Kolego, kiedy szur nie zapnie pasa, zabije tylko siebie, a kiedy nie nosi maseczki zaraża innych.
Ja od zawsze uważam że zapinanie pasów u osób dorosłych powinno być dobrowolne, ale firma ubezpieczeniowa powinna mieć prawo do odmówienia finansowania leczenia/pogrzebu takich delikwentów.
Porównanie to jest idiotyczne. Wszyscy ze środowiska lekarskiego z mojego otoczenia mówią coś, co ja już zakumałam pół roku temu: maseczki przed niczym nie chronią, więc nie ma znaczenia, czy ją masz. Nie chronisz innych ani siebie. Dla wirusa maseczka nie jest żadną przeszkodą. A szkodliwość jej noszenia poznałam na własnej skórze: duszności i katar, to dwa pierwsze, które się pojawiły. Nikt mnie więc nie zmusi do jej noszenia.
@Avantica te srodowisko lekarskie to chyba co najwyzej pielegniarze albo ratownicy medyczni - bo inaczej chirurdzy nie nosiliby maseczek podczas operacji gdyby nie chronily innych
@Xar maseczki chirurgiczne nie są dla operowanego ochroną przed wirusami chirurga. Nie są w stanie nią być. I wirusy nie mają większego znaczenia podczas operacji, gorsze są bakterie. P.s zastanowiałeś się kiedyś, po co patolodzy noszą maseczki w trakcie sekcji zwłok? :)
@Avantica Jeszcze 100 razy Wam trzeba powtarzać, że nikt nie twierdzi że maseczka to jakaś maska przeciwgazowa izolująca Cię od otoczenia, tylko że chodzi o ograniczanie rozprysku kropelek śliny kiedy oddychasz, kaszlesz czy kichasz, żeby nie roznosić na innych?
Edit: a co do 'szkodliwości jej noszenia', to jest wszystko w Waszych głowach. Jestem alergikiem i 'zaleczonym' astmatykiem, w masce mogę łazić cały dzień i nic mi się nie dzieje. Więc serio, jak jesteście zdrowymi ludźmi a w maseczce prawie umieracie, to niezłe placebo sobie serwujecie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 8 October 2020 2020 9:37
@Avantica To musiała być niezła impreza jeśli zapamiętałeś tylko połowę wypowiedzi swojego środowiska "lekarskiego". Maseczka nie ma chronić noszącego, ma chronić wszystkich dookoła przez wyziewami z twojego ryja! Chirurg też nie nosi maseczki by nie złapać jakiś patogenów z otwartego brzucha pacjenta, tylko po to by do otwartej rany nie wprowadzić wraz z oddechem mikroorganizmów, które żyją w jamie ustnej każdego człowieka. To było tyle razy tłumaczone, że trzeba być wyjątkowo upartym lub ułomnym, żeby tego nie rozumieć.
@rafik3001 Ciebie pewnie już dopadła, grzybica mózgu. Maski stosuje się jednorazowo, jeśli ma się do nich dostęp, albo się je pierze lub chociaż prasuje. Dziecku też jedną pieluchę na rok założysz?
@7th_Heaven pewnie po to zeby sie krwia po twarzy albo innym czyms co moze eksplodowac(gazy gnilne etc.) nie polac.
@MikeRagnos mam wrazenie, ze niektorzy narzekaja na to, ze stosowanie maseczek niezgodnie z przeznaczeniem jest grozne. A stoi jak wol punkt 4.: https://www.gov.pl/photo/037e2a5b-c657-4c1d-93b3-72aa3934bb79
@MikeRagnos maseczka chroni przed kropelkami śliny wydostający mi się podczas kichania lub kaszlu, ewentualnie jeśli ktoś sepleni i pluje przy gadaniu.
Jaki zatem sens widzisz w noszeniu maseczki cały czas, zwłaszcza przez osoby zdrowe? Ok, rozumiem że można być tzw bezobjawowym zakażonym, ale żeby nie kichać, nie kaszleć i nie pluć na innych serio nie potrzeba maseczki, wystarczy odrobina rozumu, zwłaszcza, że masz obowiązek trzymania dystansu. Nawet małpę wytresujesz tak, że to ogarnie. Trzeba by. Wyjątkowo tępym, żeby potrzebować maseczki a jeszcze bardziej tępym, żeby wmawiać to innym.
@7th_Heaven Ale zdajesz sobie sprawę, że nie chodzi o wielkie krople śliny, które musisz sobie z twarzy ścierać? Jakby tak było to całe życie byś zdrowa chodziła, bo przecież chyba nikt na ulicy Ci prosto w twarz nie napluł nigdy, co? Chcemy czy nie, rozsiewamy maleńkie kropelki niewidoczne gołym okiem.
Analogicznie w badaniach laboratoryjnych znajduje się np. bakterie kałowe na szczoteczkach do zębów, co nie jest spowodowane tym, że ktoś sobie ją moczy w klozecie, tylko że to się rozpyla na całe pomieszczenie przy spuszczaniu wody.
@Avantica "Nikt mnie więc nie zmusi do jej noszenia." - możesz nie nosić, ale sankcje dostaniesz na własną odpowiedzialność
" A szkodliwość jej noszenia poznałam na własnej skórze" jest kilka zawodów, w tym właśnie "środowisko lekarskie z Twojego otoczenia" które non stop nosza maseczki. (chyba, ze twoje "srodowisko lekarskie" to aptekarz :D). I jakoś grzybicy pluc nie mają :D
W ogóle po co lekarze noszą maseczki skoro nie chronią nikogo przed wirusami, bakteriami itd?
@rafik3001 jak wyżej
@DexterHollandRulez Pani @7th_Heaven nie wytłumaczysz
ta osoba jest biegła z zakresu prawa , medycyny, wirusologii, bakteriologii. Nie Twój poziom. Nawet jak zacytujesz autorytet czy dasz cytat z ustawy to powie, żę nie bo nie xD
Szkoda czasu
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 9 October 2020 2020 14:23
@MikeRagnos ty pisiorku nowy minister x koronką poszedł do szpitala odwiedzić babcie co mu powiesz bo mu wolno DWA gdyby ci kazali trzymać PALEC W tyłku i przebierać nogami też byś to robił bo kazali Qrwa gdzie są Polscy Huzaria głupim narodem łatwiej się steruje teraz same piiizzzdyyy w rurkach
@rafik3001 Boże jakie bzdury xD jak już powołujesz się na źródła to błagam.. chociaż rzetelne bo inaczej się błaźnisz.
Po 1 autor nie zna terminologii. Stan wyjątkowy to jeden z 3 stanów nadzwyczajnych, obok wojennego i klęski żywiołowej. Więc jak już to "nie został wprowadzony żaden stan nadzwyczajny"
A nie ma żadnej potrzeby go wprowadzać. Czemu? Bo w myśl cytowanego tam art 31 ust 3 konstytucji można wprowadzić ograniczenia w drodze ustawy.
Taka ustawa istnieje. Nie potrzeba do niej żadnego stanu nadzwyczajnego, bo została uchwalona w zwykłym trybie 12 lat temu. Ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi z 2008 roku.
Art 46, 46a, 46b. Wymienia ograniczenia jakie można wprowadzić w stanie epidemii, który został ogłoszony w marcu bodajże.
I właściwe rozporządzenie wprowadza ograniczenia w życie, co też jest zapisane w w/w ustawie.
I cały pseudo bełkot jest do kitu.
ponadto w Polsce nie ma prawa precedensu. To znaczy, że każdy sąd orzeka jak mu się podoba w danej sprawie. Zatem jedna jaskółka wiosny nie czyni. Do tej pory takich wyroków było raptem kilka. Na przeciwnej szali masz kilka tysięcy skazań.
@rafik3001 Co ma piernik do wiatraka? To, że mamy rząd debili, których tacy jak ty wybrali to jedna sprawa. To, że maski są potrzebne to zupełnie inna.
Sens jest taki, że przy chorobie która ma do 14 dni okres inkubacji nigdy nie wiesz kto jest zdrowy, a kto nie. No chyba, że taki specjalista jak ty po oczach potrafi zdiagnozować chorobę. Po drugie w czasie zwykłej rozmowy też wydostają nam się z ust kropelki śliny. Wirus może się też przemieszczać na kropelkach wody w czasie zwykłego oddychania. Ryzyko jest mniejsze niż przy kaszlu, to zrozumiałe, ale jednak jest.
Są setki badań na temat tego, w jaki sposób i z jaką skotecznością chronią pasy w samochodzie. Chronią one w pierwszej kolejności kierowcę, ale pośrednio także innych pasażerów i uczestników ruchu. Istnieją też setki badań, dowodzących, że nie da się bezpiecznie prowadzić po pijaku. Niebezpieczeństwo grozi zarówno kierowcy, jak i bezpośrednio wszystkim uczestnikom ruchu, którzy nie mają żadnych szans zabezpieczyć się przed ewentualnym wypadkiem spowodowanym przez pijaka.
Teraz drogi @Xar czekam na podobną analizę względem sensu noszenia maseczek: jakieś badania potwierdzające ich skuteczność? No i wiesz, jako osoba postronna możesz uniknąć wszelkiego zagrożenia ze strony osoby bez maseczki, wystarczy trzymać wymagany prawem dystans i zachowywać środki ostrożności, których masz pod dostatkiem.
@LowcaKomedii po co wklejasz coś, czego nie rozumiesz? Nawet małpę można wytresować tak, żeby nie pluła na ludzi i kichała/kaszlała w chusteczkę. Ciebie jak rozumiem się nie da, i nawet obowiązek trzymania dystansu publicznego Ci nie pomaga. Proponuję żebyś sobie zainstalował takie wieeeeelkie hula-hop wokół brzucha, to Ci pomoże, całkiem jak maseczka.
@LowcaKomedii mało tego, że ty nie rozumiesz, to ty nawet nie czytasz co wklejasz:) w pierwszym linku piszą wprost, że nie mają żadnych badań na skuteczność maseczek, a w drugim linku że badania dowiodły że nie ma żadnej skuteczności ani maseczek bawełnianych, ani chirurgicznych (nawet pomimo faktu, że badanie sprawdzało emisję podczas kaszlu) xD brawo kolego. Więcej nawet nie ma sensu czytać.
@7th_Heaven Ten pierwszy komentarz to naprawdę szczyt twoich możliwości intelektualnych... Wspięłaś się na wyżyny.
A co jeśli ci powiem, że ludzie nawet bezwiednie, niechcący wypuszczają z siebie kropelki śliny podczas rozmowy oraz że niektórzy nie zasłaniają ust podczas kichania/kasłania? Szok i niedowierzanie, prawda?
"po co wklejasz coś, czego nie rozumiesz?" - ja rozumiem bardzo dobrze, niestety ty nie, bo pomimo tego, że te linki już dostałaś, to dalej produkujesz swoje wynurzenia. Wniosek: nie czytałaś lub nie zrozumiałaś. Innej opcji nie ma.
Drugi komentarz jest za to dość zabawny :)
"w pierwszym linku piszą wprost, że nie mają żadnych badań na skuteczność maseczek" – tymczasem we wnioskach:
"These data also suggest that wearing face masks protects people (both health-care workers and the general public) against infection by these coronaviruses, and that eye protection could confer additional benefit"
"Despite this step, our findings continued to support the ideas not only that masks in general are associated with a large reduction in risk of infection from SARS-CoV-2, SARS-CoV, and MERS-CoV (...)"
Drugie źle mi się skopiowało, ponieważ akurat to czytałem. Pragnę jednak przypomnieć, że jest to badanie na... 4 osobach. Trochę mała próba, tak więc bardziej skupiałbym się na pierwszej metaanalizie, do której kluczowe wnioski ci zacytowałem, a które ci chyba „umknęły” :)
Ale dziękuję za zwrócenie uwagi odnośnie tego badania na 4 osobach. Wykreślę je z listy, gdy następnym razem będę ci wklejał te linki :)
Bo tutaj nie odpisałaś, ale pod innymi demotami ciągle twierdzisz, że "nie ma badań na skuteczność maseczek". A chyba dostałaś linki, nawet z wyszczególnionym podsumowaniem ;]
@Taymishi Pisałem, że pomimo tych linków dalej będzie wypluwać z siebie te brednie. Tak to już jest jak ktoś uroi coś sobie w głowie. Żadna siła nie przekona go, że się myli.
@Taymishi przecież skomentowałam te linki. Problem właśnie w tym, że kolega łowca krokodyli nie czyta albo nie rozumie źródeł na które się powołuje.
Badań na skuteczność maseczek (w uproszczeniu mówiąc, bo chodzi o nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej) istotnie nie ma, mało tego, są badania, które dowodzą, że ta skuteczność jest zerowa.
@7th_Heaven Czytałam, wypisałem ci nawet cytaty, które pokazują jak bardzo się mylisz :) Musisz więc nie tylko przeczytać informacje zawarte w tych linkach, ale nawet komentarze, ponieważ widać, że nawet tego nie robisz... Ty do tej pory nie tylko nie przeczytałaś wniosków tych badań, a jeżeli już, to widocznie bez zrozumienia, ale nawet twierdzisz, że tych badań nie ma.
Ci ludzie mają racje. Wolności obywatelskie wolno ograniczać tylko ustawą. Jeżeli chcemy zmusić Polaków do noszenia maseczek, to trzeba wprowadzić stan wyjątkowy. Wraz ze stanem wyjątkowym ponosić jego koszty. Zamiast tego ogranicza się wolności obywatelskie, poprzez szczucie społeczeństwa na tych co nie chcą przestrzegać zasad, oraz poprzez nielegalne wlepianie kar, które sąd umorzy, ale najpierw i tak trzeba zaciągnąć kredyt na ich spłatę. Wszystko po to, żeby nie nadszarpnąć i tak dziurawego budżetu
Analogia zupełnie nietrafiona. W przypadku pasów mówimy o "moim" bezpieczeństwie. W przypadku maseczek (nie wchodząc w dyskusję czy są konieczne) również o bezpieczeństwie innych.
Niestety mentalność niewolnika jaka się wykształciła w tzw. państwach nie potrafi już dostrzec tej różnicy. Wydaje się, że autor demota też uległ takiemu myśleniu.
@Nace92 generalnie masz rację, ale z drugiej strony tego kijka jest to, że potem jesteś leczony że wspólnych pieniwdzy. Pasy akurat łatwo wykryć czy miałeś zapiete czy nie ale w mnóstwie rzeczy wystarczy że kłamiesz a wszyscy będą sponsorować twoja głupotę (mówię oczywscie ogólnie, bez wycieczek osobistych). W wypadkach samochodowych zdaża się że osoba bez zapietych pasów "uszkadza" osoby z zapietymi latając po samochodzie. Kto będzie płacił za ich leczenie? My? On? A jeśli sprawca nie ma pieniedzy? Też jestem za darwinizmem ale cywilizacja przeszkadza :)
Zaraz, zaraz. Jeśli ta analogia jest prawdziwa to albo:
- Zapinając pasy sprawiam, że zmniejszam szansę na wypadek (jak maseczka hipotetycznie zmniejsza szansę na zakażenie covid).
albo:
- Zakładając maseczkę sprawiam, że przejdę koronawirusa łagodniej (jak pasy łagodzą skutki wypadku dla ciała).
Ja niestety obawiam się, że oba zdania są fałszywe, a analogia nie zachodzi.
A może chodzi o inną analogię:
- Zakładając, że w życiu będę miał dwa wypadki samochodowe, to pasy sprawią, że przeżyję oba bez szwanku, a bez pasów jeden z nich by mnie zabił.
- Zakładając, że wirus po trzech latach magicznie zniknie, to maseczka sprawi, że się nim nie zakażę (jeśli hipoteza, że działa, jest prawdziwa).
Niestety znów obawiam się, że analogia nie zachodzi, bo wirus nagle nie zniknie z całego świata.
To jeszcze inaczej:
- Pasy ograniczają moją wolność, prawo nakazuje mi je zapinać, mam o to pretensje.
- Maseczki ograniczają moją wolność, prawo nakazuje mi je nosić, mam o to pretensje.
No niestety znów pudło, nie ma prawa, które nakazało by mi nosić maseczkę. Jest tylko jakieś nielegalne działanie milicji państwowej w tym zakresie.
No nic, starałem się jak mogłem, a demot nadal bez sensu.
@Nace92 nie ma czegoś takiego jak dobra służba zdrowia i dobry system ubezpieczeń. Jedyne kraje w których to jako tako działa, to kraje które pompuja gigantyczne kwoty w tenże system. Państwo traktuje cię jak debila bo ludzie to debile. To nie są jednostkowe przypadki, to kilkadziesiąt % społeczeństwa, któremu natychmiast powinno się zabrac prawa wyborcze i ustanowić kuratorów. PS a jak wsiadziesz z nacpanym i nie będziesz o tym wiedział, to czyja wina?
wy sie ku**a zdecydujcie, maseczki to zło czy dobro.
jest płacz bo każą nosić milion plusów
teraz demot o tym że nienoszenie maseczki niesie konekwencje. wiecie że je est tu pewna metafora?
Jaki to ma jeszcze sens?
Na początku tłumaczono nam, że trzeba wypłaszczyć liczbę zachorowań, bo szpitale sobie nie poradzą.
Teraz gdy wiemy o tej chorobie więcej, jesteśmy przygotowani, wiemy jak leczyć, jaki sens maja kolejne restrykcje?
No i jak długo one będą? Całe życie będziemy już chodzić w maseczce? Tylko nie piszcie o szczepionce, bo nawet nie wiadomo czy bezpieczna i skuteczna jest możliwa do stworzenia.
I często przeciwnicy maseczek są także przeciwnikami przymusu jazdy w pasach. Teoretycznie pomagają przeżyć wypadek, ale tylko poniżej pewnej prędkości zderzenia. Powyżej obrażenia wewnętrzne i tak zabiją. powyżej tej prędkości uniemożliwiają wypadnięcie przez okno, co daje szansę przeżycia. I mogą spowodować spalenie żywcem, zwłaszcza w samochodzie benzynowym.
A przede wszystkim przymusy to niewolnictwo, niezależnie, czy pasy, maseczki, czy szczepienia.
Kolego, kiedy szur nie zapnie pasa, zabije tylko siebie, a kiedy nie nosi maseczki zaraża innych.
OdpowiedzJa od zawsze uważam że zapinanie pasów u osób dorosłych powinno być dobrowolne, ale firma ubezpieczeniowa powinna mieć prawo do odmówienia finansowania leczenia/pogrzebu takich delikwentów.
Ale samochodem, który nie ma fabrycznych pasów, rejestrowanym przed '71 chyba można bez
Odpowiedza jeszcze niedawno wszyscy tak krytykowali noszenie burek czy hidzabow przez kobiety.. w symie co za roznica czy mi kaza nosic maske czy hidzab ?
Odpowiedz@pochichrana w hidzabie lepiej byś wyglądała ;)
@psuj1 Nie, i co mi zrobisz?
@pochichrana maska jest nakazana ze względów zdrowotnych, hidżab religijnych. :D
Może też zrezygnujmy z przechodzenia na pasach i na światłach - co mnie tam będą zniewalać i wolność ograniczać!
Odpowiedz@cheng54_ Raczej wprowadźmy zakaz przechodzenia przez ulice, bo to niebezpieczne.
Porównanie to jest idiotyczne. Wszyscy ze środowiska lekarskiego z mojego otoczenia mówią coś, co ja już zakumałam pół roku temu: maseczki przed niczym nie chronią, więc nie ma znaczenia, czy ją masz. Nie chronisz innych ani siebie. Dla wirusa maseczka nie jest żadną przeszkodą. A szkodliwość jej noszenia poznałam na własnej skórze: duszności i katar, to dwa pierwsze, które się pojawiły. Nikt mnie więc nie zmusi do jej noszenia.
Odpowiedz@Avantica I jeszcze grzybica płuc
@Avantica w sumie u mnie wrecz zagraza zyciu :D Okulary mi paruja i nic nie wdzie :D
@Avantica te srodowisko lekarskie to chyba co najwyzej pielegniarze albo ratownicy medyczni - bo inaczej chirurdzy nie nosiliby maseczek podczas operacji gdyby nie chronily innych
A wyjałeś maseczke z foliowego opakowania po zakupie?
@Xar maseczki chirurgiczne nie są dla operowanego ochroną przed wirusami chirurga. Nie są w stanie nią być. I wirusy nie mają większego znaczenia podczas operacji, gorsze są bakterie. P.s zastanowiałeś się kiedyś, po co patolodzy noszą maseczki w trakcie sekcji zwłok? :)
@Avantica Jeszcze 100 razy Wam trzeba powtarzać, że nikt nie twierdzi że maseczka to jakaś maska przeciwgazowa izolująca Cię od otoczenia, tylko że chodzi o ograniczanie rozprysku kropelek śliny kiedy oddychasz, kaszlesz czy kichasz, żeby nie roznosić na innych?
Edit: a co do 'szkodliwości jej noszenia', to jest wszystko w Waszych głowach. Jestem alergikiem i 'zaleczonym' astmatykiem, w masce mogę łazić cały dzień i nic mi się nie dzieje. Więc serio, jak jesteście zdrowymi ludźmi a w maseczce prawie umieracie, to niezłe placebo sobie serwujecie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 October 2020 2020 9:37
@Xar Przy takim poziomie wiedzy to raczej jacyś sprzątacze albo facet co wymienia wodę w przychodnianym dystrybutorze
@Avantica To musiała być niezła impreza jeśli zapamiętałeś tylko połowę wypowiedzi swojego środowiska "lekarskiego". Maseczka nie ma chronić noszącego, ma chronić wszystkich dookoła przez wyziewami z twojego ryja! Chirurg też nie nosi maseczki by nie złapać jakiś patogenów z otwartego brzucha pacjenta, tylko po to by do otwartej rany nie wprowadzić wraz z oddechem mikroorganizmów, które żyją w jamie ustnej każdego człowieka. To było tyle razy tłumaczone, że trzeba być wyjątkowo upartym lub ułomnym, żeby tego nie rozumieć.
@rafik3001 Ciebie pewnie już dopadła, grzybica mózgu. Maski stosuje się jednorazowo, jeśli ma się do nich dostęp, albo się je pierze lub chociaż prasuje. Dziecku też jedną pieluchę na rok założysz?
@7th_Heaven pewnie po to zeby sie krwia po twarzy albo innym czyms co moze eksplodowac(gazy gnilne etc.) nie polac.
@MikeRagnos mam wrazenie, ze niektorzy narzekaja na to, ze stosowanie maseczek niezgodnie z przeznaczeniem jest grozne. A stoi jak wol punkt 4.:
https://www.gov.pl/photo/037e2a5b-c657-4c1d-93b3-72aa3934bb79
@Xar sam więc widzisz, że maseczki u lekarzy spełniają różne funkcje. Zapewniam Cię, że to nie to samo co zapobieganie pandemii.
@MikeRagnos maseczka chroni przed kropelkami śliny wydostający mi się podczas kichania lub kaszlu, ewentualnie jeśli ktoś sepleni i pluje przy gadaniu.
Jaki zatem sens widzisz w noszeniu maseczki cały czas, zwłaszcza przez osoby zdrowe? Ok, rozumiem że można być tzw bezobjawowym zakażonym, ale żeby nie kichać, nie kaszleć i nie pluć na innych serio nie potrzeba maseczki, wystarczy odrobina rozumu, zwłaszcza, że masz obowiązek trzymania dystansu. Nawet małpę wytresujesz tak, że to ogarnie. Trzeba by. Wyjątkowo tępym, żeby potrzebować maseczki a jeszcze bardziej tępym, żeby wmawiać to innym.
@7th_Heaven Ale zdajesz sobie sprawę, że nie chodzi o wielkie krople śliny, które musisz sobie z twarzy ścierać? Jakby tak było to całe życie byś zdrowa chodziła, bo przecież chyba nikt na ulicy Ci prosto w twarz nie napluł nigdy, co? Chcemy czy nie, rozsiewamy maleńkie kropelki niewidoczne gołym okiem.
Analogicznie w badaniach laboratoryjnych znajduje się np. bakterie kałowe na szczoteczkach do zębów, co nie jest spowodowane tym, że ktoś sobie ją moczy w klozecie, tylko że to się rozpyla na całe pomieszczenie przy spuszczaniu wody.
@Avantica "Nikt mnie więc nie zmusi do jej noszenia." - możesz nie nosić, ale sankcje dostaniesz na własną odpowiedzialność
" A szkodliwość jej noszenia poznałam na własnej skórze" jest kilka zawodów, w tym właśnie "środowisko lekarskie z Twojego otoczenia" które non stop nosza maseczki. (chyba, ze twoje "srodowisko lekarskie" to aptekarz :D). I jakoś grzybicy pluc nie mają :D
W ogóle po co lekarze noszą maseczki skoro nie chronią nikogo przed wirusami, bakteriami itd?
@rafik3001 jak wyżej
@DexterHollandRulez Pani @7th_Heaven nie wytłumaczysz
ta osoba jest biegła z zakresu prawa , medycyny, wirusologii, bakteriologii. Nie Twój poziom. Nawet jak zacytujesz autorytet czy dasz cytat z ustawy to powie, żę nie bo nie xD
Szkoda czasu
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 October 2020 2020 14:23
@MikeRagnos ty pisiorku nowy minister x koronką poszedł do szpitala odwiedzić babcie co mu powiesz bo mu wolno DWA gdyby ci kazali trzymać PALEC W tyłku i przebierać nogami też byś to robił bo kazali Qrwa gdzie są Polscy Huzaria głupim narodem łatwiej się steruje teraz same piiizzzdyyy w rurkach
http://demotywatory.pl/uploads/comments/c9d8/c9d8af036de74089fd0242cf19ba37c6.jpeg
http://demotywatory.pl/uploads/comments/c9d8/c9d8af036de74089fd0242cf19ba37c6.jpeg
@rafik3001 Boże jakie bzdury xD jak już powołujesz się na źródła to błagam.. chociaż rzetelne bo inaczej się błaźnisz.
Po 1 autor nie zna terminologii. Stan wyjątkowy to jeden z 3 stanów nadzwyczajnych, obok wojennego i klęski żywiołowej. Więc jak już to "nie został wprowadzony żaden stan nadzwyczajny"
A nie ma żadnej potrzeby go wprowadzać. Czemu? Bo w myśl cytowanego tam art 31 ust 3 konstytucji można wprowadzić ograniczenia w drodze ustawy.
Taka ustawa istnieje. Nie potrzeba do niej żadnego stanu nadzwyczajnego, bo została uchwalona w zwykłym trybie 12 lat temu. Ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi z 2008 roku.
Art 46, 46a, 46b. Wymienia ograniczenia jakie można wprowadzić w stanie epidemii, który został ogłoszony w marcu bodajże.
I właściwe rozporządzenie wprowadza ograniczenia w życie, co też jest zapisane w w/w ustawie.
I cały pseudo bełkot jest do kitu.
ponadto w Polsce nie ma prawa precedensu. To znaczy, że każdy sąd orzeka jak mu się podoba w danej sprawie. Zatem jedna jaskółka wiosny nie czyni. Do tej pory takich wyroków było raptem kilka. Na przeciwnej szali masz kilka tysięcy skazań.
@rafik3001 Co ma piernik do wiatraka? To, że mamy rząd debili, których tacy jak ty wybrali to jedna sprawa. To, że maski są potrzebne to zupełnie inna.
Sens jest taki, że przy chorobie która ma do 14 dni okres inkubacji nigdy nie wiesz kto jest zdrowy, a kto nie. No chyba, że taki specjalista jak ty po oczach potrafi zdiagnozować chorobę. Po drugie w czasie zwykłej rozmowy też wydostają nam się z ust kropelki śliny. Wirus może się też przemieszczać na kropelkach wody w czasie zwykłego oddychania. Ryzyko jest mniejsze niż przy kaszlu, to zrozumiałe, ale jednak jest.
@MikeRagnos ok ale jako obywatel masz prawa konstytucyjne których większość nie zna a szkoda PS głosowałem na Holowanie
Nie miej pretensje ze ktos pijany jezdzi po miescie - w koncu nie bedziecie ograniczali wolnosci w spozywaniu alkoholu i kierowania samochodem,nie?
OdpowiedzSą setki badań na temat tego, w jaki sposób i z jaką skotecznością chronią pasy w samochodzie. Chronią one w pierwszej kolejności kierowcę, ale pośrednio także innych pasażerów i uczestników ruchu. Istnieją też setki badań, dowodzących, że nie da się bezpiecznie prowadzić po pijaku. Niebezpieczeństwo grozi zarówno kierowcy, jak i bezpośrednio wszystkim uczestnikom ruchu, którzy nie mają żadnych szans zabezpieczyć się przed ewentualnym wypadkiem spowodowanym przez pijaka.
Teraz drogi @Xar czekam na podobną analizę względem sensu noszenia maseczek: jakieś badania potwierdzające ich skuteczność? No i wiesz, jako osoba postronna możesz uniknąć wszelkiego zagrożenia ze strony osoby bez maseczki, wystarczy trzymać wymagany prawem dystans i zachowywać środki ostrożności, których masz pod dostatkiem.
@7th_Heaven dlaczego zatem w USA to, czy ktos ma byc ukarany za zawartosc alkoholu we krwi wynika z regionalnego prawa?
@7th_Heaven Po co wymagasz od kogoś analizy sensu noszenia maseczek, skoro ignorujesz wszelkie badania, które są ci podsyłane, by 5 dni później dalej wypisywać te swoje farmazony?
Sens noszenia maseczek z punktu widzenia nauki (wysyłam JESZCZE RAZ):
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(20)31142-9/fulltext
https://www.acpjournals.org/doi/10.7326/M20-1342
https://www.insider.com/microbiologist-shows-how-a-mask-catches-droplets-coronavirus-2020-7
https://science.sciencemag.org/content/368/6498/1422.full
https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMc2007800
https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rspa.2020.0376
Jakby było mało, to masz jeszcze:
https://threader.app/thread/1279144399897866248
Zapewne i tak to wszystko wyprzesz, bo nie zgadza się z twoją wizją świata (co zresztą raz już zrobiłaś), no ale...
@LowcaKomedii po co wklejasz coś, czego nie rozumiesz? Nawet małpę można wytresować tak, żeby nie pluła na ludzi i kichała/kaszlała w chusteczkę. Ciebie jak rozumiem się nie da, i nawet obowiązek trzymania dystansu publicznego Ci nie pomaga. Proponuję żebyś sobie zainstalował takie wieeeeelkie hula-hop wokół brzucha, to Ci pomoże, całkiem jak maseczka.
@Xar a jak to się ma do mojego komentarza?
@LowcaKomedii mało tego, że ty nie rozumiesz, to ty nawet nie czytasz co wklejasz:) w pierwszym linku piszą wprost, że nie mają żadnych badań na skuteczność maseczek, a w drugim linku że badania dowiodły że nie ma żadnej skuteczności ani maseczek bawełnianych, ani chirurgicznych (nawet pomimo faktu, że badanie sprawdzało emisję podczas kaszlu) xD brawo kolego. Więcej nawet nie ma sensu czytać.
@7th_Heaven Ten pierwszy komentarz to naprawdę szczyt twoich możliwości intelektualnych... Wspięłaś się na wyżyny.
A co jeśli ci powiem, że ludzie nawet bezwiednie, niechcący wypuszczają z siebie kropelki śliny podczas rozmowy oraz że niektórzy nie zasłaniają ust podczas kichania/kasłania? Szok i niedowierzanie, prawda?
"po co wklejasz coś, czego nie rozumiesz?" - ja rozumiem bardzo dobrze, niestety ty nie, bo pomimo tego, że te linki już dostałaś, to dalej produkujesz swoje wynurzenia. Wniosek: nie czytałaś lub nie zrozumiałaś. Innej opcji nie ma.
Drugi komentarz jest za to dość zabawny :)
"w pierwszym linku piszą wprost, że nie mają żadnych badań na skuteczność maseczek" – tymczasem we wnioskach:
"These data also suggest that wearing face masks protects people (both health-care workers and the general public) against infection by these coronaviruses, and that eye protection could confer additional benefit"
"Despite this step, our findings continued to support the ideas not only that masks in general are associated with a large reduction in risk of infection from SARS-CoV-2, SARS-CoV, and MERS-CoV (...)"
Drugie źle mi się skopiowało, ponieważ akurat to czytałem. Pragnę jednak przypomnieć, że jest to badanie na... 4 osobach. Trochę mała próba, tak więc bardziej skupiałbym się na pierwszej metaanalizie, do której kluczowe wnioski ci zacytowałem, a które ci chyba „umknęły” :)
Ale dziękuję za zwrócenie uwagi odnośnie tego badania na 4 osobach. Wykreślę je z listy, gdy następnym razem będę ci wklejał te linki :)
https://www.nature.com/articles/d41586-020-02801-8
@7th_Heaven Czyżby kolega @LowcaKomedii Cię zaorał?
Bo tutaj nie odpisałaś, ale pod innymi demotami ciągle twierdzisz, że "nie ma badań na skuteczność maseczek". A chyba dostałaś linki, nawet z wyszczególnionym podsumowaniem ;]
@Taymishi Pisałem, że pomimo tych linków dalej będzie wypluwać z siebie te brednie. Tak to już jest jak ktoś uroi coś sobie w głowie. Żadna siła nie przekona go, że się myli.
@Taymishi przecież skomentowałam te linki. Problem właśnie w tym, że kolega łowca krokodyli nie czyta albo nie rozumie źródeł na które się powołuje.
Badań na skuteczność maseczek (w uproszczeniu mówiąc, bo chodzi o nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej) istotnie nie ma, mało tego, są badania, które dowodzą, że ta skuteczność jest zerowa.
@LowcaKomedii przeczytaj orle sokole najpierw te linki.
@7th_Heaven wydaje mi się, że zacytował ci konkluzje z badania. Mam ci to przetłumaczyć? Czy w google tłumacza dasz radę sama wejsć?
@7th_Heaven Czytałam, wypisałem ci nawet cytaty, które pokazują jak bardzo się mylisz :) Musisz więc nie tylko przeczytać informacje zawarte w tych linkach, ale nawet komentarze, ponieważ widać, że nawet tego nie robisz... Ty do tej pory nie tylko nie przeczytałaś wniosków tych badań, a jeżeli już, to widocznie bez zrozumienia, ale nawet twierdzisz, że tych badań nie ma.
Ci ludzie mają racje. Wolności obywatelskie wolno ograniczać tylko ustawą. Jeżeli chcemy zmusić Polaków do noszenia maseczek, to trzeba wprowadzić stan wyjątkowy. Wraz ze stanem wyjątkowym ponosić jego koszty. Zamiast tego ogranicza się wolności obywatelskie, poprzez szczucie społeczeństwa na tych co nie chcą przestrzegać zasad, oraz poprzez nielegalne wlepianie kar, które sąd umorzy, ale najpierw i tak trzeba zaciągnąć kredyt na ich spłatę. Wszystko po to, żeby nie nadszarpnąć i tak dziurawego budżetu
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/uploads/comments/c9d8/c9d8af036de74089fd0242cf19ba37c6.jpeg
Analogia zupełnie nietrafiona. W przypadku pasów mówimy o "moim" bezpieczeństwie. W przypadku maseczek (nie wchodząc w dyskusję czy są konieczne) również o bezpieczeństwie innych.
OdpowiedzNiestety mentalność niewolnika jaka się wykształciła w tzw. państwach nie potrafi już dostrzec tej różnicy. Wydaje się, że autor demota też uległ takiemu myśleniu.
@Nace92 generalnie masz rację, ale z drugiej strony tego kijka jest to, że potem jesteś leczony że wspólnych pieniwdzy. Pasy akurat łatwo wykryć czy miałeś zapiete czy nie ale w mnóstwie rzeczy wystarczy że kłamiesz a wszyscy będą sponsorować twoja głupotę (mówię oczywscie ogólnie, bez wycieczek osobistych). W wypadkach samochodowych zdaża się że osoba bez zapietych pasów "uszkadza" osoby z zapietymi latając po samochodzie. Kto będzie płacił za ich leczenie? My? On? A jeśli sprawca nie ma pieniedzy? Też jestem za darwinizmem ale cywilizacja przeszkadza :)
OdpowiedzZaraz, zaraz. Jeśli ta analogia jest prawdziwa to albo:
Odpowiedz- Zapinając pasy sprawiam, że zmniejszam szansę na wypadek (jak maseczka hipotetycznie zmniejsza szansę na zakażenie covid).
albo:
- Zakładając maseczkę sprawiam, że przejdę koronawirusa łagodniej (jak pasy łagodzą skutki wypadku dla ciała).
Ja niestety obawiam się, że oba zdania są fałszywe, a analogia nie zachodzi.
A może chodzi o inną analogię:
- Zakładając, że w życiu będę miał dwa wypadki samochodowe, to pasy sprawią, że przeżyję oba bez szwanku, a bez pasów jeden z nich by mnie zabił.
- Zakładając, że wirus po trzech latach magicznie zniknie, to maseczka sprawi, że się nim nie zakażę (jeśli hipoteza, że działa, jest prawdziwa).
Niestety znów obawiam się, że analogia nie zachodzi, bo wirus nagle nie zniknie z całego świata.
To jeszcze inaczej:
- Pasy ograniczają moją wolność, prawo nakazuje mi je zapinać, mam o to pretensje.
- Maseczki ograniczają moją wolność, prawo nakazuje mi je nosić, mam o to pretensje.
No niestety znów pudło, nie ma prawa, które nakazało by mi nosić maseczkę. Jest tylko jakieś nielegalne działanie milicji państwowej w tym zakresie.
No nic, starałem się jak mogłem, a demot nadal bez sensu.
@Nace92 nie ma czegoś takiego jak dobra służba zdrowia i dobry system ubezpieczeń. Jedyne kraje w których to jako tako działa, to kraje które pompuja gigantyczne kwoty w tenże system. Państwo traktuje cię jak debila bo ludzie to debile. To nie są jednostkowe przypadki, to kilkadziesiąt % społeczeństwa, któremu natychmiast powinno się zabrac prawa wyborcze i ustanowić kuratorów. PS a jak wsiadziesz z nacpanym i nie będziesz o tym wiedział, to czyja wina?
Odpowiedzwy sie ku**a zdecydujcie, maseczki to zło czy dobro.
Odpowiedzjest płacz bo każą nosić milion plusów
teraz demot o tym że nienoszenie maseczki niesie konekwencje. wiecie że je est tu pewna metafora?
Jaki to ma jeszcze sens?
OdpowiedzNa początku tłumaczono nam, że trzeba wypłaszczyć liczbę zachorowań, bo szpitale sobie nie poradzą.
Teraz gdy wiemy o tej chorobie więcej, jesteśmy przygotowani, wiemy jak leczyć, jaki sens maja kolejne restrykcje?
No i jak długo one będą? Całe życie będziemy już chodzić w maseczce? Tylko nie piszcie o szczepionce, bo nawet nie wiadomo czy bezpieczna i skuteczna jest możliwa do stworzenia.
I często przeciwnicy maseczek są także przeciwnikami przymusu jazdy w pasach. Teoretycznie pomagają przeżyć wypadek, ale tylko poniżej pewnej prędkości zderzenia. Powyżej obrażenia wewnętrzne i tak zabiją. powyżej tej prędkości uniemożliwiają wypadnięcie przez okno, co daje szansę przeżycia. I mogą spowodować spalenie żywcem, zwłaszcza w samochodzie benzynowym.
OdpowiedzA przede wszystkim przymusy to niewolnictwo, niezależnie, czy pasy, maseczki, czy szczepienia.
Pasy są zapisane w ustawie, a maseczki nie. Obywatel ma obowiązek przestrzegania ustaw, nie rozporządzeń.
OdpowiedzW d... sbie wsadzcie tego całego virusa
OdpowiedzJednostka ma prawo sama sobie szkodzić. Więc wąchaj mi...
Odpowiedz