modułowy telefon to chyba wykończyli producenci tradycyjnych telefonów...bardzie dla nich opłacalne jak klienci kupowali całego srajfona za 5 tyś, niż dokupili większą baterię :)
@wilks Nie, ciężko jest zrobić telefon modułowy w sensownej cenie. Jest masa problemów technicznych, które nie są łatwe do przeskoczenia, jeżeli nie ma odpowiedniej woli po stronie producentów komponentów.
@wilks modułowe telefony wykończył rynek. Miałem taki telefon, był to LG, pod względem bebechów potwór, nawet dziś (a jest z 2016 roku) wstydu nie ma. Natomiast jako telefon modułowy okazał sie kompletną klapą. A to dlatego, że LG na rynek wprowadził jedynie dwa moduły - jeden znacząco poprawiał jakość dźwięku, w założeniu miałl być dla audiofilów. Drugi z kolei był niczym innym jak wsuwanym do telefonu powerbankiem, który znacznie wydłużał czas pracy. Oba kosztowały po kilkaset złotych i zainteresowanie było niewielkie. Projekt upadł, podobnie jak cała marka LG w kontekście telefonów.
@pawel86
Do dziś korzystam LG G5. Bardzo sobie chwalę choć już ma swoje lata i zaczynają się problemy z ładowaniem. Mam w nim już drugą baterię i chyba też powoli się kończy. Wydajnościowo daje radę, świetna rozdzielczość ekranu, sprawdza się doskonale. Jakoś w pierwszym roku dokupiłem do niego moduł foto (taki fotogrip ułatwiający obsługę go jako aparatu, no i z dodatkową baterią). Dałem za niego jakieś 40-50zł z przesyłką (promocja chyba w Media Markt). Teraz na wszelkie wyjazdy biorę telefon z baterią i ten grip z drugą - zapas mocy na cały dzień nawet gdzieś głęboko w górach :) Ten moduł audiofilski jakoś mnie nie interesował. Szkoda, że innych ciekawych modułów nie wydali.
@jotpec Nawet nie chodzi o interstellar w 4k tylko o dostrzeżenie czegoś więcej niż to czy bohater stoi czy siedzi. Na telefonie detale uciekają, a są czasami ważne. Obejrzyj sobie na smartfonie np Łowcę Androidów to ci ucieknie cała scenografia, która buduje ten klimat.
Film na smartfonie jest jak "słuchanie" muzyki z głośników laptopa.
@otalan Niby poszedł, ale nadal całkiem świeże produkcje wychodzą również w 3D. Technologia wróci w zmienionej formie po kolejnym "Avatarze" lub czymś podobnym.
poniekąd tak bo każdy chciał wypromować swój niekompatybilny standard na jakim mógłby mieć monopol.. i monopole wygrały . obecnie zostało ile 5-6 standardów telefonów.
Do okularów googla i rozszerzonej rzeczywistości jeszcze wrócimy. usługi i komórki miały wtedy za małą moc. a cena była zaporowa.
Minidisc był świetnym patentem jaki pojawił się o dekadę za późno by podbić rynek.
Telefon windows był porażą jaka zniszczyła system operacyjny Windows i omal nie doprowadziła do upadku MS . Usiłowano połączyć Windows phone z klasycznym systemem operacyjnym windows dla PC i laptopów przewidując że ludzie masowo zaczną kupować tablety tak powstał WINDOWS8
Jaki był zbyt ociężały i zasobożerny dla komórek a PC i laptop lepiej i precyzyjniej obsługuje się myszką niż dotykowym ekranem a tablety pod jakie był projektowany się nie przyjęły. Po tragicznym debiucie 8 powstała 10 niestety shell projektowany pod system dotykowy został . I teraz mamy taka świnkę morską jaka ani ona nie jest morska a ni nie jest świnką
@killerxcartoon Minidisc mógł był w swoim czasie nawet zrobić zamieszanie na rynku, ale był ograniczony przez zamkniete formaty i co za tym idzie - opłaty licencyjne. A za tym poszedł brak wsparcia od producentów.
@killerxcartoon Minidisc miał całkiem sporo odbiorców profesjonalnych i "półprofesjonalnych". Muzyków, realizatorów, audiofili. Można było rejestrować swój własny cyfrowy materiał. Cena była za wysoka na rynek masowy.
@Geoffrey Dokładnie to było przyczyną zbyt wysoka cena i zbyt wysokie licencje. Sony przegrało na tym. Wyparły je na początku lat 200 pamięciowe mp3 a zwłaszcza produkt Apple połączony ze sklepem z muzyką w necie. Gdyby w latach 90 sony zeszło z ceny i udało się namówić wytwórnie muzyczne na wydawanie tak płyt pewnie by się utrwalił i nadal był stosowany. Standard umarł bezpowrotnie w 2013 gdy zaprzestano produkcji urządzeń i nośników. Bo standard CD jak i Winyl nadal istnieją i są w obrocie. Szpule czy kasety magnetofonowe nawet te w wersji mini i magnetowidy VHS nie wspominając o VIDEO8 podobnie umarły..
Ba nawet systemy formatów cyfrowych i kompresyjnych zdążyły umrzeć. Nie używa się już standardu MOV, QT , FLV , AVI, RMVB, WMV, MPG Kompresje MPG1 MPG2 a nawet MPG4 nie wpominając o starszych kodekach typu losses mjpg czy Qpg, zjpg przeszły już do lamusa.
Kinect został zabity przez bliżej nieokreśloną w przyszłości technologię wirtualnej rzeczywistości. Szkoda, bo do animacji nadal używa się technologii stosowanej w Kinectie i prawdopodobnie ten standard zostanie w przemyśle filmowym na zawsze
@Buka1976 w czasie lockdownów Kinect jest niezastąpiony w moim domu. Dzieciaki ciągle grają w Just Dance, rabbit invasion, niestety jest mało nowych gier. Trudno skakać z wielkimi, ciężkimi goglami na głowie i żeby jeszcze 4 latek tego nie zepsół. Kinect jest niezastąpiony, jeden gadżet - gramy w czwórkę.
@MarcelinaMarcelina Mamy pasywne 3D. Lekkie okulary, takie jak w kinie. (Bez mrugania) Możliwość Philipsa to nie tylko konwersja 2D do 3D ale też dzielnie ekranów. Np. Forza dla każdego jest wyświetlana na całym ekranie. Każdy widzi swoje auto i swoją trasę. Bajer zabawa.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 21:01
Sterowce nie skończyły się przez katastrofę Hindenburga tylko przez to że samoloty się rozwinęły i sterowce nie miały z nimi żadnych szans.
Kto by chciał podróżować przez Altantyk ponad 3 dni (tyle czasu trwał lot Hindenburga) jak może to zrobić w kilka godzin.
@ubooot nawiązałeś do prędkości podróży, a nie do bezpieczeństwa danego środka transportu więc przywołałem Ci, że są osoby które będą wolały popłynąć statkiem niż wsiadać w szybszy samolot.
Zniknięcie kinecta mnie bardzo zdziwiło. Ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że to rozwiązanie miało zbyt małą "grupę docelową" - bawiło przede wszystkim dzieciaki i to takie w wieku ok. 10 lat. Dla starszych odbiorców oferta gier na to była bardzo uboga bo i też pomysł, żeby gra zamiast relaksować męczyła zapewne wielu odbiorcom nie przypadł do gustu.
Co do telefonów z windows akurat moje nokie 520 i 735 wspominam bardzo dobrze - pancerne ekrany (735 zaliczyła sturlanie się z lastrikowych schodów całe piętro w dół i miała tylko lekko pęknięty narożnik tylnej obudowy, którą można było wymienić a 520 wypadła mi z ręki i narożnikiem uderzyła o kafle na podłodze - również tylko obudowa odczuła upadek). Działanie? Po 3-4 dni na ładowaniu, płynne działanie, bardzo ładnie wyświetlane kolory, dobra widoczność w słońcu. Żaden smartfon z androidem nie oferował wtedy takich wyników (przynajmniej z tych, na które było mnie ew. stać). Aplikacje jak już były to działały w porządku, ale ilość dostępnych apek na androida była porażająco większa. Integracja z systemem na kompie też była spoko. Zwyczajnie uważam, że to był jeszcze nieodpowiedni czas - miało być jak w Apple pod kątem integracji wielu urządzeń z windows ale za wielokrotnie niższą cenę - niestety ówczesna moc sprzętu nie podołała. Gdyby podeszli do tematu teraz wydaje mi się, że efekt byłby zupełnie inny.
Jeszcze dwa słowa o miniaturyzacji telefonów - wg mnie ten trend został odwrócony nie przez oglądanie filmów ale bardziej przez wzrost zaawansowania aplikacji, które telefon może obsłużyć. Te malutkie to były nadal tylko telefony - zadzwoń, napisz smsa, zapisz coś w kalendarzu i ew. zagraj w prostą gierkę. Teraz mamy smartfony, na których można już zrobić niemal wszystko to co na komputerze i sporo rzeczy, które z kolei na komputerze są trudniejsze lub wręcz niemożliwe. Chociaż osobiście ubolewam nad obecnymi rozmiarami ekranów - kiedy na początku roku wybierałem nowy telefon nie było żadnego, który posiadał by wszystkie funkcje, które chciałem/potrzebowałem mieć (przynajmniej wśród telefonów z ostatniego roku/dwóch bo zależało mi na zapewnieniu aktualizacji androida do wersji 11) i jednocześnie miał ekran poniżej 6,5 cala. Jak dla mnie to o dobry cal za dużo, ale musiałem się z tym pogodzić.
Telewizory z zakrzywionym ekranem mnie osobiście nie przekonały, ponieważ dobrze się na nich cokolwiek oglądało tylko jak siedziało się na wprost. Jeśli siedziało się w 3-4 osoby obok siebie to te na skraju już miały wyraźnie gorszy widok. Podobnie z 3D - nie nadawały się do sytuacji, kiedy oprócz oglądania chciało się robić też coś innego - np. rozmawiać z gośćmi ;)
Co do modułowych telefonów początkowo stwierdziłem, że @wilks miał rację, ale po przemyśleniu uważam, że nie do końca. Wg mnie chodziło o koszt ew. serwisu. Jeśli użytkownik za dużo może sam "grzebać" to mnoży się liczba potencjalnych "zdarzeń serwisowych" i trudniejsza jest diagnoza usterki. A trudniejsza = wymaga więcej czasu serwisanta = wyższy koszt. Samo wymienianie baterii mogło być problematyczne, bo ludzie mieli tendencje do wybierania tanich chińskich zamienników ryzykując uszkodzenie telefonu. Serwis by oczywiście odbił reklamację z powodu nieodpowiedniego użycia, ale wtedy ludzie mogliby "obsmarować" producenta w sieci i zepsuć mu opinię, która teraz dla każdej dużej korpo jest na wagę złota.
@Vinyard o modułowych telefonach napisałem tak na szybko, przypomniało mi się jak zobaczyłem to po raz pierwszy i pomyślałem że genialne, proste i genialne!, Innych produktów nie miałem. te moduły miały stanowić zamkniętą całość więc albo jest kompatybilny i pasuje, albo nie. TO miało być na zasadzie części zamiennych - jak ktoś chce chińskie to czemu nie ?. Trudno się nie zgodzić, że sterowce zostały wyparte przez samoloty z uwagi na fakt że są po prostu lepsze/szybsze. Jeśli chodzi o telefony to idą w stronę wygody oglądania i czytania treści ale z uwagi na ograniczenia w transporcie (kieszenie mają ograniczoną wielkość :), chyba aktualnie jesteśmy mniej więcej w równowadze i większych telefonów nie będzie. Ja osobiście jestem dinozaurem posiadającym nokię 206 (za każdym razem jak chłopaki od sprzętu służbowego to widzą, to wyszukują mi telefon na zmianę, a ja za każdym razem pytam czy bateria będzie trzymała dłużej niż w mojej nokii - jeśli tak, to biorę...i ciągle nie mam nowego telefonu :). Na telefonie nie czytam nic poza sms-ami, a laptop mam 17 calowy (kupiłbym i 19 jakby były dostępne)
@wilks Telefony do 6,5" to smartfony, większe są phablety, jeszcze większe tablety. Ale Phabletów w praktyce nie widziałem, żeby ktoś używał, więc można powiedzieć, ze właśnie to okazało się klapą. Bo to za duże a telefon i za małe na tablet.
Miniaturyzacja telefonów nie okazała się klapą. To nie tak, że ktoś to wymyślił, zrobił, a rynek powiedział NIE. Dopóki nie pojawiły się smartfony, małe telefony byłe zajebiste. Równie dobrze można to samo powiedzieć telefonach o stacjonarnych, na tarczę. Albo o telewizorach kineskopowych.
@andyk77 dokładnie, one i tak z zasady miały się psuć po jakimś czasie, żeby klienci kupili nowe. Po prostu w pewnym momencie produkowano nie tylko nowe, ale też i inne. Na małych telefonach wystarczająco dużo zarobili, by sie rozwijać.
@Luiza568 i co Cię dziwi w tym zdaniu ? Kiedyś na pokładzie samolotu z Warszawy na pomorze standardem był posiłek w cenie biletu. A teraz za wafelka żądają najniższą krajową i to plus VAT. Kiedyś mogłeś wyprostować nogi w samolocie, teraz jedyne miejsce które na to pozwala to dodatkowo płatne miejsce przy wyjściu awaryjnym.
Kiedyś w autobusie było 40 miejsc siedzących teraz jest 57 (na tej samej powierzchni).
Teraz się podróżuje tanio a nie luksusowo, powyższe zdanie jak najbardziej ma sens.
@Luiza568 - po katastrofie Hindenburga spadło zaufanie do sterowców, ale nawet gdyby do tej katastrofy nie doszło, to i tak sterowce zostałyby wyparte przez znacznie szybsze samoloty.
@odie Zgadza się, wg. mnie największą bolączką jest brak analogicznego produktu na rynku. Polemizowałbym jednak z wyglądem samych okularów - wyglądały zbyt futurystycznie aby przyjąć się na co dzień. Gdyby przypominały zwykłe "zerówki" sam bym je kupił do wystąpień publicznych.
Xbox kinect i ogólnie gry towarzysko/sportowe na kinekta i kamerkę PS3/4 to zdecydowanie jedne z najlepszych wynalazków do konsol które z niezrozumiałego dla mnie powodu przestały wychodzić.
Jakim świetnym pomysłem było pobawić sie ze znajomymi przy wódeczce i jednocześnie trochę poruszać. Aktualnie "pokoje VR" i tego typu rozwiązania są na zabawę jednoosobową z ewentualnym wsparciem online. W mało co możemy zagrać na kanapie w kilka osób
Ubolewam †
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 10:11
E tam ściany czy telewizor. Przegraliśmy dziesiątki godzin w Guitar Hero z całym sprzetem (gitary, perkusja) na xboxie, przetańczyliśmy masę godzin na just dance i równie wiele we wszelkie ping pongi, sporty walki, biegi oraz całą olimpiade na kamerkach. Nic nigdy się nie stało.
Aktualnie na kamerkę do gry wieloosobowej z tego co się orientuje mamy tylko Just Dance.
Chwilę poużywałem VR z PS4, ale to nie to samo więc odsprzedałem. Jeżeli na imprezie ma grać tylko jedna osoba to nie jest tego warte.
Oj co ja bym dał, żeby wszystkie firmy nie robiły na jedno kopyto gier oraz sprzętow, a pomyśleli o różnych odbiorcach nawet tnąc koszta. Chyba nie było by bardzo wymagające zrobić jakąś grę sportową lub barową na kamerkę ps4/5 czy nowego xboxa żeby było można w kilka osób jednocześnie grać. Zwłaszcza w obecnych czasach gdzie wszyscy są pozamykani w domach
Kilku z tych wynalazków żałuję lub liczę że jeszcze kiedyś się przyjmą w nowym wcieleniu.
Kinect był spoko. Nadal używam konsoli właściwie wyłącznie do gier ruchowych, chociaż teraz jest to głównie Beat Saber na VR. VR w PS4 działa właściwie na tej samej zasadzie - przez kamerkę. Co w sumie ma swoje wady, ale jest tańsze niż super precyzyjne żyroskopy. Ale Fruit Ninja na Kinect też był spoko.
Modułowy telefon byłby spoko dla ludzi którzy nie wymachują za bardzo telefonem.
Google+ to może nie wynalazek ale myślę że byłby lepszy niż Facebook i szkoda że przegrał. Miał dawać większą i czytelniejszą kontrolę nad tym co czytasz i z kim piszesz i w mniejszym stopniu był platformą reklamową.
Windows Phone też trochę szkoda, konkurencja na rynku systemów operacyjnych do telefonów jest zdrowa.
Dla mnie kinect super sprawa. Jedni piszą, że tylko dla dzieci. A my spędziliśmy wiele wieczorów ze znajomymi przy kinect sport i browarach. Czasami miło się poruszać. Ale pewnie i to dla nie których jest zbyt ciężkie.
To proste. W dobie CRT z wydętymi, niczym brzuch ciężarnej kobyły, kineskopami, szał był na telewizory płaskie, super płaskie, mega i ultra płaskie. A ponieważ ultra płaskie nie mogły już być bardziej płaskie ;), logiczną koleją dalszego podnoszenia poprzeczki wydawały się być wklęsłe.
A ponieważ, poza tym, było to bez sensu, klienci przestali się interesować wklęsłymi telewizorami, gdy na dobre zapomnieli o CRT.
Co do Extended Reality to Google chyba sobie nieźle w brodę pluje: https://www.geekwire.com/2021/microsoft-awarded-army-contract-produce-mixed-reality-headset-soldiers-based-hololens/
Kiedy Armia ogłosiła przetarg, Googiel miał ubity, oparty na przestarzałych technologiach produkt, który nie spełniał podstawowych wymagań przetargu.
A Microsoft, który cały czas ukradkiem pracował nad tą technologią zgarnął blisko 30 mld $ + późniejsze tantiemy od wyprodukowanych urządzeń, kontrakty na szkolenia z serwisowania i naprwaw itd.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 13:35
Jeśli odwiedzisz kogoś kto zarabia trochę więcej niż średnia krajowa to najprawdopodobniej znajdziesz u niego telewizor z zakrzywionym ekranem. To popularny produkt, ale po prostu z wyższej półki cenowej.
Seagway. Cena jednego pojazdu potrafiła dobijać u nas do 50k. Sorry ale za takie pieniądze można kupić sobie samochód a nie wozidło. Obecnie chińczycy przejęli firmę i tłuką mnóstwo rzeczy na tym patencie. Jak np. przedstawiona tutaj dwukołowa deskorolka, która nie przyjęła się, bo również była za droga i zbyt udziwniona, był problem z grupą docelową. Google Glass w ogóle weszło na rynek? Bo chyba dzieje tego wynalazku skończyły się na konceptualizacji i wnioskach - jeszcze nie teraz bo mamy za słabe procesory i za kiepski internet mobilny. Microsoft praktycznie sam zarżnął swój telefon. Problem był w złej polityce marketingowej, która poszła na wojnę z Apple a Android był uważany jako niegroźny przeciwnik. Oraz do czasu aż Microsoft nie przejął Nokia Mobile, raczej nie miał dobrej platformy sprzętowej. Potem, jak developerzy ucieki, było za późno. Telewizory 3d się nie przyjęły bo aby zobaczyć efekt 3d, ekran musi być wielki. Tymczasem nie był... Zakrzywione się nie przyjeły bo raz - były dziwne, dwa - nie było szafek na nie, trzy - jak się siedziało na wprost to OK, ale jak z boku to kąt widzenia uniemożliwiał śledzenie obrazu. Sterowce to była kiepska technologia, wielka, kosztowna i powolna. Szybsza niż statki ale. Jak się upowszechniły samoloty, które są szybsze i mniej komfortowe - sterowce zniknęły. Miniaturyzacja - to dzięki niej udało się zmieścić w bebechach 6 calowego telefonu tyle gratów. Tutaj raczej postęp został wymuszony rozbudową funkcjonalności. Google+ było popularne nie u nas tylko w Azji i tam skutecznie wypierało facebook-a. Minidyski zostały wyparte przez miniaturyzację elektroniki i iPod-a. Modułowy telefon się nie przyjął bo był zbyt kłopotliwy i marketingowo nietrafiony. Fajna koncepcja ale źle sprzedana. Kinect - świetny pomysł ale szkoda że znowu MS się za to zabrał i zarżnął produkt zbyt małą ilością aplikacji wykorzystujących sprzęt. Pizza McDonalds - odwieczna reguła rynku żywności "jakby była dobra to by się sprzedawała". Widać, nie była dobra.
Miałem swego czasu Lumię z Windowsem Phone. Uważam, że to był bardzo przyjemny w obsłudze system. Atrakcyjny wizualnie, czytelny, kafelkowy układ interfejsu dawał spore możliwości personalizacji. Natomiast nie przyjął się zbyt dobrze, udziały w rynku były znikome, a co za tym idzie wiele podstawowych aplikacji (np. Google Maps!) nigdy oficjalnie nie zostało na te telefony wydane. Zwyczajnie nie było na tych telefonach co robić.
Elektryczne deskorolki mają się dobrze. To co widzimy na zdjęciu to tanie, plastikowe gówno kupowane dzieciom na komunie. Chodzi mi o coś co wygląda jak prawdziwa deskorolka, rozpędza się do nawet 45 km/h (oczywiście są szybsze) i świetnie działa jako zamiennik auta czy rowery w transporcie po mieście.
Segway pewnie by sie przyjal gdyby nie był w cenie używanego auta, a Mini Disc wykończyło Sony, bo nie zgodzili sie na użycie technologii i formatu przez firmy trzecie, chociaż sami ustukali miliony na sprzedaży mini odtwarzaczy kasetowych. Przez walki korporacji padło więcej rzeczy, np. Fire Wire, od zawsze działający lepiej niż USB, ale nie podobał nie Intelowi bo nie mieliby kasy z patentu.
Bez wahania mogę polecić sensor Kinect, telefon z Windowsem i telewizor z zakrzywionym ekranem, bo miałem z tymi rzeczami sporo do czynienia. Poza tym mam cichą nadzieję, że sterowce wrócą kiedyś do łask.
modułowy telefon to chyba wykończyli producenci tradycyjnych telefonów...bardzie dla nich opłacalne jak klienci kupowali całego srajfona za 5 tyś, niż dokupili większą baterię :)
Odpowiedz@wilks Nie, ciężko jest zrobić telefon modułowy w sensownej cenie. Jest masa problemów technicznych, które nie są łatwe do przeskoczenia, jeżeli nie ma odpowiedniej woli po stronie producentów komponentów.
Długo pracowałeś przy produkcji telefonów modułowych?
@wilks modułowe telefony wykończył rynek. Miałem taki telefon, był to LG, pod względem bebechów potwór, nawet dziś (a jest z 2016 roku) wstydu nie ma. Natomiast jako telefon modułowy okazał sie kompletną klapą. A to dlatego, że LG na rynek wprowadził jedynie dwa moduły - jeden znacząco poprawiał jakość dźwięku, w założeniu miałl być dla audiofilów. Drugi z kolei był niczym innym jak wsuwanym do telefonu powerbankiem, który znacznie wydłużał czas pracy. Oba kosztowały po kilkaset złotych i zainteresowanie było niewielkie. Projekt upadł, podobnie jak cała marka LG w kontekście telefonów.
@pawel86
Do dziś korzystam LG G5. Bardzo sobie chwalę choć już ma swoje lata i zaczynają się problemy z ładowaniem. Mam w nim już drugą baterię i chyba też powoli się kończy. Wydajnościowo daje radę, świetna rozdzielczość ekranu, sprawdza się doskonale. Jakoś w pierwszym roku dokupiłem do niego moduł foto (taki fotogrip ułatwiający obsługę go jako aparatu, no i z dodatkową baterią). Dałem za niego jakieś 40-50zł z przesyłką (promocja chyba w Media Markt). Teraz na wszelkie wyjazdy biorę telefon z baterią i ten grip z drugą - zapas mocy na cały dzień nawet gdzieś głęboko w górach :) Ten moduł audiofilski jakoś mnie nie interesował. Szkoda, że innych ciekawych modułów nie wydali.
Na smartfonie nie ogląda się filmu, a jedynie zapoznaje z fabułą
Odpowiedz@jotpec Nawet nie chodzi o interstellar w 4k tylko o dostrzeżenie czegoś więcej niż to czy bohater stoi czy siedzi. Na telefonie detale uciekają, a są czasami ważne. Obejrzyj sobie na smartfonie np Łowcę Androidów to ci ucieknie cała scenografia, która buduje ten klimat.
Film na smartfonie jest jak "słuchanie" muzyki z głośników laptopa.
:) ja mam telewizor 3D :D a świat poszedł w innym kierunku :) ;)
Odpowiedz@otalan Niby poszedł, ale nadal całkiem świeże produkcje wychodzą również w 3D. Technologia wróci w zmienionej formie po kolejnym "Avatarze" lub czymś podobnym.
@wilks
Odpowiedzponiekąd tak bo każdy chciał wypromować swój niekompatybilny standard na jakim mógłby mieć monopol.. i monopole wygrały . obecnie zostało ile 5-6 standardów telefonów.
Do okularów googla i rozszerzonej rzeczywistości jeszcze wrócimy. usługi i komórki miały wtedy za małą moc. a cena była zaporowa.
Minidisc był świetnym patentem jaki pojawił się o dekadę za późno by podbić rynek.
Telefon windows był porażą jaka zniszczyła system operacyjny Windows i omal nie doprowadziła do upadku MS . Usiłowano połączyć Windows phone z klasycznym systemem operacyjnym windows dla PC i laptopów przewidując że ludzie masowo zaczną kupować tablety tak powstał WINDOWS8
Jaki był zbyt ociężały i zasobożerny dla komórek a PC i laptop lepiej i precyzyjniej obsługuje się myszką niż dotykowym ekranem a tablety pod jakie był projektowany się nie przyjęły. Po tragicznym debiucie 8 powstała 10 niestety shell projektowany pod system dotykowy został . I teraz mamy taka świnkę morską jaka ani ona nie jest morska a ni nie jest świnką
@killerxcartoon Minidisc mógł był w swoim czasie nawet zrobić zamieszanie na rynku, ale był ograniczony przez zamkniete formaty i co za tym idzie - opłaty licencyjne. A za tym poszedł brak wsparcia od producentów.
@aniechcemisie Minidisc przerżnął z MP3 i pamięciami masowymi.
Odtwarzacze mp3 przyszły sporo później. W momencie wejścia na rynek minidisc nieudolnie konkurował z walkmanami (jeszcze) i discmanami (głównie).
@killerxcartoon Minidisc miał całkiem sporo odbiorców profesjonalnych i "półprofesjonalnych". Muzyków, realizatorów, audiofili. Można było rejestrować swój własny cyfrowy materiał. Cena była za wysoka na rynek masowy.
@Geoffrey Dokładnie to było przyczyną zbyt wysoka cena i zbyt wysokie licencje. Sony przegrało na tym. Wyparły je na początku lat 200 pamięciowe mp3 a zwłaszcza produkt Apple połączony ze sklepem z muzyką w necie. Gdyby w latach 90 sony zeszło z ceny i udało się namówić wytwórnie muzyczne na wydawanie tak płyt pewnie by się utrwalił i nadal był stosowany. Standard umarł bezpowrotnie w 2013 gdy zaprzestano produkcji urządzeń i nośników. Bo standard CD jak i Winyl nadal istnieją i są w obrocie. Szpule czy kasety magnetofonowe nawet te w wersji mini i magnetowidy VHS nie wspominając o VIDEO8 podobnie umarły..
Ba nawet systemy formatów cyfrowych i kompresyjnych zdążyły umrzeć. Nie używa się już standardu MOV, QT , FLV , AVI, RMVB, WMV, MPG Kompresje MPG1 MPG2 a nawet MPG4 nie wpominając o starszych kodekach typu losses mjpg czy Qpg, zjpg przeszły już do lamusa.
Mam starego TV 3D i kinecta. Owszem, rzadko używane ale gra kinectem w 3D jest wyrąbista.
OdpowiedzKinect został zabity przez bliżej nieokreśloną w przyszłości technologię wirtualnej rzeczywistości. Szkoda, bo do animacji nadal używa się technologii stosowanej w Kinectie i prawdopodobnie ten standard zostanie w przemyśle filmowym na zawsze
@Buka1976 w czasie lockdownów Kinect jest niezastąpiony w moim domu. Dzieciaki ciągle grają w Just Dance, rabbit invasion, niestety jest mało nowych gier. Trudno skakać z wielkimi, ciężkimi goglami na głowie i żeby jeszcze 4 latek tego nie zepsół. Kinect jest niezastąpiony, jeden gadżet - gramy w czwórkę.
@MarcelinaMarcelina Mamy pasywne 3D. Lekkie okulary, takie jak w kinie. (Bez mrugania) Możliwość Philipsa to nie tylko konwersja 2D do 3D ale też dzielnie ekranów. Np. Forza dla każdego jest wyświetlana na całym ekranie. Każdy widzi swoje auto i swoją trasę. Bajer zabawa.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 21:01
Sterowce nie skończyły się przez katastrofę Hindenburga tylko przez to że samoloty się rozwinęły i sterowce nie miały z nimi żadnych szans.
OdpowiedzKto by chciał podróżować przez Altantyk ponad 3 dni (tyle czasu trwał lot Hindenburga) jak może to zrobić w kilka godzin.
@ubooot Zapytaj tych co wolą wsiąść na statek morski zamiast do samolotu. Podróż statkiem po wodzie trwa jeszcze dłużej niż samolotem.
@AIkanaro Co to ma do rzeczy? Jeśli boją się wsiąść do samolotu to sterowce też nie są dla nich.
@ubooot nawiązałeś do prędkości podróży, a nie do bezpieczeństwa danego środka transportu więc przywołałem Ci, że są osoby które będą wolały popłynąć statkiem niż wsiadać w szybszy samolot.
Zniknięcie kinecta mnie bardzo zdziwiło. Ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że to rozwiązanie miało zbyt małą "grupę docelową" - bawiło przede wszystkim dzieciaki i to takie w wieku ok. 10 lat. Dla starszych odbiorców oferta gier na to była bardzo uboga bo i też pomysł, żeby gra zamiast relaksować męczyła zapewne wielu odbiorcom nie przypadł do gustu.
OdpowiedzCo do telefonów z windows akurat moje nokie 520 i 735 wspominam bardzo dobrze - pancerne ekrany (735 zaliczyła sturlanie się z lastrikowych schodów całe piętro w dół i miała tylko lekko pęknięty narożnik tylnej obudowy, którą można było wymienić a 520 wypadła mi z ręki i narożnikiem uderzyła o kafle na podłodze - również tylko obudowa odczuła upadek). Działanie? Po 3-4 dni na ładowaniu, płynne działanie, bardzo ładnie wyświetlane kolory, dobra widoczność w słońcu. Żaden smartfon z androidem nie oferował wtedy takich wyników (przynajmniej z tych, na które było mnie ew. stać). Aplikacje jak już były to działały w porządku, ale ilość dostępnych apek na androida była porażająco większa. Integracja z systemem na kompie też była spoko. Zwyczajnie uważam, że to był jeszcze nieodpowiedni czas - miało być jak w Apple pod kątem integracji wielu urządzeń z windows ale za wielokrotnie niższą cenę - niestety ówczesna moc sprzętu nie podołała. Gdyby podeszli do tematu teraz wydaje mi się, że efekt byłby zupełnie inny.
Jeszcze dwa słowa o miniaturyzacji telefonów - wg mnie ten trend został odwrócony nie przez oglądanie filmów ale bardziej przez wzrost zaawansowania aplikacji, które telefon może obsłużyć. Te malutkie to były nadal tylko telefony - zadzwoń, napisz smsa, zapisz coś w kalendarzu i ew. zagraj w prostą gierkę. Teraz mamy smartfony, na których można już zrobić niemal wszystko to co na komputerze i sporo rzeczy, które z kolei na komputerze są trudniejsze lub wręcz niemożliwe. Chociaż osobiście ubolewam nad obecnymi rozmiarami ekranów - kiedy na początku roku wybierałem nowy telefon nie było żadnego, który posiadał by wszystkie funkcje, które chciałem/potrzebowałem mieć (przynajmniej wśród telefonów z ostatniego roku/dwóch bo zależało mi na zapewnieniu aktualizacji androida do wersji 11) i jednocześnie miał ekran poniżej 6,5 cala. Jak dla mnie to o dobry cal za dużo, ale musiałem się z tym pogodzić.
Telewizory z zakrzywionym ekranem mnie osobiście nie przekonały, ponieważ dobrze się na nich cokolwiek oglądało tylko jak siedziało się na wprost. Jeśli siedziało się w 3-4 osoby obok siebie to te na skraju już miały wyraźnie gorszy widok. Podobnie z 3D - nie nadawały się do sytuacji, kiedy oprócz oglądania chciało się robić też coś innego - np. rozmawiać z gośćmi ;)
Co do modułowych telefonów początkowo stwierdziłem, że @wilks miał rację, ale po przemyśleniu uważam, że nie do końca. Wg mnie chodziło o koszt ew. serwisu. Jeśli użytkownik za dużo może sam "grzebać" to mnoży się liczba potencjalnych "zdarzeń serwisowych" i trudniejsza jest diagnoza usterki. A trudniejsza = wymaga więcej czasu serwisanta = wyższy koszt. Samo wymienianie baterii mogło być problematyczne, bo ludzie mieli tendencje do wybierania tanich chińskich zamienników ryzykując uszkodzenie telefonu. Serwis by oczywiście odbił reklamację z powodu nieodpowiedniego użycia, ale wtedy ludzie mogliby "obsmarować" producenta w sieci i zepsuć mu opinię, która teraz dla każdej dużej korpo jest na wagę złota.
@Vinyard o modułowych telefonach napisałem tak na szybko, przypomniało mi się jak zobaczyłem to po raz pierwszy i pomyślałem że genialne, proste i genialne!, Innych produktów nie miałem. te moduły miały stanowić zamkniętą całość więc albo jest kompatybilny i pasuje, albo nie. TO miało być na zasadzie części zamiennych - jak ktoś chce chińskie to czemu nie ?. Trudno się nie zgodzić, że sterowce zostały wyparte przez samoloty z uwagi na fakt że są po prostu lepsze/szybsze. Jeśli chodzi o telefony to idą w stronę wygody oglądania i czytania treści ale z uwagi na ograniczenia w transporcie (kieszenie mają ograniczoną wielkość :), chyba aktualnie jesteśmy mniej więcej w równowadze i większych telefonów nie będzie. Ja osobiście jestem dinozaurem posiadającym nokię 206 (za każdym razem jak chłopaki od sprzętu służbowego to widzą, to wyszukują mi telefon na zmianę, a ja za każdym razem pytam czy bateria będzie trzymała dłużej niż w mojej nokii - jeśli tak, to biorę...i ciągle nie mam nowego telefonu :). Na telefonie nie czytam nic poza sms-ami, a laptop mam 17 calowy (kupiłbym i 19 jakby były dostępne)
@wilks Telefony do 6,5" to smartfony, większe są phablety, jeszcze większe tablety. Ale Phabletów w praktyce nie widziałem, żeby ktoś używał, więc można powiedzieć, ze właśnie to okazało się klapą. Bo to za duże a telefon i za małe na tablet.
@andyk77 Akurat phablety to zaczynają się od 5 cali. Tu nie chodzi o to, że się nie przyjęły, tylko przestaliśmy je tak nazywać.
Miniaturyzacja telefonów nie okazała się klapą. To nie tak, że ktoś to wymyślił, zrobił, a rynek powiedział NIE. Dopóki nie pojawiły się smartfony, małe telefony byłe zajebiste. Równie dobrze można to samo powiedzieć telefonach o stacjonarnych, na tarczę. Albo o telewizorach kineskopowych.
Odpowiedz@andyk77 Małe smartfony były ok do momentu pojawienia się darmowej pornografii w necie. Wtedy ich ekran przestał wystarczać.
@sandalarz Darmowa pornografia w internecie była nim w ogóle pojawiły się smartfony.
@J_R ale nie było jej w HD
@andyk77 dokładnie, one i tak z zasady miały się psuć po jakimś czasie, żeby klienci kupili nowe. Po prostu w pewnym momencie produkowano nie tylko nowe, ale też i inne. Na małych telefonach wystarczająco dużo zarobili, by sie rozwijać.
"Pomysł na luksusowe podróże upadł po katastrofie Hindenburga" ale bzdura... reszty nie oglądam nawet...
Odpowiedz@Luiza568 i co Cię dziwi w tym zdaniu ? Kiedyś na pokładzie samolotu z Warszawy na pomorze standardem był posiłek w cenie biletu. A teraz za wafelka żądają najniższą krajową i to plus VAT. Kiedyś mogłeś wyprostować nogi w samolocie, teraz jedyne miejsce które na to pozwala to dodatkowo płatne miejsce przy wyjściu awaryjnym.
Kiedyś w autobusie było 40 miejsc siedzących teraz jest 57 (na tej samej powierzchni).
Teraz się podróżuje tanio a nie luksusowo, powyższe zdanie jak najbardziej ma sens.
@Luiza568 - po katastrofie Hindenburga spadło zaufanie do sterowców, ale nawet gdyby do tej katastrofy nie doszło, to i tak sterowce zostałyby wyparte przez znacznie szybsze samoloty.
A ja nadal czekam na okulary Google.
Odpowiedz@odie Zgadza się, wg. mnie największą bolączką jest brak analogicznego produktu na rynku. Polemizowałbym jednak z wyglądem samych okularów - wyglądały zbyt futurystycznie aby przyjąć się na co dzień. Gdyby przypominały zwykłe "zerówki" sam bym je kupił do wystąpień publicznych.
Xbox kinect i ogólnie gry towarzysko/sportowe na kinekta i kamerkę PS3/4 to zdecydowanie jedne z najlepszych wynalazków do konsol które z niezrozumiałego dla mnie powodu przestały wychodzić.
Jakim świetnym pomysłem było pobawić sie ze znajomymi przy wódeczce i jednocześnie trochę poruszać. Aktualnie "pokoje VR" i tego typu rozwiązania są na zabawę jednoosobową z ewentualnym wsparciem online. W mało co możemy zagrać na kanapie w kilka osób
Ubolewam †
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 10:11
Odpowiedz@eofen "ze znajomymi przy wódeczce" - a potem telewizor do naprawy, ściany do ponownego tynkowania, okna do wymiany, itp...
A na poważnie, to Kinect mógł powtórzyć sukces Nintendo Wii, ale niestety to sam Microsoft go zarżnął.
E tam ściany czy telewizor. Przegraliśmy dziesiątki godzin w Guitar Hero z całym sprzetem (gitary, perkusja) na xboxie, przetańczyliśmy masę godzin na just dance i równie wiele we wszelkie ping pongi, sporty walki, biegi oraz całą olimpiade na kamerkach. Nic nigdy się nie stało.
Aktualnie na kamerkę do gry wieloosobowej z tego co się orientuje mamy tylko Just Dance.
Chwilę poużywałem VR z PS4, ale to nie to samo więc odsprzedałem. Jeżeli na imprezie ma grać tylko jedna osoba to nie jest tego warte.
Oj co ja bym dał, żeby wszystkie firmy nie robiły na jedno kopyto gier oraz sprzętow, a pomyśleli o różnych odbiorcach nawet tnąc koszta. Chyba nie było by bardzo wymagające zrobić jakąś grę sportową lub barową na kamerkę ps4/5 czy nowego xboxa żeby było można w kilka osób jednocześnie grać. Zwłaszcza w obecnych czasach gdzie wszyscy są pozamykani w domach
Kijek do selfi tez byl kiedys na liscie najgorszych wynalazkow...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 10:57
OdpowiedzZ każdych tych rzeczy wyciągnęli wiele wiedzy, którą użyją do innych.
OdpowiedzMoje dzieciaki mają X-Box 360 i Kinect.
OdpowiedzJuż tego nie produkują?
Kilku z tych wynalazków żałuję lub liczę że jeszcze kiedyś się przyjmą w nowym wcieleniu.
OdpowiedzKinect był spoko. Nadal używam konsoli właściwie wyłącznie do gier ruchowych, chociaż teraz jest to głównie Beat Saber na VR. VR w PS4 działa właściwie na tej samej zasadzie - przez kamerkę. Co w sumie ma swoje wady, ale jest tańsze niż super precyzyjne żyroskopy. Ale Fruit Ninja na Kinect też był spoko.
Modułowy telefon byłby spoko dla ludzi którzy nie wymachują za bardzo telefonem.
Google+ to może nie wynalazek ale myślę że byłby lepszy niż Facebook i szkoda że przegrał. Miał dawać większą i czytelniejszą kontrolę nad tym co czytasz i z kim piszesz i w mniejszym stopniu był platformą reklamową.
Windows Phone też trochę szkoda, konkurencja na rynku systemów operacyjnych do telefonów jest zdrowa.
Dla mnie kinect super sprawa. Jedni piszą, że tylko dla dzieci. A my spędziliśmy wiele wieczorów ze znajomymi przy kinect sport i browarach. Czasami miło się poruszać. Ale pewnie i to dla nie których jest zbyt ciężkie.
OdpowiedzTo proste. W dobie CRT z wydętymi, niczym brzuch ciężarnej kobyły, kineskopami, szał był na telewizory płaskie, super płaskie, mega i ultra płaskie. A ponieważ ultra płaskie nie mogły już być bardziej płaskie ;), logiczną koleją dalszego podnoszenia poprzeczki wydawały się być wklęsłe.
OdpowiedzA ponieważ, poza tym, było to bez sensu, klienci przestali się interesować wklęsłymi telewizorami, gdy na dobre zapomnieli o CRT.
Co do Extended Reality to Google chyba sobie nieźle w brodę pluje: https://www.geekwire.com/2021/microsoft-awarded-army-contract-produce-mixed-reality-headset-soldiers-based-hololens/
Kiedy Armia ogłosiła przetarg, Googiel miał ubity, oparty na przestarzałych technologiach produkt, który nie spełniał podstawowych wymagań przetargu.
A Microsoft, który cały czas ukradkiem pracował nad tą technologią zgarnął blisko 30 mld $ + późniejsze tantiemy od wyprodukowanych urządzeń, kontrakty na szkolenia z serwisowania i naprwaw itd.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 April 2021 2021 13:35
OdpowiedzWiększość z tych wynalazków przepadła właściwie wyłącznie przez ich cenę. Byłyby tańsze, to chętni by się znaleźli.
OdpowiedzJeśli odwiedzisz kogoś kto zarabia trochę więcej niż średnia krajowa to najprawdopodobniej znajdziesz u niego telewizor z zakrzywionym ekranem. To popularny produkt, ale po prostu z wyższej półki cenowej.
OdpowiedzSeagway. Cena jednego pojazdu potrafiła dobijać u nas do 50k. Sorry ale za takie pieniądze można kupić sobie samochód a nie wozidło. Obecnie chińczycy przejęli firmę i tłuką mnóstwo rzeczy na tym patencie. Jak np. przedstawiona tutaj dwukołowa deskorolka, która nie przyjęła się, bo również była za droga i zbyt udziwniona, był problem z grupą docelową. Google Glass w ogóle weszło na rynek? Bo chyba dzieje tego wynalazku skończyły się na konceptualizacji i wnioskach - jeszcze nie teraz bo mamy za słabe procesory i za kiepski internet mobilny. Microsoft praktycznie sam zarżnął swój telefon. Problem był w złej polityce marketingowej, która poszła na wojnę z Apple a Android był uważany jako niegroźny przeciwnik. Oraz do czasu aż Microsoft nie przejął Nokia Mobile, raczej nie miał dobrej platformy sprzętowej. Potem, jak developerzy ucieki, było za późno. Telewizory 3d się nie przyjęły bo aby zobaczyć efekt 3d, ekran musi być wielki. Tymczasem nie był... Zakrzywione się nie przyjeły bo raz - były dziwne, dwa - nie było szafek na nie, trzy - jak się siedziało na wprost to OK, ale jak z boku to kąt widzenia uniemożliwiał śledzenie obrazu. Sterowce to była kiepska technologia, wielka, kosztowna i powolna. Szybsza niż statki ale. Jak się upowszechniły samoloty, które są szybsze i mniej komfortowe - sterowce zniknęły. Miniaturyzacja - to dzięki niej udało się zmieścić w bebechach 6 calowego telefonu tyle gratów. Tutaj raczej postęp został wymuszony rozbudową funkcjonalności. Google+ było popularne nie u nas tylko w Azji i tam skutecznie wypierało facebook-a. Minidyski zostały wyparte przez miniaturyzację elektroniki i iPod-a. Modułowy telefon się nie przyjął bo był zbyt kłopotliwy i marketingowo nietrafiony. Fajna koncepcja ale źle sprzedana. Kinect - świetny pomysł ale szkoda że znowu MS się za to zabrał i zarżnął produkt zbyt małą ilością aplikacji wykorzystujących sprzęt. Pizza McDonalds - odwieczna reguła rynku żywności "jakby była dobra to by się sprzedawała". Widać, nie była dobra.
OdpowiedzMiałem swego czasu Lumię z Windowsem Phone. Uważam, że to był bardzo przyjemny w obsłudze system. Atrakcyjny wizualnie, czytelny, kafelkowy układ interfejsu dawał spore możliwości personalizacji. Natomiast nie przyjął się zbyt dobrze, udziały w rynku były znikome, a co za tym idzie wiele podstawowych aplikacji (np. Google Maps!) nigdy oficjalnie nie zostało na te telefony wydane. Zwyczajnie nie było na tych telefonach co robić.
OdpowiedzElektryczne deskorolki mają się dobrze. To co widzimy na zdjęciu to tanie, plastikowe gówno kupowane dzieciom na komunie. Chodzi mi o coś co wygląda jak prawdziwa deskorolka, rozpędza się do nawet 45 km/h (oczywiście są szybsze) i świetnie działa jako zamiennik auta czy rowery w transporcie po mieście.
OdpowiedzSegway pewnie by sie przyjal gdyby nie był w cenie używanego auta, a Mini Disc wykończyło Sony, bo nie zgodzili sie na użycie technologii i formatu przez firmy trzecie, chociaż sami ustukali miliony na sprzedaży mini odtwarzaczy kasetowych. Przez walki korporacji padło więcej rzeczy, np. Fire Wire, od zawsze działający lepiej niż USB, ale nie podobał nie Intelowi bo nie mieliby kasy z patentu.
OdpowiedzBez wahania mogę polecić sensor Kinect, telefon z Windowsem i telewizor z zakrzywionym ekranem, bo miałem z tymi rzeczami sporo do czynienia. Poza tym mam cichą nadzieję, że sterowce wrócą kiedyś do łask.
OdpowiedzA dwa ostatnie czemu nie mają opisu?
OdpowiedzCo do telefonu Windowsa... Miałam Lumię i byłam bardzo zadowolona!