Nie znam czeskiego ale wydaje mi się, że tam chyba nie ma "kiedy". Jest pytanie "przyklękniemy...itd" a nie "kiedy przyklękniemy....". Mnie się wydaje, że to trochę zmienia sens i nie taka była intencja braci Czechów. Ale tak w ogóle - czapką do samej ziemi przed Czechami. Chyba się przeniosę do Czech....
@dirk75 aż tak niska u nas średnia? ja w tym roku na koncie mam 24 książki z czego pierwsze 4 to coś ok 3k stron, a pozostałe 20 minimum 2,6k i chyba za chwile będę szukał kolejnej do czytania ;)
@Kamikadze10001 Irytuje mnie "statystyka czytania". Książka książce nierówna. Lepiej przeczytać jedną wartościową książkę rocznie niż 20 szajsu. Nie ilość a jakość!
@jeszczeNieZajety łatwiej znaleźć 1 wartościową książkę czytając ich 60-80 rocznie, niż tylko jedną rocznie.
Poza tym kto powiedział, że książki są złe? Nawet czytadła są potrzebne, bo zapewniają rozrywkę, a ona też jest potrzebna.
Poza tym jak dowiedzieć się co nas interesuje w momencie, gdy się po prostu nie czyta?
Jasne, można skupić się na czytaniu literatury naukowej i tylko takiej, ale tak samo można teoretycznie przecież pracować jeść i spać i nie tracić czasu na rozrywki, sport, kontakty międzyludzkie.
Czytadła, książki rozwijające wiedzę i książki które w jakiś sposób zmieniają to, jak postrzegasz rzeczy, na które przed ich przeczytaniem patrzyłeś inaczej (doskonałym przykładem jest tu np. 5 lat kacetu S. Grzesiuka) są potrzebne.
Każda osobno jak i wszystkie razem.
Sam czytam rocznie około 70-80 książek różnorakiego typu.
Wiele mógłbym polecić, bo wiele przeczytałem i dzięki temu wiem, co mniej więcej mnie interesuje.
Ale znam ludzi, którzy nie przeczytali w ciągu ostatnich 10 lat ani jednej książki "bo ich nie interesują", bo nigdy nie szukali tego, co ich zainteresuje (bo ktoś na siłę próbował im wciskać książki "wartościowe").
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 23 June 2020 2020 3:29
@Skarpetoperz Ja Cię rozumiem i masz sporo racji. Po pierwsze trzeba książkę przeczytać by wiedzieć czy jest dobra czy nie. Ale jest jeszcze sprawa autora. Jak raz się naciąłem to drugi raz już nie. No i jeszcze jest sprawa gustu - ja na przykład nie trawię Chmielewskiej. W zasadzie to w ogóle nie czytam beletrystyki ale raz mnie żóna namówiła na Chmielewską i - nie szukam jej innych książke.
A "5 lat kacetu" to naprawdę dobra książka.
Ci co w ogóle nic nie czytają najczęściej rónież nie mają jakiś zainteresowań. Więc dla nich nie ma dobrych książek.
Kategoria "dobra książka" jest oczywiście bardzo subiektywna.
@jeszczeNieZajety „5 lat Kacetu” to środek zacznij od „Boso ale w ostrogach”, a na końcu „ Na marginesie życia”. Każda opowiada o innej fazie życia Grzesiuka i każda z nich ma swój, inny klimat.
Świetna okładka, świetna postawa Czechów - godna naśladowania - wykpić coś, co mnie wkurza i zrobić to w taki sposób, żeby druga strona poczuła to jak kop w jaja. Tak powinno walczyć się z wszystkimi wynaturzeniami ignorancji, które trawią świadomość współczesnych społeczeństw. Brawo Czesi! Tak trzymać!
Brawo Czesi.
Odpowiedz@Liliazalia ale to byli litwini
Twarz jakaś taka jakby znajoma.
OdpowiedzNajlepszy numer to ten, że w internecie nawet ten obrazek z okładki jest przez prawomyślnych władców z Googla zablokowany ;-)
OdpowiedzBrawo Czesi!
OdpowiedzWreszcie ktoś się postawił i nazwał sprawę po imieniu.
Nie znam czeskiego ale wydaje mi się, że tam chyba nie ma "kiedy". Jest pytanie "przyklękniemy...itd" a nie "kiedy przyklękniemy....". Mnie się wydaje, że to trochę zmienia sens i nie taka była intencja braci Czechów. Ale tak w ogóle - czapką do samej ziemi przed Czechami. Chyba się przeniosę do Czech....
Odpowiedz@jeszczeNieZajety Jak zmienia sens zdania skoro na końcu jest pytajnik ? Kiedy oddasz mi 100 zł ?Oddasz mi 100 zł ? Sens jest taki sam.
@buddookann Może i masz rację ale wciąż "kiedy" tam nie ma.
@jeszczeNieZajety Prawidłowe tłumaczenie to " Czy uklękniemy przed wszystkimi złoczyńcami, którzy jakoby chcieli się poprawić? "
Ale Czesi czytają 14 książek w ciągu roku. A Polacy tylko 0.5.
Odpowiedz@dirk75 aż tak niska u nas średnia? ja w tym roku na koncie mam 24 książki z czego pierwsze 4 to coś ok 3k stron, a pozostałe 20 minimum 2,6k i chyba za chwile będę szukał kolejnej do czytania ;)
@Kamikadze10001 Irytuje mnie "statystyka czytania". Książka książce nierówna. Lepiej przeczytać jedną wartościową książkę rocznie niż 20 szajsu. Nie ilość a jakość!
@jeszczeNieZajety łatwiej znaleźć 1 wartościową książkę czytając ich 60-80 rocznie, niż tylko jedną rocznie.
Poza tym kto powiedział, że książki są złe? Nawet czytadła są potrzebne, bo zapewniają rozrywkę, a ona też jest potrzebna.
Poza tym jak dowiedzieć się co nas interesuje w momencie, gdy się po prostu nie czyta?
Jasne, można skupić się na czytaniu literatury naukowej i tylko takiej, ale tak samo można teoretycznie przecież pracować jeść i spać i nie tracić czasu na rozrywki, sport, kontakty międzyludzkie.
Czytadła, książki rozwijające wiedzę i książki które w jakiś sposób zmieniają to, jak postrzegasz rzeczy, na które przed ich przeczytaniem patrzyłeś inaczej (doskonałym przykładem jest tu np. 5 lat kacetu S. Grzesiuka) są potrzebne.
Każda osobno jak i wszystkie razem.
Sam czytam rocznie około 70-80 książek różnorakiego typu.
Wiele mógłbym polecić, bo wiele przeczytałem i dzięki temu wiem, co mniej więcej mnie interesuje.
Ale znam ludzi, którzy nie przeczytali w ciągu ostatnich 10 lat ani jednej książki "bo ich nie interesują", bo nigdy nie szukali tego, co ich zainteresuje (bo ktoś na siłę próbował im wciskać książki "wartościowe").
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 June 2020 2020 3:29
@Skarpetoperz Ja Cię rozumiem i masz sporo racji. Po pierwsze trzeba książkę przeczytać by wiedzieć czy jest dobra czy nie. Ale jest jeszcze sprawa autora. Jak raz się naciąłem to drugi raz już nie. No i jeszcze jest sprawa gustu - ja na przykład nie trawię Chmielewskiej. W zasadzie to w ogóle nie czytam beletrystyki ale raz mnie żóna namówiła na Chmielewską i - nie szukam jej innych książke.
A "5 lat kacetu" to naprawdę dobra książka.
Ci co w ogóle nic nie czytają najczęściej rónież nie mają jakiś zainteresowań. Więc dla nich nie ma dobrych książek.
Kategoria "dobra książka" jest oczywiście bardzo subiektywna.
@jeszczeNieZajety „5 lat Kacetu” to środek zacznij od „Boso ale w ostrogach”, a na końcu „ Na marginesie życia”. Każda opowiada o innej fazie życia Grzesiuka i każda z nich ma swój, inny klimat.
Zawsze mówiłem że Czesi to jeden z bardziej rozgarniętych narodów w Europie.
OdpowiedzCzesi, jak wy mnie zaimponowaliście! Że sparafrazuję klasyka. :D
OdpowiedzCzesi piękny naród tak blisko nam do nich a jednak tak daleko...
OdpowiedzDałem na swojego pejsbóka i dostałem mnóstwo lajków. J**ać poprawność polityczną! Walczmy o normalność! Walczmy o wolność słowa! :P
OdpowiedzŚwietna okładka, świetna postawa Czechów - godna naśladowania - wykpić coś, co mnie wkurza i zrobić to w taki sposób, żeby druga strona poczuła to jak kop w jaja. Tak powinno walczyć się z wszystkimi wynaturzeniami ignorancji, które trawią świadomość współczesnych społeczeństw. Brawo Czesi! Tak trzymać!
OdpowiedzBRAWO!!!!!
OdpowiedzJuż dawno powinniśmy.