Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
386 404
-

Zobacz także:


Y Ynfluencer
+10 / 16

Przede wszystkim ta inflacja jest tak wyliczana, żeby nie denerwować ludzi. Każdą statystykę da się w taki sposób zrobić. Gdybyście widzieli jak to jest liczone to złapalibyście się za łeb. W rzeczywistości wypłata powiedzmy 3000 jest w tej chwili warta tyle co w 2017 roku 1700 złotych. W inflację macie wliczone dobra konsumpcyjne, ale cena np. ziemniaków, które podrożały dajmy na to (rzucam na oślep) o 20 procent jest kontrowania produktem, który staniał, ale kupujesz go raz na ruski rok. Np. w inflację masz wliczaną żywność i edukację. Na żywność wydajesz codziennie. Co ile wydajesz na edukację. Żarcie podrożeje o 15 procent, edukacja, albo telewizor(kupujesz raz na 8 lat) o 0,3 procent i mamy zajepisty wynik. No, ale trzeba dymać i oszukiwać ludzi, żeby ich umiejętnie utrzymać na tym samym poziomie i okraść z oszczędności. Weźmy pod uwagę choćby to, że nieruchomości podrożały o 70 procent w ciągu ostatnich 5 lat i już każdy młody ma pozamiatane, bo musi jepać dwa razy tyle lat na to samo.

Odpowiedz
ZONTAR
+2 / 2

@Ynfluencer Nie bez powodu do koszyka zakupowego Duda wpakował fotelik dla dziecka.

L LordL
+8 / 12

wieczorem wiadomości podadzą że znów osiągnęliśmy sukces gospodarczy a nasz wskaźnik HICP pozostawił w tyle Unię Europejską.

Odpowiedz
P PitaaP
0 / 0

"Polska w czołówce Unii Europejskiej"

7 konto usunięte
+1 / 7

Mógłby mi ktoś mądrzejszy wyjaśnić jaki wpływ ta inflacja powinna mieć na cenę euro w Polsce? Na mój prosty rozum spodziewałam się, że euro będzie drożeć a tu odwrotnie....

Odpowiedz
D dr_E_Konom
+2 / 4

@7th_Heaven W dużym uproszczeniu: kurs waluty będzie zależał również od takich czynników jak inflacja tej drugiej waluty czy popyt na nią. Nie martw się - jeśli tego nie ogarniasz - zagadnienia pieniężne w świecie pieniądza fiducjarnego są naprawdę pokręcone.

7 konto usunięte
+1 / 1

@dr_E_Konom
Teraz trzeba dać 1 euro, żeby mieć 4,40zł, a niedawno można było za to 1 euro mieć 4,70zł czyli złotówka drożeje z perspektywy euro.
Z perspektywy złotówki jeszcze niedawno trzeba było dać aż 4,70zł za 1 euro, a teraz wystarczy 4,40zł, czyli euro tanieje z perspektywy złotówki.
Po pierwsze nie bardzo wiem jak tę relację EUR-PLN wiązać z popytem na rynkach światowych, po drugie nie rozumiem, jak może spadać siła nabywcza złotówki względem towarów i usług, a jednocześnie rosnąć jej siła nabywcza względem euro....

D dr_E_Konom
+1 / 1

@7th_Heaven W dobrych czasach, które ostatecznie zakończył Nixon w latach 70-tych i kiedy obowiązywał standard złota albo przynajmniej jego namiastka taka bezpośrednia relacja między walutami jak ją opisujesz mogła mieć miejsce. Obecnie pieniądz w większości krajów jest pieniądzem papierowym, nazywanym również fiducjarnym i nie opiera się praktycznie na niczym poza zapewnieniami banku centralnego i stojącego za nim rządu. Zwróć uwagę, że EBC drukuje EUR jak szalony od momentu kryzysu greckiego. Stąd siła nabywcza EUR może spadać szybciej niż PLN. Nie od razu jednak te zjawiska muszą być widoczne. Strumień nowego pieniądza nie rozlewa się od razu po całej gospodarce ale trafia wpierw do grupy nazwijmy ich "uprzywilejowanych". Oni są beneficjentami takich rozwiązań. Na końcu jest grupa najbardziej pokrzywdzonych (z reguły budżetówka) kiedy - nowy strumień dociera do nich dopiero po zwyżce cen. Do tego dochodzą inne czynniki m.in. to czy popyt na daną walutę jest większy czy nie. Załóżmy że inflacja w strefie EUR wynosi 3% i tyle samo dla PLN. Załóżmy jednak na chwilę, że Polacy stracą kompletnie zaufanie do PLN i zaczną masowo wymieniać je na EUR. Pomimo takiej samej inflacji EUR bardzo mocno by zdrożało.
To co Ci piszę to jest i tak ogromne uproszczenie.

7 konto usunięte
+1 / 1

@dr_E_Konom to uproszczenie bardzo dużo mi wyjaśniło, dziękuję :)

Trepan
+3 / 7

3,9% w miesięcznie to 48% w skali roku. Prognoza była 47%. Po dekadzie takich rządów do każdej złotówki trzeba będzie dopisać cztery zera (dokładnie spadek o 1024 razy przy inflacji 50%). To jest scenariusz optymistyczny, że inflacja się nie rozpędzi. Tymczasem przy tylu programach wspierania patologii jest coraz więcej osób, które do pracy za mniej niż nie pójdą. Zwykle 3-4 tysiące złotych teraz. Sam nie zamierzam kiwnąć palcem za mniejsze kwoty. Oczywiście pracować trzeba, ale mam takie odchylenie, że wolę robić na siebie niż na państwo. Zarabiając w € nie zamierzam (nie)rządowi tego kraju zostawiać ani centa, a wyhodowane przez nich pińcetplusy niech sobie piją ocet, bo tylko tyle może znowu być wkrótce na półkach.

Odpowiedz
Trepan
0 / 2

Brawo ja, od kiedy tysiąc ma 4 zera...

P Pietrok
+1 / 3

@Trepan Wskaźnik inflacji odnosi się do minionego roku tzn. jeśli inflacja w maju wynosiła 3.4%, to oznacza, że od maja 2019 do maja 2020 średni wzrost cen wynosił 3.4%

M mwa
0 / 14

To jest inflacja majowa. Rok jak wiadomo ma 12 miesięcy i przez 4 pierwsze była niższa ( i gazety o tym nie informowały ) a ponieważ nie informują o danych z czerwca w nim zapewne też jest niższa i są kraje z gorszą.
Tak się manipuluje informacją - ze stu wskaźników wyciąga się te które w danym momencie są złe i głośno się je ogłasza a te dobre pomija. No chyba że przy władzy są "nasi" to robi się odwrotnie.

Odpowiedz
Malmsteen
+3 / 7

@mwa Ja tam nie wiem, 2014-2016 mieliśmy deflację oscylującą wokół 0.7%. Prawda jest taka, że po tym jak PiS przejął władzę inflacja poszybowała w górę, bo mówmy tutaj o średnio 1% w górę na rok. To nie jest ani normalne, ani zdrowe dla gospodarki. Kropka.

M mwa
+2 / 6

@Malmsteen
Ok to teraz sprawdź jak to wyglądało w całej Europie. Tu masz wykres dla 11 krajów zachodnich i Rosji. Jak widać po 2015 wszystkim ( z wyjątkiem Szwajcarii ) inflacja poszła w górę. I jesteśmy gdzieś w środku stawki. Zgadzam się że tak nie powinno być ale to problem globalny, a nie PiSu.
https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&met_y=ny_gdp_pcap_cd&idim=country:POL:HUN:CZE&hl=pl&dl=pl#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=fp_cpi_totl&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=world&idim=country:POL:HUN:CZE:DEU:RUS:SWE:ROU:SVK:SVN:CHE:GBR:ITA&ifdim=world&hl=pl&dl=pl&ind=false

G Garson211
-3 / 5

@mwa A co mnie obchodzi że ktoś miał większą inflacje niż Polska,Co to za pisowskie tłumaczenie "ale oni robili gorzej". W tyle mam co sie dzieje w Grecji itp interesuje mnie to co sie dzieje w Polsce i jak temu przeciwdziałać a nie tłumaczyć sie "ale oni też mają dużą inflację więc wszystko jest ok".
A i jaka niższa inflacja na początku roku, gdy 50% firm było zamykane w panice spowodowanej covidem.
Ratowanie gospodarki według polskiego rządu to dorzucanie kolejnych podatków "od oddychania" aby zatkać dziurę.A z resztą dobrze, niech rośnie inflacja na łeb na szyję, mam pieniądze w zagranicznym kapitale 100x bezpieczniejsze niż na polskim koncie.Sami sobie wybraliście ten los.

M mwa
+3 / 5

@Garson211
Jakie znowu "pisowskie tłumaczenie"?!
Jak oceniasz działania rządu to musisz oceniać je na tle innych.
Jak Tusk chwalił się zieloną wyspą przy najniższym wzroście od kilkunastu lat, to to też było "pisowskie tłumaczenie"?!
Chodzi o to że nie można jednocześnie dbać o niską inflację, obniżać podatki, wspomagać firmy w przetrwaniu COVID i trzynać zadłużenie w ryzach. Trzeba to zrównoważyć i od tego są rządowi ekonomiści. I to czy działają dobrze czy źle można ocenić jedynie porównując skutki ich działań z innymi krajami.
WSZYSTKIE skutki, bo jak wyciągamy sobie jeden wskaźnik i na jego podstawie dowalamy PiS, PO czy kto tam akurat jest u władzy to jest to zwykła chamska propaganda a nie obiektywna analiza.

D dr_E_Konom
0 / 2

@mwa 1. Inflacja w Polsce jest tylko i wyłącznie efektem partii rządzącej, która pośrednio kontroluje NBP. Inne kraje nie mają tu nic do tego gdyż mamy własny pieniądz papierowy.
2. Kim są ci rządowi ekonomiści? Np. Morawiecki nie ma wykształcenia stricte ekonomicznego.
3. Inflacja nie ma nic wspólnego z podatkami, COVIDem itd. Inflacja jest zjawiskiem czysto pieniężnym, którego głównym źródłem jest dodruk pieniądza oraz konstrukcja kreacji pieniądza przez banki komercyjne - w dużym uproszczeniu.
4. Nie jestem fanem PO ale w przeciwieństwie do PISu trzymali pieniądz w większych ryzach.
Tu nie ma żadnej propagany - takie są fakty.

A Albijon
0 / 0

Złotówka drożeje bo ją sztucznie napędzają. 500+, 13-ta emerytura itp. Gdyby ludzie tej dodatkowej kasy nie wydali tylko schowali do skarpety ,nasz pln poleciałby na łeb. Ale spokojnie niech wymusza na pracodawcach te 4000 pensji to wtedy inflacja poszybuje.

Odpowiedz