przypomnę tylko że książkowy Geralt miał spore doświadczenie w zwalczaniu i dogadywaniu się z całą czarodziejską grupą, chociaż wątpię aby przyjął jakiekolwiek zlecenie na innego czarodzieja (prędzej zachowałby neutralność).
@w0lnosc prędzej musiałby mu otwarcie zagrażać i sam doprowadzić do konfrontacji, a znając znajomych Geralta mógłby dobrze o tym wiedzieć (zakładając że miałby ich też względnie pod ręką)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 September 2020 2020 21:51
@Herhard Na wyspie Thanedd Gerald dostał takie bęcki, że nawet do wychodka nie był w stanie się dostać o własnych siłach. V spokojnie mógł tu G wykończyć. Finalnie V zdradziła jego duma i pycha, a nie przewaga nad G.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 22 September 2020 2020 12:29
Tak jak to było w książkach. Na dystans Geralt nie miałby żadnych szans. Jeśli byłby na tyle blisko, żeby uderzyć, zanim Voldemort rzuci zaklęcie, bez problemu dałby radę.
Z Vilgefortzem wygrał, bo pomagała mu Yennefer (kilka razy rzuciła tarczę ochronną) i zadziałał amulet od Fringilli, dzięki czemu Vilgefortz nie był już dla niego taki szybki.
Wiedźmin wygrywał z czarodziejami tylko wtedy, jak ich zaskoczył i nie zdążyli użyć czarów. Voldemort, biorąc pod uwagę, jaką miał moc, zaklęcia niewerbalne, możliwość natychmiastowej teleportacji i latania itp. każdego wiedźmina deklasował. Bo co ma zrobić wiedźmin czarodziejowi, który nad nim wisi poza zasięgiem miecza i miota zaklęcia?
Ponieważ Vold Mort był co tu dużo mówić głupi i zbyt przekonany o własnej potędze to sądzę że Gerald by wygrał gdyby był odpowiednio przygotowany. Czarodziej zadaje obrażenia obszarowe (V znał chyba tylko Avade XD) więc wiedźmin miałby największe szanse zastawiając pułapkę i atakując z zaskoczenia
przypomnę tylko że książkowy Geralt miał spore doświadczenie w zwalczaniu i dogadywaniu się z całą czarodziejską grupą, chociaż wątpię aby przyjął jakiekolwiek zlecenie na innego czarodzieja (prędzej zachowałby neutralność).
Odpowiedz@w0lnosc prędzej musiałby mu otwarcie zagrażać i sam doprowadzić do konfrontacji, a znając znajomych Geralta mógłby dobrze o tym wiedzieć (zakładając że miałby ich też względnie pod ręką)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 September 2020 2020 21:51
Vilgefortza załatwił,więc.... ;-)
Odpowiedz@Herhard Na wyspie Thanedd Gerald dostał takie bęcki, że nawet do wychodka nie był w stanie się dostać o własnych siłach. V spokojnie mógł tu G wykończyć. Finalnie V zdradziła jego duma i pycha, a nie przewaga nad G.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 September 2020 2020 12:29
@mudia ale finalnie załatwił dzięki amuletowi Fringilli i nie całkiem zregenerowanej gałce ocznej. ;-)
Valdemort dostał becki od frajera ze szkoły wiec ten
OdpowiedzWiedźmin by wygrał. Spuszczał lanie potworom i ludziom. Natomiast Voldemort dostał wycisk od grupy uczniów.
OdpowiedzTak jak to było w książkach. Na dystans Geralt nie miałby żadnych szans. Jeśli byłby na tyle blisko, żeby uderzyć, zanim Voldemort rzuci zaklęcie, bez problemu dałby radę.
OdpowiedzZ Vilgefortzem wygrał, bo pomagała mu Yennefer (kilka razy rzuciła tarczę ochronną) i zadziałał amulet od Fringilli, dzięki czemu Vilgefortz nie był już dla niego taki szybki.
Wiedźmin wygrywał z czarodziejami tylko wtedy, jak ich zaskoczył i nie zdążyli użyć czarów. Voldemort, biorąc pod uwagę, jaką miał moc, zaklęcia niewerbalne, możliwość natychmiastowej teleportacji i latania itp. każdego wiedźmina deklasował. Bo co ma zrobić wiedźmin czarodziejowi, który nad nim wisi poza zasięgiem miecza i miota zaklęcia?
OdpowiedzGeralt nie miałby szans. Ogólnie Rowling spieprzyła dając czarodziejom broń palną z aimbotem (Avada Kedavra)...
OdpowiedzPonieważ Vold Mort był co tu dużo mówić głupi i zbyt przekonany o własnej potędze to sądzę że Gerald by wygrał gdyby był odpowiednio przygotowany. Czarodziej zadaje obrażenia obszarowe (V znał chyba tylko Avade XD) więc wiedźmin miałby największe szanse zastawiając pułapkę i atakując z zaskoczenia
Odpowiedzup^
OdpowiedzCzytanie książek ze zrozumieniem się kłania.