@polm84
Możliwe. Zresztą jakby dało się też przetransportować inne banany, to nigdy nie będą smakować tak jak na miejscu, bo dojrzałe owoce zgniją w transporcie. Dlatego transportuje się niedojrzałe, które dojrzewają w transporcie albo na miejscu, więc nie mają szans smakować tak samo. I to się tyczy wielu owoców, nie tylko bananów. Dojrzałe pomarańcze czy mandarynki też za długo nie poleżą, a truskawki jeszcze krócej.
@El_Polaco
To samo jest z pomidorami, np. sprowadzanymi z Maroka czy Hiszpanii. Dojrzewają w sztucznych warunkach, przez co tracą smak i aromat. Nigdy nie nawiązują smakiem do tych z własnej uprawy. Tylko, żeby własne mega smakowały, też trzeba mniej azotu dawać, więcej mikroelementów.
W Ekwadorze, który jest największym producentem bananów na świecie, te banany, które my zjadamy - są traktowane jako pastewne i daje się je zwierzętom…
Szkoda ze praktycznie nie do dostania.
OdpowiedzGdzies kiedys slyszalem, ze jest wiele odmian bananow, tylko te co my mamy to sa jedyne, ktore moga przetrwac transport...
Odpowiedz@polm84
Możliwe. Zresztą jakby dało się też przetransportować inne banany, to nigdy nie będą smakować tak jak na miejscu, bo dojrzałe owoce zgniją w transporcie. Dlatego transportuje się niedojrzałe, które dojrzewają w transporcie albo na miejscu, więc nie mają szans smakować tak samo. I to się tyczy wielu owoców, nie tylko bananów. Dojrzałe pomarańcze czy mandarynki też za długo nie poleżą, a truskawki jeszcze krócej.
@El_Polaco
To samo jest z pomidorami, np. sprowadzanymi z Maroka czy Hiszpanii. Dojrzewają w sztucznych warunkach, przez co tracą smak i aromat. Nigdy nie nawiązują smakiem do tych z własnej uprawy. Tylko, żeby własne mega smakowały, też trzeba mniej azotu dawać, więcej mikroelementów.
W Ekwadorze, który jest największym producentem bananów na świecie, te banany, które my zjadamy - są traktowane jako pastewne i daje się je zwierzętom…
Odpowiedz@DAREKJP
Dokładnie, podobno któryś z ekwadorskich plantatorów stwierdził, że te banany jedzą tylko świnie i europejczycy...