Jestem pracodawcą, w sektorze usług nie podniosę cen bo nie można ich windować w nieskończoność, po prostu zwolnię mało rentownych pracowników, nawet jak bym miał wszystkich zwolnić ja na siebie zarobię.
@poprostualex bredzisz, w jaką nieskończonośc, skoro zarabia się więcej,procentowo wszystko idzie do góry można podnosić ceny ,jestem pracodawcą- ceny zostaną podniesione
@nielubiepisu a to w taką że każda usługa jest skatalogowana i określona w jakim czasie musi być wykonana, stawkę mam dość wysoko wywindowaną więc problemem nie są stawki tylko pracownicy którzy nie potrafią zmieścić się w czasach narzuconych przez producenta a uwierz czasy te są określone dla średnio inteligentnego szympansa. Uzależnianie ceny za usługę od obrotności pracownika jest idiotyzmem po prostu.Rząd nasz szanowny nic nie robi żeby uzmysłowić przeciętnemu zjadaczowi chleba skąd się biorą pieniądze wręcz narzuca narrację że przeciętny zjadacz jest wykorzystywany przez pracodawcę a ja po prostu nie zamierzam w tym uczestniczyć :) Po piętnastu latach dojrzałem do tego że pracownik jest po prostu narzędziem a skoro jest mało rentowne to należy się go pozbyć a czemu jest mało rentowne? Każdy niech sobie sam na to pytanie odpowie. Nie mam obowiązku dorosłych ludzi niańczyć.
Zwolnij. Mniej wykonasz prac i będziesz w plecy bo żałujesz miesięcznie podnieść pracownikom kilku stów pensji, a sam wydajesz tyle na fryzjera. Nie nadajesz się na przedsiębiorcę to zamknij interes. Zrób miejsce dla tych którzy dobrze sobie radzą i dobrze płacą.
@nielubiepisu Jest pułap cen powyżej którego traci się klientów, bo mało kto zapłaci za daną usługę. Zwłaszcza w czasie pandemii, gdzie sporo ludzi zaciska pasa. Też mam działalność gospodarczą.
@kamratt83 To jego sprawa ile wydaje na fryzjera. Albo opłaca mu się kogoś zatrudniać albo nie. Tylko nieuctwo w rządzie jeszcze nie zrozumiało, że płaca minimalna generuje bezrobocie.
@profix3 dokładnie, zwłaszcza teraz na przednówku ogromnego kryzysu, ludzie będą odmawiać sobie wszystkiego co nie jest niezbędne. Tylko branże produktów pierwszej potrzeby typu niezbędna żywność i usługi medyczne nie mają się czym martwić, bo żeby przeżyć człowiek wyda każdy grosz.
@egoiste sprawdź ile co roku rośnie płaca minimalna za PiS. Rośnie rekordowo szybko prawda? A teraz sprawdź jak wygląda poziom bezrobocia i czy przez poprzednie lata ono rosło. Bo ja widzę że jest odwrotnie. Odkąd PiS objął władzę nagle okazało się że pracy jest tyle, że trzeba zatrudniać ludzi zza wschodniej granicy. Ludzie mając więcej kasy z płacy i z programów społecznych więcej wydają przez co rośnie produkcja i PKB. I właśnie to mogliśmy oglądać przez całe obecne rządy PiS.
To sobie wyobraź, że masz litr wody. Odlewasz pół litra po czym dolewasz litr. Masz ostatecznie półtora litra. Co nie oznacza, że pół litra nie odlałeś.
Płaca minimalna odcina od rynku pracy (legalnego przynajmniej) najmniej wykwalifikowanych pracowników, ponieważ nie mogą zarobić na swoją pensję.
"Odkąd PiS objął władzę nagle okazało się że pracy jest tyle"
Ożywienie gospodarcze i to nie tylko w Polsce zaczęło się przed rządami PIS. Proponuję prześledzić dynamikę PKB oraz bezrobocia. Bezrobocie zaczęło spadać już w 2014 roku, a poniżej 10% zeszło w 2015 roku 3 miesiące przed objęciem władzy przez PIS.
"Ludzie mając więcej kasy z płacy i z programów społecznych więcej wydają przez co rośnie produkcja i PKB"
A ta darmocha to z nieba spada? Czy może ktoś za to płaci więc gdzie indziej następuje spadek? A może byś tak łaskawie zapoznał się z danymi na temat długu publicznego?
@egoiste no właśnie zapoznaj się z długiem publicznym który systematycznie malał do czasu Covidu. Bezrobocie zeszło w dół po tym jak PiS wprowadzili programy społeczne. Ludzie dostali pieniądze więc zaczęli je wydawać przez co wzrosło zatrudnienie w firmach produkcyjnych. Za PO nie było tych programów, a Polska była na cenzurowanym w KE z powodu nadmiernego deficytu. Sprawdź czy za PiS była również taka sytuacja bo ja już mogę Ci odpowiedzieć że nie.
To nie darmocha ale podatki który teraz każdy uczciwie płaci, a wcześniej wielu złodziei wyłudzali VAT tworząc niezdrową konkurencję dla firm które uczciwie je płacili. Cit został obniżony, a budżet ma większe wpływy. Sprawdź sobie dane budżetowe za PO i za PiS.
Podsumowując: wystarczy nie kraść.
@kamratt83 Co systematycznie malało? Dług publiczny? Chyba za dużo oglądasz TVP.
Na koniec 2015 roku państwowy dług publiczny wynosił 877 mld złotych. Na koniec 2019 roku 991 mld złotych (źródło: Analiza Wykonania Budżetu 2019, Najwyższa Izba Kontroli, strona 316).
"Ludzie dostali pieniądze więc zaczęli je wydawać przez co wzrosło zatrudnienie w firmach produkcyjnych."
Darmocha z nieba nie spada. Podatnicy płacą za to szczodre rozdawnictwo teraz i w przyszłości.
"To nie darmocha ale podatki który teraz każdy uczciwie płaci, a wcześniej wielu złodziei wyłudzali VAT tworząc niezdrową konkurencję dla firm które uczciwie je płacili. "
Dlaczego ja jako podatnik mam płacić na cudze dzieci? Za cudze każdy potrafi być hojny.
Tylko mi nie pisz że dzięki temu będę miał emeryturę - bo na emeryturę to ja płacę w składkach ZUS. Jeżeli więc mam płacić jeszcze oprócz składek na 500+ to znaczy że za swoją emeryturę płacę podwójnie. A to jest dla mnie KIEPSKI INTERES.
"Podsumowując: wystarczy nie kraść."
Serio powtarzasz jedynie propagandowe slogany. Luka VAT o ile faktycznie się zmniejszyła o tyle ciągle istnieje - obecnie wynosi 12% (strona 101 wspomnianej analizy). Czy to znaczy że pis też kradnie?
Wiesz ile wynosił deficyt w poszczególnych latach? No to patrz:
Deficyt nie zniknął. Dług rośnie (w pierwszym kwartale 2020 czyli jeszcze przed koroną też srogo urósł). PIS poprawę koniunktury roztrwonił na rozdawnictwo. PiS tak jak w latach 2005-2007 trafił na okres rozkwitu gospodarki który zaczął się już wcześniej i sobie przypisuje zasługi.
@grescio Błędny tok rozumowania, mniejszy przerób i owszem, mniej problemów i owszem jednak finalnie zysk większy ponieważ można wybierać w zleceniach a nie brać wszystko jak leci.
@egoiste może trochę wiedzy ogólnej ci się przyda. Dług publiczny nie porównuje się kwotowo za poszczególne lata tylko procentowo w stosunku do wpływów budżetowych. A tu dług publiczny MALAŁ.
To co odkładasz na emeryturę chłopie to nie leży na koncie i czeka na ciebie. Teraz Ty płacisz na obecnych emerytów, a z powodu małej liczby urodzeń przewidują że nasze emerytury będą najniższe w historii i ówczesna władza będzie miała gdzieś ile odłożyłeś ale będzie dla nich istotne ile pieniędzy wpływa od tych dzieci na które teraz żałujesz pieniędzy. Teraz pytanie jak chcesz zachęcić rodziny do tego aby miały więcej dzieci i jak wynagrodzić rodzicom ich czas poświęcony na ich wychowanie bo jeśli im tego żałujesz to jeśli ma być sprawiedliwie to pieniądze które będą wpływać od rodzin wielodzietnych powinny być na emerytury dla ich rodziców. Teraz spójrz na swoje dzieci i podlicz ile one będą wpłacać na twoją emeryturę.
@kamratt83 Napisałeś, że dług publiczny systematycznie maleje, a to jest twierdzenie dotyczące wartości tego długu, a nie jego relacji do PKB (bo to jest właśnie liczone, a nie relacja do wpływów budżetowych). Dług publiczny może rosnąc, a relacja do PKB spadać i odwrotnie. To nie TVP, tu nie da się zaczarować rzeczywistości i wzrost nazwać spadkiem.
"To co odkładasz na emeryturę chłopie to nie leży na koncie i czeka na ciebie."
Przecież właśnie o tym pisałem - moje składki ZUS upoważniają mnie do odbioru emerytury w przyszłości. Skoro więc mam płacić składki zus i do tego jeszcze na jakieś 500+ to właśnie płacę dwa razy za to samo, czyli dla mnie żaden biznes.
A już twierdzenie, że 500+ ma w tym pomóc to albo skrajna propaganda albo myślenie życzeniowe. Czy któryś z was pisowców usiadł kiedyś z kalkulatorkiem i policzył kiedy w ogóle ten program zacznie przynosić jakieś zyski? A no wtedy gdy te DODATKOWO urodzone dzieci spłacą koszt programu. To jest dopiero punkt w którym program wyjdzie dopiero na zero.
Koszt programu to około 20 mld złotych rocznie, a liczba urodzeń wróciła do czasu sprzed programu. 500+ nie ma praktycznie żadnego wpływu na demografię, a przez 5 lat trwania programu jego koszt wynosi już około 100 mld złotych. To jest masowe rozdawnictwo po to aby kupić sobie trochę głosów.
" jeśli ma być sprawiedliwie to pieniądze które będą wpływać od rodzin wielodzietnych powinny być na emerytury dla ich rodziców"
Skoro tak to niech państwo nie pobiera ode mnie składek i zwróci mi te które już zapłaciłem.
Słyszycie to ? - Dzięki zamrożeniu wzrostu płacy minimalnej przedsiębiorcy nie podniosą cen usług i towarów. Mało ? To mam lepsze. - Dzięki zmniejszeniu płacy minimalnej i powrotu do stanu ubiegłorocznego przedsiębiorcy obniżyli ceny usług i towarów.
Są dwa wyjścia rozważane przez większość pracodawców:
1. Zwolnić część załogi przerzucając na innych ich obowiązki w zamian za tą wymuszoną podwyżkę.
2. Zmiana wymiaru czasu pracy z 1 etatu na 7/8 etatu przy zachowaniu tych samych obowiązków i tej samej płacy co w 2020 roku.
@tomekbydgoszcz Duży minus za tego demota. Tłumaczę to w innym poście. Wzrost cen nie wywołuje inflacji tylko inflacja może wywołać wzrost cen. Sam wzrost cen bez zmian w agregatach pieniężnych wywoła zmiany w obszarze popytu / podaży.
@dr_E_Konom Ale ten demot jest głównie o wzroście kosztów zatrudnienia, a o inflacji wspomina przy okazji. Wzrost kosztów pracy po roku totalnego kryzysu to jak podkładanie nogi ledwo idącemu do przychodni schorowanemu człowiekowi.
@tomekbydgoszcz olać takiego pracodawcę co tylko płaci minimalną i żałuje by jego pracownik miał 2000zł na rękę w dzisiejszych czasach. Lepiej niech zamknie firmę i zrobi miejsce dla tych którzy dobrze sobie radzą i dobrze płacą bo tacy którzy tylko jadą na minimalnej tylko psują rynek pracy podgryzając tych którzy płacą lepiej. A to doprowadza, że Ci drudzy muszą zamknąć interes.
@kamratt83
A ile byś chciał płacić sprzątaczce, gońcowi z podstawowym wykształceniem czy stróżowi? Tacy pracownicy w firmie też są potrzebni, a płaci się tyle ile można, gdyby nie takie koszty pracy to można by dużo więcej ale jak się chce konkurować na rynku to nie można na płace wydawać więcej niż konkurencja.
Ile lat masz własną działalność gospodarczą, że dajesz takie mądre rady?
@tomekbydgoszcz Tu zgoda. Polemizuję jednak ostro z tą inflacją gdyż ludzie nie rozumieją jak wielkim złem jest pieniądz fiducjarny i mylą przyczyny inflacji z jej objawami.
@kikurenty
Od 5 lat tłumaczę, ale wielu nadal nie może tego pojąć, że PiS to najbardziej socjalistyczna partia w Polsce od czasów wczesnego PZPR, nawet PZPR pod koniec swoich rządów była mniej socjalistyczna jak PiS i wielu nadal mimo tych faktów odporna jest na tą prawdę :-). PiS to PZPR bis i to głębokie z czasów Gomułki PZPR, bo PZPR na przestrzeni 40 lat też ulegała zmianą.
@tomekbydgoszcz PiS to lewica narodowo-katolicka - dlatego ma takie poparcie. Uderza do wyborców których swoim oderwaniem od realiów straciła lewica (tęczowi uchodźcy) i których nigdy nie zyska tzw prawdziwa prawica (program dla cwaniaków i rekinów rynku). Tylko i AŻ tyle. Do czasu kiedy PiS nie zwali czegoś grubego jego pozycja jest bezpieczna.
@Morda_Lewiatana Każdy ustrój socjalistyczny prędzej czy później upada i tak samo będzie z Polską PiS, obyśmy nie czekali na upadek gospodarczy, choć nie wiem czy on czasem już się nie zaczął (nadzieja jeszcze we wsparciu z UE), tylko żeby ten upadek PiS nastąpił prędzej ale nie wiem co by musiało innego się stać, żeby ciemny lud (wyborcy PiS) otrzeźwiał.
@Agitana proste - podnieść wydajność pracowników przez wprowadzenie zmian w prowadzonym biznesie. W czym problem? Ano w tym ze trzeba ruszyć dupsko do roboty i wykazać się talentem w zarządzaniu!
Jak kogoś nie stać na prowadzenie działalności gospodarczej to niech zamknie firmę i zatrudni się...wszystko brać do własnej kieszeni a pracownikom ochłapy...co to jest 3000 przy 10000 albo i wiecej właściciela firmy...bo tak to w większości wygląda...nowe samochody, wille, wakacje kilka razy w roku no ale białe murzyny robią na nich...
@Brimstone czyli uwazasz ze kazdy tyle samo powinien zarabiac?
Ogarnij sie
Po co wtedy cokolwiek myslec, badzmy robotami. Kazdy bedzie mial tyle samo
Nonsens
Ktos zapracowal to ma
@zasysacz
Moze najpierw zdefiniujmy co to są uczciwe pieniadze?
Nie znam języków obcych, zarabiam te 3tys. Moze i nie mam jak odkladac ale nie będę narzekać. Za to znam osobę zarabiająca 5tys co caly czas narzeka bo nie starcza na zycie. licząc z mezem mamy 6tys na reke, kredyt, dwojke dzieci i domu wymagajacy. Ona mieszka z mama w mieszkaniu.
Jak to jest ze ja uwazam ze zyje mi sie dobrze, staram sie ale znam tez swoje braki; a osoby zarabiajace 5-10 tys wciaz mi sie zala. I tak slucham (od osob majacych ponad 10tys, wlasne auto, wlasne mieszkanie, miejsca postojowe, jedno dziecko) jak to im zle. Coz mi pozostaje, grzecznie potakuje i wspolczuje trudnej sytuacji.
Doszlam do wniosku ze wiekszosc ludzi z ktorymi mam doczynienia lubi sie zalic :)
@Brimstone to kup ten sprzet, martw sie czy beda zlecenia, ogarniaj czy kontrahenci zaplaca na czas, ogarnij platnosc podatkow i na koncu pensje i wtedy dopiero cwaniakuj.
Płace minimalną podnosi się dla większych wpływów do budżetu bo to można policzyć najławiej. Wiadomo ile osób zarabia minimalną więc wiadomo o ile wzrosną składki. Nie ma innego (może poza propagandą sukcesu) powodu zwiększania minimalnego wynagrodzenia.
@marcinn_ Nie wiem jaką mają intencję, którzy ustalają płacę minimalną. Ale to tak na pewno nie zadziała jeżeli płaca minimalna zostanie ustalona powyżej płacy minimalnej rynkowej, gdyż w takim wypadku dochodzi do powiększenia bezrobocia i najprawdopodobniej zajdzie efekt krzywej Laffera.
@dr_E_Konom nie wiadomo ile wynosi minimalna rynkowa bo takie coś nigdy nie było stosowane więc równie dobrze może być dużo powyżej minimalnej krajowej. Teraz jest ustawowa kwota i to jest punkt odniesienia.
@marcinn_ Masz rację co do "nie wiadomo". Jestem przeciwnikiem matematyzacji ekonomii. Z tego jednak, że "nie wiadomo" nie wynika, że "nie istnieje". Jeżeli rząd ustala płacę minimalną poniżej rynkowej to praktycznie nic się nie dzieje poza propagandą jakoby coś zrobili i tym się nie martwię. Gorzej gdy ustalają ją powyżej wówczas "wytrącają" z rynku pracy pewną grupę osób. Im większy margines między obiema płacami tym ostrzejszy efekt (wzrost bezrobocia). Niestety część rządu wierzy, że zdrowie, bogactwo a może i pogodę da się zadekretować - a część być może i w to nie wierzy ale są cynikami pod publikę.
@Tuminure Zarówno złotówka jak i od lat 70-tych XX wieku są pieniądzem fiducjarnym. To jest tzw. fiat money. Porównywanie kursów walut niczego nie mówi. Raczej należałoby to odnieść do czegoś co niesie w sobie potencjał realnej wartości.
@Tuminure Tak? No to powiedz mi co dokładnie mówi? Chętnie się dowiem co wpływa na kursy walut oraz od czego zależy popyt na pieniądz. I jak to się dzieje, że kurs waluty może się oderwać od tzw. siły nabywczej pieniądza - co znamy od lat.
@Tuminure Heh naprawdę uważasz, że jak cena pomarańczy w roku XXXX wynosi 4 pln lub 1$ przy kursie 1:4 to gdy w roku YYYY cena wyniesie 8 PLN lub 2$ to z automatu kurs też będzie 1:4??? Jeśli tak uważasz to jesteś w błędzie.
A może wrócić do umów śmieciowych, 5 zł/h, "jak się nie podoba to mam 15 innych na twoje miejsce "? Podwyżki zawsze były aby rekompensować inflację, to zespół naczyń połączonych. Jeśli tego nie rozumiesz, to jesteś pustym dzbanem lub trollem.
Jakoś nie słyszałem żeby pracodawcy zaczęli protestować przed sejmem z tego powodu. Co oznacza, ze im to nie przeszkadza tak bardzo, szczególnie widać to po ich samochodach i domach. Ja miałem takiego pracodawcę co mi dał podwyżkę o 1 zł i jeszcze mi gratulował. Nie mówię, że wszyscy ale większości tzw. "prezesom" ciągle jest mało pieniędzy.
a na wszystkim najbardziej straci tzw klasa średnia, która podwyżek ni diabła nie zobaczy, bo pandemia/kryzys itp a ceny wyższe już ich będą dotyczyły. Dziękuję debilom, którzy głosowali na pis. Dzięki wam niedługo wrócimy do stanu z komuny. Wszyscy poza partyjniakami będą mieli tak samo - tak samo ch*jowo. Wszyscy będą biedni a wypłatę będziemy na taczkach do domu przywozić i się nią podcierać bo pieniądze będą mniej warte niż srajtaśma.
Gratuluję idiotom głosowania na socjalistów.
Ten demot to typowa bzdura. Ekonomia na chłopski rozum. Inflacja jest zjawiskiem PIENIĘŻNYM. Jej źródłem w obecnych czasach jest przede wszystkim zwiększona podaż pieniądza fiducjarnego. Wzrost cen jest objawem a nie przyczyną inflacji. To tak jakby twierdzić, że wysoka temperatura wywołuje grypę. Jeżeli zwiększeniu cen nie towarzyszy zmiana wolumenu pieniądza (w dużym skrócie) wówczas wystąpią inne zjawiska w obszarze popytu lub podaży.
Dlatego dla przykładu jeżeli rząd ustali płacę minimalną powyżej przeciętnej minimalnej pracy rynkowej to zwiększy obszar bezrobocia a nie wpłynie na inflację. Może być nawet tak, że ze względu na spadek popytu efektywnego (bo bezrobocie) pojawi się deflacja.
Ze zdumieniem obserwuję jak ludzie wciąż na nowo przerabiają (błędnie) te same tematy, które w historii gospodarczej przerabialiśmy już dziesiątki razy. Wiemy dlaczego cła są strzałem w stopę, wiemy co się dzieje gdy ustanowi się cenę maksymalną albo płacę minimalną. Naprawdę dużo wiemy a mimo to wciąż jacyś domorośli "ekonomiści" prawią bzdury bo "im się tak wydaje".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 18:16
@dr_E_Konom jeśli każdemu damy 500 zł za nic to co się wtedy stanie? Zależy czy dodrukujemy pieniądze czy nie. Jednak jeśli stoi produkcja to skąd mamy wziąć te 500 zł? Z Podatków. A co jeśli będzie duże bezrobocie i ludzie nie będą już płacić podatków? Musimy dodrukować, bo chcemy nadal dawać 500 zł, a nic nie wyprodukowaliśmy, nie mamy z kogo ściągać. Czyż nie proste?
@jeykey1543 No nie proste bo po prostu kreślisz dodatkowy scenariusz. A to już jest coś innego. W dodatku scenariusz o tyle wadliwy, że dodruk już trwa ale z zupełnie innego powodu.
@dr_E_Konom opisuje obecny scenariusz. Ludzie potracili lub potracą pracę, a programy pomocowe wylały się jak gówno z Czajki. Jedziemy na długu. Rząd chce te pieniądze odzyskać w podatkach, ale większość ludzi nie będzie konsumowała więcej jak straci pracę. Tak na dobrą sprawę to szarego człowieka nie interesuje jaka jest globalna inflacja tylko ile zdrożeją rzeczy, które on kupuje. Co z tego że stanieją jachty jak zdrożeje chleb. Zdrożyzna to objaw inflacji nie jej przyczyną masz rację, ale jeśli piekarzowi będzie trzeba zapłacić więcej to przecież cena mąki też wzrośnie. No chyba, że cena mąki jest tak wywindowana, a właściciel opływa w luksusy, ale przecież jeśli jest takim złodziejem to i tak przerzuci cenę na konsumenta. Problemem aż tak wysokiej płacy minimalnej jest to, że zawody wymagające wiedzy zrównują się z zawodami, które wymagają bycia + to że 2800 brutto w różnych częściach Polski ma różną wartość. Lepsze byłoby to nawet 2500 i zwiększenie kwoty wolnej. Wtedy ograniczajmy głupie wydatki i możemy ograniczyć budżet.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 December 2020 2020 11:00
@jeykey1543 Ok - ogólnie zgoda. To z czym polemizuję to związek płacy minimalnej z inflacją. Nie ma takiego związku gdyż inflacja w obecnych realiach jest związana (duże uproszczenie) z dodrukiem czyli z podażą pieniądza. Odgórne ruchy ingerujące w rynek: jak płaca minimalna czy cena maksymalna dokonują transformacji w innych obszarach: zmiany na rynku pracy, zmiana struktury konsumpcji itd. itd.
Innymi słowy: ja również negatywnie oceniam wszelkie interwencje oraz redystrybucje - ważne jednak by zachować tutaj klarowność związku przyczynowego.
@dr_E_Konom ale demoty odnosi się nie do ogólnego podnoszenia minimalnej tylko podnoszenia jego gdy jest duże prawdopodobieństwo dużego dodruku. To jest chore, bo dużo ludzi straci jakąkolwiek pracę, a oni chcą doprowadzić do tego, by jeszcze bardziej zwalniano ludzi. Zabiera się dochody przedsiębiorcom i każe się im by więcej płacili pracownikom, mimo że Ci mają i tak mniejsze dochody. Nie może wyjść z tego nic dobrego.
@jeykey1543 Dodruk już trwa. Inflacja co prawda jest już nieco podwyższona ale póki co nie objawiła się w pełni (objawi się) gdyż nowy strumień pieniądza nie trafił jeszcze do "realnej gospodarki" tylko na rynki finansowe. W dodatku notujemy teraz jeszcze inne zaburzenia (podejrzewam, że o charakterze deflacyjnym), które osłabiają inflację.
@dr_E_Konom patrząc co się dziś stało to teraz ocena sytuacji, inflacji czy czegokolwiek będzie niemożliwa, bo się tyle negatywnych czynników nałożyło. A 3 fala przyjdzie razem z przeziębieniami wiosennymi czyli tuż po kwarantannie.
Życzę wam żeby mieć możliwość nauki ekonomi gdzieś poza demotywatorami. Narzekają teraz pracodawcy tym demotem. Inflacja i tak bedzie a jak wszystko podskoczy o średnio kilka procent to za minimalna krajową nawet chleba nie kupicie. Wiele jest osób pracujących za takie pieniądze i o nich też trzeba myśleć. To jest bardziej złożone niz "podnoszą podatki debile"
@Intrus37 oczywiscie, że tym osobom jest to potrzebne, bo inflacja. Tu się zgadzam. Tylko skąd wziąć na podwyżki jak juz 2 razy w roku podnosiłem ceny? 3 raz podnosić? To znow inflacja w górę i zamknięte koło.
@GarryBary moim skromnym zdaniem(nie jestem ekonomistą tylko starającym się myśleć obywatelem) żaden polski rząd nie dałby rady zatrzymać inflacji w 2020. W tym roku było tyle niewiadomych ze jest to nie do ogarnięcia. Aktualny popełnił sporo błędów ale i inni na świecie też się nie popisali. Też jestem stratny w tym roku sporą kasę. Nawet pisze komcie na demotach bo w moim biznesie nie ma co robić. Tylko dług się powiększa. Ale pretensje mogę mieć tylko do siebie że x lat temu wybrałem zła drogę życia bo nie przewidziałem że chińczyk zje nietoperza.
Dalej głosujcie na PiS, idioci. Niech się gospodarka sypie, ważne że dali 500+, prawda? Szkoda tylko, że otworzą wam się oczy dopiero wtedy, gdy już całkiem to wszystko pierd.lnie.
Jestem pracodawcą. Nie mogę podnosić cen bo już mi trudno konkurować o klienta zachodniego że Słowakami, Czechami. Będę ciąć koszty, wielu przedsiębiorców ucieknie też w szarą strefę bo nie ma wyjścia.
Nie wszyscy podniosą. Ja od 3 dni siedzę i myślę skąd mam wziać 3 tys. na podwyżki. W tym roku podnosiliśmy ceny już 2razy! Na początku roku, bo wzrosły koszty pracownicze oraz w lipcu, bo podnieśli Vat na produkty. Znów mam podnosić? W końcu klienci powiedzą stop i nie kupią. Na razie zwalniam 1 pracownika i będę musiał sam wiecej pracowac. Dla mnie praca jest, ale to juz 1 bezrobotny wiecej. Jak pomnożymy to przez skale całego kraju i do tego pandemia. Będzie słabo, jeszcze mniej osób będzie kupowac, wiec możliwe, że znow kogos zwolnimy. Bieda. ***** ***
straszne.podnoszą na 2100 netto.Polscy prywaciarze to by chcieli mieć pracownika za 5 zł.na godzinę.Jak tak mają płacić to niech ludzi zwolnią i zatrudnią swoją najbliższą rodzinę.Nie widzę żeby im się zle powodziło ale wieczne narzekanie.kto jest uczciwy to i umie zapłacić porządnie ale to są wyjątki.
Jestem pracodawcą, w sektorze usług nie podniosę cen bo nie można ich windować w nieskończoność, po prostu zwolnię mało rentownych pracowników, nawet jak bym miał wszystkich zwolnić ja na siebie zarobię.
OdpowiedzZrób tak...
@poprostualex bredzisz, w jaką nieskończonośc, skoro zarabia się więcej,procentowo wszystko idzie do góry można podnosić ceny ,jestem pracodawcą- ceny zostaną podniesione
@nielubiepisu to podnieść ceny, będziesz niekonkurencyjny.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 10:08
@nielubiepisu a to w taką że każda usługa jest skatalogowana i określona w jakim czasie musi być wykonana, stawkę mam dość wysoko wywindowaną więc problemem nie są stawki tylko pracownicy którzy nie potrafią zmieścić się w czasach narzuconych przez producenta a uwierz czasy te są określone dla średnio inteligentnego szympansa. Uzależnianie ceny za usługę od obrotności pracownika jest idiotyzmem po prostu.Rząd nasz szanowny nic nie robi żeby uzmysłowić przeciętnemu zjadaczowi chleba skąd się biorą pieniądze wręcz narzuca narrację że przeciętny zjadacz jest wykorzystywany przez pracodawcę a ja po prostu nie zamierzam w tym uczestniczyć :) Po piętnastu latach dojrzałem do tego że pracownik jest po prostu narzędziem a skoro jest mało rentowne to należy się go pozbyć a czemu jest mało rentowne? Każdy niech sobie sam na to pytanie odpowie. Nie mam obowiązku dorosłych ludzi niańczyć.
@poprostualex Czy nie będzie się to wiązało z mniejszą "mocą przerobową", a co za tym idzie mniejsza liczbą klientów i finalnie mniejszym zyskiem?
Zwolnij. Mniej wykonasz prac i będziesz w plecy bo żałujesz miesięcznie podnieść pracownikom kilku stów pensji, a sam wydajesz tyle na fryzjera. Nie nadajesz się na przedsiębiorcę to zamknij interes. Zrób miejsce dla tych którzy dobrze sobie radzą i dobrze płacą.
@nielubiepisu Jest pułap cen powyżej którego traci się klientów, bo mało kto zapłaci za daną usługę. Zwłaszcza w czasie pandemii, gdzie sporo ludzi zaciska pasa. Też mam działalność gospodarczą.
@kamratt83 To jego sprawa ile wydaje na fryzjera. Albo opłaca mu się kogoś zatrudniać albo nie. Tylko nieuctwo w rządzie jeszcze nie zrozumiało, że płaca minimalna generuje bezrobocie.
@mo_cuishle wszyscy podnoszą ceny bo wszyscy wiedzą że klient ma więcej pieniędzy w portfelu, bredzenie że ceny nie będa podniesione to brednie
@profix3 dokładnie, zwłaszcza teraz na przednówku ogromnego kryzysu, ludzie będą odmawiać sobie wszystkiego co nie jest niezbędne. Tylko branże produktów pierwszej potrzeby typu niezbędna żywność i usługi medyczne nie mają się czym martwić, bo żeby przeżyć człowiek wyda każdy grosz.
@egoiste sprawdź ile co roku rośnie płaca minimalna za PiS. Rośnie rekordowo szybko prawda? A teraz sprawdź jak wygląda poziom bezrobocia i czy przez poprzednie lata ono rosło. Bo ja widzę że jest odwrotnie. Odkąd PiS objął władzę nagle okazało się że pracy jest tyle, że trzeba zatrudniać ludzi zza wschodniej granicy. Ludzie mając więcej kasy z płacy i z programów społecznych więcej wydają przez co rośnie produkcja i PKB. I właśnie to mogliśmy oglądać przez całe obecne rządy PiS.
@kamratt83
To sobie wyobraź, że masz litr wody. Odlewasz pół litra po czym dolewasz litr. Masz ostatecznie półtora litra. Co nie oznacza, że pół litra nie odlałeś.
Płaca minimalna odcina od rynku pracy (legalnego przynajmniej) najmniej wykwalifikowanych pracowników, ponieważ nie mogą zarobić na swoją pensję.
"Odkąd PiS objął władzę nagle okazało się że pracy jest tyle"
Ożywienie gospodarcze i to nie tylko w Polsce zaczęło się przed rządami PIS. Proponuję prześledzić dynamikę PKB oraz bezrobocia. Bezrobocie zaczęło spadać już w 2014 roku, a poniżej 10% zeszło w 2015 roku 3 miesiące przed objęciem władzy przez PIS.
"Ludzie mając więcej kasy z płacy i z programów społecznych więcej wydają przez co rośnie produkcja i PKB"
A ta darmocha to z nieba spada? Czy może ktoś za to płaci więc gdzie indziej następuje spadek? A może byś tak łaskawie zapoznał się z danymi na temat długu publicznego?
@egoiste no właśnie zapoznaj się z długiem publicznym który systematycznie malał do czasu Covidu. Bezrobocie zeszło w dół po tym jak PiS wprowadzili programy społeczne. Ludzie dostali pieniądze więc zaczęli je wydawać przez co wzrosło zatrudnienie w firmach produkcyjnych. Za PO nie było tych programów, a Polska była na cenzurowanym w KE z powodu nadmiernego deficytu. Sprawdź czy za PiS była również taka sytuacja bo ja już mogę Ci odpowiedzieć że nie.
To nie darmocha ale podatki który teraz każdy uczciwie płaci, a wcześniej wielu złodziei wyłudzali VAT tworząc niezdrową konkurencję dla firm które uczciwie je płacili. Cit został obniżony, a budżet ma większe wpływy. Sprawdź sobie dane budżetowe za PO i za PiS.
Podsumowując: wystarczy nie kraść.
@kamratt83 Co systematycznie malało? Dług publiczny? Chyba za dużo oglądasz TVP.
Na koniec 2015 roku państwowy dług publiczny wynosił 877 mld złotych. Na koniec 2019 roku 991 mld złotych (źródło: Analiza Wykonania Budżetu 2019, Najwyższa Izba Kontroli, strona 316).
https://www.nik.gov.pl/plik/id,22414.pdf
"Bezrobocie zeszło w dół po tym jak PiS wprowadzili programy społeczne."
Pisałem ci już - bezrobocie malało od 2014 roku, poniżej 10% zeszło przed dojściem PIS do władzy.
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/stopa-bezrobocia-rejestrowanego-w-latach-1990-2020,4,1.html
"Ludzie dostali pieniądze więc zaczęli je wydawać przez co wzrosło zatrudnienie w firmach produkcyjnych."
Darmocha z nieba nie spada. Podatnicy płacą za to szczodre rozdawnictwo teraz i w przyszłości.
"To nie darmocha ale podatki który teraz każdy uczciwie płaci, a wcześniej wielu złodziei wyłudzali VAT tworząc niezdrową konkurencję dla firm które uczciwie je płacili. "
Dlaczego ja jako podatnik mam płacić na cudze dzieci? Za cudze każdy potrafi być hojny.
Tylko mi nie pisz że dzięki temu będę miał emeryturę - bo na emeryturę to ja płacę w składkach ZUS. Jeżeli więc mam płacić jeszcze oprócz składek na 500+ to znaczy że za swoją emeryturę płacę podwójnie. A to jest dla mnie KIEPSKI INTERES.
"Podsumowując: wystarczy nie kraść."
Serio powtarzasz jedynie propagandowe slogany. Luka VAT o ile faktycznie się zmniejszyła o tyle ciągle istnieje - obecnie wynosi 12% (strona 101 wspomnianej analizy). Czy to znaczy że pis też kradnie?
Wiesz ile wynosił deficyt w poszczególnych latach? No to patrz:
2015 - 42,6 mld
2016 - 46,2 mld
2017 - 25,3 mld
2018 - 10,4 mld
2019 - 13,7 mld
Deficyt nie zniknął. Dług rośnie (w pierwszym kwartale 2020 czyli jeszcze przed koroną też srogo urósł). PIS poprawę koniunktury roztrwonił na rozdawnictwo. PiS tak jak w latach 2005-2007 trafił na okres rozkwitu gospodarki który zaczął się już wcześniej i sobie przypisuje zasługi.
@grescio Błędny tok rozumowania, mniejszy przerób i owszem, mniej problemów i owszem jednak finalnie zysk większy ponieważ można wybierać w zleceniach a nie brać wszystko jak leci.
@egoiste może trochę wiedzy ogólnej ci się przyda. Dług publiczny nie porównuje się kwotowo za poszczególne lata tylko procentowo w stosunku do wpływów budżetowych. A tu dług publiczny MALAŁ.
To co odkładasz na emeryturę chłopie to nie leży na koncie i czeka na ciebie. Teraz Ty płacisz na obecnych emerytów, a z powodu małej liczby urodzeń przewidują że nasze emerytury będą najniższe w historii i ówczesna władza będzie miała gdzieś ile odłożyłeś ale będzie dla nich istotne ile pieniędzy wpływa od tych dzieci na które teraz żałujesz pieniędzy. Teraz pytanie jak chcesz zachęcić rodziny do tego aby miały więcej dzieci i jak wynagrodzić rodzicom ich czas poświęcony na ich wychowanie bo jeśli im tego żałujesz to jeśli ma być sprawiedliwie to pieniądze które będą wpływać od rodzin wielodzietnych powinny być na emerytury dla ich rodziców. Teraz spójrz na swoje dzieci i podlicz ile one będą wpłacać na twoją emeryturę.
@kamratt83 Napisałeś, że dług publiczny systematycznie maleje, a to jest twierdzenie dotyczące wartości tego długu, a nie jego relacji do PKB (bo to jest właśnie liczone, a nie relacja do wpływów budżetowych). Dług publiczny może rosnąc, a relacja do PKB spadać i odwrotnie. To nie TVP, tu nie da się zaczarować rzeczywistości i wzrost nazwać spadkiem.
"To co odkładasz na emeryturę chłopie to nie leży na koncie i czeka na ciebie."
Przecież właśnie o tym pisałem - moje składki ZUS upoważniają mnie do odbioru emerytury w przyszłości. Skoro więc mam płacić składki zus i do tego jeszcze na jakieś 500+ to właśnie płacę dwa razy za to samo, czyli dla mnie żaden biznes.
A już twierdzenie, że 500+ ma w tym pomóc to albo skrajna propaganda albo myślenie życzeniowe. Czy któryś z was pisowców usiadł kiedyś z kalkulatorkiem i policzył kiedy w ogóle ten program zacznie przynosić jakieś zyski? A no wtedy gdy te DODATKOWO urodzone dzieci spłacą koszt programu. To jest dopiero punkt w którym program wyjdzie dopiero na zero.
Koszt programu to około 20 mld złotych rocznie, a liczba urodzeń wróciła do czasu sprzed programu. 500+ nie ma praktycznie żadnego wpływu na demografię, a przez 5 lat trwania programu jego koszt wynosi już około 100 mld złotych. To jest masowe rozdawnictwo po to aby kupić sobie trochę głosów.
" jeśli ma być sprawiedliwie to pieniądze które będą wpływać od rodzin wielodzietnych powinny być na emerytury dla ich rodziców"
Skoro tak to niech państwo nie pobiera ode mnie składek i zwróci mi te które już zapłaciłem.
Słyszycie to ? - Dzięki zamrożeniu wzrostu płacy minimalnej przedsiębiorcy nie podniosą cen usług i towarów. Mało ? To mam lepsze. - Dzięki zmniejszeniu płacy minimalnej i powrotu do stanu ubiegłorocznego przedsiębiorcy obniżyli ceny usług i towarów.
Odpowiedz@zasysacz Pracujmy za chleb, wodę i miejsce w czworakach - wówczas ceny będą śmiesznie niskie i zbudujemy niebo na ziemi:)
@Morda_Lewiatana o i to lubię :) świetny pomysł :)
zawsze można zwiększyć kwotę wolną od podatku .... Ale kto by płacił za 500+?
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 24 December 2020 2020 20:56
Odpowiedz@slagen Jak to kto? CI sami co dadzą nam 700mld
A to czemu drodzy przedsiębiorcy jak pensję stały w miejscu to i tak wszystko drożało?
Odpowiedz@KrolK1994 bo pisowski rząd wrzuca kolejne podatki ?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 7:17
@nielubiepisu Nie no co ty. Przecież właściciel firmy powinien po latarnią dorabiać, a cen nie podnosić.
¬_¬
@Borgman DUŻY PLUS za tego demota!
OdpowiedzSą dwa wyjścia rozważane przez większość pracodawców:
1. Zwolnić część załogi przerzucając na innych ich obowiązki w zamian za tą wymuszoną podwyżkę.
2. Zmiana wymiaru czasu pracy z 1 etatu na 7/8 etatu przy zachowaniu tych samych obowiązków i tej samej płacy co w 2020 roku.
@ObywatelWszechswiata
Pewnie część tak zrobi ale na to już nic nie poradzi ten przedsiębiorca, on musi to zrobić jak chce przetrwać.
@tomekbydgoszcz Duży minus za tego demota. Tłumaczę to w innym poście. Wzrost cen nie wywołuje inflacji tylko inflacja może wywołać wzrost cen. Sam wzrost cen bez zmian w agregatach pieniężnych wywoła zmiany w obszarze popytu / podaży.
@dr_E_Konom Ale ten demot jest głównie o wzroście kosztów zatrudnienia, a o inflacji wspomina przy okazji. Wzrost kosztów pracy po roku totalnego kryzysu to jak podkładanie nogi ledwo idącemu do przychodni schorowanemu człowiekowi.
@tomekbydgoszcz olać takiego pracodawcę co tylko płaci minimalną i żałuje by jego pracownik miał 2000zł na rękę w dzisiejszych czasach. Lepiej niech zamknie firmę i zrobi miejsce dla tych którzy dobrze sobie radzą i dobrze płacą bo tacy którzy tylko jadą na minimalnej tylko psują rynek pracy podgryzając tych którzy płacą lepiej. A to doprowadza, że Ci drudzy muszą zamknąć interes.
@kamratt83
A ile byś chciał płacić sprzątaczce, gońcowi z podstawowym wykształceniem czy stróżowi? Tacy pracownicy w firmie też są potrzebni, a płaci się tyle ile można, gdyby nie takie koszty pracy to można by dużo więcej ale jak się chce konkurować na rynku to nie można na płace wydawać więcej niż konkurencja.
Ile lat masz własną działalność gospodarczą, że dajesz takie mądre rady?
@tomekbydgoszcz Tu zgoda. Polemizuję jednak ostro z tą inflacją gdyż ludzie nie rozumieją jak wielkim złem jest pieniądz fiducjarny i mylą przyczyny inflacji z jej objawami.
A czego spodziealiście się po socjalistach? Dalej ktoś uważa PiS za prawicę ?
Odpowiedz@kikurenty
Od 5 lat tłumaczę, ale wielu nadal nie może tego pojąć, że PiS to najbardziej socjalistyczna partia w Polsce od czasów wczesnego PZPR, nawet PZPR pod koniec swoich rządów była mniej socjalistyczna jak PiS i wielu nadal mimo tych faktów odporna jest na tą prawdę :-). PiS to PZPR bis i to głębokie z czasów Gomułki PZPR, bo PZPR na przestrzeni 40 lat też ulegała zmianą.
@tomekbydgoszcz PiS to lewica narodowo-katolicka - dlatego ma takie poparcie. Uderza do wyborców których swoim oderwaniem od realiów straciła lewica (tęczowi uchodźcy) i których nigdy nie zyska tzw prawdziwa prawica (program dla cwaniaków i rekinów rynku). Tylko i AŻ tyle. Do czasu kiedy PiS nie zwali czegoś grubego jego pozycja jest bezpieczna.
@Morda_Lewiatana Każdy ustrój socjalistyczny prędzej czy później upada i tak samo będzie z Polską PiS, obyśmy nie czekali na upadek gospodarczy, choć nie wiem czy on czasem już się nie zaczął (nadzieja jeszcze we wsparciu z UE), tylko żeby ten upadek PiS nastąpił prędzej ale nie wiem co by musiało innego się stać, żeby ciemny lud (wyborcy PiS) otrzeźwiał.
Placa minimalna nie rosnie - paanie, jak za to wyzyc.
OdpowiedzRosnie - paanie, jak to placic.
@Agitana proste - podniesc kwalifikacje zeby nie musiec pracowac za ta minimalna. W czym problem? Ano w tym ze trzeba ruszyc dupsko do roboty!
@Agitana proste - podnieść wydajność pracowników przez wprowadzenie zmian w prowadzonym biznesie. W czym problem? Ano w tym ze trzeba ruszyć dupsko do roboty i wykazać się talentem w zarządzaniu!
Jak kogoś nie stać na prowadzenie działalności gospodarczej to niech zamknie firmę i zatrudni się...wszystko brać do własnej kieszeni a pracownikom ochłapy...co to jest 3000 przy 10000 albo i wiecej właściciela firmy...bo tak to w większości wygląda...nowe samochody, wille, wakacje kilka razy w roku no ale białe murzyny robią na nich...
Odpowiedz@Brimstone czyli uwazasz ze kazdy tyle samo powinien zarabiac?
Ogarnij sie
Po co wtedy cokolwiek myslec, badzmy robotami. Kazdy bedzie mial tyle samo
Nonsens
Ktos zapracowal to ma
@akam91 nie chodzi o to aby każdy miał tyle samo tylko o to że człowiek uczciwie pracujący powinien zarabiać uczciwe pieniądze.
@zasysacz
Moze najpierw zdefiniujmy co to są uczciwe pieniadze?
Nie znam języków obcych, zarabiam te 3tys. Moze i nie mam jak odkladac ale nie będę narzekać. Za to znam osobę zarabiająca 5tys co caly czas narzeka bo nie starcza na zycie. licząc z mezem mamy 6tys na reke, kredyt, dwojke dzieci i domu wymagajacy. Ona mieszka z mama w mieszkaniu.
Jak to jest ze ja uwazam ze zyje mi sie dobrze, staram sie ale znam tez swoje braki; a osoby zarabiajace 5-10 tys wciaz mi sie zala. I tak slucham (od osob majacych ponad 10tys, wlasne auto, wlasne mieszkanie, miejsca postojowe, jedno dziecko) jak to im zle. Coz mi pozostaje, grzecznie potakuje i wspolczuje trudnej sytuacji.
Doszlam do wniosku ze wiekszosc ludzi z ktorymi mam doczynienia lubi sie zalic :)
@Brimstone to kup ten sprzet, martw sie czy beda zlecenia, ogarniaj czy kontrahenci zaplaca na czas, ogarnij platnosc podatkow i na koncu pensje i wtedy dopiero cwaniakuj.
@akam91 Bo w Polsce trzeba narzekać. Narzekają wszyscy i na wszystko. A jak ktoś nie narzeka i jest zadowolony z życia, to od razu oszust i złodziej..
@zasysacz No właśnie, co to znaczy uczciwe pieniądze? Każdy powinien zarabiać tyle ile warta jest jego praca i proporcjonalnie do tego co wytworzy.
@tinnytin może nie kładzie na szali swojego majątku, ale i tak wykonuje większość pracy z której zarobek ma ten "szef".
@tinnytin skoro to takie "trudne" to niech zamknie biznes i idzie pracować do kogoś innego lol.
@tinnytin gdzie napisałem że obaj mają zarabiać tyle samo?
Wiesz, ja jednak nie chcę być tak "dorosły" jak ty...
Płace minimalną podnosi się dla większych wpływów do budżetu bo to można policzyć najławiej. Wiadomo ile osób zarabia minimalną więc wiadomo o ile wzrosną składki. Nie ma innego (może poza propagandą sukcesu) powodu zwiększania minimalnego wynagrodzenia.
Odpowiedz@marcinn_ Nie wiem jaką mają intencję, którzy ustalają płacę minimalną. Ale to tak na pewno nie zadziała jeżeli płaca minimalna zostanie ustalona powyżej płacy minimalnej rynkowej, gdyż w takim wypadku dochodzi do powiększenia bezrobocia i najprawdopodobniej zajdzie efekt krzywej Laffera.
@dr_E_Konom nie wiadomo ile wynosi minimalna rynkowa bo takie coś nigdy nie było stosowane więc równie dobrze może być dużo powyżej minimalnej krajowej. Teraz jest ustawowa kwota i to jest punkt odniesienia.
@marcinn_ Masz rację co do "nie wiadomo". Jestem przeciwnikiem matematyzacji ekonomii. Z tego jednak, że "nie wiadomo" nie wynika, że "nie istnieje". Jeżeli rząd ustala płacę minimalną poniżej rynkowej to praktycznie nic się nie dzieje poza propagandą jakoby coś zrobili i tym się nie martwię. Gorzej gdy ustalają ją powyżej wówczas "wytrącają" z rynku pracy pewną grupę osób. Im większy margines między obiema płacami tym ostrzejszy efekt (wzrost bezrobocia). Niestety część rządu wierzy, że zdrowie, bogactwo a może i pogodę da się zadekretować - a część być może i w to nie wierzy ale są cynikami pod publikę.
O tak. Ta mityczna inflacja. A tymczasem za złotówki możemy kupić co raz więcej dolarów.
Odpowiedz@Tuminure Zarówno złotówka jak i od lat 70-tych XX wieku są pieniądzem fiducjarnym. To jest tzw. fiat money. Porównywanie kursów walut niczego nie mówi. Raczej należałoby to odnieść do czegoś co niesie w sobie potencjał realnej wartości.
@dr_E_Konom Mówi znacznie więcej, niż narzekanie na inflacje.
@Tuminure Tak? No to powiedz mi co dokładnie mówi? Chętnie się dowiem co wpływa na kursy walut oraz od czego zależy popyt na pieniądz. I jak to się dzieje, że kurs waluty może się oderwać od tzw. siły nabywczej pieniądza - co znamy od lat.
@dr_E_Konom Że złotówka ma się co raz lepiej względem najpopularniejszej waluty.
Nie znamy tego od lat, ponieważ nie może czegoś takiego zrobić.
@Tuminure Heh naprawdę uważasz, że jak cena pomarańczy w roku XXXX wynosi 4 pln lub 1$ przy kursie 1:4 to gdy w roku YYYY cena wyniesie 8 PLN lub 2$ to z automatu kurs też będzie 1:4??? Jeśli tak uważasz to jesteś w błędzie.
@dr_E_Konom Ja tego nigdzie nie sugerowałem.
A może wrócić do umów śmieciowych, 5 zł/h, "jak się nie podoba to mam 15 innych na twoje miejsce "? Podwyżki zawsze były aby rekompensować inflację, to zespół naczyń połączonych. Jeśli tego nie rozumiesz, to jesteś pustym dzbanem lub trollem.
OdpowiedzJakoś nie słyszałem żeby pracodawcy zaczęli protestować przed sejmem z tego powodu. Co oznacza, ze im to nie przeszkadza tak bardzo, szczególnie widać to po ich samochodach i domach. Ja miałem takiego pracodawcę co mi dał podwyżkę o 1 zł i jeszcze mi gratulował. Nie mówię, że wszyscy ale większości tzw. "prezesom" ciągle jest mało pieniędzy.
Odpowiedza na wszystkim najbardziej straci tzw klasa średnia, która podwyżek ni diabła nie zobaczy, bo pandemia/kryzys itp a ceny wyższe już ich będą dotyczyły. Dziękuję debilom, którzy głosowali na pis. Dzięki wam niedługo wrócimy do stanu z komuny. Wszyscy poza partyjniakami będą mieli tak samo - tak samo ch*jowo. Wszyscy będą biedni a wypłatę będziemy na taczkach do domu przywozić i się nią podcierać bo pieniądze będą mniej warte niż srajtaśma.
OdpowiedzGratuluję idiotom głosowania na socjalistów.
@hokek ja też gratuluję, ale na kogo Ty głosowałeś, żeby było lepiej?
Podobal mi sie tekst goscia ktory zalapal zdziwko ze ma umowe na 2600zl a dostal niecale 2k xDDD
OdpowiedzTen demot to typowa bzdura. Ekonomia na chłopski rozum. Inflacja jest zjawiskiem PIENIĘŻNYM. Jej źródłem w obecnych czasach jest przede wszystkim zwiększona podaż pieniądza fiducjarnego. Wzrost cen jest objawem a nie przyczyną inflacji. To tak jakby twierdzić, że wysoka temperatura wywołuje grypę. Jeżeli zwiększeniu cen nie towarzyszy zmiana wolumenu pieniądza (w dużym skrócie) wówczas wystąpią inne zjawiska w obszarze popytu lub podaży.
Dlatego dla przykładu jeżeli rząd ustali płacę minimalną powyżej przeciętnej minimalnej pracy rynkowej to zwiększy obszar bezrobocia a nie wpłynie na inflację. Może być nawet tak, że ze względu na spadek popytu efektywnego (bo bezrobocie) pojawi się deflacja.
Ze zdumieniem obserwuję jak ludzie wciąż na nowo przerabiają (błędnie) te same tematy, które w historii gospodarczej przerabialiśmy już dziesiątki razy. Wiemy dlaczego cła są strzałem w stopę, wiemy co się dzieje gdy ustanowi się cenę maksymalną albo płacę minimalną. Naprawdę dużo wiemy a mimo to wciąż jacyś domorośli "ekonomiści" prawią bzdury bo "im się tak wydaje".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 18:16
Odpowiedz@dr_E_Konom jeśli każdemu damy 500 zł za nic to co się wtedy stanie? Zależy czy dodrukujemy pieniądze czy nie. Jednak jeśli stoi produkcja to skąd mamy wziąć te 500 zł? Z Podatków. A co jeśli będzie duże bezrobocie i ludzie nie będą już płacić podatków? Musimy dodrukować, bo chcemy nadal dawać 500 zł, a nic nie wyprodukowaliśmy, nie mamy z kogo ściągać. Czyż nie proste?
@jeykey1543 No nie proste bo po prostu kreślisz dodatkowy scenariusz. A to już jest coś innego. W dodatku scenariusz o tyle wadliwy, że dodruk już trwa ale z zupełnie innego powodu.
@tinnytin Może masz i rację. Ale czy nie warto pisać choćby dla tych 25%? :)
@dr_E_Konom opisuje obecny scenariusz. Ludzie potracili lub potracą pracę, a programy pomocowe wylały się jak gówno z Czajki. Jedziemy na długu. Rząd chce te pieniądze odzyskać w podatkach, ale większość ludzi nie będzie konsumowała więcej jak straci pracę. Tak na dobrą sprawę to szarego człowieka nie interesuje jaka jest globalna inflacja tylko ile zdrożeją rzeczy, które on kupuje. Co z tego że stanieją jachty jak zdrożeje chleb. Zdrożyzna to objaw inflacji nie jej przyczyną masz rację, ale jeśli piekarzowi będzie trzeba zapłacić więcej to przecież cena mąki też wzrośnie. No chyba, że cena mąki jest tak wywindowana, a właściciel opływa w luksusy, ale przecież jeśli jest takim złodziejem to i tak przerzuci cenę na konsumenta. Problemem aż tak wysokiej płacy minimalnej jest to, że zawody wymagające wiedzy zrównują się z zawodami, które wymagają bycia + to że 2800 brutto w różnych częściach Polski ma różną wartość. Lepsze byłoby to nawet 2500 i zwiększenie kwoty wolnej. Wtedy ograniczajmy głupie wydatki i możemy ograniczyć budżet.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 December 2020 2020 11:00
@jeykey1543 Ok - ogólnie zgoda. To z czym polemizuję to związek płacy minimalnej z inflacją. Nie ma takiego związku gdyż inflacja w obecnych realiach jest związana (duże uproszczenie) z dodrukiem czyli z podażą pieniądza. Odgórne ruchy ingerujące w rynek: jak płaca minimalna czy cena maksymalna dokonują transformacji w innych obszarach: zmiany na rynku pracy, zmiana struktury konsumpcji itd. itd.
Innymi słowy: ja również negatywnie oceniam wszelkie interwencje oraz redystrybucje - ważne jednak by zachować tutaj klarowność związku przyczynowego.
@dr_E_Konom ale demoty odnosi się nie do ogólnego podnoszenia minimalnej tylko podnoszenia jego gdy jest duże prawdopodobieństwo dużego dodruku. To jest chore, bo dużo ludzi straci jakąkolwiek pracę, a oni chcą doprowadzić do tego, by jeszcze bardziej zwalniano ludzi. Zabiera się dochody przedsiębiorcom i każe się im by więcej płacili pracownikom, mimo że Ci mają i tak mniejsze dochody. Nie może wyjść z tego nic dobrego.
@jeykey1543 Dodruk już trwa. Inflacja co prawda jest już nieco podwyższona ale póki co nie objawiła się w pełni (objawi się) gdyż nowy strumień pieniądza nie trafił jeszcze do "realnej gospodarki" tylko na rynki finansowe. W dodatku notujemy teraz jeszcze inne zaburzenia (podejrzewam, że o charakterze deflacyjnym), które osłabiają inflację.
@dr_E_Konom patrząc co się dziś stało to teraz ocena sytuacji, inflacji czy czegokolwiek będzie niemożliwa, bo się tyle negatywnych czynników nałożyło. A 3 fala przyjdzie razem z przeziębieniami wiosennymi czyli tuż po kwarantannie.
Jak kogoś nie stać na pracownika to niech pracuje sam albo niech zwija interes.
OdpowiedzDziękuję, dobranoc.
Powiedziało 1000 przedsiębiorców zwalniając 2000 osób. Oni prace mają, bo potrafią zakasać rękawy, jakoś tego biznesu się dorobili.
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/08/kunG1qWbMQkYxFOZ.jpg Z każdym razem jak czytam o PiSowskim podejściu do gospodarki przypomina mi się ten rysunek
OdpowiedzJest na to bardzo proste rozwiazanie. Zwalniasz pracownika, podwijasz rękawy i sam zapi.......asz skoro cie nie stać na pracownija
OdpowiedzŻyczę wam żeby mieć możliwość nauki ekonomi gdzieś poza demotywatorami. Narzekają teraz pracodawcy tym demotem. Inflacja i tak bedzie a jak wszystko podskoczy o średnio kilka procent to za minimalna krajową nawet chleba nie kupicie. Wiele jest osób pracujących za takie pieniądze i o nich też trzeba myśleć. To jest bardziej złożone niz "podnoszą podatki debile"
Odpowiedz@Intrus37 oczywiscie, że tym osobom jest to potrzebne, bo inflacja. Tu się zgadzam. Tylko skąd wziąć na podwyżki jak juz 2 razy w roku podnosiłem ceny? 3 raz podnosić? To znow inflacja w górę i zamknięte koło.
@GarryBary moim skromnym zdaniem(nie jestem ekonomistą tylko starającym się myśleć obywatelem) żaden polski rząd nie dałby rady zatrzymać inflacji w 2020. W tym roku było tyle niewiadomych ze jest to nie do ogarnięcia. Aktualny popełnił sporo błędów ale i inni na świecie też się nie popisali. Też jestem stratny w tym roku sporą kasę. Nawet pisze komcie na demotach bo w moim biznesie nie ma co robić. Tylko dług się powiększa. Ale pretensje mogę mieć tylko do siebie że x lat temu wybrałem zła drogę życia bo nie przewidziałem że chińczyk zje nietoperza.
Dalej głosujcie na PiS, idioci. Niech się gospodarka sypie, ważne że dali 500+, prawda? Szkoda tylko, że otworzą wam się oczy dopiero wtedy, gdy już całkiem to wszystko pierd.lnie.
OdpowiedzJestem pracodawcą. Nie mogę podnosić cen bo już mi trudno konkurować o klienta zachodniego że Słowakami, Czechami. Będę ciąć koszty, wielu przedsiębiorców ucieknie też w szarą strefę bo nie ma wyjścia.
OdpowiedzPlandemia działa
OdpowiedzNie wszyscy podniosą. Ja od 3 dni siedzę i myślę skąd mam wziać 3 tys. na podwyżki. W tym roku podnosiliśmy ceny już 2razy! Na początku roku, bo wzrosły koszty pracownicze oraz w lipcu, bo podnieśli Vat na produkty. Znów mam podnosić? W końcu klienci powiedzą stop i nie kupią. Na razie zwalniam 1 pracownika i będę musiał sam wiecej pracowac. Dla mnie praca jest, ale to juz 1 bezrobotny wiecej. Jak pomnożymy to przez skale całego kraju i do tego pandemia. Będzie słabo, jeszcze mniej osób będzie kupowac, wiec możliwe, że znow kogos zwolnimy. Bieda. ***** ***
Odpowiedzstraszne.podnoszą na 2100 netto.Polscy prywaciarze to by chcieli mieć pracownika za 5 zł.na godzinę.Jak tak mają płacić to niech ludzi zwolnią i zatrudnią swoją najbliższą rodzinę.Nie widzę żeby im się zle powodziło ale wieczne narzekanie.kto jest uczciwy to i umie zapłacić porządnie ale to są wyjątki.
Odpowiedz