Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
242 255
-

Zobacz także:


D Doombringerpl
+16 / 18

@cyaegha: z tego co mi wiadomo to na razie nie wprowadzono zezwolenia na eutanazję na życzenie, bez przeprowadzenia dogłębnego i długotrwałego rozeznania medycznego i często procesu. A więc uważam, że podanie środka uspakajającego to nie przedłużanie agonii a doprowadzenie do tego, że facet zmarł bez bólu jaki w takiej pozycji odczuwałby przed śmiercią... Widać, że Twoja znajomość z zakresu medycyny i do tego wiedza o ludzkim ciele jest znikoma. Masz za to wiele do powiedzenia. Ktoś kiedyś powiedział, że lepiej milczeć i udawać debila niż się odezwać i rozwiać wątpliwości...

M MG02
+2 / 6

@cyaegha. Wypowiedzi poniżej poziomu mułu. Mam nadziję, że dostaniesz bana za wyzywanie w komantarzach innych ludzi.

F falsen
+6 / 6

@Rydzykant jako że masz pojęcie w temacie (ja żadnego, więc mogę coś strzelić głupiego), więc zapytam: nie ma w tej branży jakiegoś laserowego urządzenia pomiarowego na nadgarstek, które by mierzyło szerokość dziury, do której się delikwent pcha? (oczywiście z ustawieniami indywidualnymi co do gabarytów użytkownika). Co by sygnalizowało: "za mała, nie przejdziesz". Wydaje się to proste konstrukcyjnie. A z podlinkowanego materiału wyczytałem, że i tak z jedną ręką do przodu się ciśnie w te najmniejsze obwody...

R Rydzykant
+8 / 8

@falsen
Proste urządzenia typu "szerokość-wysokość" byłyby niepraktyczne. Teren jest skomplikowany, dlatego konieczny byłby bardziej zaawansowany skan laserowy dalszej części korytarza. Urządzenie musiałoby być lekkie, odporne na wodę i uderzenia i zużywać bardzo mało energii. Trudno połączyć wszystkie te wymagania, dlatego o ile wiem, grotołazi nie dorobili się na razie takich urządzeń.
Z resztą są to bardzo specyficzni ludzie. Wiesz, kto to jest alpinista (albo spaleolog)? To gość, który drapie się tam gdzie go nie swędzi ;) To jest pasja, czasem granicząca z szaleństwem. Utknięcia w zaciskach są bardzo częste, jednak zwykle takiego człowieka udaje się wyciągnąć. Właśnie dlatego jest zasada nie wchodzenia do jaskiń samotnie.

Kolejny dowcip z tej samej serii co poprzedni

-Panowie, odkryłem wielką komnatę!
-A obrócić się w niej można?
-Eee, ymm... uff. Tak, można. Z trudem.

Całkiem często trafiają się wysokie i długie, ale bardzo wąskie szczeliny. One też są nazywane "komnatami", choć nazwa ta jest raczej na wyrost.

p.s.
Nie zaliczam się do specjalistów w dziedzinie spaleologii. Czasem po prostu przyłączam się do bardziej doświadczonych kumpli, gdy idą odwiedzić jakąś łatwiejszą jaskinię. Za zaciski o kategorii większej niż ZI (czyli te najłatwiejsze) nigdy się nie pchałem.

F falsen
+8 / 8

@Rydzykant hmm dzięki, czyli jest szansa na zrewolucjonizowanie branży i uratowanie kilku żyć jednocześnie. Oczywiście nic z tym pomysłem nie zrobię, a za rok ktoś to ogarnie, zacznie zagarniać miliony, a ja powiem bratu przy wódce, że pierwszy to wymyśliłem ;)

R Rydzykant
+3 / 3

@falsen
Zapewne tak będzie. Może nie za rok, bo problem zasilania nadal nie został rozwiązany, jednak "za naszego życia" zapewne ktoś wyprodukuje taki gadget.
Prawdę powiedziawszy, jego prymitywna wersja (kompletnie nieprzydatna w spaleologii, ale całkiem ładna) już jest dostępna. Mam na myśli program SCANN3D na telefony komórkowe. Robisz serię kilkaudziesięciu zdjęć jakiegoś pomieszczenia, a program łączy je tworząc obraz 3D. Na podobnej idei zapewne byłby oparty twój wynalazek.

F falsen
0 / 0

@Rydzykant mierniki laserowe przecież nie potrzebują jakiegoś specjalnego zasilania - czołówka więcej prądu zużywa. A tu chodzi o przeskanowanie obszaru choćby i pół metra do przodu, a nie o skan 3d całego korytarza na raz.

Ale przypuszczam, że to grono jest tak "szalone", że posługują się zasadą "jak głowa przejdzie, to wszystko przejdzie". Tak mi to wyglądało, jak widziałem zdjęcie tej dziury, w której ww. kolo utknął. ..

B bazarel
+5 / 5

byłem raz w jaskini, i to jest na prawdę popierd.o....lone

Odpowiedz
Uhtred
+10 / 10

Skoro i tak umarł, to nie mogli go wyszarpnąć na siłę? Pewnie odniósł by poważne obrażenia, jakieś złamania, nie wiem....ale by żył. Dziwne to

Odpowiedz
F falsen
+10 / 12

@Uhtred obawiam się że on nie tkwił tam jak Puchatek z dupą na zewnątrz nory królika, tylko za nim była równie wąska szczelina, przez którą dał radę się przecisnąć wcześniej. Ale żadnego miejsca na manewry czy wyszarpywanie tam nie było. I do tego głową w dół...Kurde gdzie oni włażą...

rafik54321
+7 / 7

@Uhtred @falsen od razu zaznaczam że mój komentarz nie jest w pełni poważny (a raczej po prostu wytłumaczcie mi dlaczego by się tak nie dało), ale czy nie mogli go oblać jakąś oleistą substancją? Skoro udało mu się tam wleźć, to raczej byłaby szansa aby wyszedł. Jedyny problem jest w tarciu. Ok, skały mogą być dość ostre i szorstkie, ale dzięki oliwce, tarcie byłoby znacznie mniejsze i ewentualne próby wyciśnięcia się byłyby sensowniejsze. W ostateczności pozostaje jeszcze kucie skały :P .

L Livanir
+1 / 1

@Uhtred Próbowali. Hak się urwał i facet wpadł głębiej w tą dziurę. Potem jeszcze coś kombinowali, ale stwierdzili, że to za niebezpieczne dla ratowników, a facet po dziesiątkach godzin tkwienia tam i tak zmarł- nie chcieli ryzykować czyjegoś życia, by go wyciągać jego zwłoki

H Hazik
0 / 0

@rafik54321 do kucia skały potrzebny jest sprzęt,którego prawdopodobnie nie dało się tam ściągnąć w czasie pozwalającym by go wydostać przed śmiercią,ewentualnie jego efektywność była zbyt niska przez twardość skały. Z opisu nie wynika ile tam siedział zanim pojawiła się pomoc ani w jakiej skale ugrzązł.

I ICoTyNaToPowiesz
+3 / 3

@Uhtred Próbowali go wyciągnąć. Około 100 ratowników brało udział w akcji ratunkowej. Wyciągnęliby go spokojnie gdyby nie ponaglał ich czas. Facet zmarł po 27 godzinach i tyle czasu mieli na akcję ratunkową. Dzieciaków w jaskini Tham Luang ratowano osiem dni.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 September 2020 2020 17:21

rafik54321
0 / 0

@Hazik z tym iż przecież tej skały nie trzeba by nakuć zbyt wiele. Zawsze pozostaje też opcja nawiercenia skał na jakieś 2-5cm i odkuwania tych kawałków. Do tego wystarczy tylko wiertło diamentowe. Żaden spec-sprzęt :/ .

No i nie odniosłeś się do tematu oliwki :) .

H Hazik
0 / 0

@rafik54321 z oliwka nie wiem jak wyglądał przekrój tunelu, może był tam zakręt albo zetka co raczej komplikowało takie działanie siłowe(możliwość rozerwania na pół) albo za plecami miał stalaktyt,który przeciął by go jak nóż. A propos wiertła młot udarowy to 15 kilo jego długość z wiertłem kilkadziesiąt cm w lini prostej, niby nic,w otwartych pomieszczeniach nic totalnie ale w tunelu gdzie schodzisz nogami w dół by nie podzielić losu tego gościa to już spory balast,a jak po drodze trzeba gdzieś przepłynąć,to już sprzęt elektryczny wymięka.Jak mówiłem nie wiemy gdzie wlazł,jakie przeszkody pokonał i w jakich skałach a ręczne kucie twardej skały jest niewykonalne.

rafik54321
0 / 0

@Hazik gdyby był tam stalaktyt, to przeciąłby go już wcześniej. Do samego smarowania, nie trzeba wiele, byle wężyk, zresztą chirurdzy nie takie rzeczy robili :P .

Młot udarowy nie waży 15kg, no i do wiercenia w skale udar średnio się nadaje, jest to zbyt twardy materiał. Tutaj wiertło diamentowe, niskie obroty i chłodzenie wodą.
Płytka ceramiczna jest znacznie słabsza niż skała, a życzę powodzenia wiercić w niej udarem :) . Ni w ząb nie idzie XD.

H Hazik
+1 / 1

@rafik54321 bardziej chodziło mi o młot niż wiertło z udarem, fakt są lżejsze ale to nadal ciężki badziew w ciasnocie.
Zdziwił byś się jak człowiek potrafi się wygiąć by ominąć przeszkodę którą widzi,w druga stronę mogło to być zabójcze,szczególnie jeśli ciągnący tej przeszkody nie widzieli dodając do tego opuchliznę,która wystąpi w przypadku zablokowania płynnego przepływu krwi. Jak mówię,nie byłem na miejscu,wiec nie mogę oceniać akcji ratowniczej,może próbowali się przebić,ale warunki geologiczne w tym możliwe tąpniecie to uniemożliwiało,zresztą posłał byś chirurga w to bagno,czy jednak wybrał byś grotołaza,który tam wejdzie i wróci,pamiętaj,ze łączność też pewnie kuleje w jaskini. Możliwości wiele,czasu mało. Tak jak w przypadku zawalonych osób po trzęsieniu ziemi da się czasem już tylko odkopać ciało,chociaż do końca walczyłeś.Czasem po prostu inaczej się nie da.

F falsen
+2 / 2

@rafik54321 doczytałem sobie - gościu wlazł w złą dziurę ;), założył, że wchodzi w jedną ze znanych, przez którą trzeba się raz przecisnąć i utknął 30 m pod powierzchnią,l 121 m od wejścia do jaskini - więc dostęp do niego prawie niemożliwy. Był w czarnej dupie i nawet nie mogli się do niego zbliżyć, bo się parę razy w dół przemieścił i utknął z rękami pod sobą. Jakoś go podczepili pod system spuszczonych lin, ale cała konstrukcja się zerwała i było pozamiatane. Tam nie było żadnej opcji kucia czegokolwiek albo smarowania masłem, bo utknął poza zasięgiem za szesnastym zakrętem czarnej dupy. Od samego czytania człowiek klaustrofobii dostaje i łapy się pocą.

Prędzej mnie namówisz na base jumping niż pchanie się w takie dziury. Więcej adrenaliny, lepsze widoki, a jak coś się nie uda, to śmierć na miejscu. Ale wiadomo, co kto lubi. Pewnie i tak to lepsze, niż zgnić przed kompem...

E El_Pawulon
0 / 0

@falsen
jak by CI sie chcialo to poprosze link dla leniwych :)

nortt_darkness
+5 / 13

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy pchają się tam gdzie nie trzeba. Mógł siedzieć na tyłku, a nie włóczył się po ciasnych jaskiniach. W sumie sam się prosił o taki koniec.

Odpowiedz
L loloko
+2 / 4

Koleś delikatnie mówiąc: nie pomyślał. Nie wchodzi się w nieznany wąski otwór bez żywności i do tego głową w dół. To podstawy grotołazów.

Odpowiedz
R RadekB86
+3 / 3

...i w następnym życiu będzie miał lęk przed zamkniętymi i ciasnymi pomieszczeniami

Odpowiedz
F Fatum666
0 / 0

No właśnie to ciekawe jak dostał kroplówkę przez nogę to mogli go złapać i wyszarpać

Odpowiedz
M MagdalennaMagdalinska
+1 / 1

Umarł robiąc to co uwielbiał... Lepiej tak niż nienawidząc wszystkich przez 80 lat umrzeć gorzko.

Odpowiedz
Qrvishon
0 / 0

To chyba powinno być nominacją do nagrody Darwina

Odpowiedz
Z zyo
0 / 0

Mnie zastanawia:kto zrobił mu tą fotkę i jak

Odpowiedz