Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
287 328
-

Zobacz także:


rafik54321
+4 / 28

Kolejny raz wielkie uświęcanie kobiet :/ . A ojcem to lekko być? Ostatecznie wszystko, cała rodzina jest na męskich barkach. A w dzisiejszej dobie gdzie oboje pracują, takie fotki jak powyżej są krzywdzące, bo facet też musi sprzątać, pilnować dzieci, roić zakupy itp...

A "madki na pełen etat" to odrębny typ patologii, o której można by referat napisać. Hejty od wiadomo kogo zaraz się posypią, ale mam to gdzieś...

Odpowiedz
rafik54321
+2 / 4

@rasizm45 nie jestem zaskoczony.

7 konto usunięte
+10 / 12

@rafik54321 Zgadzam się w 100% z pierwszą częścią komentarza, ale ten drugi akapit to mogłeś sobie darować... Niekiedy zrezygnowanie z pracy i zajęcie się dziećmi w domu jest większym poświęceniem dla rodziców, niż ciągnięcie etatu na siłę, a często bywa konieczne, bo nie każdy ma rodziców na rencie/emeryturze, którzy mogliby zając się wnukami, nie każdy w ogóle ma rodziców, oraz nie każdy ma pracę tak dobrze płatną, żeby pozwolić sobie na zatrudnienie dobrej opiekunki, bo już nie wspomnę o tym, że żadna opiekunka nie zastąpi i nie powinna zastępować rodzica w wychowaniu dziecka. Nie każdy ma pracę na tyle blisko w tak dogodnych godzinach, żeby móc pogodzić ją z przedszkolem lub szkołą, nie wszędzie w szkołach jest możliwość przebywania dziecka na świetlicy po lekcjach, nie każde dziecko dotrze do domu pieszo/rowerem, nie zawsze są szkolne busy etc.

Zastanawiałeś się kiedyś nad psychiką osoby, która rezygnuje z pracy, ze sporej części życia towarzyskiego, z kontaktów z ludźmi, która spędza całe dnie w towarzystwie śliniących się, gaworzących pacholąt, godząc obowiązki domowe z wychowywaniem tych dzieci? przecież to można ześwirować. Ja sobie nie wyobrażam. Zajmuje się dziećmi siostry często, ale mam też pracę, inne życie, nie wyobrażam sobie poświecić nawet kawałka z tego, a wielu rodziców zmuszonych jest poświęcić większość.
Jest to też poświęcenie z drugiej strony, ponieważ w takich sytuacjach przeważnie drugi z rodziców pracuje więcej, stara się utrzymać rodzinę, a jest to teraz głównie na jego barkach.
Nazywając takich ludzi patologią jesteś bardzo niesprawiedliwy i wykazujesz się kompletnym brakiem wyobraźni, wybacz.
Zgadzam się, że zdarzają się przypadki patologiczne, ale to nie jest patologia być niepracującym rodzicem. Patologia to być złym rodzicem, być permanentnym nierobem, żyć na koszt społeczeństwa, a to, czy się jest przy tym rodzicem czy nie to nie ma większego znaczenia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 June 2020 2020 11:12

Ezoteryczny_Misiak
+5 / 5

@7th_Heaven

"Zastanawiałeś się kiedyś nad psychiką osoby, która rezygnuje z pracy, ze sporej części życia towarzyskiego, z kontaktów z ludźmi, która spędza całe dnie w towarzystwie śliniących się, gaworzących pacholąt, godząc obowiązki domowe z wychowywaniem tych dzieci?"
Tak bardzo prawda. Jak wróciłam na uczelnię to było jak wygrana w totka. Możliwość pogadania o czymś innym niż dzieci była super. Nie mówiąc już że jak byłam sama to gadałam non stop do siebie bo przecież mój klocek mi nie odpowiadał. Serio jest ograniczona ilość czasu jaką człowiek może przegadać nie otrzymując jakiejkolwiek odpowiedzi. I o ile rozumiem, że zostanie z gaworzącym kartofelkiem to poświęcenie o tyle nigdy nie rozumiałam matek dzieci starszych - takich w wieku szkolnym. Takie dzieci nie potrzebują już tyle uwagi a dom nie zabiera aż tyle czasu.

0sy
-2 / 4

@7th_Heaven Jakie poświęcanie? Czy ktoś te dzieci dał im za karę? Chcieli to mają, powinni się cieszyć a nie wiecznie narzekać jak im cięzko jak to się poświęcaja, jak to kawy nie mogą wypić przez cały dzień a potem cyk kolejna ciąża.

7 konto usunięte
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak Zgadza się, rzecz się tyczy małych dzieci. Z dziećmi w wieku szkolnym tam powiedzmy 1-3 klasa może być jedynie problem, kiedy szkoła nie ma świetlicy. Dzieci mojej siostry chodzą do szkoły, gdzie świetlica jest do godziny 14:30, nie ma busa szkolnego w kierunku ich domu, oraz droga jest zbyt długa i prowadzi częściowo przez trasę szybkiego ruchu, po drodze jest też przedszkole, gdzie chodzi młodszy, czynne do 16. Siostra pracuje do 16, zanim przyjedzie z pracy (przebije się przez Kraków) jest minimum 17. Dlatego dzieci odbieram przeważnie ja. Nie wszyscy mają taki komfort.

7 konto usunięte
0 / 0

@0sy Czy ty masz tak usłane różami życie, że na nic nie narzekasz? rozumiem, że masz cudowną pracę, mnóstwo wolnego czasu, pieniędzy i szczęścia w życiu, nie masz na co narzekać, nawet odrobinkę (?)
Swoją drogą nie uważam, żeby ten demot był narzekaniem. To tylko mem, satyryczny obrazek, z pewną dozą przekąsu. Nie kurde gorzkie żale.

Symulakr
+5 / 11

O ile się nie żyje w dzikim, ciemnym i konserwatywnym społeczeństwie to ta droga życia nie jest obowiązkowa. Więc tym bardziej dzisiaj, z dostępem do mediów, portali społecznościowych każdy wie w co się pakuje. Ja np nie zamierzam zakładać rodziny, bo wiem, że po prostu czas wolny stałby się dla mnie niepojętą abstrakcją.

Odpowiedz
A Ashardon
+1 / 3

@Symulakr Wbrew pozorom, przy dziecku można znaleźć miejsce na "czas wolny". Kwestia współpracy z drugą stroną, a czasami wsparcie osób trzecich (babcia, dziadek). Ale prawdą jest, że posiadanie dziecka wywraca życie do góry nogami i nie ma co tego kwestionować.

7 konto usunięte
+2 / 4

@Symulakr Ta droga stanie się dla niektórych kobiet obowiązkowa, kiedy Kaja Godek przeforsuje w końcu całkowity zakaz aborcji.

Symulakr
0 / 0

@7th_Heaven Dlatego w głosowaniu trzeba zawsze być przeciwko konfederacji

A azareel
+6 / 6

Piękny przykład kobiety która jest "madką na pełen etat". Nie potrafi zorganizować sobie czasu, ani postawić jakichkolwiek granic. Nie mówię, że bycie rodzicem to sam miód i łatwizna, ale pozwalać, żeby 5-latek nie dal ci nawet 5 minut spokoju w kiblu to jest mentalna porażka.

Odpowiedz
Ezoteryczny_Misiak
+4 / 4

@azareel Jak dla mnie jest zorganizowana. Obiad ugotowany? Praca zrobiona? Dzieci żywe? A że dziecko czeka przed kiblem to przecież sukces. W tym czasie przecież mogłoby robić milion rzeczy, a czeka, grzecznie lub mniej na mamę. Nie zawsze przecież w domu jest drugi rodzić który może się zając dzieckiem kiedy ciebie przyszpili. Liczy się efekt i ja tutaj ten efekt widzę. Dom ogarnięty, tak samo jak dzieci. Good Job.

A azareel
0 / 2

@Ezoteryczny_Misiak No ja niestety widzę martyrologię udręczonej kobiety, dla której ugotowanie obiadu w towarzystwie dzieci, jest sukcesem na miarę zdobycia Mount Everestu w klapkach. Zwróciłeś też uwagę na ważny element tego nieudolnego wychowania "Nie zawsze przecież w domu jest drugi rodzić który może się zając dzieckiem kiedy ciebie przyszpili". To jest to o czym pisałam - porażka mentalna - 5 latek nie potrafi zająć się sam sobą na 10-15 minut, bo mamusia musi być na każde zawołanie i nie może się oddalić na 3 sekundy.

Ezoteryczny_Misiak
+3 / 3

@azareel Z ciekawości ile razy gotowałeś obiad opiekując się dwójką dzieci? Masz porównanie czy raczej swoje zdanie opierasz na "mnie się wydaje"? Poza tym tam na obrazku nie ma 5 latka. Jest na oko pięciolatek i nie więcej jak roczniak. To raczej roczniak koczuje pod drzwiami a pięciolatek mu towarzyszy. Fakt, że dzieci są całe i grzecznie czekają jest jak najbardziej na plus. Nie widzę tutaj porażki

Założę się, że nie masz dzieci. Po prostu aż trąci od ciebie ekspertem który w życiu pod opieką dziecka nie miał, ale wie najlepiej. Dziecko to nie jest maszynka do zaprogramowania tylko normalny człowiek który ma lepsze i gorsze dni. Czasem cały dzień bawi się klockami a czasem to przychlast który za tobą łazi. Dopóki nie robi nic głupiego, niebezpiecznego i jest względnie grzeczne, a jego zachowania nie popadają w skrajność, to ślęczenie pod drzwiami kibla od czasu do czasu jest jak najbardziej okey. Ekspercie.

0sy
-2 / 2

@Ezoteryczny_Misiak Ale kogo to obchodzi? Wielki wyczyn obiad ugotować? Dzieci można czyms zająć trzeba tylko pomyśleć.

Ezoteryczny_Misiak
0 / 0

@0sy Po tonie twojej wypowiedzi śmiem wątpić, że umiesz ugotować jakikolwiek obiad, nawet bez dzieci. I nie, bułka z chlebem to nie obiad. Tak dzieci się da zając - najlepiej telewizorem. Z tym, że jak zajmujesz dzieci telewizorem to tak jakby jesteś ujowym rodzicem. A reszta to rosyjska ruletka, albo zadziała albo nie. A czym ty byś zajął te dzieci?

A azareel
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak No akurat tak się składa, że dziecko mam. Od lutego. I uwierz mi, znam madki, które po urodzeniu dziecka zaległy jak krowy na pastwisku, bo "URODZIŁA DZIECKO" i dziecko nie może bez niej spędzić 3 sekund, bo umrze! Ja z dzieckiem gotuję, prasuję, zajmuję się normalnymi rzeczami. Właśnie takie "madkowanie" i nie opuszczanie dziecka na minutę, powoduje sytuacje jak z obrazka - dziecko nie może zostać samo na 3 sekundy, a kobieta nie może nawet ugotować obiadu, zrobić czegokolwiek. Moja Mama wychowała mnie tak, że sama zajmowała się swoimi sprawami w domu, a ja się bawiłam, łaziłam po podwórku itd. Mama nie była na każde moje zawołanie i dobrze, bo potem dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji jak ukazana na ilustracji i kretyńskie opowiastki pt. "Zrobiłam kawę o 8.00 rano, jest 17, teraz mogę ją wypić." Trzeba być intelektualna amebą, żeby do takiego czegoś dopuścić. Poświęcam dziecku tyle czasu ile potrzebuje, bawię się itd., ale nie wyobrażam sobie, żeby nie moc w spokoju spędzić kilku minut, bo muszę patrzeć jak dziecko śpi. Skoro oskarżasz mnie, że gadam tak, bo nie mam dzieci to się srogo rozczarowałeś. Ja taki pozytywny wzorzec wyniosłam z domu, i mam zamiar go kontynuować (wiadomo, dziecko ma gorsze lub lepsze dni, ale nie dopuszczę do sytuacji, że non stop dziecko siedzi mi na głowie). Jeśli Tobie to się nie mieści w głowie, to albo mama się tak nad Tobą roztkliwiała, albo masz jakieś chore pojęcie o macierzyństwie / ojcostwie.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 10 June 2020 2020 11:42

A azareel
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak Odniosę się jeszcze do twojej wypowiedzi do Osy. No jeśli ty nie masz innych pomysłów jak zająć np. 3-latka na kilkanaście minut, tylko tv, to to źle świadczy o tobie i niestety twoich dzieciach. 3-latek mojej koleżanki bez problemu rysuje, układa puzzle (krzywo i niekompletnie, ale układa), bawi się swoimi zabawkami, ale ponoć do tego potrzebny jest intelekt...Obejrzenie bajek 2-3 razy w tygodniu, też nikogo jeszcze nie zabiło, jakby co.

Ezoteryczny_Misiak
0 / 0

@azareel "Ja z dzieckiem gotuję, prasuję, zajmuję się normalnymi rzeczami. Właśnie takie "madkowanie" i nie opuszczanie dziecka na minutę," No czyli sama wszystko robisz z dzieckiem, tak jak laska na zdjęciu, a jednak ona jest amebą a ty nie? Poza tym trzy miesięczne dziecko więcej śpi niż żyje. Ja też jak moja pociecha miała kila miesięcy mogłam pracować zdalnie, a teraz to niemożliwe. Okrutne wydaje mi się, że popijam w spokoju kawusię kiedy moje dziecko płacze z głodu, ale cóż ja nie wyniosłam pozytywnych wzorców z domu :) Uważam, że dziecko trzeba mieć na oku cały czas, noworodek może dostać bezdechu czy śmierci łóżeczkowej (ale tutaj pomaga kamerka) a starsze dzieci (ok 2-3 lat) nie mają jeszcze wyobraźni potrzebnej do przewidywania konsekwencji. Możesz mówić, że z kanapy można spaść ale dla niego to bardzo abstrakcyjny koncept. Tak samo jak koncept zadławienia się czy skaleczenia ostrym przedmiotem. I o ile może się bawić samo to jednak ktoś powinien przy tym dziecku być. Ale rozumiem, że ty jako ta z pozytywnym wzorcem nie masz takich zmartwień. Jak se wybije oko to ma jeszcze drugie nie :D

Co do drugiego komentarza to zauważyłam, że dzieci dość szybko się nudzą. Bo ile można rysować i układać te same puzzle (chociaż to może cecha tych głupszych dzieci). Nigdy nie masz pewności, że to co dasz dziecku go zajmie. Za to zauważyłam, że moje dziecko bardzo chętnie uczestniczy we wszystkim co robię. Wsypywanie mąki, trzymanie odkurzacza, czy wkładanie prania do pralki jest super bo robi się to z mamą. Wiadomo, że to nie jest pozytywny wzorzec bo w tym czasie dziecko powinno samo siedzieć na tyłku i zajmować się swoimi sprawami, układając po raz setny te same puzzle (dalej krzywo i nie wszystkie).

Dobrze że już po trzech miesiącach wyrosłaś na eksperta w temacie wychowania dzieci i przypisałaś sobie prawo do nazywania innych porażkami i amebami, ciekawe co będzie za kolejne trzy miesiące :D

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 June 2020 2020 1:05

0sy
+1 / 1

@Ezoteryczny_Misiak Na każde dziecko jest sposób. Akurat tv czy net to ostatnie czym można dzieci zając (choć większość rodziców "pomaga sobie" takimi sposobami) Wiesz sam co twoje dziecko lubi, jakie ma zainteresowania , wymyślasz mu zabawy, zadania z nagrodami itp Czy ty serio nie potrafisz dziecku czasu zorganizować?

A Ashardon
+2 / 2

Oczywiście, na załączonym obrazku nie uświadczysz ojca... Wszystko na barkach bohaterskiej matki. Zazwyczaj ojciec w tym czasie na to całe towarzystwo rypie.

Odpowiedz
Likeeaa
+1 / 1

To jest ewidentny przykład poświęcania nadmiaru uwagi dzieciom. Podkreślam "nadmiaru", ponieważ wiadomo, że dzieci domagają się uwagi, ale jeśli się z tym przeholuje, wtedy nie dają żyć i włażą dosłownie na głowę, nie pozwalając na chwilę odetchnienia.

Odpowiedz
A azareel
+2 / 2

@Likeeaa Zgadzam się w 100%! To jest taka porażka wychowawcza i mentalna - 5 latek nie potrafi zająć się sam sobą na 10-15 minut, bo mamusia musi być na każde zawołanie i nie może się oddalić na 3 sekundy.

F fiksusik
0 / 0

Drogie mamusie, zdradzę wam w tajemnicy, że znalezienie sobie etatu pozwala 5 razy w tygodniu uwolnić się od pociech na całe 8 godzin. Tylko nie rozgłaszajcie tego za bardzo, bo jak się wszystkie rzucą na rynek pracy, to roboczogodzina potanieje!!!

Odpowiedz