoczone i wysuszone. Taka maseczka plus okulary ochronne plus żel antybakteryjny sprawiłyby, że czułabym się bezpieczniej wychodząc na zakupy raz na tydzień.
@boomfloom Ja zamiast gotować dla wygody przeprasowałbym żelazkiem. Warto też wiedzieć, że temperatura temperaturze nierówna, bo temperatura sterylizacji zależy od rodzaju środowiska. Sterylizacja parą wodną może być prowadzona w dużo niższej temperaturze niż sterylizacja gorącym powietrzem, bo o skuteczności sterylizacji decyduje ilość przekazanej w czasie energii, a nie tylko temperatura otoczenia. Dlatego w sterylizatorach bardzo ważna jest walidacja wypełnienia parą, bo jeśli są miejsca, do których para nie dociera, to w tych obszarach sterylizacja może być nieskuteczna. Piszę o tym, bo wsadzenie czegoś np. do rozgrzanego piekarnika może być mniej skuteczne jak gotowanie. Prasowanie nie penetruje co prawda materiału jak w przypadku gotowania, ale przypuszczam, że na takiego wirusa wystarczy. Pewnie piekarnik też załatwia sprawę, ale jest najmniej pewnym środkiem.
@zenonbak Prasować to będę swoją drogą, a myślałam żeby te maseczki wrzucić do garnka z gotującą się wodą na parę minut i zostawić aż ostygnie. Chyba, że mi dobrze szycie pójdzie, to wtedy raz na tydzień z ręcznikami w pralce wygotuję.
To to akurat u nas by się przydało.
Odpowiedz@Syphar skąd te maseczki jak rząd zaspał
@Syphar Najpierw ludzie się zarażą w kolejnym sklepie, gdzie sprzedają te maseczki, które mało co dają.
Podstawą jest zachowanie częstotliwości kursów oraz zapewnienie wysokopojemnego taboru, by ludzie byli jak najdalej siebie.
@YszamanY czeski rząd też ich nie rozdaje obywatelom, a wymóg wprowadzono. I jakoś problemu nie ma. Rząd to banda idiotów to my też mamy być bandą idiotów? To tak jak sami zwolennicy rządu krzyczą "a Tusk to więcej kradł" - to znaczy że kraść wolno? No nie.
No to to, że mamy rząd do bani nie znaczy, że mamy zachowywać się nieodpowiedzialnie.
@Obeznany nigdzie ich nie sprzedają, więc zakaz jeszcze bardziej ograniczy przemieszczanie się. Co tylko wpłynie na plus.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 16:42
@Syphar nie, ja zadałem pytanie skąd te maseczki- rząd zaspał maseczek nie ma , więc skąd maseczki jeżeli byłby taki wymóg
ps. cała Polska szyje maseczki
@YszamanY Jeszcze miesiąc temu były powszechnie dostępne i tanie. Większość ludzi ma. Na początku epidemii, w styczniu, kosztowały po kilka zł.
Nawet przy wprowadzeniu tego wymogu nie ma znaczenia, czy rząd ma maseczki czy nie - nie rozdaje ich ludziom i tak. Czeski rząd też ich nie ma. A wymóg wprowadzono i powinien być i u nas. Warunki te same.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 18:52
@Syphar " większość ludzi ma " ?optymista
a słyszałeś opinie epitemiologów że generalnie są kłopotliwe i zbędne
@YszamanY w normalnym kraju są zbędne dla ludzi zdrowych. Zgoda. Ale nie żyjemy w normalnym kraju tylko w kraju, gdzie znakomita większość przypadków jest najpewniej niezdiagnozowana, testu doprosić się nie można, a jedyne jakie są zamawia nasz rząd przez spółkę na Cyprze kolegi niejakiego Maliniaka. Dalej uważasz, że są zbędne? Ludzie poniżej 40 roku życia są w Polsce właściwie testowani tylko jak się rozchorują. A ci sami epidemiolodzy twierdzą, że większość z nich przechodzi właściwie bezobjawowo, a jeśli już mają objawy, to jak grypowe. W kraju, gdzie rząd nie miał dość mózgu, żeby lekarzy POZ włączyć w diagnostykę, a ze szpitala z objawami przeziębienia Cię przegonią. A roznosisz.
Żyjesz w tekturowym kaczystanie, a wierzysz w ilość zakażeń podawaną przez rząd? Nie dość że testy zapewnia kolega Maliniaka i to drogo to jeszcze nie ma i tak na nie kasy, bo 2 mld poszły na TVP. Obudź się.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 March 2020 2020 19:02
@Syphar wierzę fachowcom od epidemi
@YszamanY ja też. Ale nie wierzę rządowi.
@Obeznany Niewiem czemu w telewizji ciągle jacyś debile mówią o nieskuteczności maseczki!!!! Jestem farmaceutą, nadzorowałem produkcję aseptyczną iniekcji i maseczka jest skuteczna co najmniej przez 4 godziny (tyle trwające interwencje były sprawdzane podczas mediafilów)!!! Czemu ćwierćmózgi powtarzacie ciągle te bzdury!!!! To po co lekarze noszą maseczki przy chorych na koronawirusa?!!! Jak już się nie znasz i nie wiesz, to przynajmniej kojarz fakty!!!! Kurna nie, lepiej kasłać w łokieć.... Pacany...
A u nas mówili ze maseczki nic nie dają. Szymowski tak mówił. To jak to jest?
Odpowiedz@jaroslaw1999 bo one tylko zapobiegają roznoszeniu wirusa przez chorych. Wiec sens ma tylko noszenie ich przez wszystkich wszedzie i zmieniać zgodnie z zaleceniami. Kiedy 100% społeczeństwa je nosi mamy pewność, że nosi je też 100% zarażonych. Tylko trzeba mieć ich dorastania. Tylko Japonia i Tajwan byli przygotowani na coś takiego.
Te maseczki są tyle warte co sitko
OdpowiedzJuż ktoś pisał tutaj. Pisano 100 razy w innych miejscach.
Maseczki nie chroni noszącego ale chroni innych jeśli noszący jest zarażony.
@cysiek63 Następny idiota!!! Gdybyś miał chociaż szczątkową wiedzę o mikrobiologii, to wiedziałbyś, że drobnoustroje nie latają sobie luzem w powietrzu, tylko przemieszczają się na cząstkach takich jak kurz, czy wykasłana flegma. Zatrzymanie tych cząstek stopuje rozprzestrzenianie się drobnoustrojów. Operator pracujący przy lekach napełnianych aseptycznie ma taką właśnie maseczkę, która nie jest dość dobra, żeby w niej szlifować ścianę gipsową (wiem, bo próbowałem), a przez 4 godziny pozostaje prawie jałowa na twarzy operatora, czego byłem światkiem w swojej pracy (czyli nie przepuszcza w tym czasie drobnoustrojów z ust operatora, który w tym czasie także rozmawia)!!!
@zenonbak
No cóż, jak się nie jest pewnym to się rzuca inwektywami. Ma to swoja nazwę. Chamstwo. Tak więc Panie Chamie posłuchaj/poczytaj.
Ad'rem.
Źródło: Puls Medycyny
https://pulsmedycyny.pl/who-same-maseczki-nie-wystarcza-do-ochrony-przed-koronawirusem-984624
"Maseczki służą przede wszystkim do ochrony osób zakażonych, aby nie stanowili zagrożenia dla otoczenia" - wyjaśnił płk prof. dr hab. n. med. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego. "Noszone przez osoby niezakażone bardziej działają na dobre samopoczucie noszących, niż mają znaczenie epidemiologiczne. Maseczki powszechnie stosowane, np. w służbie zdrowia, mają tak duże pory, że ich skuteczność pod względem blokowania drobnoustrojów wydostających się z wydychanym powietrzem jest znikoma"
Tak się składa, że z racji swojego zawodu jestem w stałym kontakcie z pracownikami WIHE oraz CRESZ. A tam się znają na swojej robocie. Zgodzę się z Tobą w jednym. Wirusy samodzielnie nie latają. Reszta to bzdury.
A tak na marginesie. Świadkiem. Byłeś świadkiem.
Tak więc panie fachowcu nie kompromituj się. Zarówno "znajomością" tematu zabezpieczeń jak i języka polskiego..
Z mojej strony koniec tematu.
Pozdrawiam
P.S. Teraz możesz mnie obrażać do woli. Pozwalam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 March 2020 2020 18:10
@cysiek63 Co mnie obchodzi kim ten facet jest?! Jest kretynem lub wyrachowanym łgarzem, który w obawie przed niedoborem masek szerzy kłamstwa. Człowiek myślący zastanowi się chociaż, czemu personel medyczny, który opiekuje się chorymi nosi maseczki skoro nie działają? Boją się zarazić czymś chorych?!
Ten facet jest jakimś maskymalnym debilem twierdząc, że maseczka nie działa, bo nie ma znaczenia czy maseczka przepuszcza wirusa, bo on nie ma skrzydełek, tylko leci w kroplach śliny, czy na kurzu i wystaczy, że maseczka nie przepuszcza tych obiektów. Norma jest taka, że człowiek po czterech godzinach w boksie aseptycznym ma najwyżej 4 kolonie w odbiciu z maseczki!!! A odbij sobie twarz bez maseczki, to nie da się bez posiewu redukcyjnego nawet ich policzyć, bo będzie jedna wielka plama!!!! Aż muszę sprawdzić tego Korzeniewskiego, bo to brzmi jak jakiś fejk osoby mającej zerową wiedzę o mikrobiologii!!!!
Jestem farmaceutą, od 20 lat zajmuję się farmacją przemysłową i krew mnie zalewa jak wychodzi debil i mówi, że "maseczka daje złudne poczucie bezpieczeństwa"!!! Każdy producent leków sterylnych w Polsce jest zobowiązany do okresowego wykonywania tak zwanych mediafili (od media fill), gdzie sprawdza się aseptyczność produkcji. Właśnie dlatego wiem, że maseczka na twarzy człowieka pozostaje praktycznie jałowa przez 4 godziny pracy. Może to jest problem lekarzy, bo widziałem na starych filmach jak Religa operował serce z wystającymi znad maseczki włosami z nosa, gdzie mógł babę z nochala wysmarkać w człowieka i może dlatego to środowisko uważa, że maseczki nie działają?!
Odpowiedz@zenonbak Z tego co piszesz rozumiem, że maseczka pozostaje jałowa jak zdrowy człowiek, który wie jak ją poprawnie używać, siedzi w bardzo czystym środowisku i zajmuje się swoją pracą. Czy można oczekiwać takich samych efektów od zwykłego człowieka, który chodzi po ulicach gdzie wieje wiatr, pada deszcz, wszyscy kichają, chrząkają i gadają, a także dotyka się niezliczonej ilości przedmiotów (klamki, poręcze, telefon komórkowy, itd), które są skażone? Poza tym, jest jeszcze kwestia przyzwyczajenia się do noszenia maseczki, pamiętania, żeby nie dotykać twarzy i samego dopasowania maseczki.
@boomfloom Jałowość maseczki świadczy o jej nieprzepuszczalności dla drobnoustrojów z jamy ustnej, a w niej każdy ma mnóstwo drobnoustrojów. Operator rozmawia z innymi osobami w pomieszczeniu lub przez interkom, poci się, bo pracuje w dużo trudniejszych warunkach niż pani za biurkiem, bo np. ampułki są zatapiane palnikami gazowymi i jest przy nich dość gorąco, a trzeba wykonać w małym boksie pracę fizyczną w nieprzepuszczalnym kombinezonie. Gdy maseczkę ma zarażony i zdrowy, to ryzyko zainfekowania jest znacznie zredukowene (przynajmniej droga kropelkowa jest praktycznie wyeliminowana). A wystarczy obniżyć wspóczynnik zarażeń poniżej 1 i po epidemii.
@zenonbak No patrz - a ja głupio myślałam, że to czysta i wygodna praca. Ok, czyli jak ja mam maseczkę, to innych nie zarażę. Czy ta maseczka chroni mnie przed zakażeniem jeśli osoba bez maseczki do mnie mówi (już o kichaniu i kaszlu nie wspominając)? A w ogóle to o jakiej maseczce mówimy?
@mysliwy1234 A co ja je produkuję, że mam rozdawać? Po prostu stwierdzam fakt, że nieprawdą jest, że "dają fałszywe poczucie bezpieczeństwa" jak twierdzą w mediach, bo są po prostu skuteczne i mam na to dowody. Co mnie obchodzi, co ludzie zrobią z tą informacją. Co więcej, zamiast kupować gotową maseczkę, weź sobie filtr od odkurzacza i zrób sobie samemu maseczkę i będzie ona skuteczna.
P.S. Szkoda, że ten wirus nie eliminuje selektywnie tępaków.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 March 2020 2020 8:13
@boomfloom Wiadomo, że w boksach aseptycznych są to maseczki chirurgiczne, a ja nie znam się na technologii ich produkcji i szczegółowej specyfikacji (oprócz może tego, że są z materiałów, które same nie emitują cząstek jak się je pociera, czy wygina i można je sterylizować termicznie). Zasada jest taka, że należy eliminować cząstki mogące przenosić drobnoustroje, czyli nie musi to być takie "sito", przez które nie przejdzie wirus, tylko takie, przez które nie przejdą kropelki śliny czy kurz. Próbowełem kiedyś używać takich masek przy pracach remontowych i okazują się gorsze jeśli chodzi o zatrzymywanie zanieczyszczeń od byle jakich masek budowlanych, więc myślę, że każda maseczka przeciwpyłowa jest dość skuteczna. Oczywiście maseczka musi być szczelna, bo z doświadczenia wiem, że te najprostsze "ryjki" źle przylegają do twarzy. Ponieważ maseczki są teraz drogie, to się zastanawiałem z czego sobie je zrobić i od razu przyszły mi do głowy filtry do odkurzaczy. Nie zrobiłem jeszcze więc nie mam pojęcia, czy się w tym da oddychać, ale koncepcja wydaje się sensowna. A, i nie mam wiedzy popartej eksperymentalnie, czy maseczka chroni osobę która ją nosi przed zarażeniem, no bo badaliśmy jedynie odwrotny wariant, ale tak sobie myślę, że skoro jest barierą, żeby drobnoustroje się nie wydostały, to pewnie też chroni w drugą stronę.
@zenonbak Dzięki - dokształciłeś mnie. No właśnie skoro drobnoustroje się nie mogą wydostać przez maseczkę, mimo że są wydmuchiwane ze stosunkowo dużą siłą z bardzo małej odległości, to tym bardziej nie powinny się przedostać gdy ktoś do do nas mówi z odległości półtora metra.
Ja też się zastanawiam nad uszyciem maseczki z dwóch warstw materiału i z wymiennym filtrem w środku. Wtedy maseczkę można by wygotować, a filtr wymienić Na forach anglojezycznych popularne są filtry do pieców (nie wiem jak to przetłumaczyć - furnace filters). Inni polecają zwykłe chusteczki, które zostały namoczone i wysuszone. Taka maseczka plus okulary ochronne plus żel antybakteryjny sprawiłyby, że czułabym się bezpieczniej wychodząc na zakupy raz na tydzień.
@boomfloom Ja zamiast gotować dla wygody przeprasowałbym żelazkiem. Warto też wiedzieć, że temperatura temperaturze nierówna, bo temperatura sterylizacji zależy od rodzaju środowiska. Sterylizacja parą wodną może być prowadzona w dużo niższej temperaturze niż sterylizacja gorącym powietrzem, bo o skuteczności sterylizacji decyduje ilość przekazanej w czasie energii, a nie tylko temperatura otoczenia. Dlatego w sterylizatorach bardzo ważna jest walidacja wypełnienia parą, bo jeśli są miejsca, do których para nie dociera, to w tych obszarach sterylizacja może być nieskuteczna. Piszę o tym, bo wsadzenie czegoś np. do rozgrzanego piekarnika może być mniej skuteczne jak gotowanie. Prasowanie nie penetruje co prawda materiału jak w przypadku gotowania, ale przypuszczam, że na takiego wirusa wystarczy. Pewnie piekarnik też załatwia sprawę, ale jest najmniej pewnym środkiem.
@zenonbak Prasować to będę swoją drogą, a myślałam żeby te maseczki wrzucić do garnka z gotującą się wodą na parę minut i zostawić aż ostygnie. Chyba, że mi dobrze szycie pójdzie, to wtedy raz na tydzień z ręcznikami w pralce wygotuję.