Ponownie doceniam moje wielkomiejskie dzieciństwo. Brak babci na wsi, do której można by mnie było wtrynić, itp. Brak kózek, krówek i innego paskudztwa, pierwsze spotkanie na żywo ze świnią w wieku 12 lat. Działka ojca na RODos była wystarczającą traumą.
Fajne zdjecia.
OdpowiedzPonownie doceniam moje wielkomiejskie dzieciństwo. Brak babci na wsi, do której można by mnie było wtrynić, itp. Brak kózek, krówek i innego paskudztwa, pierwsze spotkanie na żywo ze świnią w wieku 12 lat. Działka ojca na RODos była wystarczającą traumą.
Odpowiedz@daclaw Nazywanie tego typu zwierząt "paskudztwem" to jest już jakiś odmienny stan świadomości...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2020 2020 22:48
"Reprezentatywne"
Odpowiedz