Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
404 411
-

Zobacz także:


K KittyBio
+4 / 6

Zawsze zastanawiało jedno - jak rodzice mogą być tak cholernie nieodpowiedzialni? Przecież to zwierzę, które samo w sobie może ugryźć, bo dzieciak tak czy inaczej się zachowa. Ale pomijam już to - ile raz mi zdarzyło się, ze do mojego psa podleciał inny, a mój zbytnio nie toleruje towarzystwa i awantura. Dziecko zawsze wlezie między walczące psy i oberwie od któregoś, bo psy "w walce" dziabną i swojego. No i po trzecie średni pies zazwyczaj ma wystarczająco siły by powalić 10 latka (nie tyle powalić, co po prostu dzieciak nie utrzyma takiego psa).
Pomijam juz fakt, że przed oknem mam plac zabawa i dzieciaki 7- 10 letnie dosłownie torturują małe pieski. Jak nie zrzucają je ze ślizgawki albo huśtają na tym kołowrotku. Niektóre aż sie trzęsą. No i branie psa za pachy albo wiązanie smyczy do ogrodzenia i tak godzinę.
Natomiast, jeśli dziecko chce pomóc Kubusiowi - przecież prawie każda zbiróka na chore dziecko ma jakiąś podstronę na fejsie gdzie są licytacje itd. Z chęcią kupie jakiś ładny obrazek albo nawet ludzika z kasztanów ku szczytnym celom. Natomiast dziecko do zwierza tylko i wyłacznie w obecności rodziców - dla dobra dziecka i zwierzaka.

Odpowiedz
J konto usunięte
+2 / 2

@KittyBio Podejrzewam, że mogę Ci trochę pomóc. Rodzice tychże dzieci, po prostu "potrafią w internety", i tak zaczyna się coraz więcej akcji "wyprowadzę psa", czyli dla mnie "wyżygam się zaraz". Teraz wyobraź sobię jak owczarek niemiecki (ani nie nazista, ani narodowiec) da się wyprowadzić grzecznie z takim małym dzieckiem, skoro owczarek potrafi dorosłego człowieka "pociągnąć" :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 February 2021 2021 2:19

K KittyBio
+2 / 2

@JestemRolnik Mam mieszańca setera, wcześniał miałam wilczura, u dziadków był dog niemiecki (też nie nazista, ale trochę narodowiec :) i ogary polskie. Wiem jaką te pieski mają siłę. Pamiętam jak Rex (ów dog) miał taki brzydki nawyk, a mianowicie z radości skakał jak głupek (łagodne to było i spokojne, ale bardzo groźne właśnie dlatego ze skakał). Ile razy on mnie przewrócił to cięzko by było zliczyć . Była u nas też Żabka - o połowe mniejsza niż wilczur - Żabka potrafiła pół świni przeciągnąć. No i miałam też taką sytuację jak spuszczony przez kogoś amstaff rzucił sie na mojego na smyczy. Co zrobi dziecko wtedy? .
Dlatego własnie sie pytam - jak można być tak nieodpowiedzialnym, bo to aż sie prosi o tragedię. I kto wtedy będzie winny. .

Hannya
+1 / 1

@KittyBio A ja do tej pory pamiętam, jak koleżanka pozwoliła wyprowadzić pudelka dzieciom z inicjatywą. Z dziesięć lat temu to było. Minęła godzina, dwie, trzy - pieska nie ma. Dziewczyna dzwoni do rodziców - piesek odprowadzony, dzieci w domu. I nie, żadne dziecko nie kłamie, rodzice wierzą dzieciom. Pieska dalej nie ma. Mijają godziny, krewni i znajomi uruchomieni - szukamy psa.

Pies został potrącony przez samochód. Żadne dziecko nie poczuło się zawiadomić właściciela. Żaden rodzic nie poczuł się odpowiedzialny. Pies konał kilka godzin. Można go było uratować.

M Mandy25
+2 / 2

Plus klasyczne zagranie na litość, żeby zachęcić do korzystania z usług. Widzę tu przyszłych prezesów fundacji.

Odpowiedz
pogromcaciemnoty
+1 / 1

Szkoda, że nikt nie jest w stanie przywrócić nam wiary w stare pokolenia, które niszczą i grabią ten kraj, a młodzi muszą uciekać za granicę. Wincyj Rydzykowi napchajcie pieniędzy do mordy, po co wydawać na rozwój czy naukę.

Odpowiedz
M mam2koty
+1 / 1

Wyprowadzanie psów? Zajęcie lekkie, łatwe i przyjemne. Są lepsze sposoby, ale jakoś nie ma dziecięcych ogłoszeń "z chęcią umyjemy okna, powynosimy graty z piwnicy na śmietnik" - zatrudniłabym taką ekipę od razu. Ale to już faktycznie praca i wysiłek nieporównywalny z wyprowadzaniem pieska.

Odpowiedz
F ff_1
+1 / 1

do pierwszego pogryzienia. Przez psa rzecz jasna.

Odpowiedz