Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
145 160
-

Zobacz także:


W konto usunięte
0 / 18

Elektryczny motocykl ma tyle samo wspólnego ze standardowym motocyklem co gumowa lala z prawdziwą kobietą.

Odpowiedz
TomorrowNeverKnows
+10 / 12

@wonskji Gumowa lalka nawet lepsza. Nigdy nie boli jej głowa.

M konto usunięte
+6 / 8

@wonskji No bez przesady, wiemy już, że masz słabość do prymitywnych kobiet ale nie znaczy to, że inni nie polubią lubią tych co trochę ewoluowały :)

G glup
+6 / 14

Z doświadczenia jako motocyklista wiem, że o motocyklach się rozmawia tylko w gronie motocyklistów, reszta użytkowników dróg wyznaję zasadę, że o motorach źle lub wcale. Tak jak o rowerzystach.

Odpowiedz
T truskawka90
+1 / 7

@glup Idąc tym tokiem rozumowania o piłce nożnej można rozmawiać tylko w gronie piłkarzy, lub też o kobietach można rozmawiać tylko w gronie kobiet? Macie już sądowy zakaz rozmów o motocyklach poza gronem motocyklistów????

rafik54321
+2 / 2

@glup to LWG, tu też motocyklista i akurat ja dość często rozmawiam o motocyklach z osobami które nie są motocyklistami. Właśnie po to aby uświadamiać innych, czym jest pasja do dwóch kółek (przynajmniej w moim przypadku). Aby wyjaśnić pewne zachowania motocyklistów i że mają one (nieoczywisty dla innych uczestników ruchu) sens.

To że ktoś nie ma motocykla nie oznacza że zaraz cię nie zrozumie. Zrozumie jeśli będzie chciał słuchać - a być może owy ktoś sam zechce spróbować. Bo czemu nie?

Oczywiście o typowych technikaliach motocykli, ciężko rozmawiać z przeciętnym obywatelem, który o motorach nie wie nic XD. Wtedy ok, o szczegółach faktycznie często rozmawia się wyłącznie w gronie motocyklistów ;) .

Większość osób niepowiązanych z motocyklami, wciąż żywi stereotyp, że motocykl = ścigacz. A wypada uzmysławiać ludziom że tak kompletnie nie jest. Że tak, są debile na przecinakach, ale to dokładnie to samo, co sebix w BMW, zapierniczający przez miasto, z karyną :/ . Pojazd nie jest tu niczemu winny i że to jest błędne myślenie.
Swoją drogą, takiego ignoranta który uważa że motocykle to złooo, warto wziąć na tylną kanapę i przewieźć. Niech zobaczy jak często, inne pojazdy potrafią być chamskie :P . Wtedy klapki się otwierają ;)

G glup
0 / 0

@rafik54321 też często rozmawiam, ale w większości z osobami przechodzącymi kryzys wieku średniego. Takim dawać motor, to jak dać głąbowi napięty łuk ze strzałą. Większość myśli o ścigaczu, nie rozważa crossów, choperów boberów czy wyprawowców, ma być ścigacz i już. Nawet cafe racer nie wchodzi w grę. To po prostu mur idiotyzmu. Reszta januszy drogi w pasatach rozjechała by mnie bez chwili zastanowienia i często mi to mówili w twarz. Dlatego dałem sobie spokój i nie gadam z ludźmi o swojej pasji, a swoją honde parkuje zawsze tuż pod płotem zakładu, tak, by sięgała ją kamera. Dodajmy to chopper, więc nie "dawcuje" jak maniaki na piłach do blachy.

rafik54321
0 / 0

@glup
Mój motocykl może przez niektórych nie być nazywany motocyklem, bo to Yamaha YBR 125 z 2005r. Może mały, może wolny, ale na większy mnie po prostu nie stać i co z tego? No i ciężko nim być piratem drogowym haha

G glup
0 / 0

@rafik54321 ja zanim się przesiadłem na honde shadow jeździłem chińskim skuterem, w którym wymieniłem wszystko od cylindra na 80cm po wydech na wyczynowy, dosłownie zrobiłem sobie wyścigowy skuter, jeździło to jak powalone, ale teraz wole swoją małą agi, której bym nie wymienił na nic mocniejszego.

rafik54321
0 / 0

@glup Dla osób które nie są wtajemniczone w świat motocyklowy mam takie małe "porównanie".
Jednoślady o pojemności 50cm3 to jak auto z silnikiem 0.7 (naturalnie mówię tu o wolnossących jednostkach).
Takie 125cm3, to silniki 1.0-1.2.
250cm3 to jak 1.4-1.6.
350cm3 to jak silnik 2.0.
500cm3, to jak silnik 3.5
600cm3 to jak silnik 4.0,
A 1000cm3 to jak silnik z ferrari o mocy ponad 500KM, to już po prostu "lata" a nie jeździ XD.
Oczywiście każdy motocyklista który wie "o co kaman" trochę się zaśmieje znajdując różne niuanse, ale to bardzo uproszczone porównanie dla kogoś kto choć minimalnie się orientuje w motoryzacji, ale w motocyklach to wcale.

Osobiście uważam że prawie żaden motocyklista NIE POTRZEBUJE posiadać motocykla o pojemności większej niż 500cm3. Ta pojemność generuje nieco ponad 50KM i w motocyklu to wcale nie jest mało. To już robi robotę. Prędkość maksymalna takich motocykli potrafi dobijać do 200km/h, co jest wartością bardzo zadowalającą.
Do jazdy po mieście tak na prawdę 250cm3 to praktycznie maks. Większe pojemności nie dadzą znaczącej przewagi w miejskich prędkościach (tj do 70km/h). Oczywiście że ciężki ścigacz robi setkę w mniej niż 3s, a taka 250cm3 robi kilka razy dłużej. Ale czy na mieście do 70km/h sekunda czy dwie, robi różnicę? Raczej niespecjalnie.
Widzę w Polsce taki w sumie głupi trend niedoceniania małych pojemności :/ . Bo tak na prawdę w Polsce istnieją pojemności:
- 50cm3, to wiadomo "bo bez prawka" (dla części obywateli),
- 125cm3 "bo na prawko B",
- 500-600cm3 "bo na pierwsze moto",
- 1000cm3 "motor docelowy".
I tu pojawiają się luki, bo między 125cm3 a 500cm3 nie ma nic. Podobnie jak między 500cm3 a 1000cm3.
Tu jest problem, poza wymienionymi pojemnościami nic w Polsce nie istnieje :( . Oczywiście mocno generalizuję, bo np crossy rządzą się swoimi prawami i raczej skupiam się na motocyklach drogowych.
Sam mam pełne prawko A, ale jednak jeżdżę 125cm3 na której już zrobiłem ze 100tys km (w 10 lat), a dalej uważam że mam "za małe wąsy" do ciężkiego ścigacza. Wiadomo, raz, przejechać się spacerkiem to bez problemu. Co innego posiadać taki sprzęt i go "używać" tak jak się powinno.

Inna rzecz, że w Polsce mają jakiś chory obraz typu "motocykl= ścigacz". A przecież coraz mniej przecinaków jest na drogach. Więcej jest chooperów, nakedów czy turystyków.

Moja YBR 125 była kupiona z kilku powodów, po pierwsze znam ten sprzęt i jest pancerny ;) . Po drugie, pojemność pozwala na to aby moja narzeczona za rok mogła na legalu nim jeździć na prawko B. Po trzecie - koszta, są małe. Po czwarte - jeżdżę głównie po mieście, a 125cm3 na mieście jest najbardziej ekonomiczne. Bo 50cm3, może ciut mniej pali (ale czy różnica rzędu 0,3l/100km to serio różnica?), a jednak 125cm3 ma wyraźnie mocniejsze kopyto.

Chętnie bym się przesiadł na jakieś 250-350cm3, ale fundusze są nieubłagane :( .

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 April 2021 2021 0:32

rafik54321
+4 / 8

Bo zbudowanie użytecznego elektrycznego motocykla jest jeszcze trudniejsze niż auta.

Po pierwsze, miejsce na baterię. W aucie, montuje się je w podłodze, podłoga auta jest całkiem duża i sporo tutaj można upchnąć. Motocykl tego nie posiada. Całą baterię musiałbyś upchnąć w miejscu bardzo nieforemnego zbiornika paliwa. Ale akumulatory są ciężkie i wrzucenie ich w to miejsce bardzo mocno zaburza rozłożenie mas, które w motorze dużo łatwiej popsuć niż w aucie.
Druga sprawa - masa motocykla. Motocykle sportowe ważą mniej niż 200kg. Elektryczny motocykl ważyłby o min 50kg więcej, jeśli nie 100kg. To wpływa na osiągi. A ciężkie motocykle (ścigacze) kręcą się bardzo wysoko, przez co uzyskiwana moc jest olbrzymia (w stosunku do pojemności, zwłaszcza że prawie wszystkie motocykle są wolnossące, tj nie posiadają turbodoładowania).

Kolejny aspekt jest taki, że motocyklami jeżdżą niemal wyłącznie pasjonaci, a jednak pojazdy elektryczne mają w sobie tyle z "duszy" co toster :( . Jednak ten dźwięk ryku silnika... TO jest coś.
Po prostu nikt, elektrycznych motocykli nie chce i tyle.

Odpowiedz
TomorrowNeverKnows
+3 / 3

@rafik54321 Nie w miejsce baku, środek ciężkości byłby za wysoko, tylko w ramie zamiast silnika, skrzyni biegów etc. Elektryki już są. I to całkiem sporo

rafik54321
-3 / 3

Tylko że rama jest niezbędna bo jest konstrukcja nośna. Nie możesz jej sobie ot tak wywalić.
Tak, elektryki są, ale jakie? Nic co przypominałoby nam znane motocykle.

rafik54321
-5 / 5

@truskawka90 yhm, czyli wyciągnęłaś specjalnie motocykl nieznanej marki, dodatkowo jest to pierwszy motocykl tego typu. Niezła manipulacja. Pal sześć że kosztuje o 40% więcej niż rasowy ścigacz XD.
Który się nie przyjmie na rynku - sorka, taka branża.
Włosi często lubią strzelić coś z czapy ;)

T truskawka90
+5 / 5

@rafik54321 Twierdziłeś, że elektryczny motocykl w niczym nie przypomina motocyklu zwykłego. Pokazałam jak bardzo się mylisz po czym zaczynasz uprawiać kazuistykę, żeby tylko udowodnić swoją rację. Jeśli chodzi o nieznaną markę. Prototyp opracowano w 2013 a od 2015 jest stale produkowany. Autoryzowani dilerzy w około 30 krajach w tym Polska również. To że ty tej marki nie znasz, to w zasadzie jedynie określa twoją wiedzę na ten temat. Tak na marginesie w demotywarzorze jest elektryczny harley davidson livewire . Oczywiście, że są droższe, ale czy to kogoś powinno dziwić? Nowości zawsze są w cenie.

K kosakk1001
0 / 10

Kto nie latał motocyklem spalinowym ten nie wie jaka jest frajda. Ryk silnika i fajny wydech do tego myśli w głowie reset umyslu. Czekam na wiosnę

Odpowiedz
kmaker
+1 / 3

Gdyby zmniejszyć hałas jaki tworzą motocykle to ich reputacja by wzrosła.

Odpowiedz
K Kilee
0 / 4

W Niemczech są na skutery elektryczne. Smród mniejszy i hałasu nie ma ale właśnie ten brak odgłosu jadącego skutera jest bardzo niebezpieczny bo go ciężko zauważyć. Wydaje mi się, że taki motor elektryczny to nie jest dobry pomysł

Odpowiedz
D Doggoislife
0 / 0

jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Większość motorów sporo pali a zwykłe paliwo dostarcza kilka razy więcej niż energia elektryczna. Poza tym trzeba by było przerobić silnik i zamontować elektryczny z baterią. Sama masa motoru gdy dodajemy do niego baterię zwiększy się. Powiedzmy sobie szczerze. Możesz korzystać z hulajnóg, deskorolek i tym podobne. Poza tym zdarza się że prąd którym ładujemy samochody bierze się z paliwo-żernego generatora. I co wtedy? Oczywiście są firmy które próbują ale nie wiadomo czy to się powiedzie.

Odpowiedz
E ezite
+2 / 2

Ależ mówią. I mają nawet własne wyścigi (moto e). Tylko, jeżeli standardowy motocykl wyścigów moto gp jest w stanie przejechać po 20 i więcej okrążeń tak elektryki jeżdżą po 7-8. Po drugie waga takiego motocykla jest większa o ok 50 kg, gdzie czesto nie są w stanie go podnieść ludzie, którzy ćwiczą. Łatwiej też dochodzi do zapłonu baterii przy wypadku.
Tyle z moich informacji o wyścigowych, o ulicznych nic nie wiem :)

Odpowiedz