Tak patrzę na to jak społeczeństwo jest przygotowywane do tego że będzie nami rządzili osoby o co raz niższych kwalifikacjach lub kulturze osobistej.
Na stanowiska zagraniczne w korpusie może być nieuk który nie zna języka.
Kiedyś mnie dziwiło że Morawiecki taki niby wykształcony a takie brednie opowiada. A teraz patrząc na nowego kandydata to aż mi się śmiać już nie chce.
Czy zasada im głupszy tym lepszy jest aż tak ślepa dla ludzi? W sumie im z większej dziury w jakiejś małej mieścinie wyciągnie się kogoś i da mu wielką kasę za lojalność to taki człowieczek będzie wierny do końca życia swojemu "zbawicielowi".
Przypomina mi się z dzieciństwa historia....jak uciekły z chlewika świnie mojej babci. Biegały wolne po ogrodzie ciesząc się z nowego statusu społecznego.
Zrobiły wszystko by nam uciekać i nie wrócić do swojego wcześniejszego miejsca "zamieszkania"
Tak samo chyba jest z nowym kandydatem na jakiekolwiek stanowisko. Biorą byle kogo z byle jakiej mieściny, bez wykształcenia, daja mu kasę, dom, możliwości i oczekują wierności która dotrzymują bo ów "świnia" zrobi wszystko co tylko może by nie wrócić do swojego chlweu.
Tak samo postępowali naziści. Im bardziej tępy był człowiek tym był wierny wodzowi i skrupulatnie wykonywał polecenia a wręcz sam wykazywał dalekoidaca inicjatywę.
Nasz Jarosław jest takim FüHHrerem naszych czasów .....dobierając sobie wiernych żołnierzy
Wymienił dziadek siekierkę na kijek....
OdpowiedzTak patrzę na to jak społeczeństwo jest przygotowywane do tego że będzie nami rządzili osoby o co raz niższych kwalifikacjach lub kulturze osobistej.
Na stanowiska zagraniczne w korpusie może być nieuk który nie zna języka.
Kiedyś mnie dziwiło że Morawiecki taki niby wykształcony a takie brednie opowiada. A teraz patrząc na nowego kandydata to aż mi się śmiać już nie chce.
Czy zasada im głupszy tym lepszy jest aż tak ślepa dla ludzi? W sumie im z większej dziury w jakiejś małej mieścinie wyciągnie się kogoś i da mu wielką kasę za lojalność to taki człowieczek będzie wierny do końca życia swojemu "zbawicielowi".
Przypomina mi się z dzieciństwa historia....jak uciekły z chlewika świnie mojej babci. Biegały wolne po ogrodzie ciesząc się z nowego statusu społecznego.
Zrobiły wszystko by nam uciekać i nie wrócić do swojego wcześniejszego miejsca "zamieszkania"
Tak samo chyba jest z nowym kandydatem na jakiekolwiek stanowisko. Biorą byle kogo z byle jakiej mieściny, bez wykształcenia, daja mu kasę, dom, możliwości i oczekują wierności która dotrzymują bo ów "świnia" zrobi wszystko co tylko może by nie wrócić do swojego chlweu.
Tak samo postępowali naziści. Im bardziej tępy był człowiek tym był wierny wodzowi i skrupulatnie wykonywał polecenia a wręcz sam wykazywał dalekoidaca inicjatywę.
Nasz Jarosław jest takim FüHHrerem naszych czasów .....dobierając sobie wiernych żołnierzy