Oj tam ,LSD to najmniej uzależniająca i najmniej niszcząca organizm używka jaka istnieje. Jest mniej toksyczna niż paczka papierosów wypalona jednego dnia. A sam jej twórca zmarł w wieku 102 lat zażywając jej wielokrotnie. Do dzsiaj jest używana w leczenie schizofrenii ,a jej zła opinia i delegelizcja wynika głównie z popularności z czasów hipisowskich. Po za tym ona działa głównie wizualnie ,pozostając nasz umysł "trzeżwy" przez co nikt sobie krzywdy nie zrobi.
@Acxr Z tą trzeźwością umysłu to się nie do końca zgodzę. Bardziej bym powiedział, że nie odbiera rozumu, bo nie zrobisz na kwasie czegoś co jest sprzeczne z Twoimi moralnymi zasadami, czyli jak nie jesteś gwałcicielem, mordercą i złodziejem, to na tripie też nikogo nie zgwałcisz, nie zabijesz i nie okradniesz, ale tak do końca trzeźwym Cię nazwać nie można. Nie za bardzo będziesz się w stanie skupić, a zachowanie powagi wtedy kiedy sytuacja tego wymaga też raczej będzie graniczyło z niemożliwością, a co za tym idzie nie będziesz w stanie wykonywać jakichś bardziej złożonych zadań.
Jak się słyszy jakie brednie nasi politycy mówią to ma się wrażenie że ciągle coś biorą ....
OdpowiedzOj tam ,LSD to najmniej uzależniająca i najmniej niszcząca organizm używka jaka istnieje. Jest mniej toksyczna niż paczka papierosów wypalona jednego dnia. A sam jej twórca zmarł w wieku 102 lat zażywając jej wielokrotnie. Do dzsiaj jest używana w leczenie schizofrenii ,a jej zła opinia i delegelizcja wynika głównie z popularności z czasów hipisowskich. Po za tym ona działa głównie wizualnie ,pozostając nasz umysł "trzeżwy" przez co nikt sobie krzywdy nie zrobi.
OdpowiedzPrawda
A to nie było tak, że sie nieświadomie nawdychał a nie celowo zażył?
@Acxr Z tą trzeźwością umysłu to się nie do końca zgodzę. Bardziej bym powiedział, że nie odbiera rozumu, bo nie zrobisz na kwasie czegoś co jest sprzeczne z Twoimi moralnymi zasadami, czyli jak nie jesteś gwałcicielem, mordercą i złodziejem, to na tripie też nikogo nie zgwałcisz, nie zabijesz i nie okradniesz, ale tak do końca trzeźwym Cię nazwać nie można. Nie za bardzo będziesz się w stanie skupić, a zachowanie powagi wtedy kiedy sytuacja tego wymaga też raczej będzie graniczyło z niemożliwością, a co za tym idzie nie będziesz w stanie wykonywać jakichś bardziej złożonych zadań.
Tylko dlatego, że ciężko się jeździ rowerem.
OdpowiedzLepiej sobie polatać
Zaraz się ktoś przyczepi, że kolory są pro LGBT...
Odpowiedz