Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
278 291
-

Zobacz także:


L loloskolos
+8 / 8

Jak ja przekazuję gdzieś pieniądze, to w umowie darowizny z instytucją piszę na co powinny być te pieniądze rozdysponowane. Jeżeli przelał bez celu na konto, to niech się nie dziwi, że akurat w tym momencie mieli taką potrzebę.

Odpowiedz
S sw3
+1 / 3

@loloskolos Może lepiej się przez to czujesz ale taka umowa niewiele zmienia. Twoją darowiznę wydadzą na to na co chciałeś a pieniądze które przez to zaoszczędzili wydadzą na tablicę do pokazywania wyników. Chyba że dasz darowiznę na coś, czego bez tej darowizny by wcale nie robili - tylko w takim przypadku masz pewność na co poszła twoja darowizna.

L loloskolos
0 / 0

@sw3 Masz ciekawy punkt widzenia, ale mylny. Jeżeli przekazuję pieniądze, to rozmawiam na początek z osobą, która składa pewne zapotrzebowanie i nie może przez rok dostać z instytucji tego, czego potrzebuje. Nie mam wglądu w inne potrzeby instytucji i inne zakupy. Nie bardzo mnie to też interesuje. Pomagam konkretnemu działowi, zrealizować coś, na co czekaliby kolejny rok, albo nie otrzymali tego wcale. Więc darowizną celowaną załatwiam ten problem od razu.

S sw3
-1 / 1

@loloskolos Czyli tak jak napisałem "Chyba że dasz darowiznę na coś, czego bez tej darowizny by wcale nie robili". Oczywiście przy założeniu, że przez kolejny rok ta osoba też by tego nie dostała ale rozumiem, że to dość bezpiecznie można założyć.

koszmarek66
+14 / 16

Warto wziąć takie info na logikę.
Żeby w ciągu 40 lat zaoszczędzić 1 mln $ trzeba odkładać co miesiąc 2 000 $.
Bardzo skromny bibliotekarz
albo totalne bzdury

Odpowiedz
koszmarek66
-2 / 2

@gminnik Rozumiem Twoją determinację w próbie ratowania wiarygodności tego demota. Jak dowodzisz jest możliwe, że zaoszczędził milion i przekazał Uniwersytetowi, który kupił tablicę płacąc za nią tyle co dwa domki jednorodzinne w USA (HGTV). Też całkiem możliwe... ale nieprawdopodobne jak cała ta historia.
Internet jest pełen takich ckliwych historyjek. Ale skoro ok. godz. 15:00 i nie tylko wszystkie telewizje nadają równie ckliwe seriale "z życia wzięte" to co tu komentować.
I chyba to będzie najlepsze wyjście. Omijał będę takie historyjki szerokim łukiem. Pozdrawiam.

zasysacz
+1 / 3

@gminnik no przecie to JUŁESEJ kraina mlekiem i miodem płynąca widzę nadal są ludzie którzy wierzą w amerikan drim :) tuż po 2 wojnie światowej to bym jeszcze zrozumiał...
@koszmarek66 dokładnie jest jak mówisz

rafik54321
0 / 0

@gminnik z tego co wyczytałem, to niemiecki szeregowiec zarabia w okolicach 3-4tys euro. Czyli to by było jakieś 5tys dolarów miesięcznie. Czyli 60tys dolarów rocznie. Bibliotekarz miałby zarabiać niewiele mniej? Chyba jakby pracował na 1,5 etatu XD.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 October 2020 2020 22:11

rafik54321
0 / 0

@gminnik choćby dlatego że do bycia bibliotekarzem nie potrzeba w zasadzie wykształcenia. Do alfabetycznego układania nie potrzeba studiów.

Do wojska trzeba mieć kondycję fizyczną, no i jakby nie patrzeć to względnie ryzykowny zawód, zwłaszcza pod kątem ryzyka wojny.

No i niektóre "osiłki" czasem muszą wykonywać trudniejsze zadania. Np w lotnictwie czy marynarce wojennej.
Do tego aby być snajperem też nie trzeba być kapitanem czy majorem. A do obliczania balistyki pocisków potrzeba już wyższej matematyki.

rafik54321
0 / 0

@gminnik żołnierz szeregowy musi znać postawę obsługi broni ręcznej, materiałów wybuchowych oraz ciężkiego sprzętu. Musi potrafić korzystać z radiostacji i improwizować. Znieść ciężkie warunki bojowe, wykazać się wytrzymałością psychiczną i samoopanowaniem.
Dodatkowo musi stale poszerzać wiedzę odnośnie uzbrojenia przeciwnika i jego wyposażenia. Musi znać podstawy taktyki.

Poza tym - strzelałeś kiedykolwiek? Samo strzelanie z byle wiatrówki nie jest łatwe na dystansie 100m, a gdzie tu mowa o karabinie szturmowym.

Do przyjmowania książek nie trzeba wiedzy - bierzesz to co dostałeś i tyle. Inaczej jest z zakupem. Dbanie o kondycję? Heh, jedynie sprawdzić okładkę. Jak jest ok, to jest ok, a do nowych książek, zakładać okładkę od ręki.

I tak, szeregowców też szkoli się ze strzelectwa wyborowego, ale nie uczy się ich trygonometrii potrzebnej do oddawania strzałów na olbrzymim dystansie. Bo czym innym jest strzelać na 200m, czym innym, na 1500m.
Nawet strzelając z wiatrówki, wiadomo że na odległości do 10m łatwiej trafić z klasycznej muszki niż lunety. Luneta jest dobra na dystansach 30m i więcej. Bo lunetę musisz ustawić na konkretny dystans i musisz mieć odrębne nastawy w zależności od dystansu. Zresztą muszka też bywa regulowana :) .

Współczesny żołnierz to nie zomowiec z PRLu, że tarcza, pała i jazda.

krzysio6666
+4 / 4

Zależy jak kto na to spojrzy, logiczne podejście jak powyżej jest ok, a ja myślę sobie - stary idiota nie zainwestował w siebie, nie wyremontował sobie domu albo nie kupił nowego, pewnie nie jeździł na wakacje, telewizje oglądał na starym telewizorze, szkoda mu było na auto i pewnie chodził wszędzie pieszo, prawie na bank oszczędzał na jedzeniu, nie sprawiał sobie żadnych małych anie dużych przyjemności żeby ktoś kiedyś mógł kupić sobie tablice do wyników meczów - masakra.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2020 2020 20:28

Odpowiedz
melblue
0 / 4

@krzysio6666 Nikt nie wie, ile miałby przyjemności z realizacji drobnych i średnich zachcianek (nawet on sam), jak też nikt nie wie, jaką przyjemność miał z darowizny. I nie ma co myśleć stereotypowo, że jak bibliotekarz, to "sportowa" tablica zrobiła mu przykrość. Może marzył o byciu sportowcem, ale nigdy nim nie został?

@koszmarek66 Skąd wiesz, czy w tracie swojego życia nie dostał spadku? Twoje kalkulacje - jak i moje hipotezy - oparte są na gdybaniu.

PIStozwis
+1 / 1

@melblue Dokładnie. Mógł też wygrać jakieś drobne na Ichniejszej loterii. Mógłby też być płatnym zabójcą i w ciągu tych 40 lat wykonać sto zleceń.

melblue
0 / 0

@PIStozwis No właśnie. Mógł wziąć kasę za to, że po śmierci jego organy posłużą edukacji.
:o)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2020 2020 21:27

krzysio6666
0 / 0

@melblue Ale to nawet nie chodzi o to czy on miał przykrość, czy byłby zadowolony z tego jak rozdysponowano jego darowiznę, ja patrząc na to co się stało myślę sobie: gość żył pewnie skromnie, nie pozwalał sobie na żadne przyjemności ciułał, zbierał każdy grosz i ciach w nagrodę kupili ogromny kawał plastiku z elementami elektronicznymi którego jedyną funkcją jest pokazywanie cyferek jak ktoś gra - ja bym się wk.rwił jakby moją darowiznę tak "mądrze" rozdysponowali.

melblue
0 / 0

@krzysio6666 Osądzasz na podstawie swoich (i moich) priorytetów. Nie znamy wszystkich danych w tym równaniu.