To kupuj te dedykowane pod twój model. Kupujesz budżetowe i dziwisz się, że mają komplet uchwytów pod różnych producentów aut.
Racjonalnym wydaje się aby wymusić na producentach standaryzacji i unifikacji takich uchwytów choć obawiam się że wtedy jak to eurokołchozie spowoduje, że będą pasować idealnie i kosztować tak dużo żebyśmy czuli jak dbamy o ekologię.
@Tibr najtańszych nie kupuje (ok 70 zł/ para gdzie budżetowe idzie kupić w okolicach 20 zł) i też jest tego masa, po prostu dla producenta jest lepiej wyprodukować jeden model wycieraczki z adapterami niż wyprodukować to samo pióro w 9 wariantach w zależności od potrzebnego adaptera.
1. Jest mniej zwrotów bo klient nie pomyli końcówki (a może się to zdarzyć)
2. Jest mniejszy problem z logistyką produkcji i magazynowania.
@Tibr Ale przecież BYŁ jeden standard wycieraczek. Określa się go jako chyba "U". A dopiero później wprowadzono pierdyliard innych.
To wszystko ma właśnie jeden cel. Wymuszenie zakupu części OEM/usług ASO na właścicielach nowych aut. Robi się to na różne sposoby. Kiedyś powszechną praktyką producentów było stosowanie śrub z łebkami podobnymi do gwiazdek. Zwykłą nasadką nie dało się tego odkręcić, a odpowiednich nasadek zwyczajnie nie było w powszechnej sprzedaży.
Teraz w modzie jest po prostu szaleństwo z interfejsami OBD. Większość usterek wymaga skasowania błędów, a często nie zrobisz tego byle komputerem diagnostycznym. Musisz kupić specjalny dla danej marki, a tu koszty są zaporowe i idą w dziesiątki tysięcy złotych :( .
Ba, wymiana akumulatora - leć do ASO na zaprogramowanie komputera. Podobnie z żarówką w najnowszych modelach, normalnie pała mała :/ .
Sądzisz że kogokolwiek interesuje ekologia? Bynajmniej. Nawet z rozmiarami opon nie jest tak kolorowo, bo producenci aut lubią delikatnie rozjechać się z rozmiarem, aby niespecjalnie pasował ten "standardowy rozmiar" (jak np 195/65/15).
Z drugiej strony, drogie dedykowane wycieraczki wcale nie są gwarantem jakości. W służbowym aucie miałem założone bosch (35zł za sztukę, wycieraczka typu U). I powiem ci że po 3 dniach były już dość mocno wysłużone. Tyle samo wytrzymały decermany, które kosztowały 7zł sztuka.
Prywatnie używam jakiś tanich z Auchan (czerwone opakowanie), dzielnie nie marzą przez pół roku, a kosztują 5zł sztuka XD.
@SARs9504 Makulaturę zawsze można przetworzyć. Sam oddaję do skupu jak się uzbiera. Można dostać kilka zł. lub w zamian papier albo ręczniki papierowe.
@rafik3001 Uwierz mi, że ostatnio sprzątając bagażnik znalazłem jeszcze trzy końcówki, które przeoczyłem. Mocowania oznaczone były literami od A do H, z czego końcówek B były trzy typy - B1, B2, B3...
Jak dla mnie to wszystkie wycieraczki powinny być produkowane z taką ilością "zbędnego plastiku". Ano po to, żeby nie marnować zasobów na produkcje do każdego z tryliona różnych modeli aut osobnych(oczywiście optymalne byłoby jedno mocowanie do wszystkich aut, ale wiadomo jak jest). Ja widzę to tak: robimy jeden model wycieraczek z wymiennymi końcówkami a nie jakieś tam dedykowane, po co pytam? Żeby na rynku było trylion różnych modeli wycieraczek do tryliona różnych aut?Różnicę powinna robić jedynie długość. Mam wrażenie, że temat nie został przemyślany. Pozdrawiam
Tych idiotyzmow jest masa
OdpowiedzTo kupuj te dedykowane pod twój model. Kupujesz budżetowe i dziwisz się, że mają komplet uchwytów pod różnych producentów aut.
OdpowiedzRacjonalnym wydaje się aby wymusić na producentach standaryzacji i unifikacji takich uchwytów choć obawiam się że wtedy jak to eurokołchozie spowoduje, że będą pasować idealnie i kosztować tak dużo żebyśmy czuli jak dbamy o ekologię.
@Tibr najtańszych nie kupuje (ok 70 zł/ para gdzie budżetowe idzie kupić w okolicach 20 zł) i też jest tego masa, po prostu dla producenta jest lepiej wyprodukować jeden model wycieraczki z adapterami niż wyprodukować to samo pióro w 9 wariantach w zależności od potrzebnego adaptera.
1. Jest mniej zwrotów bo klient nie pomyli końcówki (a może się to zdarzyć)
2. Jest mniejszy problem z logistyką produkcji i magazynowania.
@Kamikadze10001 dokładnie tak;)
@Tibr Ale przecież BYŁ jeden standard wycieraczek. Określa się go jako chyba "U". A dopiero później wprowadzono pierdyliard innych.
To wszystko ma właśnie jeden cel. Wymuszenie zakupu części OEM/usług ASO na właścicielach nowych aut. Robi się to na różne sposoby. Kiedyś powszechną praktyką producentów było stosowanie śrub z łebkami podobnymi do gwiazdek. Zwykłą nasadką nie dało się tego odkręcić, a odpowiednich nasadek zwyczajnie nie było w powszechnej sprzedaży.
Teraz w modzie jest po prostu szaleństwo z interfejsami OBD. Większość usterek wymaga skasowania błędów, a często nie zrobisz tego byle komputerem diagnostycznym. Musisz kupić specjalny dla danej marki, a tu koszty są zaporowe i idą w dziesiątki tysięcy złotych :( .
Ba, wymiana akumulatora - leć do ASO na zaprogramowanie komputera. Podobnie z żarówką w najnowszych modelach, normalnie pała mała :/ .
Sądzisz że kogokolwiek interesuje ekologia? Bynajmniej. Nawet z rozmiarami opon nie jest tak kolorowo, bo producenci aut lubią delikatnie rozjechać się z rozmiarem, aby niespecjalnie pasował ten "standardowy rozmiar" (jak np 195/65/15).
Z drugiej strony, drogie dedykowane wycieraczki wcale nie są gwarantem jakości. W służbowym aucie miałem założone bosch (35zł za sztukę, wycieraczka typu U). I powiem ci że po 3 dniach były już dość mocno wysłużone. Tyle samo wytrzymały decermany, które kosztowały 7zł sztuka.
Prywatnie używam jakiś tanich z Auchan (czerwone opakowanie), dzielnie nie marzą przez pół roku, a kosztują 5zł sztuka XD.
nie kupuj uniwersalnych tylko z konkretnym mocowaniem.
Odpowiedz@ubooot
Uwierz, że nie zawsze są, albo są w serwisie za cenę 10-krotnie wyższą, niż dobra uniwersalna, markowa wycieraczka.
A ile makulatury przy instrukcjach w ilu to? 15 jezykach??
Odpowiedz@SARs9504 Makulaturę zawsze można przetworzyć. Sam oddaję do skupu jak się uzbiera. Można dostać kilka zł. lub w zamian papier albo ręczniki papierowe.
Plastik tez, o wroc mozna by bylo ale ustawy smieciowe (edit) w sumie dales podlega recyklingowi tylko za Twoje pieniadze.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2020 2020 21:51
@zlatko23 z makulaturą podobno jest problem bo już nie chcą jej skupować. Nikt jej nie odbiera od skupów ;-(
@SARs9504 co ciekawe, instrukcja była obrazkowa, to była jedna kartka i miała format chyba mniejszy niż A4
Miałem dokładnie to samo, ale do mojego auta, był to jedyny zestaw, który posiadał odpowiednie mocowanie :)
OdpowiedzPrzekolorowales I coś dodałeś aż tyle tego niema
Odpowiedz@rafik3001 Uwierz mi, że ostatnio sprzątając bagażnik znalazłem jeszcze trzy końcówki, które przeoczyłem. Mocowania oznaczone były literami od A do H, z czego końcówek B były trzy typy - B1, B2, B3...
Ja kupuję i wymieniam same gumy pióra, gumki zamawiam na AliExpress. Ekologia i ekonomia.
OdpowiedzOpakowanie to drugie tyle.
OdpowiedzTo pewnie przez Francuzów. Oni zawsze muszą coś udziwnić żeby było inaczej niż u Niemców.
OdpowiedzJak dla mnie to wszystkie wycieraczki powinny być produkowane z taką ilością "zbędnego plastiku". Ano po to, żeby nie marnować zasobów na produkcje do każdego z tryliona różnych modeli aut osobnych(oczywiście optymalne byłoby jedno mocowanie do wszystkich aut, ale wiadomo jak jest). Ja widzę to tak: robimy jeden model wycieraczek z wymiennymi końcówkami a nie jakieś tam dedykowane, po co pytam? Żeby na rynku było trylion różnych modeli wycieraczek do tryliona różnych aut?Różnicę powinna robić jedynie długość. Mam wrażenie, że temat nie został przemyślany. Pozdrawiam
Odpowiedz