Proste - mechanizm kalibracji oka. Wrażliwość czopków/pręcików na światło może być różna, dlatego taki mechanizm pozwala widzieć jednolity kolor jako jednolity kolor, a nie zbiór plam/obszarów o innej jasności/odcieniu. Oko rozpoznaje zmiany/różnice jasności i barwy, a nie konkretną wartość bezwzględną.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 31 March 2020 2020 17:49
@barney37 Jedyny komentarz próbujący wyjaśnić zjawisko. Dzięki. Myślę że w tym przypadku różne obszary siatkówki adaptują się do niewielkich zmian kolorów. Jeśli długo patrzymy na kolor czerwony ( albo przebywamy w pomieszczeniu z czerwonym światłem), to mózg uznaje, ze to jest "biały" kolor - i potem będziemy widzieć biały kolor na niebiesko. Tutaj różne obszary siatkówki "kalibrują sobie kolory do bieli", a mózg interpretuje obraz jako jednolicie białą plamę. Gdyby teraz spojrzeć na białą kartkę, zobaczymy "negatyw" tej plamy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 31 March 2020 2020 19:40
Trzeba pamiętać, że to działa tylko patrząc w jeden punkt. Jak przesuniesz lekko wzrok, to kolory się zmienią i już je widzisz. Nie wygląda mi to na jakieś wielkie odkrycie, to jest mechanizm znany od dawna.
Rzeczywiście, znikł... włączył mi się wygaszacz ekranu...
OdpowiedzGrubo ponad 30 sekund wpatrywałem się i nie znikał…
OdpowiedzJeśli oko nie drga, zniknie...
Odpowiedzale można też mieć paproch na środku ekranu - tam nie zniknie - wiem, bo mam :o)
Paczę jak szpak w pi..ę i ni uja nie znika.
OdpowiedzBo nie masz wygaszacza ekranu
U mnie znika po 10 sekundach.
OdpowiedzProste - mechanizm kalibracji oka. Wrażliwość czopków/pręcików na światło może być różna, dlatego taki mechanizm pozwala widzieć jednolity kolor jako jednolity kolor, a nie zbiór plam/obszarów o innej jasności/odcieniu. Oko rozpoznaje zmiany/różnice jasności i barwy, a nie konkretną wartość bezwzględną.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 March 2020 2020 17:49
Odpowiedz@barney37 Jedyny komentarz próbujący wyjaśnić zjawisko. Dzięki. Myślę że w tym przypadku różne obszary siatkówki adaptują się do niewielkich zmian kolorów. Jeśli długo patrzymy na kolor czerwony ( albo przebywamy w pomieszczeniu z czerwonym światłem), to mózg uznaje, ze to jest "biały" kolor - i potem będziemy widzieć biały kolor na niebiesko. Tutaj różne obszary siatkówki "kalibrują sobie kolory do bieli", a mózg interpretuje obraz jako jednolicie białą plamę. Gdyby teraz spojrzeć na białą kartkę, zobaczymy "negatyw" tej plamy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 March 2020 2020 19:40
Trzeba pamiętać, że to działa tylko patrząc w jeden punkt. Jak przesuniesz lekko wzrok, to kolory się zmienią i już je widzisz. Nie wygląda mi to na jakieś wielkie odkrycie, to jest mechanizm znany od dawna.
Mam hore oczy, nic nie znika
OdpowiedzMi znika po 3 sekundach. Wystarczy skupić sie tak jakbyś chciał popatrzeć daleko za ekran.
Odpowiedz