Lepiej nie zachorować wcale ale jak już to niestety faktycznie lepiej prędzej niż w szczycie lub ewentualnie później, bo w szczycie pandemii, który ponoć cały czas przed nami, dla nie jednego pacjenta zabraknie łóżka (już brakuje), zabraknie leków (już brakuje), zabraknie respiratora (też już brakuje w niektórych szpitalach). Niestety mamy nieudolny rząd, który przez ostatnie pół roku zajmował się wyborami oraz swoimi wewnętrznymi sporami zamiast przygotować kraj do walki z wirusem, który zabija. Dla nich stołki w które se mogą pierdzieć ważniejsze niż jakieś tam życie ludzkie.
Ja się całkowicie zgadzam, że rząd spartolił sprawę, ale jednocześnie trzeba wyraźnie podkreślić jedną rzecz: społeczeństwo nie robiło absolutnie nic, żeby tej sytuacji zapobiec i zwykli ludzie również ponoszą odpowiedzialność za to, co się obecnie dzieje. Skoro wszyscy wiemy, że rząd jest nieudolny i nam nie pomoże, to dlaczego nie było widać żadnych przejawów samodyscypliny, tylko powszechny "tumiwisizm" i nieustanne szukanie wymówek do obchodzenia nawet najlżejszych restrykcji? Osoby próbujące zwracać uwagę były zwykle albo olewane, albo wyśmiewane. Nawet teraz, gdy ludzie zaczynają umierać w karetkach po wielogodzinnym szukaniu dla nich miejsca w szpitalu, wiele osób nadal nie chce nawet poprawnie założyć tej głupiej maseczki podczas uczestniczenia w wielotysięcznych protestach, bo coś tam coś tam.
Także owszem, rząd jest winny, ale społeczeństwo również.
Lepiej nie zachorować wcale ale jak już to niestety faktycznie lepiej prędzej niż w szczycie lub ewentualnie później, bo w szczycie pandemii, który ponoć cały czas przed nami, dla nie jednego pacjenta zabraknie łóżka (już brakuje), zabraknie leków (już brakuje), zabraknie respiratora (też już brakuje w niektórych szpitalach). Niestety mamy nieudolny rząd, który przez ostatnie pół roku zajmował się wyborami oraz swoimi wewnętrznymi sporami zamiast przygotować kraj do walki z wirusem, który zabija. Dla nich stołki w które se mogą pierdzieć ważniejsze niż jakieś tam życie ludzkie.
OdpowiedzJa się całkowicie zgadzam, że rząd spartolił sprawę, ale jednocześnie trzeba wyraźnie podkreślić jedną rzecz: społeczeństwo nie robiło absolutnie nic, żeby tej sytuacji zapobiec i zwykli ludzie również ponoszą odpowiedzialność za to, co się obecnie dzieje. Skoro wszyscy wiemy, że rząd jest nieudolny i nam nie pomoże, to dlaczego nie było widać żadnych przejawów samodyscypliny, tylko powszechny "tumiwisizm" i nieustanne szukanie wymówek do obchodzenia nawet najlżejszych restrykcji? Osoby próbujące zwracać uwagę były zwykle albo olewane, albo wyśmiewane. Nawet teraz, gdy ludzie zaczynają umierać w karetkach po wielogodzinnym szukaniu dla nich miejsca w szpitalu, wiele osób nadal nie chce nawet poprawnie założyć tej głupiej maseczki podczas uczestniczenia w wielotysięcznych protestach, bo coś tam coś tam.
Także owszem, rząd jest winny, ale społeczeństwo również.