400 przypadków na 37000000 Polaków. Policzcie ile procentów w właściwie promili. Nie twierdzę że nie ma problemu. Nie twierdzę, że nie nie należy być ostrożnym. Ale nie należy też siać paniki. Jak dotąd grypa zabiła więcej ludzi niż korona wirus. Tylko w okresie 1-22 lutego na grypę zachorowało 600000 osób i zmarło 15. W pierwszym tygodniu marca zachorowało blisko 400000 osób i siedem zmarło. Tak. W Polsce.
Co roku w sezonie grypowym,na grypę na świecie umiera 500000 (pół miliona) osób. Dlaczego nikt o tym nie mówi?
Czy obawiam się koronawirusa? Byłbym idiotą gdybym się nie obawiał. Ale nie latam jak kot z pęcherzem i nie wykupuję wszystkiego ze sklepów. Siedzę wg zaleceń w domu. Oczywiście jak wrócę w pracy. Nie mam luksusu możliwości pracy zdalnej.
Nie panikuję. Staram się żyć w miarę normalnie w tym trudnym okresie.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 21 March 2020 2020 16:16
@cysiek63 Problemem jest kwestia, że te 400 przypadków w Polsce jest potwierdzonych. A nosicielami mogą być osoby, które tą chorobę przechodzą lekko lub bezobjawowo a mimo co roznoszą to cholerstwo.
Obecna kwarantanna i stan epidemii nie został wprowadzony "dla jaj". Włochy są przykładem co się stanie jak ludzie będą mieli zalecenia w czterech literach. A jak widzę grupkę rozbawionego towarzystwa szlajającą się po ulicy to jasny szlag mnie trafia, bo może im nic nie będzie ale z czystej głupoty zwiększają zagrożenie, że ktoś inny się zarazi.
@Pasqdnik82 Mam wrażenie że nie zrozumiałeś mojego przekazu.
Chodziło mi o to, że nikt nie mówi ile osób umiera na grypę a właściwie powikłania. Ile osób umiera na inne schorzenia?
Pragnę przypomnieć że hiszpanka zabiła co najmniej 50.000.000 ludzi. Teraz mamy szczepionki. Na korona wirusa też będzie. Ale znajdzie się inny wirus.
Problemem jest wykorzystywaniem przez rządzących własnie takich sytuacji do ugrania jak najwięcej dla siebie. Polska jest kompletnie nieprzygotowana na takie sytuacje. Rozumiesz?
@cysiek63
Kwestie są dwie. To cholerstwo jest bardzo "pylne" i dłuuugo niewykrywalne, co przekłada się na olbrzymią liczbę zakażonych (nie mylić ze zdiagnozowanymi), co w połączeniu z ciężkimi powikłaniami (nawet u niewielkiego procenta zakażonych) powoduje paraliż systemów opieki zdrowotnej. Co przekłada się m.in. na większą umieralność z powodu innych chorób (zaangażowanie w zwalczanie Covid'a powoduje braki w całym systemie). A akurat w Polsce, ten system nigdy sobie nie radził, nawet przed wybuchem tzw. pandemii.
Druga sprawa, to reakcja władzy na całą sytuację - tak jak piszesz, uznali epidemię za narzędzie i próbują z niego korzystać, tym bardziej, że nie za bardzo wiedzą co robić, żeby tą sytuację opanować. Efektem są histeryczne, chaotyczne i w dużej mierze bezsensowne działania, mające na celu głównie sprawienie wrażenia, że wszystko jest pod kontrolą i utrzymanie terminu wyborów.
400 przypadków na 37000000 Polaków. Policzcie ile procentów w właściwie promili. Nie twierdzę że nie ma problemu. Nie twierdzę, że nie nie należy być ostrożnym. Ale nie należy też siać paniki. Jak dotąd grypa zabiła więcej ludzi niż korona wirus. Tylko w okresie 1-22 lutego na grypę zachorowało 600000 osób i zmarło 15. W pierwszym tygodniu marca zachorowało blisko 400000 osób i siedem zmarło. Tak. W Polsce.
Co roku w sezonie grypowym,na grypę na świecie umiera 500000 (pół miliona) osób. Dlaczego nikt o tym nie mówi?
Czy obawiam się koronawirusa? Byłbym idiotą gdybym się nie obawiał. Ale nie latam jak kot z pęcherzem i nie wykupuję wszystkiego ze sklepów. Siedzę wg zaleceń w domu. Oczywiście jak wrócę w pracy. Nie mam luksusu możliwości pracy zdalnej.
Nie panikuję. Staram się żyć w miarę normalnie w tym trudnym okresie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 March 2020 2020 16:16
Odpowiedz@cysiek63 Problemem jest kwestia, że te 400 przypadków w Polsce jest potwierdzonych. A nosicielami mogą być osoby, które tą chorobę przechodzą lekko lub bezobjawowo a mimo co roznoszą to cholerstwo.
Obecna kwarantanna i stan epidemii nie został wprowadzony "dla jaj". Włochy są przykładem co się stanie jak ludzie będą mieli zalecenia w czterech literach. A jak widzę grupkę rozbawionego towarzystwa szlajającą się po ulicy to jasny szlag mnie trafia, bo może im nic nie będzie ale z czystej głupoty zwiększają zagrożenie, że ktoś inny się zarazi.
@cysiek63 no widzisz.... 600tys osób zarażonych grypą i 15 zmarło... obecnie masz trochę ponad 1000 osób i 15 zmarło
@Pasqdnik82 Mam wrażenie że nie zrozumiałeś mojego przekazu.
Chodziło mi o to, że nikt nie mówi ile osób umiera na grypę a właściwie powikłania. Ile osób umiera na inne schorzenia?
Pragnę przypomnieć że hiszpanka zabiła co najmniej 50.000.000 ludzi. Teraz mamy szczepionki. Na korona wirusa też będzie. Ale znajdzie się inny wirus.
Problemem jest wykorzystywaniem przez rządzących własnie takich sytuacji do ugrania jak najwięcej dla siebie. Polska jest kompletnie nieprzygotowana na takie sytuacje. Rozumiesz?
@cysiek63
Kwestie są dwie. To cholerstwo jest bardzo "pylne" i dłuuugo niewykrywalne, co przekłada się na olbrzymią liczbę zakażonych (nie mylić ze zdiagnozowanymi), co w połączeniu z ciężkimi powikłaniami (nawet u niewielkiego procenta zakażonych) powoduje paraliż systemów opieki zdrowotnej. Co przekłada się m.in. na większą umieralność z powodu innych chorób (zaangażowanie w zwalczanie Covid'a powoduje braki w całym systemie). A akurat w Polsce, ten system nigdy sobie nie radził, nawet przed wybuchem tzw. pandemii.
Druga sprawa, to reakcja władzy na całą sytuację - tak jak piszesz, uznali epidemię za narzędzie i próbują z niego korzystać, tym bardziej, że nie za bardzo wiedzą co robić, żeby tą sytuację opanować. Efektem są histeryczne, chaotyczne i w dużej mierze bezsensowne działania, mające na celu głównie sprawienie wrażenia, że wszystko jest pod kontrolą i utrzymanie terminu wyborów.
Wałęsa, mąż stanu, wciąż nie traci światowej klasy...
OdpowiedzMam taki ciekawy cytat z tego roku - " Tylko od 01.01.2020 roku dokonano 10.000.000 aborcji"
OdpowiedzCoś pan pi erd olisz...
https://www.worldometers.info/
Aborcji prawie tyle co normalnych śmierci?