Autorze serio? Wyśmiewamy się z tego że ktoś stalkuje kobiety i dzieci?!
Demoty takie jak te pokazują prawdziwą twarz protestujących.
Spod maski europejskiej, inteligenckiej lewicy wychynął cham i prostak, równie agresywny co pogardzany przez nią kibol. Tyle że kibole chcą ***** policjantów, a protestujący podle atakują ich rodziny.
@mwa . Konsekwencją działania ojca są przykrości i zagrożenia dla jego dzieci. Po prostu, suchy fakt.
Jeśli straci pracę to jego dzieci będą głodować. Jeśli przegra dom w karty to jego dzieci będą bezdomne. Jeśli po alkoholu zabije się autem to jego dzieci będę sierotami. I tak dalej.
@Banasik Ale my tu nie mówimy o konsekwencjach wywołanych wprost przez czyny ojca, ale o konsekwencjach wywołanych przez świadome działanie innych osób.
Naprawdę chcesz bronić tezy że podejście "nie podoba nam się co robi ojciec to poznęcamy się nad jego dziećmi" jest moralnie akceptowalne?!
Nie wierzę, że można upaść tak nisko, jak autor tego demota... Trochę smutne.
OdpowiedzAutorze serio? Wyśmiewamy się z tego że ktoś stalkuje kobiety i dzieci?!
OdpowiedzDemoty takie jak te pokazują prawdziwą twarz protestujących.
Spod maski europejskiej, inteligenckiej lewicy wychynął cham i prostak, równie agresywny co pogardzany przez nią kibol. Tyle że kibole chcą ***** policjantów, a protestujący podle atakują ich rodziny.
@mwa . A może on nie wyśmiewa stalkingu a tylko mówi o tym że działania i decyzje przynoszą konsekwencje?
@Banasik
Konsekwencjami działania dorosłych ludzi ma być znęcanie się nad ich dziećmi?!
Czy Ty w ogóle pomyślałeś jak to pisałeś?
@mwa . Konsekwencją działania ojca są przykrości i zagrożenia dla jego dzieci. Po prostu, suchy fakt.
Jeśli straci pracę to jego dzieci będą głodować. Jeśli przegra dom w karty to jego dzieci będą bezdomne. Jeśli po alkoholu zabije się autem to jego dzieci będę sierotami. I tak dalej.
@Banasik Ale my tu nie mówimy o konsekwencjach wywołanych wprost przez czyny ojca, ale o konsekwencjach wywołanych przez świadome działanie innych osób.
Naprawdę chcesz bronić tezy że podejście "nie podoba nam się co robi ojciec to poznęcamy się nad jego dziećmi" jest moralnie akceptowalne?!