Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
279 308
-

Zobacz także:


polm84
+5 / 23

Taaa.... przez to, ze "rodzicow" stac bylo na te mieszkania to my chyba za to dalej placimy, tak samo jak bedziemy placic jeszcze dlugo na skutki 500+ nawet jak przestana je dawac...

Odpowiedz
Zetar
-2 / 10

@polm84 - weź się do roboty, mnie jakoś stać na mieszkanie - kredyt mieszkaniowy to porównywalny koszt do wynajmu, a w wielu miastach nawet tańszy.

polm84
0 / 2

@Zetar chyba nie bardzo zrozumiales o czym pisze, ale jak sie tak martwisz o mnie to dziekuje nie musisz. Pracuje ciezko i juz od kilku lat splacam swoj wlasny dom.

Zetar
+1 / 7

@polm84 - Ty chyba żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Dług, jaki robi PiS za "TWOICH" czasów będą jeszcze spłacać w następnym wieku. Więc odczep się od starszych pokoleń, bo to były marne grosze.

polm84
-1 / 3

@Zetar lol. to wg. ciebie ten dlug zrobiony przez "starsze" pokolenie nie ma znaczenia? Moze jak to "starsze" pokolenie wzieloby sie do roboty to i wtedy nie narobiliby dlugu ani teraz nie byloby tego co jest?

Zetar
0 / 2

@polm84 - LOL, człowieku ogarnij się. Dług naszych rodziców jest malutki w porównaniu do naszego pokolenia, szczególnie w ostatnich latach. Ale tłumacz to tym, że to przez "dziadków". Typowy pislamista, wszystko wina innych, najlepiej Tuska.

polm84
+1 / 1

@Zetar to zapytam inaczej. Czemu WG. Ciebie kazde pokolenie, ktore widzi, ze dlug jest powiekszany NIC z tym nie zrobi? I nie wiem czemu tak usilnie sie skupiasz na tym, ze dlug ten co robi PiS jest gorszy, a inne nie Maja znaczenia? Moze zle mnie zrozumiales I myslisz, ze ja mowie o dlugach Jakie narobilo PO? Nie ja mowie o dlugach Jakie narobilo komuna po wojnje I z tego co sie orientuje zadna partia nie zrobila NIC realnego any ten dlug zmniejszy. Dla mnie wiekszym problem jest podejscie ludzi "dajom to biere", Bo Oni nie wiedza z tym problemu.

polm84
+5 / 5

@MajorKaza Nie jestem pewien jak jest w PL, ale ja w UK mam taniej splacac kredyt niz wynajmowac (wynajem ok800£+rachunki, kredyt ok. 500£+rachunki). Zgadzam sie z tym co napisales, ale dodam jeszcze, ze jedyny "problem" dla mnie to bylo oszczedzic na depozyt.

Obelix
+5 / 5

@MajorKazaTylko żeby zacząć spłacać kredyt najpierw trzeba mieć na wkład własny, a ten z tego co się orientuję wynosi obecnie 20% (przed covidem 10%). To spora suma pieniędzy.

R raven000
+1 / 7

@Obelix jak nie masz 40k-50k (średniej wielkości miasto) odłożonych na zakup i remont to nie bierz się za kredyt na mieszkanie. Nie stać Cię. Wychodzi różnica między "uczeniem się" a "uczęszczaniem do szkoły".

Obelix
+1 / 3

@raven000 No toś się teraz popisał komentarzem. Rzucamy sobie z przedmówcami luźne ogólne uwagi o wynajmie i kredytach a tu wpadasz ty i sprowadzasz dyskusje do jakiegoś żałosnego atakowania ad personam. Chciałeś się dowartościować czy o co ci biega?

R raven000
-3 / 3

@Obelix "Tylko żeby zacząć spłacać kredyt najpierw trzeba mieć na wkład własny, a ten z tego co się orientuję wynosi obecnie 20%". Jak piszę Ci, że jak nie masz na wkład własny to kredyt nie jest dla Ciebie to obraza majestatu? Nie masz na wkład własny, wynajmuj.
Smutna rzeczywistość, nie każdy musi mieć mieszkanie. Nie każdego musi być na to stać. I nie ma co się nad tym użalać.

Obelix
+1 / 3

@raven000 Nie obrażam się, bo nie pisałem o sobie. Moja sytuacja życiowa jest dobra. Mój pierwszy komentarz był LUŹNĄ OGÓLNĄ UWAGĄ, którą ty potraktowałeś z jakiegoś powodu jako osobiste żale. Z końcówką twojej wypowiedzi się zgadzam. Rzeczywistość jest smutna. Daleki jednak jestem od oceniania ludzi na zasadzie "nie stać cię bo jesteś głupi" jakie zaprezentowałeś w pierwszej wypowiedzi.

R raven000
-1 / 3

@mooz 'Tylko że wtedy nigdy nie będzie miał na wkład własny, bo wszystkie wolne środki będą szły na wynajem." to znaczy tylko o tym, że za mało zarabiasz i tyle.

Nie mogę już z tym użalaniem, bo nie stać. To pokłosie całego wcześniejszych decyzji życiowych. Akcja -> reakcja. Wybór -> konsekwencje.

Mniejsze, większe decyzje które składają się na całe dalsze życie. Tak zbudowany jest świat.

S Syphar
+3 / 3

Miałaś bardzo obrotnych i ustawionych rodziców, jak 25 lat temu mogli sobie "od tak" kupić mieszkanie. Dzisiaj też są tacy młodzi ludzie, jednak znakomita większość taka nie jest - wtedy też nie była. Większość ówcześnie czekała po 10 lat na przydział mieszkania, a o własności mogli pomarzyć, bo tej to nie mieli nawet funkcjonariusze SB. Niektóre grupy uprzywilejowane czekały znacznie krócej, ale i tak nie na własność - no i wynikało to z uprzywilejowania.

No chyba, że to już były lata 90-te, a oni swoje odczekali, Ty miałaś już parę latek, a oni kupili sobie mieszkanie na wolnym rynku - za pieniądze, których raczej na etacie nie zarobili, bo to było niemożliwe w 90-tych, aczkolwiek np. będąc uczciwym handlarzem na bazarku można było kupować jedno rocznie, fakt.

Tylko, że dzisiaj jak się będzie czekać 10 lat mieszkając z rodzicami, tak jak za ich czasów na przydział mieszkania, tak dziś na odłożenie kasy, to z samej minimalnej (2 osoby) odłoży się jedną całą miesięcznie - 240 tysięcy. Też więc się da.

Odpowiedz
perskieoko
+14 / 20

Każde pokolenie twierdzi że jest pokrzywdzone przez los. Spróbuj tylko pomyśleć o pokoleniu urodzonym w 1900 roku - dwie wielkie wojny, a na starość komunizm. I co? Już lepiej?

Odpowiedz
perskieoko
+7 / 11

@Nace92
Masz rację - to brzmi absurdalnie. Jak możesz myśleć że ludzie sto lat temu nic nie planowali, nie myśleli o przyszłości bo były wojny? Ludzie tamtych lat, byli tacy sami jak my: mieli swoje marzenia, plany, ambicje. To że musieli co dzień walczyć o przeżycie, uważasz za prostsze niż wzięcie kredytu na mieszkanie? Swoją wypowiedzią potwierdzasz moją tezę - każde pokolenie myśli że jest pokrzywdzone przez los. Myślę że bierze się to z egoizmu, a obecne młode pokolenie osiąga Himalaje egoizmu.

perskieoko
+4 / 6

@Nace92
Dalej powtarzasz te same argumenty, nie odnosząc się ani trochę do moich. Odpowiedz sobie (ja już nie chcę Twojej odpowiedzi) na pytania: czy ludzie sto lat temu nie mieli planów i ambicji? Czy ówcześni ludzie nie mieli problemów lokalowych? Czy nie zakładali rodzin, a mężczyźni nie stawali się przez to "głowami rodzin"?

agronomista
+6 / 6

Sporo ludzi bierze kredyt i kupuje mieszkanie. Raty są dużo mniejsze niż koszty wynajmu.

Odpowiedz
R konto usunięte
+7 / 9

@Ariola1996 wow to widzę że pochodzisz z bogatej rodziny bo moi rodzice mieszkali na początku u dziadków.

Odpowiedz
A alphasygma123
+1 / 3

Starsze pokolenie w wieku 25 lat nie marzyło o zostaniu Youtuberem a realnie pracowali, odkładali kasę w wieku 18 lat a dziś w wieku 25 lat często młodzi dopiero zaczynaja prace po studiach łudząc się ze zostaną po nich kierownikami a skończyli w pracach w których nie wymagane jest wyższe wykształcenie, dodatkowo płacąc kredyt studencki.

Odpowiedz
G Gregiv
+7 / 7

tylko że 25 latkowie kiedys z reguły mieli już jakiś zawód w którym pracowali od kilku lat. Teraz większość idzie na studia więc obecni 25 latkowi czasami dopiero co skończyli studia i po kilku latach picia i imprezowania dopiero bedą się rozglądać za jakimś stażem, pracą.

Odpowiedz
Jeremi978
+2 / 2

@Gregiv Wcześniej też ojciec przyuczał zawodu, było więcej pracy nie wymagającej wykształcenia no i młodzież pracowała po szkole np. w polu.

B BS76
+1 / 1

Jesli to jest po prostu przetlumaczony amerykanski mem to moze i tak bylo. W USA. W Polsce na poczatku lat 90-tych minimalna pensja to bylo cos w okolicach 500 zlotych. Fakt, mieszkania byly tansze niz dzis, ale to nie znaczy ze kazdego bylo stac. Do tego nie bylo tak rozwinietego sektora bankowego (kredyty), a jeszcze do poczatku lat 2000 inflacja byla kilkunastoprocentowa (czyli odsetki tez wieksze). Kiedy np. zakladalem konto w mBanku kiedy ten bank powstawal (ok. 2000 rok), to na RORze bylo z poczatku oprocentowanie ok. 14%. Podkreslam - na ROR!

Odpowiedz
P pawel1481
-1 / 1

Nie przesadzajmy. Jak się ma jakiś w miarę dobry zawód, mieszka z rodzicami i nie wydaje hajsu na durnoty, to w wieku 25lat ma sie już połowę kasy na mieszkanie.
Czasy są dobre. Oby tak było dalej.
Szczególnie w mieszkaniówce. Bo w sumie myślę, że jak jeszcze dozbieram hajsu, ceny mieszkań spadną (tak to nieuniknione że spadną. Bo w Polsce buduje się po 200 tyś mieszkań rocznie(w tamtym roku wybudowano 222tyś mieszkań i domów), a zaczyna nas ubywać po 100tyś osób rocznie w sposób naturalny. Do tego młode pokolenia wchodzące na rynek pracy, są dużo mniejsze, duża część z nich w moim województwie nawet nie myśli o studiach i pracy w Polsce. Więc tak szacuje, że z 5lat i na wsiach w mojej okolicy, połowa domów będzie pustostanem. )
W związku z tym, myślę, że ogarnę coś dla siebie za gotówkę do 30stki, a jak nie ogarnę, no to jakis mały kredycik hipoteczny i będzie git.

Odpowiedz
P pawel1481
0 / 0

@mooz
No to już zależy jak kto tam woli. Ja pracowałem w zawodzie od 3 klasy technikum. Może to nie jest jakaś powszechna praktyka, ale no nikt nikomu nie zabronił tego robić. W zasadzie obecnie wydaje się to trochę łatwiejsze niż kilka lat temu, bo u mnie trochę znajomości zadziałały i znalazłem się na dobrym miejscu w dobrym czasie.
Później w sumie sobie na rok zrobiłem przerwę w pracy, by posmakować stacjonarnych studiów, ale zaoczne są też spoko.

Jak ktoś wyznaje hasło "szlachta nie pracuje" to nawet w wieku 30lat jest spłukany. Czego można wymagać od życia w wieku 25lat, jak do 25 roku życia się nie zarabiało. Mieszkania się same nie budują.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 20 February 2021 2021 23:11

P pawel1481
-1 / 1

@mooz
To niech sobie tym doktoratem zapłaci za mieszkanie. Ktoś mu kazał robić ten doktorat ??
Inteligencja w żadnym stopniu nie ma powiązania z wykształceniem. Można być idiotą i bucem i mieć tytuł doktora habilitowanego. Będąc na studiach, przekonasz się o tym wielokrotnie. Po części wiedza idzie w parze z wykształceniem, ale to też nie zawsze.
To, że ktoś nie może znaleźć dobrze płatnej pracy po studiach, wskazuje ile warte są te studia, które skończył...
Zupełnie nie rozumiem, skąd wywnioskowałeś, że zakończyłem edukację na technikum ? Raczej nie wynikało to z mojej poprzedniej wypowiedzi.
Gdybym nie skończył studiów, nie wiedziałbym, jaki teraz odsetek ludzi po studiach, prześlizgnęło się tylko przez obowiązkowe przedmioty na studiach, bez żadnych własnych zainteresowań z tym związanych i z wiedzą mniejszą, niż moja po skończeniu technikum.

Jedyne co wyróżnia pracownika po studiach, to to, że jest bardziej odporny na różnego rodzaju trudności i bardziej samodzielny. Ale to nie w każdym przypadku. Jest wyższe prawdopodobieństwo, że ktoś po studiach będzie więcej wiedział, ale nie koniecznie zdobył tą wiedzę na studiach. Jakie polskie uczelnie są, każdy widzi.

A wracając do sprawy, to mi chodzi głównie o to, na jakiej zasadzie, osoba, która nie starała się zarobić pieniędzy, ma je posiadać ? Większość naszych rodziców pracowało od 16-18roku życia, więc w wieku 25 lat, rzeczywiście mogli się czegoś dorobić (zwykle starej kuczy kupionej od kogoś do remontu). Jak ktoś ma młodszych rodziców, których w wieku, w którym powinni zacząć pracę, dopadła zmiana systemu. To oni byli w jeszcze bardziej "kolorowej" sytuacji. Większośc dopiero teraz w wieku 40lat zaczyna myśleć o własnym domu... Bo kilkanaście lat temu wszyscy pokończyli studia, bo nie było pracy. A po studiach oferowano im zarobki w wysokości najniższej krajowej 700zł. Wbrew pozorom inflacja aż tak nie zmieniła wartości pieniądza, by tamta najniższa krajowa dorównywała dzisiejszej... Jedyne co sie zmieniło, to średni standard życia. Nikt już nie kupuje 25letnich samochodów za pieniądze odłożone z pół roku- roku pracy.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 21 February 2021 2021 15:19

maggdalena18
0 / 0

Jak już, to rodzice kupili TO MIESZKANIE, a nie TE. Te to zaimek liczby mnogiej, a nie pojedynczej, czyli np. te mieszkania. Skąd się wzięła ta cholerna moda na tę obrzydliwą, zaimkową hybrydę?

Odpowiedz